Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Życie po nerwicy


xena

Rekomendowane odpowiedzi

Strasznie u mnie deszcz, śnieg, wiatr i zimno. Ja po zakupach, niestety w taką pogodę musiałam wyść jak trzeba to trzeba, ważne, że nie jest to dla mnie już problem, nawet te tłumy już mnie nie mrożą, Dziś na pewno prace ogrodowe nie wchodzą w grę. Zgadzam się, że kiedyś w naszej chorobie było na prawdę mało siły na działania a dziś chyba chcemy nadrobić ten czas niemocy. Dziś prace domowe wchodzą w grę lub pogoda barowa i przyjemności z tym związane, ja osobiście przez nerwicę grama alkoholu nie pijam od lat. Kamea ja niestety nie posiadam ani nk ani fb, jeśli mnie chcesz zobaczyć a ja Ciebie to tylko wchodzi droga przez email. Na razie uciekam robić obiadek.

Odnośnik do komentarza

Witam. zyje:)..i chcę Wam jeszcze raz powiedziec ,podkreslic...z nerwicy sie wychodzi-JESTEM TEGO PRZYKLADEM. kiedys w trakcie..dziwilam sie bardzo ,dlaczego nie ma ludzi ,ktorzy wyszli z nerwicy na forach(a moze nikt z tego nie wyszedl,tak,myslalam kiedys tam:)).teraz ich rozumiem...będe szczera .nikt kto- sobie poradzil- nie chce bic piany,wglebiac sie,rozpamietywac...i stad zyje swoim zyciem,radoscia. ja tez nie chce bic piany ,tylko siac....nadzieje i wiare... bylam tu kilka razy i w jakims momencie ze swoim optymizmem ,radoscia ,wielka checia sluzenia rada czy pomoca -poczulam sie wyobcowana,jakas inna.dlatego jeszcze raz podkreslam ,jesli ktos chce -SLUZE POMOCA.podziele sie tym co wiem,przezylam,doswiadczylam. takze,bez urazy nie czytam dokladnie postow,nie analizuje ..ale JESTEM !nie zyjmy przeszloscia,zapomnijmy...i korzystajmy z pomocy tych co sobie poradzili(ja tez mam taka osobe).kazdy ma gorsze chwile.dzien. uciekam..czekam na rodzicow-dzis sa moim naiwiekszym szczesciem,miloscia.kiedys mnie irytowali,denerwowali. ZMIENILAM SIE.ZMIENIAJAC SIEBIE ZMIENILAM I BLISKICH. JESTEM SZCZESLIWA. Moze zwariowalam:),ale cieszy mnie wszystko:)a co...,a kto mi zabroni. nikt niczego nie ustalil.WSZYSTKO ZALEZY OD NAS SAMYCH.NAPRAWDE!!!!!!! Trzymam za wszystkich kciuki....deszcz,snieg 31.marca,,super sprawa!!!!

Odnośnik do komentarza

Zuzia no ja tez nie pije ani grama jeszcze sie nie odwazyłam ,tak bałam sie tej małpy ze alkohol jeszcze pogorszy sytuacje .....ale maze na chrzcinach skusze sie na lampeczke........... miłej pracy w domku zuziu:))) atteloiv czemu czułas sie wyobcowana no co Ty ja słucham cie naprawde z checia.........i miło miec blisko kogos takiego i z takim nastawieniem jak Ty i inne tu dziewczynki..............

Odnośnik do komentarza

Atteliov nie bardzo Cię rozumiem, woybcowana, każda z nas czuje się dobrze, każda podkreśla, że była na dnie a teraz kwitnie, pokazujemy jak się męczyłyśmy jak jest teraz pięknie, więc nie wiem o co chodzi. Staramy sie pokazać, że z tego można wyjść, pisze to każda dziewczyna a te, które są na początku swojej drogi pytają jak to zrobiłyśmy więc odpowiadamy, cieszymy się kazdym dniem, nawet tym brzydkim i nie rozumiem o co chodzi. Piszesz, że nie czytasz i nie analizujesz postów ale jednak coś Ci się nie podoba, to proszę napisać co???. Uważam, że każda babeczka daje radość i cieszy się tym, że jest wolna od nerwicy. Każdy ma prawo pisać co chce, każdy miał swoją drogę wyjścia z nerwicy i każdy się z nas cieszy, że ją pokonał. Ja po obiadku, słoneczko wyszło

Odnośnik do komentarza

Zuzia...ciesze ,sie ze wyszlas z nerwicy .hmmm ja nie jestem tu by sie sprzeczac czy wymadrzac:)piszesz cyt.*kazdy,pisze tu to ,co chce*..ja pisze tu tylko to co mnie pomoglo...bez urazy zuziu-wlasnie dlatego przestalam tu bywac-porozmawiaj z innymi ludzmi wolnymi juz...oni tez unikaja konfliktow..bo nerwica to niestety objaw niedojrzalosci(mojej tez),i jeszcze jedno zuziu-widocznie inaczej rozumiemy tekst pisany w takim razie ciesze sie ze to ja zle czytam i wszyscy tu sa po nerwicy i zdrowi. kamea-bardzo mi fajnie :),ze moje pisanie w jakis sposob pomaga.ciesze sie.ja tez korzystalam i korzystam z takich rad,tych co sa sa zupelnie wolni od nerwicy...bo to jednak dluga droga.czesto zdarzaja sie gorsze dni,ale znam takich co ich juz nie miewaja-od nich ja sie ucze i ucze ciagle.chce juz byc na takiej prostej by zakret byl tylko zakretem a nie blednym kolem.

Odnośnik do komentarza

Kamea zapytalas dlaczego poczulam sie wyobcowana????ano:) dlatego,ze osoby *po nerwicy* czują sie jak goście z innej planety na watkach zyjących jeszcze nerwicą. pozwole sobie na cos jeszcze* Mały Książę??? - streszczenie Głównym bohaterem książki Antonine*a de Saint - Exupery*ego jest Mały Książę. To kilkuletni chłopiec zamieszkujący obcą planetę razem z różą. Miała ona skłonności do narzekania, więc nieszczęśliwy bohater postanowił ją opuścić. Wylądował on na planecie zamieszkałej przez samotnego króla, potem trafił do podróżnika, pijaka, bankiera, latarnika i geografa. Z każdym z nich przeprowadził rozmowę i wyciągnął wnioski. Wreszcie dotarł na Ziemię. Na pustyni Sahara poznał żmiję, która zaoferowała mu pomoc, gdyby zechciał wrócić do domu. W poszukiwaniu ludzi bohater udał się w dalszą drogę. Spotkał na niej lisa, który wytłumaczył mu istotę przyjaźni. Trafił także do ogrodu pełnego róż i chodź każda z nich była piękna zrozumiał on wyjątkowość tej jedynej, którą pozostawił bez opieki. Pierwsza spotkaną osobą był pochłonięty swą praca zwrotniczy. Jego postawa postanowiła bohaterowi zrozumieć wspaniałość dziecięcego sposobu patrzenia na świat. Potem Książe spotkał Kupca, którego pigułki zaspakajające potrzeby wzbudziły sprzeciw. Jedynym rozsądnym człowiekiem w oczach księcia okazał się pilot. Bohater poprosił go o narysowanie baranka. Pilot nakreślił na kartce pudełko, a baranka pozostawił dziełem wyobraźni. Wykazał się w ten sposób dziecięcą wrażliwością i sposobem patrzenia na świat. Nowy przyjaciel pomógł także przybyszowi uświadomić sobie miłość do róży, która skłoniła go do powrotu. W przeniesieniu na odległą planetę pomogło bohaterowi ukąszenie żmii. W momencie śmierci chłopiec powiedział tylko, że zbyt ciężkie ciało zostawia na ziemi, a bogatszy w doświadczenia wrócił duchem do ukochanej róży, by otoczyć ją opieką i wieść razem z nią szczęśliwe życie. Właśnie tam było bowiem jego miejsce, a pobyt na Ziemi stał się drogą do poznania najważniejszych wartości i szkołą najpiękniejszych uczuć. To niezwykła książka, która swą treścią i przesłaniem urzeka dzieci i dorosłych. Cieszy się ona popularnością na całym świecie. Skłania ona do przemyśleń nad rzeczami prostymi i oczywistymi, a także do zmiany swojej postawy. Wprowadza ona czytelnika w baśniowy świat dziecięcej wyobraźni, pełen symboli, marzeń i życiowych wartości.

Odnośnik do komentarza

Widzicie jaka ze mnie gaduła...jak zaczne to skonczyc nie moge...hehehe to ,tez objaw wyzdrowienia(podczas nerwicy nawet tel nie odbieralam:))eee,co ja to chcialam...aaaaa,wiem.. mam pomysl moze wymienimy poglady,z psychoterapii ,ktore pozwola nam na tę juz calkowita wolnosc..ja sie bardzo chetnie poucze...moze wasi psych,psychoterapeuci mowia cos innego ,ciekawego,...wyjatkowego .ja ze swojej pamietam kilka zdan ,ktore na zawsze pozostana w mojej pamieci. jakis czas temu zaniedbalam prace nad soba-poczulam sie taka silna i wolna-a tu masz- jeden dzien gorszy..za 2-3 dni znowu..uuuu pomyslalam trzeba wrocic do pracy nad soba...wrocilam i jest ok!dlatego chetnie poczytam co WAM pomoglo wyjsc z nerwicy... buzka...z powiewem nadmorskiej bryzy...pozdrawiammmmmmmm

Odnośnik do komentarza

Kamea ja chce.,ja chce...ja chce....pokazuj sie na nk:)!!!!!!!!!!!!!moze jak sie poogladamy to sie polubimy,zakolegujemy jak w zyciu,albo...... hehhehehe ja tam odwazna jestem :):):):) podaje swoj nr gg....tam mozna podac link czy cos tam cos-tam...KAMEAAAAAAAA,KAMEAAAAAA,KAMEAAAAAAA-pomysl znakomity....gg13254091 aleeeeeeeeeeeeeeeeeeee ile mam lat nie powiem nikomu:):):):)

Odnośnik do komentarza

Atteloiv wiesz to jest taka proza zycia raz jest lepiej raz gorzej ,nie mozna tez myslec ze bedzie juz tylko sielankowo i nic Nas nie potrzepie ,to normalne ze czasami bede tez złe dni kazdy człowiek na świecie tak mam,jezeli byliby ty szczesliwi i nie borykajacy sie z niczym ludzie to swiat byłby smutny.Dla higieny umysły jest potrzeba walki z przeciwnosciami jakie niesie nam życie ,tylko oczywiscie zeby małpa nie dawała nam za mocno w kosc,a My jestesmy juz naznaczeni ta małpa i mamy podwójne zadanie w życiu do wykonania........... a tak po prawdzie tez troche dzis mało jak piszesz kumam ,albo nie skupiam sie odpowiednio...........MOZE>>>>.... a wiesz co do wieku to szkoda ze nie masz ochotki podzielic sie z Nami ........kazde lata sa piekne i jak sie ma 10 i te kiedy mamy 20 ,lub 30 a i cudowne sa jak sie ma 50 ,czy 80..........w kazdych latach naszego zycia cos doswiadczamy czegos sie uczymy,a i mozemy tez przekazac innym to co mamy do przekazania...........ja teraz mimo swoich juz nie małych latek jestem szczesliwa jak kiedys ,,,,,,,,,,,,tylko bardziej doswiadczona przez zycie ,,,,,,,,,,,co jest normalne bo uczymy sie tez na błedach ,a zapewnia miałam tez ich troche w zyciu nie tylko sielanka.............oj puszczam po mi go zezre i na marne pisanie.

Odnośnik do komentarza

A i czemu czujesz sie jak z innej planety na watkach z nerwica????????????toz tam tez mozna wypowiedziec swoje zdanie ,kto bedzie chciała to nas wysłucha kto nie ten ominie,,,,,,,,ja do dnia jak nasza kolezanka nie załozyła tego watku funkcjonowałam na innym i wcale nie oczekiwałam ze wszyscy mnie pokochaja i beda słuchac,,,,,,,,,ale zapewne tez byli i sa tacy co miło im sie z moja osoba rozmawia............

Odnośnik do komentarza

Kamea-nie wstydze sie swojego wieku..:)ale te wiadomosc chce zachowac dla siebie,odrobina tajemniczosci:)-skoro obnazamy sie tu ze wszystkiego(dla dobra ogolu).... moze jestem malo komunikatywna,ale chodziło o to, żeby uświadomić innym wciąz skupionym na nerwicy, objawach , ze jeśli chca z niej wyjśc musza wziąc sie za pracę nad sobą. I ze na takim wątku o czymś takim powinno się pisac.Bo po prostu mnie szkoda tego czasu jaki zmarnowałam na trwanie w nerwicy i chciałam to właśnie uświadomić. mnie nie chodzi o wypowiadanie swojego zdania..pewno kazdy ma wlasne zdanie,i dobrze! ja chce posluchac tych,ktorzy wyszli z nerwicy i jak to zarobili...im wiecej wiedzy tym lepiej.JA WYSZLAM Z NERWICY...KTO JESZCZE? na dzis tyle.wracam do zajec i obowiazkow:) swiete slowa kamea...nikt nic nie musi..czasami fajnie jest sie pojawiac i znikac:) w takim razie wirtualna buuuuuuuzka..

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki tak po cichutku zeby nikt nie słyszał,mam takie pytanko moze nie wywali go admi,bo szperam po necie i wiem ze tak robia ale chce wiedziec tak z praktyki ,czy macie doswiadczenie z niecierpkiem w ziemi w ogradzie,mam ochote jak bedzie pora troche go nasadzic ,czy warto ,czy sie utrzyma ???????????chyba lubi cien prawda??////////

Odnośnik do komentarza

Witam Dziewczynki ja mam weekend pracujacy..tak to jest w handlu...ale świeta w domu to najwazniejsze. Co do Waszych rozmow ...Atteloiv jesteś taką optymistyczna dusza i Twoje posty własnie to wnosza..chetnie je czytam od poczatku..i one powodowały ze usmiechnęłam się czytajac je. Każdy ma cos do przekazania...opisujac jak sobie poradziłaś z nerwicą dajesz przykład tym co jeszcze sa na poczatku i nie bardzo dowierzaja ze to mozena zmienic. A zycie jest rózne ...bez bólu byś nie czuła że moze byc lepiej:) ..jak ból ustapi. I mysle ze wazne aby mówic a tym że jak objawy ustepuja tak naprawde swiat wokół nas sie nie zniemia to my sie zmieniamy jestesmy silniejsze i dajemy sobie lepiej rade z problemami. I jak piszecie dziewczynki mozemy miec gorsze dni gorszy okres i głupota byłoby wpadać przez to w rozpacz bo to by przeczyło temu co chcemu tu przekazać : że po jest lepiej i jestesmy..zdrowe:) Nie mam tak czasu pisać...zajecia w domu mnie ...wzywaja.... Piszcie dziwczyny śmiejcie sie, płaczcie ...przede wszystkim badzcie prawdziwe niczego nie udajcie. Pa pa kochani Udanego dzionka życzę

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczynki Kamea tak, tak akumulatorki naładowane na maksa, a tydzień następny jak u każdego bedzie pracowity, ale fajnie w domku zapach świątecznych potraw będzie się roznosił, zrobi się żółto, zielono, pomarańczowo z tymi kolorami kojarzy mi się Wielkanoc i będzie radośniejsza niż w ubiegłym roku, bo już za stołem nie będzie siedziała nerwica, bo co roku franca jedna się wpraszała, choć wcale jej nie zapraszałam. Jest chęć do szykowania a nie jak dawniej niemoc, sama radość. Kamea dobrze napisałaś, że nie zawsze jest silankowo, ale to samo życie a my po takich przejściach myślę, że lepiej potrafimy już przejść obok nerwicy i teraz nie tak łatwo nas powalić. Ksena trzeba być prawdziwym, dobrze to napisałaś, czytając Ciebie przypomniałam sobie jak ja nakładałam na siebie maski szczęścia, na zewnątrz twarda baba, uśmiechnięta, zadbana, sama wiesz, że nerwicy nie mamy wypisanej na twarzy a wewnątrz wrak człowieka oczywiście na własne żądanie, bo nerwica to nasze złe myślenie, niedojrzałość, kłopoty, które z czasem odbiją się na naszym zdrowiu, pracujemy na nią latami, czas wyjścia z niej też musi trochę potrwać, ale się opłaca. Maskę zrzuciłam teraz uśmiech jest prawdziwy, teraz siła jest prawdziwa i ja jestem prawdziwa. Pozdrawionka dla wszystkich i uśmiech na buzioli i cały czas do przodu dziewczyneczki. A Kamea odnośnie kwiatka, to ja mam ogród ale licha ze mnie na razie ogrodniczka bo się dopiero sama uczę.

Odnośnik do komentarza

Witam Dziewczyny niedziela palmowa minęła..palemki poświecone..ja nie byłam w kościele przyznam sie bez bicia rano obiad gotowałam a póżniej do pracy(wiiadomo kazda wymówka dobra...) Wiecie ja w weekendy to albo praca albo szkoła rany jak przyjdzie lato to ja dosłownie bede błogosławic te wolne dni...i korzystać z nich w pełni:) Zuzia staram sie być soba:);) Myśle ze o to chodzi aby nie robic nic wbrew sobie to rodzi konflikty w nas...choć wiadomo w naszym zyciu pewne sytacje nas do tego zmuszaja...oby bylo ich jak najmniej!!! Ja z tych drugich zmian wracam póżną nocka czasami nieboo gwiazdziste, czasem czarne chmury mnie *mnie prowadzą* do domku. A w domciu ...wszyscy spią. Wiec mam te pare chwil mojej samorności dla siebie:) Tak to sobie uswiadomiłam jak ostatnio zastanawiałam sie kiedy ja mam czas tylko dla siebie:) A przepraszam jeszcze trooche czasu w czasie podrózy do pracy...nazbierało sie go troche:):) Kamea i dobrze ze tu jestes że piszesz, ze działasz. Pozatym potrzeba takiego powera jakiego Ty masz w sobie na tym forum:) Oj te przygorowania do świat troche radosci jest w tym w całym szykowaniu..i troche..smutku jak kieszeń pusztoszeje po zakupach:)

Odnośnik do komentarza

Jak człowiek w miare ogarnia i radzi sobie a nerwice gdzies zostawił za soba...to wiadomo korzysta z zycia..nagle tyle *drzwi* sie otwiera do których wczesniej nawet nie pukał.... Teraz kiedy jest tak fajnie...bo ona jest takim wspomnieniem to nawet w te dni gorsze potrafie sie uśmiechnac z samej siebie. A to ze czasem zdarzy mi sie marudzic no cóż płakac nad tym nie będe:):) Dziewczynki cieszcie sie życiem, bawcie sie nim...korzystajcie z niego Pa pa

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczynki, ja się tylko szybciutko przywitam. Pamięteajcie kochani nerwica to nie choroba, zaczynając dzień myślcie jaki może być cudowny, nawet jak samopoczucie gorsze, codziennie dobre nastawienie eliminuje systematyczne objawy. Kaka jak zdrowie, bo zamilkłaś, daj znać. Wszystkim życzę uśmiechu i pozytywnego myslenia,

Odnośnik do komentarza

Kamea ja sie ucze...tak zaczełamw tym roku studia...kiedys tam zaczełam i samo zycie mnie jakos...zmisło do przerwania ich....wieć teraz postanowiłam dokończyć. Przynajmniej nie będze jęczeć ze nie skończyłam bo to bo tamto. Ja sie czegos bardzo chce to można wszystko pogodzic:) Jak zaczełam moj syn do mnie * mamo ja przez cały tydzień musze chodzic a ty tylko dwa weekendy w miesiacu to niesprawiedliwe*:):) Nocka ..powiem Ci ze nie..ja wracam jeszcze kawałek przez lasek...kwestia przywyczjenia...ale wiesz czasem noc potrafi byc tak piekna...nieraz jak tak to dosłownie czuje sie jak w bajce..ksieżyc np swieci w pełni niebo gwiażdziste nawet latarki nie potrzebuje:):) Albo mgla mowie ci fascynujacy jest świat Kiedys miałam stracha jak dziki grasowały o okolicy no to nasłuchiwałam ...czy czasmi nie bede musiała gdzies uciekać na jakieś drzewo..oj to mnie przerazało bo jakos siebie na tym drzewie nie mogłam sobie wyobrazić:):) Ale mineło mnie to całe szczęscie Ja do pracy zmykam kochani udanego dzionka życze pa pa

Odnośnik do komentarza

Oj dziewczynki gdzie ja usiedze ,juz robote sobie znalazłam w ogrodzie ,nie pada ale wieje ze łeeb urywa.........ale co tam nie straszne mi to,,,,,,,,, xena jestem z Ciebie dumna super ze studia konczysz,to mi sie podoba ,nauka to super sprawa.............życze Ci samych pozytywnych zaliczen........... witaj zuziu,witajcie pozostali buziaczki,a ja zmykam do ogrodu ,bo jeszcze musze obiad pozniej ugotowac ,ale nie spieszno mi bo maz dopiero wieczorkiem wraca ,a ja na soczku pomidorowym lece..............

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×