Życie po nerwicy

[Gość kura1]

I często sobie myślę tak: a co tam nerwica; głowa do góry, szminka na usta i do przodu, przed siebie. I tak robię. Ale takie myślenie też chyba nie ma skutków terapeutycznych. Sama już nie wiem. A to wszystko przez Ciebie MALQ :)))) Byłam w miarę stabilna, a Ty wszystko wywaliłeś, zmusiłeś mnie do autorefleksji. A przecież ja nie mam czasu :))))) Dobrej nocy.

[Gość kura1]

MARCHEWA :))) Cieszę się, że widzę Twoje literki. Nie martw się, nie przejmuj. Coś wymyślimy. Tylu nas tu jest. Sprawdzaj tę tarczycę. A może poszukać jakiegoś magika, co nas wyleczy? I zajmij się czymś, co Cię wciągnie. Pa

[Gość MARCHEWA33]

KURA Moja Kochana :) z ta szminka masz racje robie tak od jakiegos czasu,co nie lubialam a teraz szaleje z kolorami jak popadnie:)a co tam,to jest dla mnie i mnie sie ma podobac:) Wiesz nie czuje sie tak zle,tylko czasami mnie tak franca dopada:)dlatego tez ciagle mysle skad,jak sie tego pozbyc..ehh... Kurcze i gdzie ten ksiąze na bialym koniu:) bo jakos nie widac:)haha..poczekamy zobaczymy:) w sumie sie nie pali. Tak musze jakies nowe zajecie wykombinowac,to jest pomysł:) Buziaki KURA:)

[Gość Malq]

KURA to wspaniale, że tak cieszysz się życiem. Ja tego nie potrafiłem. Widzę, że Tobie nerwica nie przeszkadza, chociaż wyobrażam sobie, że skoro jesteś szczęśliwa to z taką nerwicą da się żyć. Skoro na prawdę potrafisz tak zrobić : głowa do góry, szminka na usta i do przodu, to może to być pomocne. Skoro nerwica pozwala Ci normalnie funkcjonować to z czasem powinnaś o niej zapomnieć. MARCHEWA sposób na natrętne myśli jest tylko jeden, akceptować je i nie bać się tego co Ci mówią. Są tylko objawem nerwicy i z czasem jak będziesz się leczyć objawy będą coraz słabsze.

[Gość kura1]

Marchewa :) Teraz brak księciów i białych koni. Ale czekaj na porządnego faceta, z porządnym autem. No może to porządne auto to mało ważne kryterium. Zobaczysz, wszystko Ci się uda. Na wszystko przyjdzie pora. Tylko się nie chowaj, nie zamykaj. Szminka i szpilki to dobre połączenie. Nie ma co przejmować sie nerwicą. Zawsze to powtarzam. Franca daje czasem popalić, ale olać to. Dobrze MALQ pisze. Poczytaj. MALQ. Potrafię żyć z nerwicą, ale pamiętaj - ja cały czas jestem na lekach. A świadomość, że się jest na psychotropach, nie jest przyjemna. Ale ja muszę żyć. Tyle jest fajnych ludzi dookoła, tyle piękna, że nie można tego niedostrzegać. To takie frazesy, ale ja naprawdę dostrzegam i cenię świat, który mnie otacza. Pisałam wczesniej, raz jest lepiej, raz gorzej. Ale zdecydowanie więcej w moim życiu słonecznych dni, niż czarnych, nieprzeniknionych nocy. Wolałabym jednak żyć bez nerwicy. Zdecydowanie. pozdrawiam

[Gość malq]

Najlepiej jest być zdrowym ;-) Zastanawia mnie jedna rzecz. Twój lęk przed rakiem płuc. Czy palisz papierosy?

[Gość kura1]

No palę :( Ale nie każdy palacz się boi ewentualnych konsekwencji. Ja tak. No i oczywiście chcę rzucić, ale mi nie wychodzi.

[Gość Andru]

Witam,minęło już pięć miesiący od operacji usunięcia tętniaka aorty wstępującej i zaczynałem się czuć coraz lepiej ,choć od samej operacji miałem zawroty głowy,ale gdy minął 3 miesiąc do zawrotów głowy doszły dzuszności zwłaszcza po wysiłku i bóle typowo migrenowe jak to mówino mi na pogotowiu gdzie miałem tomograf głowy i badania z krwi ,które wykazały ,że jest wszystko ok. a ja zamiast czuć się coraz lepiej z biegiem czasu to sie cofam zdrowotnie ):Miewałem kilka napadów typowych dla niedotlenienia mózgu ciemniało mi w oczach ,traciłem siłę w rękach,nogach,śiniały mi usta i prawie mdlałem,często tez pojawiały sie drętiwnia kończyn i twarzy.Czy to może być nerwica ??? Miał kotoś może podobne objawy po operacji tętniaka ? Dodam ,że zastawkę mam swoją . Pozdrawiam.

[Gość MALQ]

Nie każdy palacz ma nerwicę ;-) Jeżeli Ci nie wychodzi to spróbuje wykorzystać NLP do tego celu.

[Gość malq]

ANDRU w takiej sytuacji to najpierw najlepiej sprawdź wszystkie fizyczne możliwe przyczyny tych dolegliwości.

[Gość Andru]

Wydaje mi się ,że juz prawie wszystkie opcje wykorzystałem ,ale szukam cały czas dalej i jak na razie lekarze nie potrafią powiedzic co mi jest...

[Gość malq]

ANDRU Roger Baker wymienia operację, czy chorobę jako przyczynę nerwicy. U Ciebie wszystko wydarzyło się w przeciągu mniej niż pół roku, więc jest to prawdopodobne.

[Gość kura1]

Witajcie nerwiaki:) ANDREW - skoro Cię dokładnie zbadano i nic nie znaleziono, to idź może do psychiatry i z nim skonsultuj objawy. Możesz mieć nerwicę (w kwestii nerwicy mnie już nic nie zdziwi). Poza tym , tomografia komputerowa jest metodą diagnostyczną wiarygodną i dokładną. Więc jeżeli nic niepokojącego nie wykazała, to prawdopodobnie nic Ci nie jest w sferze fizycznej. MALQ - sory za ignorancję, ale co jest NLP? Masz rację, nie każdy palacz ma nerwicę. Sam dobrze wiesz, że nerwica to rezultat działania wielu sił ( że się tak fizycznie wyrażę). Ale ja i tak sobie nieźle radzę. Lubię swoje życie, lubię ludzi, którzy mnie otaczają, RACZEJ lubię siebie, RACZEJ się akceptuję. No właśnie, więc skąd ta nerwica? Gorąco, wręcz upalnie, Was pozdrawiam. Mam ostatnio tak dobry humor, że gdybym umiała, tobym śpiewała.

[Gość kura1]

ANDRU - przepraszam za ANDREWA :) A myślałam, że się wyróżniam wśród pozostałych kur umiejętnością czytania, również ze zrozumieniem. Cóż ...

[Gość malq]

NLP to programowanie neurolingwistyczne. To świetnie, że sobie dobrze radzisz. Chodzi mi o jedną rzecz. Wchodzisz na forum, mówisz, ze boisz się raka płuc ( jest to lęk, którego nie jesteś w stanie zaakceptować), nadal palisz i chcesz wyleczyć ataki paniki. Może zacznij się leczyć od początku, a nie od końca. Twoja podświadomość nie jest głupia. Palisz papierosy, a nie dopuszczasz do świadomości lęku przed rakiem płuc. Wyobrażam sobie jakie to musi generować napięcie. Lęk, który jest w nerwicy jest zajebistym motywatorem do rzucania nałogów.

[Gość kura1]

MALQ Ja odsuwam od siebie te myśli, potrafię świetnie to robić. Nie koncentruję się myślowo na sobie, tylko na innych. Ja się boję raka tak w ogóle i innych ciężkich chorób, które są mało zależne od palenia. Sądzisz, że jak rzucę fajki, to się uwolnię??? Napisz, co myślisz. A wiesz co jest najgorsze u palaczy? Że zaczynasz dzień od papierosa i papierosem go kończysz. Poza tym, jeszcze raz przypominam: jestem na lekach i one działają. Początkowo moja kondycja psychiczna była kiepska, teraz jest zdecydowanie lepiej. Jednak nie wyobrażam sobie życia stale na psychotropach. No i nie wiem dlaczego, ale ostatnio jestem w doskonałym humorze. I wierz mi, mało kto lub co, potrafią mi go zepsuć.Może powodem jest to to, że z powodzeniem finalizuję pewne sprawy? Albo, że zbliża się czas urlopowy? Leki? Pozdrawiam

[Gość malq]

Inne lęki są irracjonalne, a ten związany z rakiem płuc niekoniecznie. O to mi tylko chodzi. Jeżeli chodzi o moje zdanie na temat rzucania palenia myślę, że dużo by to pomogło. Chociażby ze względu na obniżenie poziomu kortyzolu we krwi.

[Gość malq]

Nie potrafię określić skąd masz ten dobry humor. Mogą to być leki, może to ładna pogoda tak na Ciebie wpływa.

[Gość kura1]

Poczytałam trochę o NLP. Sprawdziłam nawet, czy w mojej miejscowości są jakieś szkolenia. Nie mogę nic więcej napisać na ten temat, bo go nie znam. Czytanie w Internecie to jednak za mało. MALQ, masz jakieś doświadczenia z NLP? Swojego czasu uczestniczyłam w wykładach i ćwiczeniach dot. metody Silvy. Widzę pewne podobieństwa: m.in. manipulacje :). Z tym, że Silva bazował na podświadomości. Zmieniam temat: czy Ty MALQ czujesz się wyleczony? Wolny? Czy cieszysz się każdego dnia z tego, że jesteś? Czy akceptujesz siebie i sposób, w jaki żyjesz? Czy lęki i objawy lękowe to już przeszłość?

[Gość kura1]

A teraz se poczytam, jak zniechęcić gołębie do obsrywania mojego balkonu.

[Gość malq]

Ja używałem NLP do poradzenia sobie z napadami paniki. Nie czuję się wyleczony. Czuję się wyswobodzony. Odpowiedzialny za swoje życie. Nie cieszę się każdego dnia, że jestem. Akceptuję. Lęk ten nerwicowy to nie jest przeszłość. Tylko teraz to ja go kontroluje, a nie on mnie.

[Gość Andru]

Witam ponownie:) postanowiłem zrobić sobie test tężyczkowy.Bardzo dużo czytałem na temat tej choroby i mam niemal wszyskie jej objawy.Co do objawów tutaj podaję link ( http://www.nerwica.com/t-yczka-a-nerwica-l-kowa-t15370.html ) Biorę duże dawki magnezu ,witaminę b compleks jem dużo serów białych , jogurtów naturalnych ,(wapń) witaminę d (czyli słońce) i wydaje mi się ,że jest trochę lepiej.

[Gość kura1]

ANDRU - rób wszystko, co Cię uspokoi. Tylko nie zabrnij za daleko. Wierzę, że znajdziesz przyczynę i rozwiązanie swoich problemów. MALQ - czy to nie męczące i obciążające przez cały czas być strażnikiem lęku? Toż to swoista destrukcja. To tak, jak żony alkoholików przez cały czas kontrolują swoich mężów, aż w końcu są znerwicowane i zrezygnowane. Coś za coś: ja mam spokój, bo biorę tabletki. Ty też masz jakiś tam spokój, bo stoisz na straży, ale bez tabletek. Tak wybrałeś i chwała Ci za to.

[Gość malq]

Jest jedna różnica. Ty boisz się ataku paniki, ja chętnie przeżyję 5 pod rząd ;-)

[Gość malq]

Swoją drogą super podejście do sprawy. Mam nerwicę, chciałbym ją pokonać, ale czy to aby nie będzie męczące.. o jezu chyba będzie. Będę musiał pobrudzić sobie rączki. Nie to jednak lepiej wziąć leki i pisać jakie życie jest piękna. Jeszcze nikt lamentując nie wyleczył nerwicy. A jak dla kogoś chwilowe cierpienie w imię wyleczenia jest czymś aż tak strasznym to życzę powodzenia. Weź leki i z chwilą wyzdrowienia będziesz skazany na łaskę albo niełaskę nerwicy, bo jak wróci to znów Cię zwali na kolana. Wyleczysz ją bez leków i już nigdy się jej nie przestraszysz. To nie znaczy, że na pewno nie przyjdzie ale niech przychodzi, będzie jeszcze szybciej uciekała z powrotem.