Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ablacja - kompendium wiedzy


Gość arrrtur

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Arrrtur
Ech... ablacja u prof Walczaka... stare, mile wspomnienia...Wszystko co dobre niestety szybko sie kończy ;-) Zmieniło sie coś od czasu założenia przeze mnie tego postu i mojego opisu ? Dalej jest tak milo ? Może warto zaktualizować ten opis jakoś dla naszych następców, uogólnić, czy coś tam...
Odnośnik do komentarza
czesc mam prosbe jesli ktos wie ile kosztuje prywatna ablacjia to prosze napisac byc moze moj synek bedzie potrzebowal wykonania jej jak najszybciej wiec dlatego pytam,aha i jaki jest czas oczekiwania by dostac sie do kliniki w aninie..pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Jeszcze w tamtym roku ablacja w CK Anin kosztowała ok. 16 000 pln, ale od stycznia 2007 ten zabieg jest refundowany przez NFZ (choć ostatnio CK miało jakieś problemy ze ścągnięciem kasy za przeprowadzone zabiegi - wiadomo - polska rzeczywistość). Kolejki nie są wcale długie. Warto tam zadzwonić i umówić się na konsultację do prof. Walczaka lub dr E. Szufladowicz. Wspaniali ludzie. Na pewno szybko ustaą termin ablacji. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Arrrtur dalej jest tak miło! Ludzie posty piszą...i się wspierają. Moja ablacja/e pod okiem prof. Walczaka też już należy do historii. Chciałam Ci podziękować, bo to właśnie dzięki wątkowi, który rozpocząłeś zdecydowałam się na pokonanie ponad 300 km i ablację w Wa-wie. Dzięki tobie dowiedziałam się, że jest ktoś taki jak prof. Walczak - niesamowity lekarz. Uwolniłam się od tych ch częstoskurczów - mam nadziejęże już na zawsze. Dzięki bardzo - jesteś wielki. Dużo zdrówka. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
To co Asiula, podkrecimy tych ktorzy sie jeszcze zastanawiaja ? Kiedy jedziemy na mount everest albo ponurkowac w rafie nie myslac, czy za nastepna zatoczka jest szpital ? Zarty zartami, ale wiem jak ciezko podjac decyzje. Ze tak powiem, jak 30letni dziadek: za moich czasow (2lata temu) nie bylo tak rozbudowanego tego forum, nie bylo z nami np dr. Oskara. Troche Wam - *kotom* ;-) zazdroszcze jego obecnosci. Wszystko sie rozwija i dobrze. Jak mawia prof. Walczak: kilkanascie lat temu bysmy sie zastanawiali. Ale teraz ? Powodzenia dla wszystkich zastanawiajacych sie, choc nie trzeba tego zyczyc, bo sie uda !
Odnośnik do komentarza
Oczywiście Arrrtur - rozpoczynamy akcję promującą ablaję!!! Częstoskurczowcy - ablujcie się!!!!:))))) Szkoda życia na lęki i strachy.... Nie ma się nad czy zastanawiać. Ja już jestem po 2 zabiegach - było suuuper (naprawdę). Prawie nie czułam bólu, a lekarze skutecznie *rozbroili* strach. Co do wspinaczki wysokogórskiej czy nurkowania - to jeszce musisz na mnie trochę poczekać Arrrtur, bo ja jestem dopiero niecały miesiąc po 2 ablacji (pierwsza ablacja była zaledwie 2 tyg. przed drugą). Serducho musi mi się porządnie wygoić:))) Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Asia z jakiego powodu mialas robiona druga ablacje. U mnie tez wystapily ataki w dwa tygodnie po ablacji i teraz czekam na druga na 2 kwietnia ale szczerze mowiac boje sie troche, bo lekarz powiedzial ze moja droga dodatkowa jest dosc dziwnie usytuowana. Czy jest mozliwosc ze to poprostu wyksztalicla sie druga droga? Jak to bylo u Ciebie?
Odnośnik do komentarza
Ja dopisuje sie do apelu Asiuli i Artura, ludzie idzcie na ablacje, szkoda zycia, ja mam teraz ablacje 20.03.07, nie warto czekac. Wszystkim polecam Centrum Kardiologii Anin lub Instytut Kardiologii w Warszawie z Panem Prof. Franciszkiem Walczakiem na czele. Super lekarze. Pozdrawiam serdecznie. Trzymajce kciuki.
Odnośnik do komentarza
Mirek gdzie ty się podziewasz? Mam nadzieję, że tym razem wszystko się uda. 3mam kciuki. Napisz jak poszło! Gosia 1 ablacja miała się powieść na 98% (lekarze nigdy nie dają 100% - nie są prorokami).Częstoskurcz węzłowy AVNRT - zabieg miał być szybki, łatwi, przyjemny i...udany. Trzy pierwzse określenia się sprawdziły, czwarte niestety nie. Lekarze byli zdziwieni, ale okazuje się, że czsami tak jest. 1 przypadek na 20, no i oczywiście ja byłam tym 1 (któż z nas nie lubi być wyjątkowy:))))) ). Już na 2gi dzień po zabiegu złapał mnie częstoskurcz. Zakręciło mi się w głowie, ciemność przed oczami i jazda... (205/ min, wcześniej ok.260/min. - formuła 1, jak mówił prof. Walczak). Umiarowili mnie, podając coś dożylnie. Następnego dnia ta sama sytuacja. Lekarze zadecydowali, że powtórzą zabieg, jednak dopadło mnie przeziębienie i pojechałam do domku. Częstoskurcze złapały mnie jeszcze 2 razy. Łudziłam się, że może jednak tak ma być, że to się zdarza po zabiegu - pewnie tak jest, ale nie tyle razy.. Na wizycie kontrolnej wszystko stało się jasne - powtórka z rozrywki, już, natychmiast (a to dlatego, że było wolne miejsce,z żadnego innego powodu!) Nie wiem dlaczego właściwie nie wypalili wszystkiego od razu. Lekarz, który mnie ablował powiedział, że chciał jeszcze trochę mnie *przypalić*, ale stwierdzono, że jednak nie. Poprostu czsami lepiej dać jedną dawkę prądu za mało niż za dużo! Podczas 2giej ablacji usłyszałam, że droga wolna jest bardzo blisko prawidłowej i, ale i tak zdecydowano się ją przepalić. Lekarze doskonale wiedzą, co robią. Ja im zaufałam. Dziś (prawie miesiąc po) czuję się już dobrze. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej! Pozdrawiam wszystkich!
Odnośnik do komentarza
Hej Asiula, ja podziewam sie w domu, ale ostatnio rzadko zagladam do neta, dopadly mnie dolegliwosci zoladkowe, nie wiem skad, ablacji sie nie boje, bo uwazam ze w obecnej sytuacji jest to dla mnie pewnego rodzaju wyzwolenie z tych ciaglych zaburzen rytmu serca, a po drugie rzuce te leki ktore biore tyle lat, ja do Warszawy jade jutro w nocy, a na wtorek mam zaplanowany zabieg ablacji mam nadzieje, ze teraz mi sprawdza sie te cztery slowa, ze zabieg bedzie szybki, mily, latwy i udany. Ja juz chyba kolejnej kolejki bym nerwowo nie wytrzymal. Asiula mam nadzieje, ze u Ciebie nigdy juz nie wroca czestoskurcze. No i sobie i innym tez tego zycze. Pozdrawiam serdecznie.Napisze po ablacji.
Odnośnik do komentarza
Asiula ja mam ten sam rodzaj czestoskurczu i takze tak jak u Ciebie lekarze bardzo zdiwili się że dostałam atak, jednak u mnie troche po dluzszym czasie - 2 tygodnie. Lekarz powiedział mi tez że moja droga dodatkowa jest bardzo blisko prawidłowej. Drugi zabieg bede miała dokładnie 2 miesiace po pierwszym, wczesniej sie balam. Pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Witam!!! Jestem po ablacji już 14 dni. Czuję się dobrze tylko zaczyna mnie niepokoić stan podgorączkowy od soboty. Temperatura w ciągu dnia wzrasta mi od 36,7 rano do 37-37,1 a wczoraj 37,3 skoczyło na wieczór. To może efekt obronny organizmu??? Czy mieliście podobne objawy po ablacji. Może powinnam poleżeć trochę w ciągu dnia.
Odnośnik do komentarza
Bardzo dużo czytam o prof Walczaku, ja jednak jestem zapisana już na ablacje do doktora Fuglewicza ze szpitala wojskowego we Wrocławiu. Teraz zastanawiam się czy nie zdecydować się na prof Walczaka, ale nie wiem czy ma to sens..Czy mógłby ktoś udzielić mi jakiś informacji o doktorze Fuglewiczu?
Odnośnik do komentarza
Witam!!! Mirku wróciłeś już dzisiaj do domku? Jak samopoczucie? Napisz jak się czujesz i czy wszystko poszło dobrze. Życzę ci żebyś szybko odzyskiwał energię. Ja z każdym dniem mam więcej energii już 18 dni mineło od mojej ablacji. Od soboty miałam stan podgorączkowy ale dzisiaj już chyba się normuje. Wielkie Buziaki!!!
Odnośnik do komentarza
Miras no pisz tu do nas szybko jak poszło bo ciekawi jesteśmy!!!! U mnie mija dziś dokłądnie miesiąc od drugiej ablacji. Jest dobrze. Dalej mam mnóstwo pojedynczych skurczów, ale najważniejsze, że częstoskurcze to już historia (mam nadzieję:)) ). Serdecznie pozdrawiam! Mirek pisz koniecznie!!!!
Odnośnik do komentarza
Hej Asiula i Aldona, witam serdecznie, niestety musze Was rozczarowac, podczas prekonsultacji przed zabiegiem znaleziono u mnie 2 ogniska zapalne w okolicy uzebienia, musze teraz isc na ekstrakcje, rozmawialem z Panem Prof. F. Walczakiem i powiedzial ze tak bedzie najlepiej, jedyne co moge powiedziec, to po jednodniowym pobycie w Centrum Kardiologii Anin, po wykonaniu badan i rozmow z lekarzami i Pania Basia wrocila mi chec do zycia, wiec jesli samo bycie tam troche pomaga, podejscie do pacjenta itp to ciesze sie na sama ablacje, zabieg mam po Swietach Wielkanocnych, ale juz blizej niz dalej, nie wiedzialem ze bede mial zeby do usuniecia - niestety te tylnie- inne wyniki wyszly dobrze, oprocz ekg, w ktorym nadal pozostaje widoczny zespol wpw ze strona lewostronna, holter niestety tez zarejestrowal duzo pobudzen dodatkowych, ktore nie zawsze sa dla nas slyszalne, kilka ekstrasystolii i kilka zmian rytmow z wolniejszego na szybszy i odwrotnie - normalka przy wpw. Mam nadzieje, ze tym razem jak pojade bedzie wszystko OK!!! Do trzech razy sztuka. Badz co badz - jednodniowy pobyt w CKA przynajmniej pomogl jesli chodzi o samopoczucie i chec do zycia, bo uwierzcie nic mi sie wczesniej nie chcialo, chociaz nadal narazony jestem na czestoskurcze, to jednak jest jakos inaczej po tych badaniach i rozmowach w CKA. Nadal Was prosze o to, azebyscie trzymali za mnie kciuki. Odpowiedz do ALICJI - W Centrum Kardiologii Anin, nie placi sie za pobyt i wykonanie alblacji oraz za badania przygotowujace bezposrednio do ablacji, czesc wykonuje sie ich u siebie takie jak morfologia krwi, chemia, ob, transaminazy, badanie na obecnosc antygenu HBS, HIV1 i HIV2, HCV, Grupa Krwi, RTG Klatki piersiowej, Echo Serca. Placi sie jedynie za konsultacje u lekarzy i za badania drobne takie jak EKG przed wizyta, ewentualnie Holter - pajaczek - 12 odprowadzeniowy. Zreszta to i tak lepsze wyjscie niz jezdzic do Instytutu Kardiologii w Warszawie przy ul.Alpejskiej, gdzie na ablacje sie dlugo czeka, chociaz wykonuje ja ten sam zespol lekarzy pod kierownictwem Pana Prof. Franciszka Walczaka, lepiej zaoszczedzic czas, jesli cierpi sie na zaburzenia rytmu serca i zainwestowac te 500 - 600zl na konsultacje, dojazd i potrzebe badania (ja mieszkam 430km od Warszawy, a w Centrum Kardiologii Anin przy ul.Plowieckiej bylem juz 3 razy, poniewaz wczesniej musialem pojechac do Pani Dr. Ewy Bujnowskiej, bo musialem byc pod opieka dobrego kardiologa). Mam nadzieje, ze troche Ci pomoglem, wyjasniajac jak to jest z tymi oplatami. Pozdrawiam serdecznie. Dzieki za wsparcie:)
Odnośnik do komentarza
mirek czy CKA ma podpisaną umową NFZ czy też tam wykonywane zabiegi są płatne 100% jak długo czeka się na zabieg ablacji w instytucie a jak długo w CKA czy może słyszałeś coś o dk. Pytkowskim jestem umówiona do niego na wizytę dzięki za szybką odp
Odnośnik do komentarza
Amadea - nie przychodzi sztab lekarzy tylko przychodzi jeden lekarz i jak juz zobaczy cos niepokojacego np infekcje w okolicy zeba i psujacego sie, ktory moglby byc potencjalnym zagrozeniem dla zdrowia osoby ablowanej, moglby wywolac pozniej po operacji zakazenie septyczne to wtedy nakazuje albo sie wyleczyc, jesli np chodzi o zeba to trzeba go usunac, lekarz konsultuje sie z calym zespolem pod ktorego jestes okiem i wspolnie podejmuja decyzje, niezapominajmy o tym, ze pomimo tego ze zwykly lekarz kardiolog nie wyrwie Ci np zeba to i tak stoi wyzej w szeregu niz stomatolog. Tak samo powiedziala mi Pani Barbara Holka - wspaniala Pani pielegniarka zajmujaca sie ruchem chorych w CKA, terminami itp. Nie zabardzo mi to pasowalo, ale jesli kilku lekarzy specjalistow, lekarzy wybitnych sie tak wypowiada to nie mam powodu takiej decyzji kwestionowac i lepiej zastosuje sie do tych zalecen, kazdy moze decydowac wedlug siebie, ale watpie, ze lekarze z CKA podjeliby sie ablacji gdybys przyjechala z goraczka, bolem zeba, katarem. Temat aktualny - wczoraj w Opolu w Szpitalu z powodu zakazenia septycznego zmarla 14 letnia dziewczyna. Wspólczuje rodzinie. To czysty przyklad na to dlaczego lekarze, a szczegolnie Ci wybitni wola zabezpieczyc pacjenta w mozliwie jak najlepszy sposob. Odpowiez do ANNY - W Centrum Kardiologii Anin zabiegi sa bezplatne. Na zabieg czeka sie okolo 2-3 miesiecy. Jesli chcesz podam Ci namiary na klinike w Warszawie. Pozdrawiam Mirek
Odnośnik do komentarza
Mirek szkoda trochę, ale widać tak miało być (myślę, że nic nie dzieje się bez przyczyny:))), nie ma się czym przejmować. Ja dalej mocno trzymam kciuki!!!! Co do ablacji w IK Anin to ja chyba należę do szczęśliwców, bo miałam ją tydzień po wizycie u prof. Walczaka w CK Anin:))) Mirek ciekawa jestem czy bolały cię te zęby wcześniej, czy tylko z wyników wyszło,że jest jakiś stan zapalny, bo ja mam też do wyrwania 8 (są zepsute i czasami pobolewają), ale przed zabiegiem nic mi nie kazali robić.
Odnośnik do komentarza
Hej Asiula, jakos dziwne bo nie bolal mnie a okazalo sie ze jest w jednym wielka dziura i ze ten zab sie psuje i widac naokolo tego zeba zaczerwienienie, przepisali mi antybiotyk, mam go brac jeszcze przez 4 dni, a pozniej wizyta u stomatologa i ekstrakcja, biore teraz Clindamicin MIP 600mg 1 tabl co 12 godzin, kilka zebow jest do naprawy i a po wczorajszej wizycie u stomatologa dowiedzialem sie ze mam jeszcze jednego zeba do ekstrakcji, dentysta kazal zastosowac sie do pobierania antybiotyku, bo dopoki to zaczerwienienie na dziasle okolo wspomnianego zeba nie zejdzie to z kolei moze nie zadzialac znieczulenie miejscowe i dentysta nie bedzie mi mial jak zeba wyrwac, a na zywca nie chce bo podejrzewam jaki to jest bol. No Asiula tobie sie rzeczywiscie udalo i gratuluje Ci, 28 marca zabieg bedzie mial nasz kolega Artur, trzymam za niego kciuki, tez trzymajcie. No i za mnie prosze :) Amadea - faktycznie - to sa lekarze na medal. Pozdrawiam serdecznie:)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×