Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Śpiączka przy udarze mózgu po wymianie zastawki w sercu


Rekomendowane odpowiedzi

Moja mama miała operację wymiany zastawki, w jej czsie doszło do krwawienia i udaru mózgu ponoć niewielki, nie mówiła przed ponowną operacją, i nie ruszała prawą stroną ciała, reka i nogą, z sercem niby wszystko dobrze, operacja sie udała, mama jest w śpiaczce, wczoraj 5.02.odstawili jej leki nasenne, mama słyszy, rusza tylko lewą noga i ręką, jak do niej mówie zeby poruszała noga jak mnie słyszy rusza i to bardzo, płacze, ruszą reką, dusi się,próbuje sie podnieść, ale dlaczego nie wybudzi sie całkiem?? nie otwiera oczu??ma podłączony respirator i do serca cos, dzisiaj mieli zrobić badania płuc i nerek i jutro ja rozłaczać jak wszytko bedzie dobrze. lekarze mówia że wyjdzie z tego, bo jest młoda (50lat), ale to czekanie jest straszne, nie wiem jak sie zachowywać przy niej, czy przyporowadzic do niej brata?? nie chce zeby płakała i sie jej pogorszylo...

Odnośnik do komentarza

Witaj,tak mi przykro z powodu Twojej mamy.Musisz przechodzić teraz piekło:(myślami jestem z Tobą i z całego serca wierzę,że będzie dobrze.nie znam się, nie jestem lekarzem,jestem osobą która sama boryka się z różnymi bólami serca i jego nierównym biciem.mogę Cię tylko wesprzeć na duchu.Pamiętaj,że jak lekarze mówią,że będzie dobrze to tak będzie.A niedowład po udarze zniknie po rehabilitacji .Bądż silna za mamę .pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość krjhgsdkjghjkrgb

Właśnie gosia, jak mama? wiesz co ja sobie tak myślę, że jak bym była na jej miejscu to bym chciała wiedzieć co sie dzieje. Może spróbuj jej mówić co mówią lekarze, że trzeba poczekać, że jesteś przy niej. jeśli to możliwe to staraj sie z mamą komunikować jeśli nie mówi przy pomocy mrugania oczu. zadawaj jej pytania. Sama już ni9e wiem co Ci poradzić, mój chłopak był w śpiącze 3 miesiace, wybudzanie trochę trwało i też mówił że miał tak, że słyszał i rozumiał ale nie mógł za bardzo mówić, czasem coś tam bełkotał niezrozumiałego. Podobno ciągle było mu zimno, patrzył w stronę okna, potem zajarzyliśmy o co chodzi. Dodatkowy koc itp. Dzis jest w pełni zdrów, choć jego śpiaczka nie była zwiazana z sercem ale był jedną nogą na tamtym świecie.

Odnośnik do komentarza
Gość gosia4567

Mama czuje się już nieco lepiej oo prawie 3 dni nie ma podłączonego respiratora oddycha sama miała zrobiona tracheotomię za kilka dni lekarze chcą zmienić rurkę (nie wiem jak się nazywa ale taką z którą będzie mogła jeść i mam ogromna nadzieję, że również i mówić), z dnia na dzień coraz więcej rozumie, próbuje coś pokazywać pisać, ale boje się, że dużo jeszcze czasu upłynie zanim stanie na nogi. Z rehabilitacją ciężko na własną rękę sama próbuję masować poruszać noga i ręką. Najgorsze jest to, że lekarz powiedział, że w dalszym ciągu jest migotanie przedsionków, co jak wyczytałam jest główną przyczyną udarów :( No ale nic teraz już staram się o złych rzeczach nie myśleć po troszkę powolutku do przodu mam nadzieję że będzie mówić i że stanie na nogi

Odnośnik do komentarza
Gość gosia4567

Z tego co mówił lekarz to póki co lepiej będzie z tym migotaniem ponieważ boją się, że w *przedsionku serca zacznie odkładać się skrzeplina* nie wiem mówią żeby się tym nie przejmować, że nie zagraża to życiu ... dowiedziałam się dziś że mają zmienić ta rurkę po tracheotomii, albo całkowicie ją wyjąc i teraz zaczynają się pytania co można zrobić, aby było lepiej masować, głaskać, ćwiczyć z mamą ruchy ciała ust

Odnośnik do komentarza
Gość gisia3456

Witam, ponownie mam kolejne pytanie odnośnie mamy od 21.03 jesteśmy już na rehabilitacji mama powoli zaczyna chodzić oczywiście z pomocą rehabilitanta ale zaczyna nie jest jeszcze rewelacyjnie, ale na to trzeba będzie jeszcze długo zaczekać otóż w karcie pani doktor wpisała że mama ma *niedowład kończyn prawych drugiego stopnia po udarze niedokrwiennym lewej półkuli mózgu* i czy ktoś mógłby mi wyjaśnić co to znaczy ten drugi stopień czy ktoś z was spotkał się z czymś takim czy z tego da się wyjść wiem,że nie u każdego będzie to wyglądać tak samo ale dobrze jest jednak wiedzieć że komuś już się to udało A i jeszcze słówko dla osób które niestety spotkała podobna sytuacja nie poddawać się na początku tylko od was zależy jak to będzie przebiegać a więc chodźcie chodźcie i wykłócajcie się o swoje bo u nas w szpitalach niestety to tak wygląda. Obecnie walczę o rehabilitację logopedyczną bo jak do tej pory (a minęło już 2 miesiące) mama miała ok 10 wizyt u logopedy. z góry dziękuję za odpowiedź

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×