Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ablacja - kompendium wiedzy


Gość arrrtur

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, dużo piszecie o wspanialym CK.Anin. Ciekawa jestem jak wygląda sytuacja pacjenta po ablacji w tym ośrodku. Chodzi mi o okres obserwacji zdrowia pacjenta np w ciagu roku. Czy nadal masz tam kosultację w ramach wykonanego zabiegu, czy też jesteś skazany sam na siebie i chodzisz na wizyty lekarskie do innych placówek. Wydaje mi się, ze każdy osrodek powinien mieć taką poradnię, ktora się nim bedzie opiekować i nadzorować sytuację zdrowotną pacjenta w pewnym okresie czasu po zabiegu. Dziekuję za ew. odpowiedź.
Odnośnik do komentarza
Witam, pierwszy raz zajrzałam na Forum i poczytałam listy *rodzeństwa w arytmii*. Ablację miałam trzy lata temu w Instytucie Kardiologii w Aninie (częstoskurcz węzłowy - AVNRT). Oczywiście, czekając bałam się strasznie - a czekałam prawie cztery lata, od pierwszej informacji, że tylko ablacja może tu pomóc. Teraz nie mam zadych wątpliwości, że było warto. Przed zabiegiem - zasłabnięcia, czasem z urywaniem filmu, kołatania serca, nocne napady częstoskurczu, ciągłe zmęczenie. Okazało się, że nawet nie wiedziałam, jak żyją normalni ludzie, dopiero po ablacji zrozumiałam, jak małą miałam wydolność. Od ablacji - spokój. Sam zabieg - trochę bólu, niewygody, ale w sumie ciekawe przeżycie. Po ablacji chyba trochę świrowałam, miałam czasem wrażenie, że serce się tłucze, mam napad, ale łapałam się za puls i okazywało się, że jest OK. W Aninie jest też psycholog (sama miała ablację, więc wie co mówi a nie sprzedaje wiedzy tylko z książek), wyjaśniła, że takie fantomy mogą się zdarzać. Warto z nią się spotkać, potrafi wiele wytłumaczyć - co jest z serca, a co z psyche umęczonej arytmią. Jesli lekarze (godni zaufania!) mówią, że ablacja może pomóc, to warto.Gdybym musiała jeszcze raz się decydować, to prosiłabym tylko, aby to było jak najszybciej. To tyle głosu osoby, która ma to już za sobą.
Odnośnik do komentarza
Właśnie pakuję się i niedługo jadę do szpitala, jutro mam ablację więc proszę o trzymanie kciuków, we wtorek postaram się napisać jak poszło. To już druga ablacja, więc przyznam, że się nie boję, ale mam nadzieję, że to już mój ostatni pobyt w szpitalu:).
Odnośnik do komentarza
Do Arrrtura:) Dzięki Artur za odpowiedz i tak w ogóle czytając Twoje posty mozna sie wiele dowiedzieć. Twoja wiedza i zainteresowanie tematem imponują mi. Pytam o CK Anin na Płowieckiej w Wawie, a nie Instytut w Aninie. Czy dobrze sie rozumiemy? Słyszałam bowiem, że po zabiegu ablacji w CK Anin pacjent ma się udać na dalszą obserwację do swojego kardiologa czyli we własnym zakresie zająć się sobą. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Szczerze mówiąc nie wiem czy do profesora można się zapisac na wizytę kontrolną po ablacji .... posłuchałam się pani doktor, która prowadzi pacjenta podczas pobytu w CK, i zapisałam się do jednej z lekarek, które zaproponowała. Mam termin na 14 maja. U profesora byłam na konsultacji przed ablacją, kiedy to chciałam potwierdzenia, że naprawdę muszę na nia isc. Nie pytał właściwie o zgodę tylko zarządził zabieg, jemu nie sposób odmówic, a poza tym wie co mówi :) Nie żałuję !!!!! Żałuję tylko, że tak późno do niego trafiłam:) Jakbyś miała jakieś pytania jeszcze - 1358439 - może będę znała odpowiedź :)
Odnośnik do komentarza
Syla. Oups.... Tak, przepraszam. Chodzilo mi oczywiscie o instytut w Aninie. Nie wiem jak jest w CK Anin, ale nie wyobrazam sobie, zeby odmowili wizyty u profesora. Nalegaj, ze chcesz byc absolutnie pewna itd. Profesor jest niesamowity i nie powinien odmowic. Ja (jesli nie bylbym pewien swojego kardiologa oraz jesli dzialo by sie cos niepokojacego) nalegal bym. Nie wiem jak inni kardiolodzy, ale profesor potrafi spojrzec na ekg i powiedziec - pan cierpi na bezdech. Zlikwidujemy to przy okazji... Co jescze mozna wyczytac z ekg ? Co jeszcze mozna wyleczyc ablacja ? Szok.
Odnośnik do komentarza
No własnie Arrrtur jestem 2 miesiące po ablacji i kontolny Holter teraz po zabiegu nie okazał sie najlepszy, cytuje *rytm zatokowy z cechami preekscytacji w nocy, prawidłowym przewodzeniem w dzień, bradykardia zatokowa w trakcie snu, max czestość rytmu 137 w dzień, srednia 81, pobudzeń komorowych zrejestrowano 3 z pobudzeniami nadkomorowymi przwiedzionymi przewiedzionymi z aberacją* Nie wiem o o tym sadzić? Ostatnio jednak moje serduszko zachowuje sie dziwnie a wszystko miało być zablowane.
Odnośnik do komentarza
Kochani! Mam mieć wykonaną ablację z powodu migotania przedsionków(CKA lub IK Anin). Wiem, że w tym wypadku skuteczność zabiegów wynosi ok. 50%. Czy ktoś z Was miał wykonaną ablację z powodu migotania przedsionków, jak się czuje , czy nie trzeba było wykonywać powtórnych zabiegów?Bedę wdzięczny za opinie na ten temat od *migających przedsionków* Pozdrawiam!.
Odnośnik do komentarza
Cześć Marek! Ablację z powodu migotania przedsionków miałem wykonywaną pod koniec lutego. Jest to więc krótki okres aby dużo napisać. W tej chwili jest dobrze. Sam zabieg do przeżycia, więcej strachu niż to watre. Jeśli chcesz wiedzieć więcej na tym forum jest temat migotanie przedsionków i tam kilka osób pisze na ten temat. Serdeczne pozdrowianie od nie migającego ( od miesiąca odpukać!!!!!).
Odnośnik do komentarza
Cześć Tomek! Dzięki za (narazie )optymistyczną odpowiedz. Życzę , żeby tak było dalej!Przyznam się, że nie mogę znalezć zbyt wielu wypowiedzi na tamat ablacji w AF. Może coś podpowiesz?Z ciekawości-gdzie i przez kogo miałeś wykonywaną ablację. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Cześć, jestem po ablacji 7 tygodni. Czuję się świetnie. Nie przyjmuję żadnych leków.Wczoraj przetestowałam swoje serce-byłam na imprezie z tańcami i alkoholem.Tańczyłam bardzo dużo,alkohol umiarkowanie-4 drinki.Wszysto było OK. Serducho pracuje prawidłowo.Wróciłam do pełnego życia i już tak będzie. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i jeszcze raz powtarzam -jeśli ablacja to w CK Anin.
Odnośnik do komentarza
Mam pytanie/Syn miał ablację 2.04.Do tej pory było w miare dobrze,ale przedwczoraj wystapilo dretwienie nóg i rąk silna słabość.Serce waliło twardo niemiarowo,czuł wewnetrzne roztrzęsienie trwało to ok.25min.potem ustąpilo ale czuje sie słabszy ciągle chce mu sie spać tak ,ze na siłę wymyślam jakies zajęcie.Martwie sie tym stanem ,wcześniej nie bylo tych odrętwień i słabości.Czy takie stany są normalne po ablacji czy są obawy do niepokoju. Co mam robić w tej sytuacj?Proszę o odpowiedż
Odnośnik do komentarza
Pani doniu! Ja miałam ablację dwukrotnie i dwukrotnie lekarze powtarzali mi, że przez pierwszy miesiąc po zabiegu mogą dziać się różne rewelacje i żeby się za barzdo nie wsłuchiwać w to gojące się serducho. Po pierwszym zabiegu musiałam jednak mieć powtórkę, bo bardzo szybko pojawiły częstoskurcze - powtórzyły się kilka razy - było wiadomo, że coś jest nie tak. W przypadku Pani syna takie, a nie inne samopoczucie pewnie związane jest z gojeniem się ran w sercu - różni ludzie różnie reagują. Ważne jest, żeby nie pojawiły się częst. - wtedy jest sznsa, że się udało. Z tego co mówią lekarze, takie objawy jak u Pani syna są dla nich normalne (u niektórych różne, nazwijmy je -dziwne sytuacje- mają miejsce nawet do 3 mcy po zabiegu albo dłużej). Jednak dla świętego spokoju radzę skonsultować się z kardiologiem, najlepiej z tym lekarzem, który przeprowadzał zabieg!!! Ostrożności nigdy za wiele!!! Pozdrawiam i życzę zdrówka!!!
Odnośnik do komentarza
Pani doniu! Ja również po ablacji (jestem 2 m-ce po)miałam podobne sytuacje. Też się wystraszyłamNawet robilam w tym czasie EKG. Wszystko było OK. Od czasu do czasu pojawiają sie jeszcze gorsze dni,ale staram się wtedy czymś zająć. Oczywiście dla uspokojenia siebie można zwrócić się lekarza-dla pewności. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Donia ja miałam pierwsza ablacje 2 lutego, po ktorej po 2 tygodniach wystapily ponownie czestoskurcze, wiec jak najszybciej zapisałam się na drugi zabieg. Jednak podczas badania nie udało sie wyzwolic czestoskurczu, wiec ablacja 2 kwietnia nie doszła do skuku. Teraz czuję się dobrze, uprawiam sport, szaleję, uczę się..nie ma czasu na oszczedzanie. Oczywiscie jesli troche przesadze, zyje zbyt aktywnie odczuwam arytmie ale to nie sa czestoskurcze.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×