Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ablacja - kompendium wiedzy


Gość arrrtur

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Asiula
Olu - nie musisz golić całego łona. Wystarczy, że porządnie wygolisz pachwiny, ale radzę troszkę zajechać żyletką na wzgórek, bo będzie pewność, że włosy nie będą przeszkadzać:)))) Ja osobiście wygoliłam się dość mocno:))), ale słyszałam, jak pielęgniarka mówiła do pacjentki z sąsiedniego łóżka, jak ma wygolić pachwiny, a nawet sama ją podgalała:)))) Przyjemnego zabiegu życzę i dużo zdrówka!!!
Odnośnik do komentarza
Gość Tasieńka
Witam Wszystkich Mam pytanie,czy ktoś z wasmiał wykonywaną ablację w szpitalu uniwersyteckim w bydgoszczy,jestem bardzo ciekawa jak tam to wygląda,jakie badania trzeba wykonać przed zabiegiem,jak długo pozostaje się w szpitalu i co najważniejsze jak długo trzeba pozostać na zwolnieniu lekarskim po opuszczeniu szpitala pozdrawia
Odnośnik do komentarza
Gość siostra
zu bardzo proszę napisz jak z tym się żyje, ponoć jest to uciążliwe, trzeba nonstop uważać i znosić wyładowania.Właśnie tego boję się najbardziej.POZDRAWIAM! Ja mam to mieć zrobione w Warszawie, niemogę się zdecydować w którym szpitalu.
Odnośnik do komentarza
Gość siostra
ZU!!! Cieszę się że piszesz i dzieki Ci za to. Miałam badanie w szpitalu na całkiem inną onkologiczną sprawę i po tym badaniu zresztą nie wykonanym do końca(koranogra.) nie położono mnie pod aparaturę tlko na zwykłe łóżko i tylko cud sprawił, że w momencie migotania komór chora obok zareagowała.I tak dlatego żyję. Serce łomoce jak oszalałe , mówią też o dławicy Prizmenthala, Nie wiem czy żyć bez tego i brać cordaron- truciznę czy wszczepić.Pozdrawiam grąco!!
Odnośnik do komentarza
Mi cordaron wcale nie pomaga.Nie masz czego sie bac przy wszczepieniu to nie boli ale bedziesz miec pewnosc ze to Cie napewno uratuje od migotania.To zneczy ze nie jestes zdiagnozowana do konca,u mnie tez jeszcze niewiadomo z jakiego powodu.Pozdrawiam goraco.pa
Odnośnik do komentarza
Gość siostra
Jestem już po wszczepieniu kardiowertera, czuję się fatalnie, serce wali jak oszalałe! Nie wiem czy dobrze zrobiłam, myślałam, że umiarowi to serducho, niestety jak łomotało tak łomoce.Cordaron mam odstawiony od 2 tyg.Nie wiem czy to w końcu coś się wyjaśni, bo nikt tak naprawdę nie wie co powoduje ten łomot. Zdrowia! Niech w końcu chociaż służy!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
NIe martw sie napewno wszystko bedzie dobrze morze to wsystko swierze jest poteguje troche stes i przezycia jakie miales.Tez bylem na lekach uspakajacych przez jakis czas.Teraz jestem na Chinidynie na nowym laku i na razie wszystko jest dabrze nadal czekam na ablacje.Trzymam kciuki za powodzenie,zdrowia i jeszcze raz zdrowia,pa ,pa.
Odnośnik do komentarza
Gość Bożena
Mnie robił ablację dr Koźluk i bardzo mu za to dziękuję. Dziękuję również moim lekarzom z Tarnowa: Jarosławowi Blicharzowi,który asystował dr Kożlukowi oraz Katarzynie Zach za pomoc w doprowadzeniu mnie do ablacji.
Odnośnik do komentarza
W# maju mineło dwa lata jak mam wszczepiony ICD date wszczepienia obchodze jak drugie urodziny.Mam migotanie komor,dostałem to po radioterapi,mam tez nowotwor płuc,przed wszczepieniem byłem 9 razy w smierci klinicznej dzieki ICD zyje.Musze uwazac na kontakt z urzadzeniami ktore wytwazaja pole elektromagnetyczne.Cały czas jestem w kontakcie z Poradnia elektrostymulacji we Wrocławiu przy ul. Trauguta.Kontakt ze mna;starykibic&wp.pl Pozdrawiam Marian
Odnośnik do komentarza
czesc mam niezdiagnozowany jeszcze czestoskurcz napadowy ale za tydzien ide na oddział na obserwacje.przeglądam forum i patrze ze duzo z was ma czestoskurcze po kilka minut.ja mam ze 4 napady w roku ale trwaja ponad godzine (serce mi wali ze 230_)czy ktos z was tez ma takie długie?wogóle porucz nich nie miałam nigdy jakis wiekszych problemów z sercem.dopiero tydzien po ostatnim dostałam 3 dniowej tachykardii ok 110 mi serce waliło 3 dni ciagiem.wiec poszłam na pogotowie dali mi kroplowke ale nie zbyt przeszło dostałam tez locren.od 3 tygodni cały czas czuje sie nie dobrze jakby mi słon na klatce piersiowej siedział,serce mi bije raz szybciej raz wolniej,ciezko mi sie oddycha,boli mnie czasami,słabo mi.CO TO MOZE BYĆ?bo ja juz nie moge tego wytrzymac od 3 tygodni to samo?czy czestoskurczx ostatni mógł mi cos uszkodzic w sercu czy to nie ma zwiazku?napiszcie prosze co myslicie na ten temat
Odnośnik do komentarza
Dobra rada:zastanowcie sie zanim zdecydujecie sie na ablacje. Moje zycie przed ablacja:od lipca 2002 do pazdziernika 2003 3 ataki czestoskurczu nadkomorowego z powodu ktorego trafilam do szpitala bo chociaz w domu dlugo probowalam przerwac te napady na rozne sposoby,nie wyszlo.Po czestoskurczach czulam sie slabo,mialam przez caly czas szybka akcje serca,moje zycie to byl koszmar,musialam zrezygnowac z aerobiku bo mi bardzo kolatalo serce,mialam rozne zaburzenia rytmu,glownie skurcze dodatkowe.Ciagle balam sie ze mnie zlapie czestoskurcz.Jednak wciaz probowalam normalnie zyc na ile moglam,ale bylo ciezko,zadnych imprez, tancow itp,a b-blokerow nie moglam brac bo mam astme oskrzelowa i alergie.Bralam wtedy przez 8 miesiecy isoptin i przez ten czas nie mialam czestoskurczu,ale serce i tak szybko bilo i skurcze czulam jako slabe,dretwialy mi rece,wiec odstawilam ten lek.Po trzecim napadzie,tym razem tachykardii w sierpniu 2003 moje zycie stalo sie meczarnia,serce ciagle walilo,nie moglam sie pochylic,balam sie wychodzic z domu,wchodzic po schodach,szybko chodzic i myc glowe,musialam chodzic do fryzjera zeby ja umyc.Nie moglam wogole cwiczyc.Bylam w klinice kardiologii,mialam usg,lekarz poinformowal mnie o mozliwosci wykonania ablacji,ale za jakis czas,bo mialam dopiero 19 lat i ze byc moze czestoskurcze same sie uspokoja. W pazdzierniku zaczelam studia,caly czas myslalam zeby tylko nie dostac czestoskurczu i nie miec nieobecnosci na uczelni,wcale sie nie uczylam.W pazdzierniku 2003 mialam trzeci czestoskurcz.Lekarz w szpitalu nakrzyczal na mnie,dlaczego jeszcze nie mialm badania elektrofizjologicznego,ze tak dalej byc nie moze i znow dostalam skierowanie do kliniki kardiologii.Na konsultacji zakwalifikowano mnie do badania elektrofizjologicznego.W listopdzie 2003 zrobiono mi bad.elektr.,rozpoznano nawrotny czestoskurcz wezlowy (AVNRT) i wykonano ablacje drogi wolnej(na wypisie napisali,ze SKUTECZNA,potem nie moglam napatrzec sie na to slowo). Moje zycie po ablacji,tak,jak ja je odczuwam:normalne,jak zdrowy czlowiek,czasem serce mi troche szybciej bije ale niedlugo i tylko do 120*,jak cwicze,to wiecej,a cwicze i to duzo,rozne formy aerobiku,regularnie od lutego 2005,wczesniej tylko jezdzilam na rowerze,na rowerze tez jezdze,tyle ile lubie,serce spokojne,nie biore lakow na serce,nie musze sie ograniczac,upaly nie sa mi straszne,moge spedzac na sloncu i plazy tyle czasu ile chce,studia to przyjemnosc,duzo sie ucze czasem do pozna,nie musze wczesnie chodzic spac,jestem juz na 5 roku,czyli nie repetowalam nic:)Nie boje sie ze czestoskurcz mnie zlapie,tancze na imprezach,jezdze w gory,zrobilam prawo jazdy w grudniu 2005. Jaki z tego wniosek?Ze ablacja to swietny sposob na powrot do zdrowia i do normalnego zycia,ze warto sie na nia zdecydowac? No coz,badanie holtera 2 miesiace po ablacji nie wyszlo dobre,nie napisze,co bylo zle,bo mnie nastraszycie i moja sielanka sie skonczy,a tak mi dobrze.U kardiologa nawet nie bylam,nie chce sie dolowac,jest dobrze jak jest,z kazdym rokiem lepiej,byle tak dalej.Lekarz,do ktorego chodze z powodu innej choroby nie chcial analizowac mojego ekg,powiedzial,ze jest zmnienione,ze nie wyglada jak u zdrowego czlowieka,ale nie powiedzial co jest zle.Dla mnie jest wazne ze mam dobra kondycje i zyje normalnie,nie chce juz nic zmnieniac. Gdybym dokladnie znala jakie moga byc powiklania ablacji,to nie wiem czy bym sie na nia zdecydowala,zasiegnelabym opinie wiekszej liczby lekarzy,nie spieszylabym sie tak. Dlatego jesli macie czestoskurcze rzadko,nie sa one uciazliwe,umiecie je zatrzymac w domu albo nie trwaja dlugo,czujecie sie dobrze,mozecie brac leki na serce i pomagaja wam one,nie macie zawodu,w ktorym czestoskurcz by preszkadzal (ja taki bede miala juz za rok,wlasciwie juz sie tym zajmuje jako praktykantka),nie macie ambicji na uprawianie sportu albo czestoskurcz wam w tym nie przeszkadza,jednym slowem zyjecie normalnie,to zastanowcie sie czy na pewno warto robic ablacje,zabieg ten jest wykonywany stosunkowo od niedawna,nie ma jeszcze odleglych obserwacji pacjentow po nim,powiklania sa ponoc rzadkie,ale na przyklad ryzyko nieodwracalnego bloku przewodzenia z koniecznoscia wszczepienia rozrusznika serca wynosi nawet 2%,niby niewiele,ale zalozmy ze w klinice przez rok zrobia 200 takich zabiegow,to 4 z nich koncza sie blokiem,tak wynika ze statystyk,statystyki moga wypelnic sie na KAZDYM Z WAS.Dlatego porozmawiajcie z roznymi kardiologami zanim sie zdecydujecie bo wiadomo,ze ci ktorzy zajmuja sie ablacjami beda Was zachecac,dla nich kazdy taki zabieg jest ksztalcacy i przydatny;)Ablacja to nie jest wizyta u fryzjera i strzelenie sobie nowej odjazdowej fryzurki,ktora poprawi humor i samopoczucie,a gdy nie wyjdzie to wlosy odrosna i bedzie mozna zrobic nowa. Raz przepalone struktury ukladu bodzco-przewodzacego serca nie odrosna nigdy.Nawet udana ablacja niekoniecznie uzdrowi Was zupelnie,wiem po sobie,bo zeby serce sie calkiem uspokoilo,musialam robic rozne dziwne rzeczy,na przyklad trenowac do upadlego,wymagalo to duzo samozaparcia i silnego charakteru.No i te moje zaburzenia zapisu na ekg...nie moge byc juz pewna swojego zdrowia,ale skoro juz jest dobrze,to ciesze sie swoimi mozliwosciami,co tam...Nie sadzcie jednak ze nie moze byc tak ze ablacja to wpadniecie z deszczu pod rynne i oplakany efekt.Zastanowcie sie,rozwazcie wszystkie za i przeciw,rozmawiajcie z roznymi kardiologami.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×