Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ablacja - kompendium wiedzy


Gość arrrtur

Rekomendowane odpowiedzi

Co prawda troche odbiegacie od tematu, ale w slusznej sprawie. Bardzo dobrze sie stalo, ze jest z nami MK. Mam nadzieje, ze jak najdluzej i jak najczesciej. Przy okazji mam pytanie do MK, czy w temacie ekstrasystoli po ablacji pojawily sie jakies nowinki ? Czy beta blokery sa wskazane, biorac pod uwage, ze nie mam juz cech preekscytacji ? Mam wrazenie, czytajac posty na wielu forach na swiecie, ze kardiolodzy rozkladaja rece, mowiac trzeba czasu, bo serce musi dojsc do siebie, serce musi sie przyzwyczaic, to minie z czasem, idz do psychoterapeuty itd. Czyli nic konkretnego. Mechanizm niby jest jest znany, ale zero konkretnych zalecen.Bardzo duza ilosc osob odczuwa przedwczesne skurcze nawet do 9 lat po ablacji, a przed ablacja w ogole... czy mozna oficjalnie mowic ze jest to powiklanie po ablacji ?
Odnośnik do komentarza
A propos, oto cytat z forum kardiologicznego www.medhelp.org o ekstrasystolach. It is very common for patients to experience a transient increase in palpitations for the first 3 months (and sometimes up to 6 months) after an ablation. We think that this is due to increased inflammation from the burning (or freezing) used to perform the ablation. The best thing that I can advise is to wait and see, which I realize is difficult. Further therapy at this point, however, may be too hasty. Co oznacza mniej wiecej: To jest normalne, ze pacjenci odczuwaja przejsciowe zwiekszenie palpitacji serca przez trzy miesiace po ablacji (czasami nawet do 6 miesiecy). Dzieje sie tak, poniewaz zostalo podraznione miejsce w sercu w wyniku przypalenia, badz zamrozenia podczas ablacji. Najlepsza zecza, jaka mozemy radzic jest czekac i obserwowac, co jak zdajemy sobie sprawe jest trudne. jakakolwiek terapia w tym momencie jest zbyt pochopna Tyle ze sa osoby, ktore czekaja juz 9 lat po ablacji na ten dzien...
Odnośnik do komentarza
TEU Załatw najpierw zamknięcie tego przecieku. Potem się martw zab. rytmu. Tak sądzę. O Krakowie wiem niewiele ale zawsze można spytać lekarza o jego doswiadczenie. Czy zrobił tych zabiegów 5, 50 czy 150 dotychczas. Możliwe że są w Polsce lepsi. Nie wiem. Artur Generalnie beta-blokery są lekami ierwszego rzutu w terapii ektopii, zarówno przedsionkowej jak i komorowej. Są to naprawdę dość zdrowe leki, mają mało działań niepożądanych. Są preparaty wysoko wybiórcze nie wpływające na inne narządy (głównie oskrzela). Niestety czasem leki mogą nasilać ektopię ponieważ zwalniają częstość rytmu i wtedy skurcze dodatkowe mają niejako więcej czasu żeby się pojawić. Tak jest np. w spocynku (wolny rytm i ektopia) w porównaniu z wysiłkiem (rytm szybki ektopii nie ma). Warto u takiego chorego podjąć próbę odstawienia beta-blokerów. Często bez leku jest lepiej. Są także inne leki antyarytmiczne celowane na arytmie przedsionkowe. Najczęściej w Polsce jestto Polfenon cyli Rytmonor. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Artur jeżeli ektopia jest jednoogniskowa, to znaczy wszystkie pobudzenia mają ten sam punkt wyjścia to taką arytmię można także ablować. Są o trudniejsze zabiegi niż WPW ale robi się je także w naszym kraju. Zwykle korzysta się z systemu CARTO do tak zwanego mappingu elektroanatomicznego. Obecnie w Polsce jest kilka tych systemów. Na 100% ma go Anin, Zabrze i Gdańsk. Chyba jeszcze gdzieś. Pytanie tylko czy warto robić kolejny zbieg, czy da się żyć z tą ektopią. Jak żyjesz 9 lat to może po zabiegu by ci jej brakowało :-) M
Odnośnik do komentarza
I jak ja po tym wszystkim mam być zdrowa i mysleć optymistycznie?? :-((( Chętnie porozmawiałabym z Panem M np. przez GG (szybsza wymiana zdań) ale nie wiem, czy Pan znajdzie dla mnie czas, ochotę i cierpliwość. Iza – 100 a 1000 to jest pewna różnica. Tobie też zadałabym parę pytań, tym bardziej, ze widzę, że orientujesz się w krakowskim szpitalu. Jeżeli macie ochotę, to podaję swój nr GG 5322164 Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam T_U
Odnośnik do komentarza
Trudno porownywac leczenie w sumie zdecydowanie mniej inwazyjne jakim jest zamknięcie przezskórne z operacja kardiochirurgiczna , chocby dlatego ,ze z jedej i z drugiej strony sa pewne różnice w kwalifikacji. Jesli jest mozliwośc zamykania przezskórnego - to dobrze! Ja stoje z drugiej strony barykady ,ale zawsze trzeba rozważac metody mniej inwazyjne jesli jest tylko taka możliwośc.
Odnośnik do komentarza
Troszeczke MK mnie nie zrozumial, ale to moja wina, bo moze sie nie sprecyzowalem. Pytalem (w uproszczeniu), dlaczego pobudzenia przedwczesne u tak wielu sa nastepstwem ablacji. Wiele osob nie mialo ich przed ablacja. Po ablacji ma je mnostwo osob, nawet przez 9 lat po zabiegu. Pytalem, czy juz wiadomo, czego to cholerstwo nie chce sie odczepic ?
Odnośnik do komentarza
Bardzo bardzo dziekuje za szczegoly ablacji.Troche jestem spokojniejsza.Bede miala ablacje robiona w Szczecinie.Nie mam juz wyjscia bo migotania przedsionkow powtarzaja sie dwa razy tygodniowo. Jest tylko drobny problem - jestem po zawale serca no ......... ablacja napewno bedzie trudniejsza i mam obawy czy skuteczna. Moze wiesz cos na ten temat?
Odnośnik do komentarza
Gość STUDENTKA-aga
Witam serdecznie Artur, przeczytalamm wszystkie twoje posty na temat ablacji i jestem pod wrazeniem doswiadczenia i wiedzy na jej temat. Zwracam sie do ciebie i do reszty forum z prosba o przeslanie jakichkolwiek materialow na temat ablacji. Pisze prace inz na temat systemow ablacji, a konkretnie interesuja mnie Ablacja klasyczna(czy to to samo co laserowa) wysokoczestotliwosciowa i radiowa. Materialow szukam wszedzie, gdzie sie da. Nie rozumiem skoro ta metoda jest taka swietna i tak preznie sie rozwija(...za granica :)) u nas nic nie ma na jej temat??? Prosze jesli posiadacie jakiekolwiek materialy bede bardzo wdzieczna. pozdrawiam, moj email akha83@wp.pl
Odnośnik do komentarza
Nie mam ulubionych stron dot. ablacji. W internecie jest tego bardzo duzo. Jesli jestes anglojezykowa polecam http://www.medhelp.org/ . Jest to wprawdzie forum dla chorych, ale odpowiedzi kardiologow maga ci sie przydac. Niestety troche to stare, ale zawsze...W polsce najlepiej bedzie, jesli zarejestrujesz sie na http://www.termedia.pl/page.php artykuly prof. Walczaka, Kozluka itd
Odnośnik do komentarza
Po długim namyśle wybrałem klinike w Ochocju ( Katowice ) głównym powodem było to , że w Warszawie nie było ciężko sie dostać ładne gadanie a przyszło co do czego to nie można sie było dodzwonić. Mam czestoskurcze komorowe i naprawdopodbnie 2 ogniska arytmogene.Moja arytmia to krótkie wstawki nieutrwalonego czeskskurczu które trawa od kilku sekund do kilkunastu sek. nie jest to jakaś straszna arytmia ale wiadomo , ze i takie trzeba leczyc bo jest sie młodym i zyć jeszcze troche chcę :) W klinice w Katowicach przyjechałem w niedziele zabieg miałem robiony na nastepny dzień ( tylko dlatego , że juz wczesniej tu byłem na diagnostyce ).Pobrano mi dosc duza ilośc krwi i rano mocz.W dniu zabiegu nie należy nic jesć to rzecz jasna.jeśli chodzi o zabieg to jest on strasznie nie przyjemny a nie bolesny. Najbardziej bolą wkłucia igły w okolice pachwiny własnie podczas wkłucia spadło mi cisnienie 40/60 ale od razu podano kroplowke i wszystko OK.Spadek cisnienia to rzecz normalna zwłaszcza u młodych ludzi. Pożniej nastapiło nie przyjemna chwila całego zabiegu kiedy od pachwiny do serca idzie drut który widzimy na ekranie.Nie abrdzo moge o tym pisac bo mi sie nie dobrze robi jak to wspominam ale już dokończe.W moim przypadku było tak , że nie można był wywołać arytmi ale po podaniu jakiegos specyfiku poprzez feflon serce mi walilo jakby zaraz miało wyskoczyc udało sie wywyolas 8 sek. częstskourcz i nstapila apilkacja oczywiscie po sprawdzeniu drogi 12 odprowadzeniowej w EKG.Czestosurczu nie czułem wogołe tak samo wypalenia nic nie czułem nawet nie widzialem kiedy to było poprost tego nie odczulem.Po zabiegu zostałem przewieziony na odział z tymi wszystkimi drutami w srodku które miały być do ogdziny 22:00 o tej godzinie przyszła do mnie pani doktor wraz z pielegniarką i rozpoczeło sie wyjmowanie drutów tu trzeba sie przygotowac na bół ale naszczescie krótko trwały następnie otrzymujemy opaske uciskowa.Moze sie zdarzyć że w srodku będzie bolało ale to normalne ponieważ mamy tam rany do tygodnia czasu wszystko powino sie zagoić.Na dugi dzień odezwała sie umnie arytmia co chwile miałem wstawki takich ataków wogóle nie miałem od kiedy pojawiła się u mnie arytmia , okropna sprawa kiedy jestes zadowolony myslisz ze wszystko OK a tu arytmia i to taka upirliwa jakiej jeszcze nie było. Siostry podłaczyli mnie do holter zrobiono EKG podczas arytmi dodoano mi potasu w kroplówce i an drugi dzien ustapiło.Następnie zostałem wypisany do domu z zamiarem powtórzenia zabiegu metoda CARTO. Czy warto było robic ablacje ? Tego nie wiem !!! po zabiegu zauwzyłem ze czestoskurcze sa czasami lzejszcze ale czesciej wystepują ? Nie wiem czy serce uczy sie dopiero pracować i z tad te czestsze ataki arytmi czy tez zabieg był totalna porazką.Wiem że jedno ognisko mam wypalone i odzywa sie umnie ostatni którego nie mozna było sprowokowac podczas badania ... Jakby któs wytłumaczył mi dlaczego miesiac po zabiegu czesniej wystepuje u mnie arytmia niz przed to byłbym wdzieczny... pozdrawiam i zdrowia zycze
Odnośnik do komentarza
Są to krótkie czestoskuczrcze max 15 sek. Tylko dzień po zabiegu złapał mnie najdłuszy czestoskurcz w całej historii mojej arytmi trwał ok 2 min. Serce mi dośc mocno wali co jest dość nie przyjemne poza tym przydusi mnie na chwilkę w klatce piersiowej następnie mam w głowie mnie cisnie, jak serce po kilkunastu sekundach wraca do norym wszystko jest w najlepszym porządku. Cieszy mnie to , że co mniej więcej drugi atak arytmi po ablacji jest łagodny i wogóle nie ma skutków uboczych jesli chodzi o samopoczucie natomiast martwi zwiekszenie sie ilości tych wstawek czestoskurczu. Czyli jest sznasa , że z czasem te czestkurcze się wyciszą jak ranna w sercu sie zagoi ? Bo to co się działo zaraz po zabiegu to mmie strasznie zmartwiło nie po to się idzie do szpitala aby było gorze, co chwile w szpitali mialem takie krótkie wstawki z dnia na dzien jest lepiej jestem miesiąć po ablacji i mysle , ze bede miał porównywalna ilość arytmi do ilości przed zabiegiem i oczywiście żeby te czestokurcze były łagodniejsze czego nie moglem sie spodziewac przed zabiegiem , wtedy moje 2 h i 30 min. męki miało by jakis sens :]Oczywiscie licze na powtrórke z rozrywki:) metoda CARTO i mam nadziej , ze tym razem uda sie wywołac to ostanie ognisko arytmi i usunąć.pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Tak, przypuszczam, ze sie uspokoi. Mozliwy jest w twoim przypadku taki scenariusz: Po ablacji bardzo czeste jest wystepowanie pojedynczych skurczow przedwczesnych, co wynika z faktu iz wypalone miejsce staje sie zrodlem ich wystepowania. Przypuszczalnie te skurcze wywoluja u ciebie arytmie, ale nie tak silne, bo czesc juz masz zablowna. Z czasem,kiedy serce sie zagoi ten mechanizm zniknie.
Odnośnik do komentarza
Tak sobie czytam,i w lekkim szoku jestem ze tyle wiecie na ten temat.Ja jedna ablację miałam wykonaną w Poznaniu a teraz czakam na Carto w Zabrzu.Czytałam troche na ten temat ,ale nigdy nie znalazłam tylu fajnych rzeczy co tu ,dziękuję!!!!!!!a dodam że jestem rehabilitantką,pracuje ciężko fizycznie,i strasznie przeszkadza mi w pracy to moje trzepotanie przedsionków.Jak wy sobie z tym radzicie?czy też mieliście takiego doła po wyjściu ze szpitala?
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×