Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Życie po nerwicy


xena

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczynki dziś mnie czeka zmiana z moja ukochaną kieroniczką...:):) Wiecie jak tak patrze na nia i widze jak sie zachowuje to widac ze nie jedna osobe po drodzę skrzywdziła... Dzionek mi zleci..jutro mam wolne więc ....wiem ze najwazniejsze jest to co w domciu ..praca...dzis ta jutro inna...jeszcze w dzisiejszych czasach to norma. Wszytkim zyczę udanego dzionka:)

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane ja dzis mialam kolezanke na kawce. Teraz czytam. W nocy mialam sen ciekawy. Snil mi sie moj tato ktory chcial mi bardzo pomoc, i widzialam ze jest jakis zatroskany o mnie. Chcial abysmy pojechali do Francji na terapie. Wczesniej snilo mi sie ze czekalam na jakas operacje, bylo bardzo duzo kobiet ktore mialy uczestniczyc w operacji ale czeklaysmy na chirurga, potem sie pojawil. xena to milej pracy z kierowniczka

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczynki Ja dziś zapracowana, dziś ogród był zaplanowany, narobiłam się ale było warto i strasznie jestem zadowolona, tylko niestety kręgosłup to moja przypadłośc od dawna, więc daje teraz w kość, a w nocy pewnie znowu nie będę mogła się ruszyć, ale to już mam od zawsze więc te bole nie robią na mnie wrażenia. Póżniej zaliczyłam dentystę a teraz przerwa na póżna kawkę. Kaka życzę Ci dużo zdrówka, na prawdę trzyma Cię długo, ale wyleż to do końca i nie uciekaj od nas, Twój stan jest o wiele lepszy i uważam, że możesz każdemu również służyć radą i pomocą, jeśli czujesz, że forum jest dla Ciebie przyjazne to dlaczego masz nas opuszczać. Ksena oczywiście, że życie co rusz wymyśla nam problemy, tego nigdy nie da się uniknąć, pewnie, że chcielibyśmy sielanki ale niestety marzenie nie do spełnienia, ale jeśli człowiek w jakimś stopniu upora się z nerwicą to na prawdę inaczej się patrzy na wiele spraw, a uporanie sie z nerwicą, to nie, że pozbędę się jej objawów, bóli, tylko zrozumienie w jakiś sposób życia, bardziej rozsądne podejście do niego, dorośnięcie emocjonalne, wiele jest czynników, które trzeba się nauczyć, żeby móc w pełni cieszyć się życiem a kłopoty będą zawsze i nawet co jakiś czas nas *trzepnie*, ale inaczej do tego trzeba podchodzić. Elizo dobrze, że z wizyty jesteś zadowolona a najważniejsze, że nic złego się nie dzieje, ale badania trzeba co jakiś czas robić to podstawa, lepiej zapobiegac niż leczyć. Uciekam dziewczynki, bo jeszcze mam trochę pracy. miłego popołudnia.

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczynki z rana, piękne słoneczko za oknem, więc uśmiech na buziole i radość do serduszek. Kamea wiesz jak jest, fora są dla wszystich i niestety musimy się liczyć z tym, że nie raz dostajemy po głowie, ale wiesz ja tak sobie myślę, że to nawet czasami dobre jeśli krytyka jest prawdziwa to trzeba przyjąć ją na klatę, jeśli uważamy, że nie zwyczajnie przechodzimy koło tego obojętnie, szkoda wtedy naszego zdrowia na niepotrzebne kłotnie. jednocześnie przez takie spory umacniamy sie, bo jednak w realu nie raz zdarzają się różne zadymy. Trzymaj się dzielnie i bądż szczęśliwa tego Ci nikt nie odbierze, to twoje szczęscie. A kotek pewnie coś zjadł, strasznie przykre, ja też kocham zwierzęta pierwszego pieska miałam szesnaście lat, była wielka rozpacz po stracie, teraz mam kolejnego upiorka ale ile daje radości, Miłego dnia wszystkim życzę i uciekam bo zaraz będę miała gosci, papulki

Odnośnik do komentarza

Witam Tak sobie myśle ze tytuł wątku mógłby byc np *pamietnik radzacych sobie z nerwicą, co zrozumieli jak pieknie zyc bez niej: radosci i smutki dnia codziennego* wtedy by nikt nas nie szutchał po co i na co piszemy pewne sprawy:). Kamea, kaka i inne dziewczynki powiem Wam tak Piszemy tu codziennie wiec to ma niejako forme takiego pamietnika..wiec rzecza oczywistą jest ze bedziemy pisac o radosciach i smutkach codzienności..co w tym złego z tego składa sie życie. KAZDY NORMALNY CZŁOWIEK MA CHWILE SŁABOSCI, SMUTKU, ZWATPIENIA..I TO JEST NORMALNE. nIENORMALNE JEST MIEC O TO DO SIEBIE PRETENSJE CZY SIE WSTYDZIC TYCH UCZUĆ CZY UCIEKAC OD NICH. oNE MINĄ I PRZYJDZIE RADOSC I ZROZUMIENIE. Czasami aby dostrzec piekno sytacji trzeba przezyc bół czy smutek.

Odnośnik do komentarza

Poradziłam sobie wczoraj całkiem niezle, ba nawet byłam spokojna i oanowana i praca mi sprawiła radosć..Mimo ze po drodze dzieki opóznieniom pojawiła sie pokusa ucieczki w urlop na żadanie...Dobrze ze temu nie uległam i zaliczyłam ten dzień i był to udany dzionek. Kamea wiem co to znaczy choroba pupilka...szczególnie teraz z dziecmi to nie raz przerabiałam. I przerabiałam tez* pogrzeb * jednego z nich(kotki) z synem. Jak mielismy akrarium to było przeżywanie rybek..Ile my spedziliśmy czasu przy nim. A jak sie fajnie śpi w pokoju gdzie ono jest. Dziala tak (przynajmniej mnie) uspakajojaco..relaksujaco:)

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczynki ,dzieki ,,,,,,,,,,,,co nas nie zabije to nas wzmocni prawda .............ale koniec tematu i juz zycie jest za piekne zeby tak sie dołowac .........dostałam po du.....e.. ale zostały tylko małe slady........... słonce piekne kamea zabiera sie za robote i do przodu.............zuziu ,xena i inni trzymajcie sie ciepluto i cieszmy sie tym co mamy.............a mamy ZYCIE>.........buziaczki.............

Odnośnik do komentarza

Ja już po wizycie gości, pogoda u mnie słoneczna, ale wiaterek zimny, oj czas już na ciepełko. Ksena tylko gratulować, że twardo ruszyłaś do pracy, mimo, że diabełek na ramieniu kusił do powrotu, dzielna kobietka, trzeba stawiać czoła jakimś tam przeciwnością. Kamea starosc nie radość, młodość też glupota zgodnie z powiedzeniem, było dobrze, nawet kręgosłup za mocno się nie buntował, wie, że nic sobie nie robię z tego jak boli i masz rację co as nie zabije to nas wzmocni, całe życie człowiek się uczy i na błedach też. Dziewczynki szyją kreacje, mnie też czeka w maju przyjęcie w czerwcu chrzciny. Elizko pozdrawiam, wszystkich pozdrawiam cieplutko.

Odnośnik do komentarza

Witam Ja niedawno weszłam do domciu. I u koleżnaki byłam na ploteczkach i kawusi ...córcia z jej córcia sie pobawiły. Z dzieciaczki na dworku pobyłam syn podekscytowany po drodze ze szkoły widział małe stadko saren. Pisałam ze przychodzą blisko mojego domu prawie co wieczor mozna je zaobserowac tylko trzeba byc cierpliwym i cicho sie zachowywac to dłuzej można na nie popatrzec. Wiadmo łatwo je spłoszyć. Nic tak nie słuzy jak praca..wiec dzis i na podwórku dziś ppracowałam.Śmieje sie ze jutro to odczuje:):) Ale co tam przynajmniej czuje ze żyje:) Elizko w pracy spotykam róznych ciekwych ludzi:) Widze ze maj zapowiada sie imprezowo ...u mnie też:) Tyle ze jeszcze za ciuszkami sie nie rozglądałam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×