Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Życie po nerwicy


xena

Rekomendowane odpowiedzi

Dora, proszę Cię - zamęczaj nas swoimi postami. Ja je czytam z uwagą i zaciekawieniem. Przynajmniej wiem, że każdego *dotyka* proza życia, a co niektórych i nerwica. Nie martw się, ja niedopłaty za gaz dostałam ponad 3.000. Samochód mi się popsuł (od kilku dni jest sprawdzany i nie wiadomo, co mu dolega), zapodziałam ważne dokumenty i nikt ich nie może znaleźć (nie śpię przez nie po nocach). Ich odzyskanie to masa roboty i zaangażowania wielu ludzi. No cóż. Jestem człowiekiem, a człowiek już w genach ma zapisaną niedoskonałość. I nic mi się nie chce. Mam bałagan, którego mieć nie lubię. Nie chce mi się sprzątać. Może mam spadek formy na przednówku. No, będę tu zaglądać:) Jakoś to będzie.

Odnośnik do komentarza

A, wiem, że muszę na terapię, ale nie chce mi się. Gadanie, gadanie, gadanie. Ja będę gadać, a ktoś słuchać za kasę. Bez sensu. Może poszukać dobrego księdza? On przynajmniej wysłucha dla idei, w służbie człowiekowi, z powołania, dla ratowania dusz, bezinteresownie. No może nie każdy, ale większość. A znacie może dobrą komedię, żeby pośmiać się? Ambitne kino odpada, nie mam nastroju.

Odnośnik do komentarza

Witam Dora nie słyszałam o tym że braki B12 może powodować objawy podobne do nerwicy. Nie skomentuje tego bo zwyczajnie nic na ten temat nie wiem. Ale wiesz jak to jest zawsze znajdą się tacy co by chcieli na problemach ludzi zarobić. Ja np słyszałam że odpowiednia dieta może złagodzić stany depresyjne. Tak szczerze myślę że z problemami nerwicy, depresji musiały sobie radzić nasze babcie i prababcie, niekoniecznie lądując w szpitalu:) Myślę że miały swoje sposoby. Ziółka i tak dalej:) Jak byłam dzieckiem moja mama parzyła nam dosyć często napary z dziurawca,mięty, na przeziębienia robiła syropy z przepisów babci. I one działały:)

Odnośnik do komentarza

No cóż sesja się skończyła i nie mam wytłumaczenia że przy kompie siedzę i pisze pracę, czy przeglądam slajdy:) A u mnie o dostęp do kompa jest walka i kolejka:) A tak poza tym to rzeczywiście brak czasu zwyczajnie. Dora powiem Ci że z tym piecem to nie zazdroszcze,Czytam i Kura chyba łapie doła ,bywają takie dni kiedy nic się nie chce, nie udaje i w ogóle jest do dupy. I żadne argumenty nie pomogą żeby to się zmieniło. Zwyczajnie w moim przypadku muszę się wyjęczęć, pomarudzić, teraz to są tylko momenty. Przychodzą i odchodzą:) Np.Wczoraj byłam na uczelni,zmęczona niewyspana, z piątek miałam 2 zmianę o 24 w domu, a w sobote na 8 i egzamin i jeszcze dwa poza tym.Niedziela to samo. Mieliśmy małą przerwę między wykładami,poszłam sama na kawę i na lody.uwielbiam je. Siedzę i nie smakuje mi w ogóle i myślę co ja tu robię na co to mi było,padam ze zmęczenia. Czy to ma sens( znaczy studia nie lody:)) itd. wróciłam na uczelnie zaliczyłam i do domciu. dziś mnie stresik puścił i mam powera:)

Odnośnik do komentarza

Za parę dni urodziny syna wyczyściłam się do zera i zamówiłam tort, i będę do wypłaty na łasce męża:) W tym miesiącu miałam sporo opłat. Kura jakbym czytała o sobie:) Ja też czasem nie powiem co mi leży na sercu a później żałuje:) Jakoś nie wiążę tego z nerwicą. Taka jestem i tyle. staram się być grzeczna a tu czasem okazuje się że nie zawsze to zdaje egzamin. Rany wiecie jak było ze mną tak źle, to ja już jąkać się zaczęłam. Więc trzeba było się ogarnać by nie zamknąć się w sobie na całego:). A wszystko w moim przypadku chodziło o to że czułam się taaaka malutka wobec innych. jakie to ważne lubić siebie, akceptować, niby proste ,oczywiste. Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza

Dzięki że macie tyle wyrozumiałości dla mojego marudzenia, hydraulicy gazowi byli mamy przeciek z instalacji ogrzewania bo piec dobry teraz trzeba jakoś przeżyć do wiosny a wtedy mały remont bo rury idą pod podłogą no cóż takie życie --Jak nie urok to .......... . noc miałam ciężką wieczór ok. Jutro też się odezwę powodzenia wszystkim

Odnośnik do komentarza

Xena, nie waż się wahać w kwestii studiów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Masz potencjał. Wnoszę, że studiujesz kierunek związany z pedagogiką. Masz te studia skończyć i tyle!!!!! A egzaminy? Są po to, żeby je zdawać lub oblewać. Jak oblejesz, to poprawisz. Ot, wielkie zmartwienie... Ale póki co, gratuluję tych zdanych :) Coś czuję, że niedługo, jak matka, zacznę być z Ciebie dumna. Tak, mam doła, bo mi się dzieci nie chcą uczyć... leniwce jedne. Normalnie brak im motywacji i ambicji. Dora, ja również słyszałam i czytałam, że braki witamin z grupy B mogą powodować i powodują różne zaburzenia psychiczne. Porozmawiam na ten temat z moim doktorem. Ale wizytę mam dopiero za 3 tygodnie. Sądzę, że ja mam niedobory, bo mam tendencje do pękania śluzówki w kącikach ust. Biorę żelazo z witaminami. Muszę, bo mam obfite miesiączki. Oj, teraz ja się rozpisałam. Pozdrawiam, miłego tygodnia :)

Odnośnik do komentarza

Witam Dora wiesz stare powiedzenie mówi że nieszczęścia chodzą parami. Z doświadczenia niestety wiem że jak zaczną się sypać problemy to nie pojedynczo niestety. Trzeba przeczekać i rozwiązać..... łatwo się mówi:) Kura jestem na półmetku więc zrezygnować nie zamierzam...dopadło mnie zwątpienie:),i przemęczenie. Studia maja na mnie działanie terapeutyczne, jak je skończę to tak jakbym wygrała ze swoimi słabościami. Począwszy od słomianego zapału....Poza tym dzięki nim zaglądam do książek z którymi pewnie bym się nie zetknęła gdzie indziej. A ponieważ studiuje rzeczywiście pedagogikę to dowiaduje się więcej o sobie, rozumiem w czym tkwił problem i pomaga to być mi lepszą matką. Pozdrawiam serdecznie Wszystkich

Odnośnik do komentarza

XENA gratulacje jeżeli chodzi o studia , trzeba osiągnąć w życiu co się da a jeżeli sprawia to jeszcze radość i nie myśli się o niektórych sprawach(nerwy) to już w ogóle rewelka -----------tak trzymaj. u mnie seria nieszczęść może się skończy i wyczerpię limit na ten rok. jutro do pracy,i czekać wiosny bo brzydko,szaro i ponuro znowu chlapie śnieg z deszczem teraz to tylko gumowce nie przemokną,a nad naszym morzem jeszcze sztorm i to nas dobija,ale do słoneczka bliżej niż dalej to do jutra kochani

Odnośnik do komentarza

KURA ja mam wizytę dopiero 4 03 ale też zapytam co myśli o tej witaminie chociaż ja jestem w gorącej wodzie kąpana więc już kupiłam jeden listek zrobię sobie terapię przez tydzień zobaczę najwyżej dostanę opieprz od lekarza ,mówi się trudno . Wydaje mi się że ja też mam mało witamin bo nie podobają mi się moje paznokcie a z włosami to już koszmar ,wypadają całą zimę,co drugi dzień muszę myć. Dostałam od męża na walentynki piękną książkę *Zycie kobiety zgodnie z naturą* i tam mam dużo wiadomości na temat różnych chorób kobiecych i jak im zapobiegać wyczytałam że trzeba włosy płukać w skrzypie polnym jest lepszy efekt niż te skrzypowity w aptekach więc płuczemy i patrzymy czy całkiem nie wyłysiejemy hehehe no dobra bo już tak się rozpisałam że będziecie mieć mnie dość pozdrowionka dla wszystkich

Odnośnik do komentarza

No, no, mamy koleżankę z nad morza, fiu, fiu :) I nie pisz ciągle, że kończysz, bo będziemy mieli Cię dość. To nieprawda. Jak masz taką potrzebę, to pisz na dwie strony. Ciąży mi ta nerwica jak cholera. Teraz mam fazę, że boję się o siebie i że zachoruję na coś poważnego. Kiedy to się skończy? Kiedy poczuję, że naprawdę żyję bez żadnych lęków, niepokojów, złych myśli??? Ale agorafobie mi się wytłumiły. Wchodzę do sklepu czy galerii i nic. Uwielbiam zimę, ale może już czas na wiosnę? Może więcej światła, dłuższe dni wpłyną na nas pozytywnie? No więc tak: życzę sobie, żeby ta piękna zima trwała jeszcze do 5 marca. A potem ma już zacząć się wiosna. I niech tak się stanie :) Trzeba pamiętać, że wg kalendarza i praw natury, rządzić powinna jeszcze zima.

Odnośnik do komentarza

KURA zgadzam się z tobą że zima jest piękna,ja też uwielbiam zimę zawsze dla mnie piękniejszą porą roku była właśnie zima,ja nawet lepiej jeżeli chodzi o zdrowie przechodziłam zimę,ale??? nie taką jak w tym roku, do 27. grudnia 13 stopni ciepła potem znowu jakieś zawieje i też bez mrozu,cały styczeń niby śnieg był ale dni bez słońca.Ja pamiętam zimy gdzie był mróz,śnieg i dużo słońca bo były wyższe temperatury jak masz wyż to ciśnienie w górę i słońca dużo. U nas w tym roku słońca jak na lekarstwo ale chyba nie tylko u nas ,bo mam koleżankę w Katowicach i też mówi ,że wszyscy u nich mają już dość i czekają na słońce Tak jak pisałam już bliżej niż dalej więc jest Ok.

Odnośnik do komentarza

Witam Kura szczerze myślę że lęk jest w naszym życiu obecny na co dzień, po prostu trzeba go opanować, podobno jeżeli czegoś się bardzo boisz to to się wydarzy, bo tylko tego wyglądasz. Strach,lęk to wszystko jest częścią życia podobnie jak smutek,miłość, nienawiść, czy radość. Wszystkiego doświadczasz myślę że chodzi o to żeby zachować równowagę, nie pozwolić aby coś nas niszczyło od środka. To Ty masz panować nad emocjami, nad strachem,lękiem nie one nad Tobą. Wiec on nie zniknie z Twojego życia,Ty nauczysz się panować nad nim. Przede wszystkim trzeba przyjmować życie takie jakie jest nawet jeżeli kładzie nam kłody pod nogi.I myśleć pozytywnie:)

Odnośnik do komentarza

To tylko tak fajnie brzmi że mieszka się nad morzem,są plusy i minusy jak ze wszystkim,ten tłum ludzi latem to jakiś koszmar po zwykły chleb stoisz godzinami w kolejce,ceny podnoszą przed sezonem potem te ceny (koszmarne)zostają dla mieszkańców bo oczywiście nikt nie będzie rezygnował z zarobku. Dużo wilgoci ,jak się mieszka 25lat to już się to czuje,a tak uczciwie to pewnie nie uwierzycie ale od 5lat nie byłam na plaży --------przepraszam-------skłamałam -byłam- pokazywałam jak dojść rodzinie.Doszłam powiedziałam jak i gdzie wrócić i wróciłam do domu. Ja wam coś powiem jest coś takiego,że jak się coś ma na co dzień to się tego nie docenia chociaż ja nigdy nie przepadałam za morzem,tak się po prostu złożyło , teściowa kupiła 30 lat temu,a ja trafiłam tu za mężem,bo sama pochodzę ze Zgorzelca czyli zupełnie inny region polski.Takie życie i już. Dzisiaj jest pięknie ,pełne słońce,może jednak iść nad to morze???????? po 5 latach?? aż wstyd-przyznacie????????

Odnośnik do komentarza

Witam Dora wiesz jak to jest * cudze chwalicie, swego nie znacie* . Ja raz na jakiś czas jestem nad morzem to wiesz dla mnie to wydaje się raj:). Do mnie kiedyś przyjechała koleżanka i zaczęła się zachwycać jakie piękne widoki. A ja tak się patrze na nią i zastanawiam się o czym ona mówi.:):) Ale szczerze jak by tak się przyjrzeć i zatrzymać na moment to znajdzie się coś wspaniałego. Jak to ja mówię w tym moim zaciszu mam możliwość odpoczynku, relaksu. Kiedy patrzę na las który mnie otacza, obserwuje jak zmieniają sie pory roku i jak wszystko wokół się zmienia, mam wrażenie że nic tak naprawdę nie jest ważne oprócz życia. Sarny które parę razy przebiegły mi drogę jak wracałam z drugiej zmiany, dziki które łaskawie nie pokazały mi się w tym roku:),albo wiosna, lato,jesień,jejku ta moja droga z i do domu zmienia kolory i zachwyca...choć nieraz bywa trudna...jak zasypie i trochę łapię zadyszkę jak nią podążam, albo deszcze chlapa,roztopy i nie wiem czy mam iść po tej wodzie czy nauczyć się latać:):):). Nie zamieniłabym tego na żadne blokowisko.

Odnośnik do komentarza

Piszę teraz bo potem chyba mi się nie uda, XENA byłam uwierz ,naprawdę byłam nad morzem ,aż się sama do siebie śmiałam ,ludzie patrzyli trochę dziwnie ale co tam!! nie widziałam morza tyle czasu meszkając nad nim to dopiero heca !!! Ale powiedziałam sobie sama jak tylko będzie czas i pogoda -----idę --- nie ma co trzeba korzystać.Tak jak piszesz każde miejsce jest piękne,góry,las morze,wieś wszystko ma swoje uroki i trzeba się cieszyć tym co nas otacza bo wszędzie można zobaczyć piękno tylko trzeba chcieć. Butów nie kupiłam nic mi się nie podobało---kupię innym razem . ale ze spaceru jestem zadowolona wróciłam do domu pełna energii ,poszłam jeszcze z psem na spacer ale już koło domu,bo za ogrodem mam polną drogę z lasem więc jeszcze pies pobiegał ,zrobiłam obiad . i tak dzień zleciał,jutro już nie będzie tak dobrze ale cieszę się dzisiejszym dniem. Ja się jednak nie myliłam działacie na mnie jak najlepsza terapia grupowa,(kto by mnie wygonił nad morze???) a tu popatrzcie jak jestem pełna wigoru ---dzięki wam za to. Trzymajcie się cieplutko

Odnośnik do komentarza

Jestem, jestem, czytam uważnie. Mam wrażenie, że nie ogarniam wszystkiego. Mam dużo obowiązków zawodowych, ale wiecie co? Ja po prostu się nimi nie przejmuję. Robię, co mam robić, staram się, chcę, żeby było dobrze. Było zebranie. Szefowa objechała wszystkich ogólnie. Co miałam wziąć do siebie, to wzięłam, ale rozsądnie. Wyciągnęłam wnioski. Jakież było moje zdziwienie, gdy niektóre po zebraniu tak się zdenerwowały, że zaczęły płakać. Na drugi dzień szeptały, że nie spały całą noc. A ja nic. Mnie to nie ruszyło. Nic a nic. Myślę, że to leki tak działają, wytłumiają emocje. Spacer po plaży? Marzenie. Już nie pamiętam kiedy byłam na spacerze. Ja nie mam czasu. Myślę również, że to kwestia lenistwa i braku dobrej organizacji czasu. I oczywiście konsekwencji. Qrczę, czuję, że muszę jakieś zmiany wprowadzić, ale nie mam kiedy tego przemyśleć. Wiecie, że jak wracam z pracy, to na chwilę włączam tv i oglądam byle co, nawet reklamy? Ja wtedy odpoczywam, ślepo się gapię w telewizor, nie myślę i czuję, że wraca mi energia. Dziwne to jest. A podczas weekendu ślepo się będę wgapiać w komedię Last minute, bo idę do kina. Niech fabuła będzie najgłupsza pod słońcem, byle było śmiesznie. No, muszę jeszcze trochę popracować, bo jak nie, to od rana mały opr, a kto by to chciał w piątek ? Pozdrawiam, życie jest piękne, a ja zdrowa, ładna jak wiosenny kwiat, kreatywna i najważniejsze: nic mi nie grozi!

Odnośnik do komentarza

Ja jak zwykle już o6,30 nie śpię,ale nie chcę się szpikować tabletkami ,może kupić sobie walerianę i przed snem zaaplikować??? co myślicie?? podobno delikatnie wycisza--a przecież o to chodzi,żeby nie myśleć za dużo przed snem bo wtedy to już koszmar w ogóle nie ma spania. KURA pracuję nad takim podejściem do życia jak ty myślę,że jestem na dobrej drodze a na chwile z pięknem przyrody nie trzeba nawet mieć czasu na spacery .XENA robi to świetnie,idąc lub wracając do domu cieszy się kawałkiem drogi ,która co chwilę zmienia swój wygląd . I to jest piękne--------- widzieć te zmiany(bo na ogół my ich nie widzimy) Ja już nie mówię o widokach typu morze czy góry,ale wczoraj tak jak już pisałam ,poszłam z psem na spacer,a że mam Dobermanicę to musi trochę pobiegać,mój pies biegał po lesie a ja zachwycałam się jego wyglądem--------kiedyś jest to nie do pomyślenia !!!! Kiedyś będzie z 25 lat temu mój mąż śmiał się ze mnie że jestem straszną romantyczką,mówił że lubię wycie do księżyca,płaczę na babskich filmach itd. Lubiłam kolacje przy świecach bardzo często robiłam,potem nie przespana noc,ale o to w związku chodzi. Gdzieś to zatraciłam,dawno nie zrobiłam żadnego wieczoru tylko dla nas ----Oj !!!!---życie-- na nic nie ma czasu,czasami jest mi żal tego straconego -------czasu-----życia-----i już nie wiem czego tam jeszcze ---------pewnie nie przemyślanych decyzji też. Czy tu jest jakiś limit pisania???? Bo to co ja tu wyprawiam ,to jakieś szaleństwo. Ale już kończę,Teraz do roboty. Głowy do góry i do przodu!!!!!

Odnośnik do komentarza

witam was po tak długiej mojej nie obecności nie miałam za bardzo czasu no i tak wyszło widzę ze trochę sie rozpisaliscie ale to fajnie duzo nowych wątkow u mnie jakos leci pomalutku nawet nie najgorzej może dzisiaj troszke gorszy dzień i jestem bez leków czasami miewam dni z lękami są dni ze nie myślę a są dni ze wstaję i już sa.niewiem od czego to zalezy analizuje ale odpowiedzi nie znam moze tez tak pogoda działa moze jakieś frontya tak ogólnie jestem zadowolona z pracy mniej stresów w miare sie układa no a nerwica i tak powraca tez bym tak chciała zeby sobie poszła i nie wróciła ostatnio tez robiłam wszystkie badania oigole tez sa okej tylko holesterol troche podwyzszony a tak wszystko w normie pozdrawiam was

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×