Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Leki przy zespole wazowagalnym kardiodepresyjnym


Rekomendowane odpowiedzi

Prosze jednak poszukać innego lekarza, nie ma czegoś takiego jak rejonizacja. Coś jest nie tak, jeżeli tak puchną nogi i cała reszta skutków ubocznych. Może to być powodem jakiejś innej choroby a to wymaga diagnozy Z wiekiem ciśnienie siępodonosi i *na starość* większość ma problemyz podwyższonym cisnieniem lub nadciśnieniem, to wynika z braku elastyczności naczyń krwionośnych oraz innych zmian naczyniowych. Wiele leków ma skutki uboczne, jeżeli te objawy które Pani ma, są w ulotce na którymś z tych leków, więc być może to do tego, ale jeżeli nie to może być zupełnie coś innego. Mi puchły nogi i ręce od beta-blokerów bo mam na nie uczulenie i nerki zaczęły źle pracować, miałam przewlekłą niewydolność nerek 1 stopnia (czyli niewielka), która się cofnęła w ciągu kilku miesiecy po odstawieniu beta-blokerów. Nefrolodzy mówili mi że gdyby dalej brała te leki lub inne które mnie uczulają to moje nerki w końcu stałbyby się całkiem niewydolne. Miałam szczęście że przypadkiem wyszło że coś się dzieje z nerkami. Zatem proszę koniecznie poszukać jakiegoś lekarza, nawet nieco dalej. Szukać tam gdzie terminy są krótsze, a lekarza rodzinnego traktować tylko od przeziebienia lub przedłużenia recepty od specjalistów. Tylko tyle mogę poradzić :) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość kkrzys669

Z najnowszych wieści... W typie kardiodepresyjnym, nie wiem czy wazodepresyjnym też ponoć ma chodzić o braki w neuroprzekaźnikach (noradrenalina, adrenalina), choć problemów z przewodzeniem nie wykluczyła (czyli nie wiadomo). Nie wiem czy to prawda bo serce mi szaleje też i braki powietrza mam nie od dziś. Nie przepisała mi (doktorka) blokera, bo serce bije szybciej za dnia i podczas pionizacji, wysiłku ma się rozumieć też. Ale w nocy bradykardia. Poleciła GUTRON, próbowałaś abisynka? Ponoć oddziałuje na układ współczulny, przedłuża meczrnie, odracza glebe...

Odnośnik do komentarza

Hej, miałam propozycję Gutronu i Efortillu ale ja normalnie mam nadcisnienie więc odpada. Chociaż moi prof mieli pomysły abym brała np gutron w nocy a w dzień leki obniżające RR. Bałam się tego miksu. Dziękuję za odroczenie gleby i przedłużenie męczarni, ja mam objawy poronne zatem często zdarza mi sie że zdążę usiąść czy osunąć się bezpiecznie zanim całkiem urwie mi się film. To jest straszne, zwłaszcza gdy jestem w miejscu gdzie nie ma możliwości aby usiąść, np w ciasnym pomieszczeniu lub na mokrym chodniku czy zaśnieżonym. Czuję że już za chwilę padnę ale nie mam gdzie przyklapnąć. Ale chroni mnie to przed poważnymi urazami i ew upadkiem na środku ulicy. Dzisiaj wzięłam skier na nowy test pochyleniowy, boję się go jak diabli. Wiem jak wygląda i nie boli, ale nie ma nic gorszego jak świadome czekanie na urwanie się filmu. Nie masz już siły, powietrza, nogi miękkie, słabo jak diabli bo RR tak spadło że nie da się mierzyć ale serce pompuje ok 100/min i jeszcze stoisz 2-3 min. To jak tortury ale nie mam wyboru, potrzebuję do ZUS aby zamknęli swoje paszcze ;) Weź pórbuj tego Gutronu, ale jak masz kardiodepresyjny to nie wiem na co ci on. Bardziej na wazodepresyjny ew mieszany. Ostatnio betablokery wycofuje się z *leczenia* vas - tak naczytałam się w naukowym bełkocie. Ostatnio próbują też Procoralanu, na mnie nie działa. Jedna skuteczna recepta - nie stać, tylko jak to zrobić? Mi np uruchamia sie też ta reakcja gdy chodzę, co prawda później niż podczas stania ale jednak. I pewnie u wielu innych osób też. Też nie chodzić? ;) Masakra jakaś pozdr

Odnośnik do komentarza

Dzięki za odpoowiedź. Spróbuję i zgloszę jakie rezultaty. Co do gutronu masz rację, chyba dot. wazodepresyjnego..Choć na ulotce jest o mobilizacji układu współczulnego i podniesieniu ciśnienia wtórnie. Radzila mi też dosalanie posilków - co od razu wzbudziło moje wątpliwości. Podczas ostatniej wizyty winiła przewodnictwo, a teraz wini neuroprzekaźniki, czeka mne marsz po lekarzach - jestem na początku drogi. Co do rokowania choroby tj. we wniosku o ustalenie niepełnosprawności - ROKOWANIA NIEPEWNE. Co do procoralanu to jest nierefundowany, czyli trochę jakby poza moim zasięgiem. Radziłem dziewczynie z vvs. właśnie procoralan, zadzwonila zaoferowana do swojego lekarza, atu zonk. No nie ma czlowiek szczęścia. Pozdrawiam, do usłyszenia

Odnośnik do komentarza

Mam jeszcze jedno pytanie czy mówią Ci coś te nazwy Wenlafaksyna, paroksetyna. Zapisywane przez neurologa. Grzebałem trochę w internecie. Brałe je kobieta, której zaawansowanie choroby jest wysokie, oddziałuje właśnie na przekaźniki. Ciekaw jestem skutku. Znasz kogoś kto to brał? Lub inne inhibitory wychwytu serotoniny, noradrenaliny itp. Wiem że troche korespondowałaś. W każdym razie stymulacja serca jej nie pomogła, nawet się nasiliło ,teraz mocno (forum gazeta, tekst z 2009?).

Odnośnik do komentarza

Hej. Te leki co podawałeś znam tylko z opracowań naukowych dot prób zapobiegania omdleniom. Z tego co wyczytałam, skutek marny. Mój kardio mi ich nie proponował. Procoralan już tak, nawet dostałam darmową próbkę na miesiąc - gdy był jeszcze mało znany. Nie pomógł mi ani trochę, i miałam problemy ze wzrokiem. Też proponowano mi dosalanie, próbowałam a skutek żaden. Mam je zabronione ze względu na nadciśnienie oraz drobne kłopoty z nerkami. Picie dużej ilości płynów, pończochy uciskowe, spanie z łóżkiem ustawionym na cegłach od strony głowy, codzienne treningi pionizacyjne też nie pomgają. Próbowałam chyba wszystkiego i nic. Nigdy nie pytałam co jest przyczyną tego zespołu. Tak naprawdę naukowcy chyba sami tego nie wiedzą - tak wynika z wielu opracowań jakie czytałam. Gdyby wiedzieli to pewnie łatwiej byłoby im wyszukać sposób leczenia. Wszystko to takie gdybanie a może to a może tamto... Chyba by musieli pośmiertnie dobrze przepadać wielu chorych na ten zespół aby przybliżyć się do przyczyny ;) Wracając do zusu, tak jest nas trochę, ale nie są to dzikie tłumy :d, a tym bardziej nie ma wielu z tak dokuczliwą formą tego badziewia. Są ludzie którym wystarczy trochę zmian w diecie, treningi i zapominają i problemie - tych jest znacznie więcej.

Odnośnik do komentarza

Składasz do orzecznistwa o ustalenie stopnia niepełnosprawności? Bardzo fajnie, pamiętaj aby zabrać jak najwięcej wszystkich dokumentacji nt chorób, nawet mało dokuczliwych, wszystko co masz, bo im więcej tym większe szanse :) Daj znać jak po Gutronie :) pozdr

Odnośnik do komentarza

Witam :) Mój pierwszy post w tym temacie. Też mam omdlenia wazowagalne rozpoznane jakiś czas temu, po pół roku chodzenia po przeróżnych lekarzach, tylko że w sumie nie wiem, jaki to typ. Bo ciśnienie mi spada do wartości ok.60/30, 50/30, ale tętno skacze wtedy trochę, nawet do 150 uderzeń na minutę. Z tym, że ja to juz tego nie pamiętam, chwilowo jestem w innym stanie świadomości. Ja brałam na początku tylko Glucardiamid, ale tak naprawdę to nic nie daje, jak już mam zemdleć to ten cukierek (bo to do ssania) nic juz nie da, ewentulanie się zadławię... Chodzić to mogę normalnie, bez problemu, ale z wysiłkiem fizycznym to jest gorzej, wejście na 2 piętro już zazwyczaj źle się kończy. Ogólnie to słabo mi się robi nawet przy wstawaniu z krzesła czy z kibla, że tak to po imieniu nazwę, chociaż tam różnica poziomów nie jest przecież duża i nie powoduje to raczej zbyt dużego i gwałtownego przemieszczenia się krwi z głowy do nóg. Zastanawiam się, czy mogłabym brać na to jakieś leki, ogólnie mam niskie ciśnienie. Czasami w szpitalu byłam z ciśnieniem 70/40, po 2 godzinach i 1,5 litrach płynów skoczyło aż do 80/40. Mam ciągle zimne i blade ręce i stop, a jakieś leki na podniesienie ciśnienia może akurat by mi pomogły. Z tym że mój kardiolog powiedział, że to niepotrzebne, przejdzie z wiekiem. Szkoda że nie powiedział, jaki to wiek ma być, jeśli w ogóle jakiś...

Odnośnik do komentarza

To wstawanie z krzesła czy kibla to nie zespół waz, tylko ortostatyczny - efket jest ten sam, prawie ten sam powód - nagłe przemieszczenie sie kwri do dolnych partii ciała - tak samo można zemdleć. Z tym że przy orto - jest to niemal nagle przy zmianie pozycji na stojącą a przy waz po kilku/kilunastu min w trakcie stania, rzadziej chodzenia. Mam i waz i orto - orto nie w każdy dzień i nauczyłam się powoli wstawać czy podnosić, pomaga a czasem nie, ale zawsze czuję jak *coś* odpływa mi z głowy w do reszty ciała gdy wstaję, czasem zrobię się blada ale przechodzi, gorzej waz - z tym to sobie nie radze Poproś lekarza o leki na podniesienie ciśnienia skoro masz niskie, Efortil, Gutron - są słabo działające na zespół waz ale na pewno podniosą tobie trochę ciśnienie skoro masz niskie. Mogą zmiejszyć omdlenia czy zasłabnięcia ale całkiem ich niewyeliminują.

Odnośnik do komentarza

Test pionizacyjny miałam, zemdlałam i na tej podstawie to rozpoznanie. Glucardiamidu już nie przjmuję, zmądrzałam i wiem, że to jednak gó**o, ćwiczyłam stanie przy ścianie, piłam po 3 litry płynów dziennie, ale to nie bardzo coś daje. A czy lekarz rodzinny może mi przypisać ten lek Gutron albo jakiś inny który by mi pomógł? Bo z moim kardiologiem to ja się dogaduję coraz gorzej, chyba musze poszukać kogoś innego, ale ileż można...

Odnośnik do komentarza

Zkardiologami bywa różnie, możesz poszukać takiego co się tym zajmuje. Ja mam właśnie speca od omdleń waz. Mój akrdio sam proponuje od razu tego typu leki, co prawda ja nie mogę bo mam nadciśnienie, spadki tylko podczas pionizacji, silnego bólu oraz nad ranem i wcześnie rano Ten lek może ci wypisać lekarz rodzinny, ten jak i inny z tej grupy tym bardziej że masz rozpoznany ten zespół. powodzenia i pozdr

Odnośnik do komentarza

To ja pójdę pogadam z moim lekarzem rodzinnym, to jet fajna babka, z nią na pewno się szybciej porozumiem niż z tym moim kardiologiem... Tak w sumie to teraz jak już mam to rozpoznane i tak naprawdę niewiele można z tym zrobić, to nawet do kardiologa nie bardzo chce mi się chodzić. Idę na wizytę, pokazuję mu kartki z SORu, zawsze jest to samo, omdlenie, niskie ciśnienie, tachykardia, potem to się wszytko normuje, umawiam się na następną wizytę i tak w kółko. Ale powiem szczerze, że ja to jednak nie powinnam narzekać, ani na lekarza, ani ogólnie na te moje omdlenia, owszem, fajne to nie jest na pewno, ale jak czytam co się tu z Państwem dzieje, te komisje lekarskie, trudności w leczeniu, bo nakłada się na siebie tyle chorób i w końcu nie wiadomo, jak ustawić leczenie... Naprawdę współczuję i życzę dużo siły :)

Odnośnik do komentarza

W twoim przypadku leki podnoszące ciśnienie mogą ci pomóc, przynajmniej zmieszą ilość omdleń. Kardiolog jest ci potrzebny, co prawda raz w roku wystarczy, zaby zrobić chociaż echo, może inne badania, kolejnt test pionizacyjny niekonieczny. U mnie są specjalne treningi w szpitalu, codziennie. Ja nie biorę w tym udziału bo niedojadę tam Ja sobie wizyty na SORze podarowałam już dawno, z domy wychodzę 2-3 razy w tyg, czasem rzedziej i zazwyczaj poruszam sie z kimś, gdy glebnę biorę taxi i do domu, w domu gdy glebnę dojdę też do siebie za jakiś czas więc nie widzę potrzeby wzywania karetki. Nienawidzę szpitali i nie dam się tam kłuć itd, to nic nie da. A jeszcze jakąś zarazę przywiozę, mam słabą odporność a tam ludzie trafiają z różnymi problemami. Nużeńca na buzi już ktoś mi zafundował kilka lat temu gdy regularnie trafiałam do szpitala i do tej pory nie mogę się go pozbyć bo leki na to paskudztwo mnie uczulają. Szpital to już dla mnie ostateczność, gdy np wymaga coś pilnego leczenia itd. Wracając do ciebie, na pewno lekarz da ci taką receptę, tym bardziej ze masz na codzień niskie ciśnienie. Jak możesz to dosalaj pokarmy, picie wody nie wiele daje, można też nosić podkolanóki uciskowe, o ile można ;), oraz spać z nieco uniesioną głową - nie poduszka ale łózko w całości *krzywo* ustawione, np na cegłach od strony głowy. głupio wygląda ale niektórym pomaga. Trzymaj się cieplutko :)

Odnośnik do komentarza

Tydzień temu dowiedziałem że że moje od czasu do czasu zjazdy są spowodowane zespołem wazowagalnym kardiodepresyjnym 2b. Nie wiem czy jeszcze ktoś ten wątek przegląda z podobnymi "dolegliwościami" ale jeżeli mozecie to napiszcie jak sobie z tym radzicie i co robicie - jakie ćwiczenia, leki itp - aby jakoś normalnie żyć 😞

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×