Przyspieszone bicie serca po marihuanie

[Gość pepelubizielone]

Witam niedawno po zapaleniu wiekszej ilosci marihuany przez okolo 5 min moje serce bilo bardzo szybko potem juz sie uspokoilo jednak nie mialem fazy smiechowej bylo tak jakby normalnie a podczas bicia szybkiego serca myslalem ze juz umieram. Na 2 dzien jakos bylem taki przymulony potem juz bylo dobrze przeszlo mi niedawno tez palilem w meijszych ilosciach i nic mi nie bylo. Pytanie brzmi skoro po tzw. 1 bicu jak szybko wypalilem i serce mi tak szybko bilo to po wypaleniu dwuch moje srece rozsadzi ? rozerwie ? dostane wylewu itd. ?

[Gość ania05]

Myślę że sam już sobie odpowiedziałes ,skoro po 1 myślałeś że umierasz to po 2 ?Ja bym nie ryzykowała na twoim miejscu .....

[Gość 444]

Byłabym za tym ,abyś skoczył.....po rozum do głowy.

[Gość pepelubizielone]

Duzo osob ma tak ze mysli ze odchodzi bo jest mocna faza i si enie kontaktuje ja sie balem ze mi cos sie stanie z sercem czy jest to mozliwe by serce nie wytrzymalo szybkiego bicia ?

[Lenaa]

O Matko dzieciaku ile Ty masz lat????? masakra .... jezeli sie boisz to po co siegasz po to gowno ????? Jak bedziesz starszy dopiero docenisz co to jest zdrowie....

[Gość pepelubizielone]

Mam 17 lat ;] wiem co to zdrowie ale wole np. sobie zapalic troche marihuany niz napie****** sie alkocholem

[Gość ania05]

Tak jest to możliwe żeby serce nie wytrzymało takiego szybkiego tętna ,może dojśc do niemiarowości i zatrzymania akcji serca .

[Gość pepelubizielone]

A po chwili nie zacznie znowu bic ? Jeszcze podobno nikt nie umarl no ale ....

[Gość ania05]

Nie nie zacznie na nowo samoistnie ,nie jesteś płazem tylko ssakiem .A skąd ta pewnośc że nikt nie umarł ????? Myślę że koniecznie chcesz usłyszeć odpowiedz że nic ci się nie stanie .........niestety takiej nie uzyskasz .

[Gość pepelubizielone]

To to juz nie bende palil bo wole sobie zyc moje serce zawsze co nei zmieze jak nic nie robie to ma puls 77 a cisienie przed chwila 117/77 czy jest ok ? Czytalem na innych frach ze to jest wkret z tym biciem serca wszystkie zmysły sa wyostrzone i slyszymy swoje bicie serca po czym dostajemy paniki i serce naprawde zaczyna szybko bic. Czy po marihuanie moze serce bic az tak szybko zeby sie zatrzymalo ?

[Gość ania05]

Takie ciśnienie jak masz i tętno jest idealne .

[Gość pepelubizielone]

To oke. Myslalem ze tez cos mi sie dziej epo zielksu ale patrze ze nie bo serce praktycznie caly czas ma 77

[Gość moch]

Google dobry wujek : jest napisane ze - od 5000 tys lat nikt nie umarł od maryski ! zacofane barany ,sam JUZ nie pale bo wyrosłem z tego ale wiem ze piszac ten post to od papierosów umarło ze 7 osób na swiecie tyle samo od alkocholu i chemii w powietrzu .wszystko jest dol ludzi tylko w rosadnych granicach pozdrawiam

[Gość ania05]

A kogo ty nazywasz zacofanym baranem człowieku ?Od 5000 lat nikt nie umarł ?No to z jakiej galaktyki przybyłeś ....bo moja to trwa 2011 lat ....widocznie jeszcze dalej palisz skoro od 5000 lat nikt nie umarł .

[Gość pepelubizielone]

A więc jak bo zaraz new year i kupił bym se trochę ale się obawiam czy oby nic mi nie bedzie a wiec ? nie da rady umrzeć dodam że zaraz za tdzien po tej akcji palilem i nic mi nie było norlanie jak biełem to chwile sece szybciej biło czulem i potem zwoliniło a nawet dyby zaczeło byc nó szybko to nie umre ?

[Gość ania05]

Młody człowieku ............jeśli chcesz swoje życie i zdrowie powierzyć opinii na forum i pytasz czy umrzesz czy nie umrzesz to ja nie mam już nic do dodania .Odpowiedz mi na pytanie czy jak teraz wstanę i pójde do kuchni to upadnę i skręce kark czy nie bo nie wiem czy iść czy nie iść .czy ryzykować czy nie ryzykować ?Bo niektórzy się przewracali i łamali kark a niektórzy nie ?Jak myślisz isć czy nie ?

[Gość pepelubizielone]

Ojej nie o to chodzi chodzi mi o to czy naprawde można przez marihuane umrzec ? jesli nawet sece zacznie bić szybciej. Swiat jestesz nie slyszał o zonei pomarihuanie ale chce sie upewnic bo inni maja inne zdania

[Gość belladonna]

Już Nowy Rok i gościu się nie odzywa , chyba umarł i ma spokój z dylematami na temat bicia serca po maryśce

[Gość ania05]

No to byłby wreszcie udekumentowny przypadek zejścia po maryśce czego oczywiście nie życzymy ......

[Gość pepelubizielone]

Żyje ;] Nie palilem se bo nie uzyskałem odpowiedzi ; )

[Gość ania05]

No to chwała Bogu i wszystkim świętym !!!

[Gość pepelubizielone]

Witam dziś zmierzyłem sobie tętno ku mojemu zdziwieniu tylko 70 więc przez 1 min powysilałem się troche i było 100 czy to dobrze? jakis czas temu jak mierzyłem to miałem zawsze ok 77 ...

[Gość ania05]

Dobrze .Wysiłek fizyczny podnosi tętno wiec spoko .

[Gość dzony]

Stary temat ale napisze: piszesz nie ma fazy miechowej itp wiec jak mniemam jestes lub byles poczatkujacym baaczem nieznanej strony swiadomosci.zapewne popalałes z kumplami trawke smialiscie sie do rozpuku impra ze hej itp.jak sądze zapaliłes pewnie sam i nagle zwróciles uwage na dzialanie swojego wlasnego ciala w taki sposob o ktorym nawet nie miales pojecia czyli poczules swoj rytm serca i to cie moze przestraszylo zdziwilo na tyle ze serce zaczeło szybciej bic a rezultatem byla lekka panika.dobrze mysle? a teraz d tych wszystkich anty co tu sie udzielali: konopie to w gruncie rzeczy roslina bardzo dobra jak nie cudowna , ale zyjemy w takich czasach w takk wysterowanym spoleczenstwie ze wpompowali nam ze to jest be fuj do wiezienia ze narkomania(igly strzykawki aids morderstwa i to wszystko złe) ze Wy wszyscy na to tak patrzycie i to jest wlasnie smutne ze ludzie sa tak słabo uswiadomieni.tysiace lat uzywania i raptem kilkadziesiat lat nakazu odgornie wrzuconego z siedliska calego zła usa. to naprawde jest smutne pozdrawiam 39letni zwolennik palenia.

[Gość Piwko]

Napiszę coś od siebie bo mam podobnie. Zdarzyło mi się to pare razy. Po około 10-15 min po spaleniu dobrego staffu. Czas trwania to też około 5 min. Mało tego że serce mi biło jak oszalałe i wydaje mi się że mocniej. To miałem lekkie zawroty głowy i obawiam się że gdybym zaczął chodzić czy wykonywać jakiś wysiłek to pewnie bym się przewrócił. Podejrzewam że przyczyną jest skok ciśnienia. Ostatnim razem stało mi się tak od stresu. Kumpel chciał ognisko rozpalać przy lasku... uznałem że nie jest to dobry pomysł jeszcze po upałce. Więc jeszcze żyję. Planuję nosić ze sobą urządzenie do mierzenia ciśnienia i sprawdzić co się faktycznie dzieje z moim tętnem. Trzeba to zbadać :) P.S. Bardzo chu*owe uczucie ale grunt to opanowanie w takiej sytuacji. Nie można panikować bo to pogorszy sprawę.