Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zażywanie leku Procoralan


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kacha21

Ja się uczę weekendowo no i jakoś sobie dorabialam pare groszy, teraz od czerwca chyba też zacznę, ale masz rację złożę te papiery, nie zaszkodzi mi to. A co do nadciśnienia to ja w pazdzierniku ubiegłego roku leżałam na oddziale nadcisnieniowym i nikt mi czegos takiego nie proponował, no ale tam głownie robili mi badania pod kątem tego guza chromochłonnego. Jeszcze co do nacznek w nosie, to ja też je mam na wierzchu i jest mozliwość żeby je przypalić, czy jakoś tak, ale nie chca tego zrobic ze wzgledu na nadciśnienie, lekarz mi to wytłuamczyl tak, że lepiej jak przy nadciśnieniu krew poszla nosem niż jakby miało sie gdzies naczynko w głowie otworzyć bo to też możliwe. Wlaśnie w lutym mialam takie podejrzenie, zrobił mi sie krwawy wylew do oka, pól twarzy mi spuchlo, glowa bolała niemiłosiernie, nie mogłam złapac równowagi, ciśnienie 180/130 i nie spadało i od razu tomografia na cito. Ehh i tak co jakiś czas coś nowego.

Odnośnik do komentarza

Ja miałam wypalane właśnie naczynka w nosie a teraz laryngolog chciał mi to zrobić w gardle. Nie zgodziłam się tym razem. W nosie to nie pomogło, tzn pomogło na chwilę miesiąc może dwa a potem na nowo, kolejne przerastają i szukają sobie miejsca na wylanie, to jak z żylakami ;). Masz racje lepiej że wyleje sie z nosa zwłaszcza z przegrody niż jakiej kolwiek innej części ciała, zwłaszcza w głowie, mi jednak to zrobili pomimo paskudnego nadciśnienia, ale tak jak mówisz kardiolog mi też odradzał choc dowiedział sie o tym po fakcie więc nigdy więcej tego nie zrobiłam. MI pomaga woda utleniona, ale są też na to specjalne sztyfty z jakimśś specyfikiem bo mój wujek kupuje, też jemu się leje z nosa ale on bieże leki rozrzedzajace krew. Tobie szukali chociaż tego guza a u mnie nie, miałam jakieś badania krwi i moczu ale nie u nich tylko wcześniej, na kardiologii i chyba wykluczyli na ich podstawie. Nawet nie pytałam, a gdyby coś tam było nie tak to na pewno by mnie maglowali bo od raz dali tylko na doplera tt nerkowych, bo to jedyne badanie jakiego nie miałam zrobionego gdy do nich poszłam. Sporo przemaglowali mnie też nefrolodzy (badania krwi, moczu, usg, urografia i kilka scyntygrafi zwykłe plus z testem kaptoprilowym, proponowali biopsję nerek ale odmówiłam bo sie boję igieł) Miałaś ablację na serducho, z jakiego powodu dokładnie? Wiadomo od czego miałaś problemy z częstoskurczami? Postaraj sie chociaz o samo orzeczenie o niepełnosprawności, będziesz miała szansę na dofinansowanie studiów z PFRON, ew turnusów rehabilitacyjnych. Oczywiście brane jest kryterium dochodowe, przy tym orzeczeniu łatwiej o ew pracę a dorabiać zawsze możesz. Do renty socjlanej też można dorobić do pewnej wysokości.

Odnośnik do komentarza
Gość Kacha21

Hymm na nefrologii też byłą stała pacjentką przez ponad 2 lata, potem na szczęscie skonczylam 18 lat-tam miałam wykonywane usg nerek, doppler tętnic- wyszło że moje nerki są podwójnie unaczynione, scyntygrafie też mialam z captoprilem-koszmarna sprawa, zemdlalam, bo standardowo biorę 12,5mg a tam mi dali 50mg;/ A ablację miałam z powodu zespołu WPW-mialam dodatkową drogę przewodzenia w sercu a objawiało się to czestoskurczami przedsionkowo-komorowymi no i całą masą dolegliwości z tym związanych. A tak co do nerek to chyba właśnie musze sobie zrobić badanie moczu, bo coś mi nie pasi i juz nie wiem z czym to wiązać;/ Jeszcze co do nadciśnienia, to wiem, że czesto zajmują sie też nim endokrynolodzy, jak w nerkach nic mi nie znaleźli to kazali mi sie do endo zgłosić. Na guza to wiem, że robi sie dużo zbiórek moczu, musiałabym znaleźć wypis na co dokładnie zwracali uwagę.

Odnośnik do komentarza

Mnie nefrolodzy jakoś nie chcą się pozbyć i muszę raz do roku stawiać sie w poradni aby pilnować żeby nie popsuło się. Psuły mi betablokery, ale na szczęście po ich odstawieniu nerki na nowo zaczęły grzecznie pracować.Zbórki dobowe miałam wiele razy, na różne tam badziewia zwłaszcza na kardiologii i chyba to miało coś wspólnego z nadciśnieniem, nie pamiętam też mam gdzieś te wyniki. Wtedy właśnie okazało się że oddaję za mało moczu w ciągu doby, dlatego wysłano mnie do nefrologa. Na każdej styntygrafii mam upośkedzoną faze wydalniczą a po kaptoprilu całkowity blok odłpływu moczu, bez mechanicznej przyczyny. Nikt nie wie czemu a tylko leki odwadniajace (moczopędne) poprawiają mi tą fazę ale mimo to i tak mało sikam (ok 720ml/dobe) a piję ok 2 l dziennie. Ważne że nerki mam wydolne, do tego bardzo często mam krwinkomocz, niemal zawsze i też nie wiadomo czemu. Do endo mnie też wysyłali ale głownie z powodu tachy zatokowej, tam mam wszytko ok. Podówjne unaczynienie u ciebie, nie znam się na tym, ale co oni na to? WPW a wiem co to, paskudztwo które na szczęście mnie nie dotyczy. Ale nadal masz częstoskurcze? Nie wypalili wszystkiego? Czy to coś innego się ujawniło?

Odnośnik do komentarza
Gość Kacha21

Nefrologów to ja sama olałam po tym jak chcieli mi przedłużyć wizyty w poradni do 21 r. ż ;/to co taa przeszlam to był koszmar, traktowanie pacjenta jak zero było na porządku dziennym, ale też się w końcu wybiorę do jakiegoś normalnego lekarza, mi ciagle w badaniu wychodzi lekki białkomocz i krwinkomocz, a w usg że mają zatartą echostrukturę, cokolwiek to znaczy;] na podwójne unaczynienie nie zwrócili szczególnej uwagi, bo żadna z tętnic nie jest zwężona, ot taka moja uroda. A co do serca to ponoć wypalili wszystko, tylko po ablacji została tachykardia i dalej nie wiadomo co;/ od czasu do czasu wychodzą częstoskurcze, holterze zapisuja sie pobudzenia komorowe i nadkomorowe a w nocy bloki Wenkelbacha-pisze z pamięci tą nazwę, więc moglam coś przekręcić i wg. mojej kardiolog są one całkiem normlane u osób młodych. Wstałam niedawno a ciśnienie już mam 160/110. milusio.

Odnośnik do komentarza

No ja dzis miałam zażyc pierwsza tabletke procoralanu i puls magicznie spadł do 67 rano więc nie wzięłam... jednocześnie boję się, że wystapi atak wtedy nie da się tego opanować tętno sięga 200 i nie wiem co robic przez kilka ostatnich dni miałam ładne tętno ok 80 incydentalnie skakało do ponad 100... Z holtera wyszło, że mój puls w nocy potrafi spadać do ok 56 ale również skoczyć do ok 100 więc co będzie jak wezmę lek który mi serce jeszcze bardziej spowolni? Panikuję bo po beta blokerach było BARDZO Źle i po takich doświadczeniach boję się że tętno spadnie za bardzo zwłaszcza wieczorem i w nocy i że nikt mi nie pomoże wtedy... zastanawiam sie też czy bezkarnie będe mogła brac tylko jedna tabletke rano kiedy mam wysokie tętno bo lekarz w poradni mnie wystraszył, że trzeba brać 2 tabletki i że odstawaiać nie można tak jak z beta blokerami... a ja mam tętno skaczące i moge mieć np 60 za po chwili 120 bez wyraźnej przyczyny z nienacka bez zapowiedzi masakra... Zresztą lekarze mówią, że nie mają doświadczenia albo małe doświadczenie w stosowaniu tego leku ze względu na cenę a ja tu za chwilę zwariuję z tego strachu poza tym nie stac mnie teraz na wizytę bo lekarze pożarli pół mojej wypłaty ale boję się również ponownego ataku... i tak w kółko za chwile faktycznie potrzebny mi będzie psychiatra a nie kardiolog...

Odnośnik do komentarza
Gość Kacha21

Nephra nie panikuj, bo tylko sobie pogorszysz:) Jaką bierzesz dawkę? I wgl wydaje mi się, że Twój lekarz się myli bo nie trzeba od razu brać dwóch tabletek;/ nie wiem czemu tak powiedział. Ja zaczynałam od 5mg, potem 7,5 później 12,5 a na koniec 15 mg, tyle że miałam ten komfort, że dostawałam od kardiolog te leki. 3mam kciuki żebys znalazła złoty środek:)

Odnośnik do komentarza

Nerpha ja cie doskonale rozumiem, też się bałam ta twoja tachy zatokowa? to dlatego spada w nocy a w dzień szaleje, lub szaleje w nocy nawet przy niewielkim ruchu (obórcenie sie na bok), to urok takiech tachy, najczęściej utrwalonej czyli szalejącej przez większość doby. Ostanio sobie o tym sporo poczytałam, i teraz wiem dlaczego ejst mi ciągle zimno i mam lodowate dłonie i stopy. Wracajac do leku, kacha ma rację, sprobuj od najmnijeszej dawki i jak nie bedzie efektu to po kilku dniach zwiększ i tak dalej. Mi tak radził kardiolog i do tego byłam z nim w stałym kontakcie mailowym aby zdawać relacje czy działa i ew jak. Mi pozwolono odstawić w jeden dzień (3 tabl brałam na dobe) tak samo z betablokerami, nikt nie mówił o stopniowym bo dla mnie one były toskyczne a tachy i tak szalała więc nie robiło mi zadnej różnicy czy biorę je czy nie i nie było też ryzyka po odstawieniu, ale każdy z nas jest inny, najwyzej będziesz stopniowo zmniejszać. Minusem jest masakrycza cena, Ja miałam darmowy lek bo wtedy on był bardziej w fazie testów. Też mam dni że mam wolniejsze tętno co jest normą przy tej tachy, ale nie wies kiedy a masz już 140/min, wystarczy wstać i już szaleje chociaż nie zawsze sie to czuje. Ja bym spróbowała na twoim miejscu ale od malutkiej dawki a być może ona zadziała więc po co od razu dużą? Kacha już rozumiem, czyli nadal ci szaleje chociaż WPW wypalono, a wiadomo co za tachy i częstoskurcze masz? i skad się biorą? te bloki niby są normą, a skoro lekarz nie panikuje... chyba wie co robi, ostatecznie można zasiegnąć opinii innego. co do nefrologa poszukaj innego, przecież są też normalni lekarze, ja zawsze idiotów olewam i zmieniam lekarza gdy trzeba. Pewnie u ciebie te białko i krew (małe ilości ale są) mogą być przyczyną tej skazy albo czegoś innego, robili ci biopjse nerek? ja mam utrwaloną tachy zatokową, czasem piszą częstoskurcz zatokowy, ja już gubię się w tych nazwach, a tym bardziej jak walą po łacinie, na każdym wypisie mam coś innego, lub podobnego, na holterach zawsze tachy zatokowa, dodtakowo raz miałam napadowy częstoskurcz nadkomowowy przerywający sie przez zablokowane pobudzenie raz częstoskurcz a wąskimi zespołami qrs, raz jakieś poj pobudzenia komorowe, raz nadkomorowe, - to tak orócz tach zat, a ona u mnie trwa większość doby często we śnie ale nie zawsze, czasami sadnie do 40.min podczas snu. Gdyby nie te objawy oczne to próbowałabym tego procoralanu brać jeszcze więcej i może by zadziałał ale sie boję o oczy i tak mam słaby wzrok i sie osłabia z roku na rok więc nie chce go dobijać. Betablokery łykałam nawet 4 krotnie większe dawki gdy nie działały, ale zaczynałam od najmniejszej za każdym razem, a nuż mała dawka podziała.

Odnośnik do komentarza
Gość kacha21

Kurde to takie skomplikowane, na każdym ekg jest tachykardia zatokowa, niekiedy na ekg wychodzi częstoskurcz nadkomorowy, trochę pobudzeń komorowych i nadkomorowych, w holterze to samo a tak ogólnie to wszystko z zatoki wychodzi. Jak ostatnio leżalam na hematologii, to wezwali do mnie kardiologa no i przyszedł, ja prosto ze snu wyrwana i od razu czestoskurcz nadkomorowy, zaraz ekg, leki a nic nie czułam;/ A co do biopsji nerki to nie, nie miałam, nawet pewnie teraz przy tych zaburzeniach krzepnięcia nic by mi nie zrobili. Teraz właśnie ide do elektrofizjoga, który robil mi ablację, czy zgodzi sie wykonać badanie elektrofizjologiczne, bo do takiego zabiegu musze mieć wysoki poziom czynnika von Willebranda, na razie dla mnie nieosiągalny, mimo przetaczania. A co do nefrologa-to pójdę, bo jednak przy nadciśnieniu nerki czesto zawodzą.

Odnośnik do komentarza

Aaa czyli ty też teraz masz tachy zatokową, i czasami coś innego. No to jestes kolejną z takim brykaczem. Teoretycznie leki mają pomagać na to ale jak widać nie pomagają i to u wielu osób a tego się nie abluje, ostatecznie tak ale z nieciekawym skutkiem (brady, bloki itd). Możliwe że miałaś i wpw i tachy zatokową (często przy niej nadkomorowa moze się pojawiać) tylko ona się ujawniła dopiero po usunieciu wpw, a przed tem*kryła sie za nią*. Może być bez przyczyny (tzn nieadekwatna) Chyba że masz ją z innego powodu, np nadciśnienia, albo jeszcze czegoś innego, np inna choroba, leki? Możliwości jest wiele, zakładam że to nie stres. Niestety masz racje biopsji ci nikt nie zrobi przy tej skazie bo to oczywiste jak to sie zakończy. To jest ryzykowne u ludzi zdrowych, a już nie wspomnę jak u ciebie. Tego badania elektrofiz chyba też nie, chyba że przezprzełykową stymulację? ale u ciebie to też ryzyko. Kurka masz pecha. Ale jak to jest tachy zatokowa to ja nie wiem czy jest sens cię męczyć i próbować coś wywołać kolejnym badaniem. Będziesz u kardio to coś wymyśli :). A nefrologa warto wyszukać, byle normalnego

Odnośnik do komentarza
Gość kacha21

Ehh stres juz dawno byl wykluczony, tak samo jak wszystko inne, no ale na to badanie eps to sie kwalifikuje bo mam jednak te czestoskurcze;/ Moze i faktycznie ten WPW maskował tachy, ale tez dziwne bo ten zespól miałam rozpoznany w 14 r.ż a on wrodzony przecież, na sam koniec pobytu w szpitalu usłyszalam, że dobrze, ze poddalam się ablacji bo niestety czesto sie to konczy naglym zgonem, bardzo miło było mi to usłyszeć;/ No a nefrologa ogarnę, jak mi sie wszystko hematologicznie ułoży, bo to na razie mój głowny problem, do tachy już sie przyzwyczaiłam i na oddziale hematologii byłam zjawiskiem wszyscy przychodzili popatrzeć na pacjentkę, która siedzi normalnie z pulsem dobijającym 200 i jeszcze sobie żartuje;] A co jest nie tak z Twoimi nerkami jeśli mogę wiedzieć?

Odnośnik do komentarza
Gość kacha21

A jeszcze co do łacińskich nazw, to ostatnio profesor zapytał studentow co znaczy jakaś tam łacińska nazwa i ja z rozpędu odpowiedziałam, ale mi sie glupio zrobiło :D po prostu przez te wszystkie wizyty u lekarzy zapamiętuje co i jak, a że jestem słuchowcem to mam zadanie ułatwione :)

Odnośnik do komentarza

Bardzo Wam dziekuję za wsparcie dla mnie to dużo znaczy... człowiek się po prostu czuje jak kosmita wśród znajomych bo w młodym wieku problemy z sercem... Moja tachykardia jest zatokowa mam też czasem dodatkowe pobudzenia komorowe i nadkomorowe brrrrr od kiedy rzucilam palenie sie zaczely okropne uczucie te pobudzenia są nie do opanowania przez to cholerstwo musiałam przerwać kolejna próbę wysiłkową bo to jakby ktoś złapał moje serce i puścił ... Z tachykardią mam różnie np 2 tygodnie puls w spoczynku 70-80 i nagle 3 dni z rzędu skoki od 50 do 165 nie wiedzieć czemu niezależnie od sytuacji ... ręce i nogi tez mam zazwyczaj bardzo zimne, podczas *ataku* drętwieją sinieją podobnie twarz czasem skoczy ciśnienie do np 160, potem zaczyna sie biegunka etc. taki stan może się utrzymywać godzinami po ostatnim miałam oczy czerwone jak wampir od wysokiego cisnienia... problem pojawił się stopniowo ale nagle się zaostrzył ok 3 miesiecy temu zaczęło się od bladości skóry bardzo wyraźnej potem nagle w nocy obudził mnie silny ból w klatce piersiowej pojawił się zimny pot i tachykardia jak po pół godzinie nie przeszło mąż wezwał pogotowie stwierdzili uniesienie odcinka st przy ekg więc wzięli mnie do szpitala na szczęście zawał wykluczono zrobiono mi koronarorafie i echo serca przepisali beta blokery od tego czasu zaczęła się gehenna miałam czasem wysokie tętno ale takich skoków z taką częstotliwością soboie nie przypominam tolerancję wysiłku mam słabiutką a kiedyś bardzo dużo trenowałam więc dziwne... jako palaczka nie miałam takich problemów na góry wręcz wbiegałam a teraz wejście na pierwsze piętro sprawia trudności i tak czasem mam tydzień przerwy czasem dwa a potem kilka dni z głowy jak wezmę beta bloker to muszę to odchorować przy ostatniej kilkudniówce schudłam 3 kg w ciągu 2 dni do tego cały czas czuję jakieś kłucia w klatce piersiowej czasem ucisk czasem jakbym miała wszystkie biustonosze nagle za ciasne ...

Odnośnik do komentarza
Gość Kacha21

Kurcze nephra ja nie jestem lekarzem, ale na moj oko powinnaś udać się do dobrego endo, przepraszam jeśli nie doczytałam, czy byłaś, ale ja przy skoku ciśnienia i pulsu też tak mam, ze mam lodowate ręce i nogi, zimny pot, naczynka pękają, temp od razu mi sie podnosi i to trwa chwile, czasami przechodzi bez leków i wystepuje to bez żadnej przyczyny. Właśnie te objawy były wskazaniem dla lekarzy żeby rozpocząć diagnostyke w kierunku guza chromochłonnego no i te skoki, który wykazal holter raz 190/145 i po 15 min już 100/70, bez żadnego leku. Wiem, że masz problem, ale warto zainwestować w dobrego diagnostę, od tego zależy nasz komfort:) 3maj się mocno!

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny bo przy takiej tachy krążenie jest do d... i od razu robią sie zimne czy sine a nawet zdrętwiałe nigi czy ręce. Ja mam lodowate dłonie i stopy praktycznie non stop bo tachy mam non stop z małymi przerwami. nerpha musisz wyszukać innego diagnostę, chociaż ja mam wypasionego a i tak jest bezradny, ale zrobili mi wszystkie badania jakie były możliwe, poza tk serca ale przy takiej tachy jest niewykonalne - obraz będzie do kitu więc nie ma sensu. Zatem poszukaj dobrego speca i być może uda się wyjaśnić twoje problemy, Gdyby się udało wyjaśnić przyczynę i gdyby była do usunięcia to masz szansę na normalność. Czasami można wyszukać dobrego speca na NFZ- ja mam właśnie tylko takich lekarzy. Jak możesz poszukaj poradni zajmujących sie zaburzeniami rytmu serca. Trochę dziwnie u ciebie to wygląda że masz np trochę spokoju z normalnym tętnem a potem szaleje. Faktycznie endokrynolog by się przydał. Ew może jakieś niedoleczone stany zapalne? Ale to też dziwnie wygląda. A na każdym holterze masz tachy? Może masz częściej tylko jej nie czujesz. Mało doczytałam ale miałaś inne badania? np elektrofizjologiczne czy inne? Może mi coś umknęło. Szukano u mnie też SM (stwardnienie rozsiane) i ew choroby autoimmunologicznej - tu mam wyniki niejednoznaczne i nadal szukają. Dobrze by było gdyby ktoś porządnie zaczął u ciebie szukać przyczyny tachy.

Odnośnik do komentarza
Gość kacha21

O właśnie jeszcze stany zapalne w organiźmie może jakies masz? Pierwsze co mi w szpitalu sprawdzili to jamę ustną. Na oddziale leżala ze mną pani , która miała masakryczne ciśnienie-skurczowe dochodziło jej do uwaga! 300!! i wyrywali jej zęby, bo miała niedoleczone, wyrwali jej tak chyba z 6, czy 8, troche jej sie poprawiło, ale to jednak nie było to, chyba bym sie zdenerwowała;] Ja tez po długich poszukiwaniach trafiłam na naprawdę mądrych i sensownych lekarzy, którzy nie patrza na same wyniki ale ogólnie na całego pacjenta i praktycznie wszyscy na NFZ, tylko do kardio prywatnie, ale leki mi daje i badania mam za darmo.

Odnośnik do komentarza

Kacha ja takie skoki RR a dokładnie spadki mam podczas pionizacji, a u ciebie w jakich sytuacjach to sie zmieniało? Gdy robiłaś holtera RR i masz te zmiany, pamiętasz co w tym czasie robiłaś? pozycję ciała itd? Rozumiem że tego guza ci wykluczyli? Czy tą tachy masz niemal cały czas? Rozumiem jak na ciebie patrzą przy takiej tachy, na mnie dokładnie tak samo :D, często tego nie czuję, ale zależy jak pika i co to tam szaleje. Czasami to aż mi słabo ale wszystko zależy od szybkości i jakości ;) Mam dokładnie to samo tachy zatokowa i czasem czestosk nadkom, ale tylko na jednym holterze złapałam ten częstoskurcz. Na ekg częściej wiadomo, bo leciałam do przychodni z tym bo aż zatykało i nie dało sie oddychać - zależy jak szybko. Raz na ekg miałam migotanie przedsionków ale nie wydali mi tego ekg ze szpitala. WPW może też być utajone przez wiele lat, najważniejsze że już go nie masz, bo to prawda może doprowadzić do zawału. Być może coś ci tam jeszcze gdzieś zostało, kto wie. Szukaj przyczyny bo być może uda się jej pozbyć. Ja znam dziewczynę której wypalono WPW, ale po ok 2 latach coś tam się jakby odrodziło i musiała mić kolejną ablacje bo to w tym samym miejscu coś powróciło. Potem coś pojawiło sie w innym miejscu i miała trzecią i na razie ma spokój już kilka lat założyłą rodzinę i ma córcię :).

Odnośnik do komentarza
Gość kacha21

Wtedy podczas tego skoku ciśnienie to normalnie szlam, normalnym swoim flegmatycznym krokiem;) średnio to odczułam właściwie. Guza chromochłonnego i inne neuroendokrynne również w badaniach obrazowych tj. tomografii j.brzusznej i scyntygrafii somatostatynowej, ale zbiórki moczu wychodziły niecharakterystycznie. A taka tachy 100-180 utrzymuje mi sie caly czas, w nocy spadki do 40stu ale są tez skoki. Ostatnio usłyszalam, że mój organizm się przyzwyczaił do krążenia hiperkinetycznego, wiem że to źle, ale ja inaczej sie źle czuje;/ Na lokrenie puls mi spadł do 50-80 i wg. mojej kardiolog było to naprawdę osiągnięcie, jednak na moje *szczęście* dostałam żółtaczki hemolitycznej-czyli takiej, gdzie krwinki czerwone sie rozpadały za szybko i uwalniały bilirubinę, to był jedyny raz kiedy ulżyło mi jak zobaczylam siebie żółtą;] bo ogólnie żółtawa chodzę cały czas.

Odnośnik do komentarza

Wiem o czym mówisz z tym krązeniem hiper,,, mam tak samo, wolę je niż normalne tętno i co zabawne mam to od lat i nie mam zmian w echo, a te spadki tętna w nocy i ew przyspieszania to norma a w dzień szybkie. to właśnie ma tachy zatokowa i to najczęśniej nieadekwatna zatem obawiam się że badanie elektrofiz nic nie wniesie ale warto próbować a nuż coś wyłapie. Mnie na to nie szykowali ale wymęczyli stymulacją przezprzełykową na żywca bez jakiś znieczulających przełyk i p/bólowych a bolało jak,,, no nie będe klnąć :D pytanie kolejne gdy szłaś to RR wzrosło czy spadło? gdy wzrosło to jest odp na wysiłek, ale jak masz słabą kondycję to wzrosłoby gwałtowniej ew tym guzem to jeszcze szybciej, kurde może on jest ale taki tyci że go nie widać w badaniach? gdyby spadło to może oznaczać *coś* ze spadkiem RR podczas pionizacji, notoryczna tachy może doprawadzać to spadku RR podczas chodzenia czy pionizacji bo organizm sie broni w ten sposób. Podobna reakcja jest w zespole wazowagalnym najczęściej podczas stania ale przy dłuzym chodzeniu też, zwłaszcza jak ktoś ma tachy. np ja podczas próby wysiłkowej startowałam z RR 130/80, wzrosło do 160/90 a po kilku min 80/50 i musieli przerwać próbę i łapali mnie sadzając na krześle choć sama dałabym rade bo poadam dopiero przy 50/30 lub niższym. mierzyli mi RR co min bo chciałam wyjaśnić czemu mdleję podczas chodzenia, lekarz podejrzewał zaburzenia rytmu, bloki i nie wiadomo co jeszcze a tu niespodzianka - to samo jak podczas stania z tym że nieco wolniej mi spadało RR o jakieś 2-5 min. Masakra jakaś słuchaj jak będziesz miała jeszcze okazję mieć holtera RR to notuj co sie dzieje lub gdy chodzisz, może uda sie dokładnie ustalić co i kiedy ci wariuje, Miałaś próbę wysikową?

Odnośnik do komentarza

żółtaczke hemolityczną też miałam po jakimś leku, ale nie pamiętam po jakim. Wyniki miałam nieciekawe i krwi i moczu, Ale mi przeszło wiadomo, jak leku sie pozbyłam z organizmu. Czasami mam żółte oczy - lekko żółte i wymiotuję silnie ale to gdy wezme dodatkowo jakiś lek który ma w składzie laktoze i skrobię ziemniaczaną - mam coś nie tak i mój organizm nie toleruje tego. Codziennie mecze się po amlozku i spironolu (oba mają te składniki), mdli mnie ale jakoś znoszę, gorzej jak muszę czasem brać coś dodatowo co ma to samo w składzie, oczka żółte, dookoła oczu też no i wymioty. aa pytałaś o nerki i mi umknęło. Miałam rozpoznaną niewydolność nerek I stopnia -czyli niewielka, bez leczenia ale do obserwacji, to było przez betablokery, po ich odstawieniu stopniowo nerki poprawiały sie, do tego mam niemal stale czerwone kwrinki w moczu, śaldowe ilości białka. czasami bilirubine czy jakieś acetony. wydolność nerek jest już ok, czasami zbliżam sie do granicy ale jest ok. Mam upośledzoną faze wydalniczą i be z moczopęnych leków niemal nie sikam, obojętnie ile bym piła i cała puchnę. Nie wiadomo czemu tak mam. Oni mówią że mam przewlekłą chorobe nerek, ale jaką? nic nie mówią tylko czasami męczą o biopsję a ja się boję i nie pójde na nią. Boję sie ew powikłań. Jedną nerkę mam nieco mniejszą od drugiej ale nie ejst to duża różnica zatem nie panikują. USG oraz dopller tt nerkowych ok - chociaż jakiejś tt nerkowej nie wyszukali, nie pokazała im sie na monitorze tylko ją słyszeli. Babka co robiłą mi to badanie pierwszy raz się spotkała z tym u bardzo chudej osoby a jestem szkieletem i powianna być od razu widoczna. Ale jakoś nikt się tym za bardzo nie przejął. Innych badań mi nie robili poza 4 scyntygrafiami w ciągu 3 m-cy (jedna po tyg) oraz urografią oraz usg i badaniami krwi i moczu - całe serie na co tylko możliwe. Na początku podejrzewali nadciśnienie od nerek i tak mi wypisywali ale potem stwierdzili że jest samoistne

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy na każdym holterze tachykardia... Miałam jeden na tyle mnie było w tym miesiącu stać i wyszło 38 tachykardii no co do stanów zapalnych badanie crp chyba by wykluczylo? wpw chyba by gdzieś wyszlo przy echo, holterze albo koronarografii? ostatnio bylam u niby najlepszego internisty w mieście napomniałam mu o guzie chromochłonnym powiedział, że musiałabym mieć ciśnienie ok 200 oporne na wszystkie leki jednoczesnie stwierdził, że jak po beta blokerach miałam cisnienie 180 to to oznacza nietolerancję:P był jednak progres jako jedyny prócz badania tsh zalecił usg tarczycy tyle nfz no to usg jamy brzusznej chyba by moglo wykryć ew. guza?;> no w tym mieście na jakieś dobowe zbiorki moczu to chyba nie ma szans powiedzieli by mi ze mnie już do końca pogięło pojęcie *scyntygrafia* może znają z jakichś książek ... tomografia to juz jak audiencja u papieża pozostaje wszystko prywatnie... da się w ogóle zrobić diagnostykę w kierunku guza chromochłonnego prywatnie?! Tu zresztą jak przeleżałam 12 godzin z tachykardią na obserwacji stwierdzili, że potrzebny mi psychiatra i ok ja bym sie już na wszystko zgodziła, tyle, że mnie naćpali uspokajaczami na maxa a tętno nie spadło... podali werapamil tętno dalej nic no to co zrobili? wyłączyli monitor (a nuż problem zniknie:P) i do domu:P zresztą źle znosiłam te ich uspokajacze po hydroksyzynie tętno było nawet mocniejsze W ogóle czy może być to wszystko wynikiem jakichś zaburzeń nerwicowych mimo, że uspokajacze nie działają? Ja już rozważam nawet psychiatrę może przepisze coś co zadziała... pewnie taniej wyjdzie... poki co bardzo mnie martwi rownież wzrastająa liczba dodatkowych pobudzeń które czuję kidyś 1x mc później 1 x tydz teraz 3 x dziennie czasem może i więcej...

Odnośnik do komentarza
Gość kacha21

Z tym holterem RR to było tak, że na pewno nie miałam żadnego wysiłku, notowałam sobie mniej więcje co robie w danych godzinach żeby kardiolog mogła sobie to porównać, na oddziale miałam to samo, nagły skok nie wiadomo skąd i spadało samo. Próby wysiłkowej nie miałam-z tego co wiem to chyba się nie robi u osób z WPW. Jednak obstawiam że zaraz bym padła :D a co do rozmiarów ewentualnego guza to ta scyntygrafia somatostatynowa wykazałaby każda, nawet najmniejsza zmianę. Jeszcze co do żółtaczki to jest jednak meczące, bo ja nawet po wiekszej dawce wit C robię się żółta;/ Nephra: Diagnostyka guza jest możliwa odpłatnie, ale to są ogromne koszta niestety. Ja mam dwie dobre internistki, właściwie to dwie i chodze na zmianę, w zależności co mi dolega. Jeszcze co do Twojego holtera, ze wyszło 38tachy, to w sumie malutko jest, ale jednak wierzę Ci że sobie tego nie wymyślasz i współczuję Ci, że wysyłają Cię do psychiatry, czy gdzieś tam;/

Odnośnik do komentarza

Kurka wodna co za skomplikowanie nephra 38 tachy to może nie dużo ale też zalezy jak długo te tachy trwały. Ja na jednym miałam 16 tachy ale one trwały non stop i tylko łącznie ok 2 h był normlany rytm ok 80-100/min, na innym miałam ponad 180 tachy ale trwały one bardzo krótko. Zatem ilość może mieć znaczenie ale trzeba brać pod uwagę czas ich trwania, jeżeli są krótkie to pikuś a jak długie to już nie fajnie. Wracając do tego co ci robili w szpitalu, niestety znam to z doświadczenia, początkowo też wmawiano mi nerwice, faszerowano jakąś solą do picia ale gdy wróciła moja lekarka rodzinna z 3 miesiecznego urlopu to gdy zobaczyła moje RR i tętno to od razu wysłała mnie do szpitala. Zaczęło się szukanie, leki itd, Trwało latami zanim dotarłam do normalnego kardio i wiem że to nie jest łatwe. Jeżeli mieszkasz na jakimś zadupiu gdzie nie ma speców to poszukaj trochę dalej. Nie ma rejonizacji i można na NFZ wyszukać dalej. Nie ma sensu użerać sie z debilami czy konowałami. Z badaniami jest ciężko bo one są bardzo drogie i wielu lekarzy robi wszystko aby dać jak najmniej skierowań. Mam super lek rodzinną ale nie może mi dać nawet ta tk kręgosłupa choć jest nieciekawie, nie moze bo przychodnia zabrania, a dokładnie keirownik - zbyt duze koszty w rozliczaniu. Bez sens ale tak jest ze głupie badanie moczu muszę wyłudzać. Prywatnie nie dasz rady tego zdiagnozować, to jest za drogie koszty w tysiace idą zatem zapomnij. Może gdyby lekarz dał ci skier do szpitala na diagnostykę to by sie udało chociaż część z tego zrobić. Wszędzie lekarze mają limity na ile badań mogą dać skierowanie bo są z tego rozliczani, to chore bo pacjent potrzebuje i nie ma. Jeżeli udałoby ci sie wyszukać jakiegoś dobrego lekarza co ci da na trochę skierowań byłoby super. Jeden holter to za mało, dobrze mieć kilka ale to majątek gdy robisz za pieniądze. Nawet jak złapiesz tachy na ekg to jakiś idiota będzie mówił ze to chwilowe pod wpływem emocji, tak jak w szpitalu dlatego dobrze mieć holtera i to najlepiej kilka, wtedy ich minki zrzędną ;) Może gdyby udało ci sie poszukać jakiejś poradni z zaburzeniami rytmu albo elektrofizjologa - niestety pewnie wprywatnie. Na razie zobacz co teraz wyjdzie z tych badań. Trzymaj sie cieplutko,

Odnośnik do komentarza

Kacha to faktycznie to dziwne jeżeli to nie guz. Skoro go nie ma, ale badania masz niejednoznaczne... jeszcze coś innego chormonalnego? Nie znam sie na tym co może powodować nagłe takie skoki poza ew guzem, innymi zaburzeniami rytmu bo teoretycznie nagły wzrost tętna czy migtanie itd też może spowodować wzrost RR ale to też by ci wyszło podczas holtera RR, chyba. Ale ja nie jestem specem więc mam prawo nie znać wszystkich ew możliwości, Kosmitka :D. Mają jakiś pomysł co to może być? Szukają chociaż dalej? NIe wiem jak jest z próbami po wypaleniu WPW bo jak się to ma to wiadomo nie ma mowy o tym badaniu, ale po to nie mam pojęcia. Ja np miałam niestandarową próbę wysiłkową, jakąś zmodyfikowaną bo normalnej też nie mogli mi zrobić ze względu na stałą tachy - bali się. Ostatecznie robi się na leżąco z obciążeniem lekami, ale dla mnie było ważne w pionie bo chodziło głownie o RR podczas chodzenia, bo holter RR mierzy co 15 min a na próbie miałam co minute

Odnośnik do komentarza

A właśnie podczas pisania wam wplątał mi sie czestoslurcz nadkomorowy, szkoda że tak rzadko łapię go na holterze, przydałoby mi sie ekg na telefon ale u mnie w rejonie już nie ma a było. Nie jest super szybki jak na moje talenty ale cieżko sie oddycha bo po kilku minitach czuje się jakbym biegła a przy zatokowej nie czuje tego choćby waliło szybciej. Jaka różnica w czuciu pomiędzy zatokowym a nadkomorowym. Im dłużej tym czuję się pijana ;) ale jak zwykle przejdzie. Szkoda że nie udało im sie go wywołać u mnie na stymulacji przezprzełykowej, kopali mi serce prądem i tylko zatokowa bijąca swoją melodią, hehe nie dała sie prowadzić tak jak oni by chcieli ;). Kacha tez czujesz tą różnice między zatokowym a nadkomorowym brykaniem?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×