Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica z powodu używek i pracy


kakabara

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich mam 35 lat i chciałem podzielić się z Wami historią moich dolegliwości na tle nerwowym. Aby to zrobić muszę cofnąć się do 2005r. Wtedy to otrzymałem świetną pracę, która jednak wiązała się m.in. z ogromnym stresem, i koniecznością pracy na 120%. Ciągła dyspozycyjność, presja na wynik po kilku latach zaczęły zbierać u mnie swoje żniwo. Do tego, żeby sprostać oczekiwaniom zacząłem używać takich środków jak kokaina i amfetamina. Katastrofa przyszła w połowie 2011r. Wtedy to po powrocie z pracy, w trakcie jedzenia obiadu poczułem *chlupotanie, gdzieś na wysokości serca. No i się zaczęło... Tachykardia, hiperwentylacja, lęk, duszności. Myślałem, że mam zawał. Erka zjawiła się w przeciągu 8 minut. Ekg w normie, saturacja 99%. Brak cech niedokrwienia. Za to lekarz stwierdził objawy silnego stresu. Dostałem trzy zastrzyki z tego jeden to relanium. Uff poprawiło się. Niestety nie na długo. Za dwa dni sytuacja podobna do tej. Jednak na szczęście nie tak silna, poza tym byłem już zaopatrzony w leki; hydroksyzyna, magnez+potas i tabletki ziołowe. Atak przyszedł znikąd. Trwał około 40 minut (leki go później przytłumiły). Niestety już do wieczora, mimo zażycia w/w medykamentów moje samopoczucie nie wróciło całkowicie do normy. Od tego czasu sytuacje, w których miewam ataki nerwicy i towarzyszącego mu lęku nachodzą mnie średnio 3-4 razy w tygodniu. Raz są na tyle słabe, że radzę sobie samymi ziółkami i magnezem. Innym razem nawet przyjęcie benzodiazepin (aflobam) nie gwarantuje przerwania ataku. Wówczas jedynie go łagodzi. Głównymi objawami, które towarzyszą mi w czasie napadów to: - nieuzasadniony niczym paniczny lęk przed śmiercią ( najczęściej na zawał), ściskanie w jelitach, ściskanie w żołądku, uczucie *wyciekania* mi treści żołądkowej do przełyku, odczucie niemożności przełykania śliny ( innych rzeczy również), odbijanie się, uczucie duszenia, palenie w klatce piersiowej, w różnych miejscach ( mostek, przy kościach obojczykowych, na granicy tułowia i szyi). ogromny, ciągnący ( napięciowy) ból mięśni wokół kręgosłupa, samego kręgosłupa i karku. Czasami do nich dochodzi też mrowienie rąk i stóp, bóle łydek i marznięcie palców w kończynach. Rzadko, ale jednak zdarza mi się mieć zawroty głowy (uczucie, że za chwilę padnę), oraz migreny ( najczęściej przy ostrym świetle). Uff to tyle. Oczywiście nie muszę dodawać, że zmieniłem pracę, jednak poki co koszmar trwa już ponad 6 miesięcy i zdaje się nie mieć końca. Jestem coraz bliżej podjęcia decyzji o udaniu się po pomoc do psychiatry, bo widzę, że moje środki zaradcze są tylko półśrodkami. Pozdrawiam wszystkich chorych.

Odnośnik do komentarza

Ojej.....to straszne...koniecznie gastrolog kardiolog i psychiatry.Moje mama miała troszke podobne objawy...leczyla się długo,byla w szpitalu itd.Dodam że jest bardzo nerwowa.Miała też problemy z brzuchem i jelitami.Zawsze była nerwowa....odkad pamiętam...i co się okazało...depresja.Konsultacja psychologa a także wizyta u psychiatry i to nie ta sama kobieta.Dostała silne leki uspokajające a ból rzołądka i jelit minał.Byłam w szoku jak to może być wszystko ze soba powiązane.Byla też u neurologa bo bolała ja głowa.A teraz mineło wszystko....cód jakiś.A ty kakabara weż sie za siebie bo nie ma na co czekac.powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Witam -nerwica to straszna przypadłość ,choruje na nią od 11 roku życia a w tej chwili mam 40 lat.Kiedy wydaje się ,ze wszystko jest ok to ona atakuje i pokazuje swoje najgorsze strony .Kakabaro wszystkie opisane przez Ciebie objawy są mi znane .W 2000 roku sama dobrowolnie zgłosiłam się do psychiatry ,który tylko potwierdził moją diagnozę jako nerwicy wegetatywnej ,która raz objawia się jako problemy neurologiczne ,gastrologiczne a obecnie kardiologiczne tylko u mnie jest odwrotnie mam wtedy niskie ciśnienie i spada mi tętno a mój organizm jest już tak sfiksowany ,że nawet w badaniu krwi wychodzą objawy zawałowe .Najbardziej dziwne jest w tym wszystkim to ,że z zawodu jestem psychologiem -psychoterapeutą pomagam ludziom z takimi objawami a sama z sobie nie jestem wstanie pomóc bo jestem tylko człowiekiem

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×