Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Życie po nerwicy


xena

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Zuziu prosze jak Twoje posty tetnią życiem...dajesz nadzieje..swoja osoba:) Elizko nie miej sobie sobie za łe za pare chwil słobości..wiesz kazdemu sie zdarza ..jednym rzadziej drugim częściej. Wiesz jak my będziemy sie odzywać tylko wtedy kiedy bedzie hepy to troche bedziemy sie sie mijali z prawdą...bo zwykła codziennosc to nie tylko radość to takze trodki i smutki dnia codziennego.. Kamea oj mi to okulary sa pisane napewno:) Zreszta jak byłam dzieckiem nosiłam. Mam tzw wade wrodzona podobno wzroku i zwyczjnie na jedno słabiej widze. A że na badaniu komputerowym wychodzi minimalna ze tak sie wyraze odchylenie od normy..to narazie jestem bez okularków. Mam juz upatrzone jakby co oprawki:) Aguś fajnie ze do nas zawitałaś. Jestes młoda pełna optymizmu osóbką..dlatego wcale mnie nie dziwi ze sobie niezle radzisz. I myśle ze szybko staniesz pewnie na nogach. Połowa sukcesu to dobry lekarz dobry, fachowiec..piszesz ze na takiego tafdiłaś to bardzo dobrze.

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczynki Dziś cały czas leje u mnie, ale słoneczko się zaczyna nieśmialo wyłaniać. Wiecie dziewczynki i chłopaki, ja kiedyś jak była marna pogoda, zimno, deszcz, wietrznie to zawsze się żle czułam i oczywiście wiele razy zwalałam no tak mam nerwicę, pogoda do kitu i tak byle jak się czuję, to teraz musze powiedzieć, że pewnie, że w jakimś stopniu pogoda ma wpływ na nasze samopoczucie, ale uwierzcie kochani, że jak nerwica zaczęła się ode mnie wycofywać to na prawdę, czy leje, czy wieje, czy jest ciepło czy zimno nie robi to na mnie jakiegoś wrażenie, Przypomnijcie sobie czasy przed nerwicą, czy tak zwracaliście uwagę na to jaka jest pogoda raczej nie żyliście pełnią życia, ciesząc się każdym dniem. Na prawdę nerwica to jest taka podstęna małpa, że zaburza nam wszystko i nasze myślenie, które powoduje też gorsze samopoczucie i bóle jak jest brzydsza pogoda. To takie moje wnioski, bo ludzie często narzekają jak mamy brzydszy dzień. Ksena staram się dać nadzieję, dlatego często przywołuje temat nerwicy, żeby pokazać jak sie męczyłam (każdy się w nerwicy męczy) a jakie wyciagnęłam z tego wnioski na przestrzeni lat. Skoro ja przez dwadzieścia lat tkwiłam w tym bagnie i na prawdę mój stan był katastrofalny i potrafiłam się z tego dżwignąć, tak na prawdę prawie sama to każdy może, tylko czasami się zastanawiam nad ludżmi, którzy sa na początku swojej drogi, dlaczego nie wierzą i nie stosują jakiś sprawdzonych rad, tylko licza na cud, że tabletka, lub nie wiem co im pomoże, użalają się i tkwią cały czas w tym nieszczęsciu zamiast pracować nad nerwicą, tylko własna praca prowadzi do sukcesu. Ja taka głupia byłam, latami się męczyłam, co rusz cos dochodziło, a ja liczylam, że minie, że przejdzie, że ustąpi, a to gów....o prawda to się nawarstwia i jest tylko gorzej, czy trzeba sięgnąć dna tak jak ja sięgnęłam i wtedy się dopiero obudziłam. Ale wiadomo wybór należy do każdego, każdy sam decyduje co robić i jak robić, ja zmarnowałam za dużo lat na własną głupotę, ale też nie miałam dostępu w tamtych czasach do takich wiadomości jakie dziś można zdobyć. Wiem mogę zanudzać, takimi długimi postami, ale może trafię tym co pisze choc do jednej osoby to już będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza

Elizko kochana, ja też zawsze przejmowałam się tym co Ktoś, żeby nie urazić, żeby nie powiedzieć NIE, żeby było dobrze, tak się nie da, bo robimy wtedy wiele razy ze szkodą dla siebie, Wiesz jak mi było trudno stać się asertywnym, nie do obcych, bo to mi wychodziło w miarę, ale do najbliższych, wiesz ile razy raniło mi serca jak miałam powiedzieć NIE i ile dni jeszcze to przeżywałam, ale powiedziałam sobie dość, za bardzo odchorowywałam każdą taka sytuację i w ciągu dnia a pózniej bezsenną noca a jak zasnęłam to koszmarami nocnymi. Zaczęłam się tego uczyć, trudno najwyżej ktoś się obrazi, mądry zrozumie moje Nie, a inny jego sprawa, też jeszcze mam chwile wahania, też jeszcze mam jakieś wyrzuty sumienia, ale szybciej się otrząsam i wracam do rzeczywistości. Wszystkiego Elizko trzeba się nauczyć ale warto bo efekty naszej pracy sprzyjaja naszemu zdrowiu, mam nadzieję, że Twoj dół szybko minie, ja rozmawiam ze sobą bardzo dużo i dużo sobie tłumaczę to mi pomaga. Kamea ale z Ciebie śpioch. Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza

Elizuś ja brałam na bary wszystko i w robocie, i swoje kłopoty i innych, co się dało, każdy uważał, że jestem silna, twarda i zawsze dam radę, było nawet mówione w rodzinie, że gdzie diabeł nie może to zuzia da radę ze wszystkim i tak zuzia dawała, robiła a to, że póżniej zdychała to już był mój problem, tylko mąz widził moje bezsenne noce, moje łzy,moje emocje, w końcu kazał mi przestać zamartwiać się innymi i ja to wreszcie zrozumiałam i Elizko od razu lepiej się poczułam. Na prawdę to my czasami wyolbrzymiamy, że jak coś to ktoś się obrazi, żle odbierze ale jak ta druga osoba przemyśli sobie temat, damy jej czas dlaczego tak postąpiliśmy to zrozumie nas, my sami niepotrzebnie wyolbrzymiamy wiele razy problemy i sami je wyszukujemy, takie ja wyciągnęlam wnioski z siebie. A jeśli ktoś nas nie zrozumie no trudno Elizo, wszystkich nie da się uszczęsliwić na siłę, Elizo nie martw się tym, że nas zanudzasz, czy nie chcesz pisać bo coś tam,,,,, skoro Tobie pomaga to rób to, Ty masz wyrzucić z siebie to co złę, wtedy uwolnisz się od nerwicy, bo tak to będziesz znowu w sobie to kumulowała,

Odnośnik do komentarza

Sufur już skumałam, cholipcia musze czytać dwa razy, starość nie radość, młodość też głupota. Ty to pisz tu u nas, Ty jesteś też po nerwicy i masz skarbnicę wiedzy na ten temat, każda rada jest dobra i tak jak napisałam, może trafić do kogoś i pomoże.

Odnośnik do komentarza

Zuziu myśle ze Twoje posty docieraja do wielu osób..pot o jest ten watek aby pokazać jak radza sobie osoby które sobie poradziły. Elizko mi podobnie jak Zuziu było i nadal nie jest łatwo mówić nie. Każdy zdrowy człowiek wie ze nie musi wszystkiego umieć, wszystkiego robić, ze może komus odmówic to sie nazywa szacunek do siebie, zdrowe podejsćie. Ale z tym bywa óznie czasami zwyczjnie bierzemy na siebie zbyt duzo jak nie dajemy rade mamy poczucie winy i tak sie nakreca to wszystko. Wiesz to akurat temat rzeka pewnie nie jedna osoba miała choć raz taki problem. Na błędach sie uczymy. Czasem trzeba upasć aby wiedzieć jak sie wstaje:) Witam Sufur:) Kamea co tam u Ciebie? U mnie słoneczko przedziera sie przez chmurki. Z córcia byłam już na podwóreczku i kawka wypita przy chórze zlożonym z ptaków. Zauwazyliscie jak teraz codziennie krajobraz sie wokół nas zmienia. Wstaje i nowe pąki na krzewach , Coraz wiecej zieleni. Wiosna to taka piekna pora roku. Dosłownie takie odrodzenie po zimie.

Odnośnik do komentarza

Sufur nie ukrywam, że ja bardzo dużo mądrości od Ciebie *kradłam*, Ty masz bardzo duży bagaż życiowy i strasznie, ale to strasznie podoba mi się ten Twój spokój i takie spokojne podejście do życia z takim rozsądkiem, tak rozważnie, człowiek całe zycie sie uczy i uważam, że warto. Ksena to prawda, że w tej naszej nerwicy zapominamy o szacunku do samego siebie, stawiamy siebie gdziesz na szarym końcu tkwiąc w tym naszym nieszczęściu i użalając się nas sobą a co to daje? Nic. Pozwólcie, że sie czymś pochwalę i podzielę się moją dzisiejszą radością, szczęście, radosny dzień, coś na co pracowałam latami, coś co trzymało mnie przy życiu (tu mam na myśli mojego męża), dziś kochani mam 25 rocznicę ślubu, impreza jutro.

Odnośnik do komentarza

Zuziu gratuluję i kolejnych tylu Wam życzę :P Ja 5-ego maja z rodzinką świętuje 55lecie małżenstwa dziadków moich i zarazem 80te urodziny dziadka więc też się szykuje zabawa, a potem wieczorem impreza ze znajomymi na mieście :) Ja piszę trochę tu u Was i trochę na drugim wątku, bo czuję się lepiej z tą nerwicą, daję sobie z Nią radę , ale nie zostawię drugiego wątku bo dzięki niemu walczę o siebie :P jeszcze nerwica jest ze mną , jeszcze czasem sobie pochlipie nad nią,ale przecież mam do tego prawo ;p może kiedyś będzie znów jak dawniej ;] teraz tfu tfu jest znacznie lepiej :) Ściskam Was mocno :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×