Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Silniejsze leki od Xanaxu o takim samym działaniu


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. Xanax biorę pół roku, ale od samego początku nie odczułam żadnego działania tego leku! (a to wtedy była 0,5)..... teraz się przerzuciłam na 2mg i wzięłam 4,5 tabletki(czyli nie całe 10mg alprazalomu!) i nic.................... miałam tylko lekkie zachwiania równowagi, żadnej relaksacji czy rozluźnienia mięśni, czy działań przeciwlękowych. Przez kilka zjadłam całe opakowanie XANAX 2 mg i nie odczuwam żadnych efektów. Poradźcie mi coś :( na jaki lek mam się przerzucić, aby był silny? Jestem zawiedziona, że tak *silny* lek w ogóle nie zadziałał od samego początku przyjęcia. Czy ja aż tak jestem uzależniona od benzodiazepin? ps. kiedyś miałam 1 opakowanie LORAFENU (tego słabszego) i też dla spróbowania na pierwszy raz wzięłam podwójną dawkę która także w ogóle nie zadziałała! Tak samo jakbym wzięła zwykłej witaminy C !! Proszę o pomoc. Chodzi mi głównie o leki przeciwlękowe.Czy znacie jakieś baaardzo silne (żeby chociaż trochę na mnie podziałały)? Jestem zawiedziona działaniem popularnych benzodiazepin ...

Odnośnik do komentarza

Ciągle mam fobie społeczną, boje się wyjść na ulicę, jak rozmawiam ze znajomymi to ręce mi się trzęsą, bardzo się denerwuje...... mam ochotę jak najszybciej pójść od towarzystwa. Najgorsze jest to, że przy rozmowie *zatyka mi się gardło*, nie umiem powiedzieć z siebie słowa(tzn. bardzo ciężko jest mi z kimś normalnie rozmawiać)...Jestem zdenerwowana i dostaje jakiegoś *szału*.... Znacie jakieś leki typowe na fobie społeczną? Takie, po których nie będę miała oporów przed rozmowami z ludźmi? Chodzi mi o takie leki, które dodają też energii.....

Odnośnik do komentarza

Witam.Przeczytalam pewien komentarz, że lek może się skumulować w mózgu. Ja przez długi czas przyjmowałam xanax, ale jego działania były słabe. Przyjmowałam końskie dawki, które i tak nic nie działały. Teraz potrafiła bym zjeść całe opakowanie xanax 2mg...... Nie wiem czemu tak się dzieje, że większość leków psychotropowych na mnie nie działa. Czy spożywanie ich w większych ilościach niż jest podane na ulotce może prowadzić do *odłożenia* w mózgu i w późniejszym czasie zadziałać śmiertelnie? Proszę o pomoc i nieusuwanie pytania. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Podejrzewam że to był mój komentarz i wcale nie napisałam że kumuluje się w mózgu tylko w organizmie .W tkankach ,wątrobie itp.Jeśli dany lek na ciebie nie działa to znaczy że jest żle dobrany i nie masz choroby na którą został ci przepisany .W wielkim skrócie jeśli ktoś na zapalenie pecherzyka żółciowego brałby witaminę C to choroba byłą by dalej a tobie wydawało by się i słusznie że lek nie działa.Leki psychotropowe to leki silnie działające i wiem poniewaz pracowałam w placówce z psychcznie chorymi że nie wolno ich ani przedawkować ani łaczyć bo moze skończyć się to zgonem .Psychiatra który zmieniał leczenie bądz je rozpoczynał u danego chorego bardzo długo drapał się po głowie co do dawki i leku .To nie są cukierki tylko powazne leki które wywołują zmiany na lepsze bądz na gorsze w mózgu .

Odnośnik do komentarza

to jednak trzeba mieć coś z głową nie liczy się ilość ,ale jakość i dobranie dawki ,leku do każdego pacjenta indywidualnie ,oczywiście terapia z psychiatrą i mnóstwo pracy , a jak nie oddział zamknięty no przykro mi a nie milion gram specyfiku który nie działa , na który rośnie tolerancja

Odnośnik do komentarza

Witam, nawet nie wiesz jak Cię rozumiem.Mam od dawna stany lękowe, które dosłownie zatruwają mi życie. Leki antydepresyjne prawie na mnie nie działają, więc od czasu do czasu lekarz przepisuje mi właśnie xanax(dawkę 0,5 mg 2x dziennie, w wyjątkowych sytuacjach 2 mg). Cóż z tego, kiedy ta dawka zupełnie mi nie pomaga. Kiedyś w desperacji zażyłam 4 mg-troszkę poczułam, ale lekarz był oczywiście oburzony. Skończyło się na tym, że wogóle przestałam brać-bo i po co, skoro nie pomaga. Pytanie tylko, co mam zrobić, kiedy już prawie nie wychodzę z domu? Na to lekarz jakoś nie znajduje odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Gość Olga Anna

Racja Xanax to to samo co aprazolam. Jeśli przyjmuje się tak duże dawki i podejrzewam, ze od dłuższego czasu (dlatego nie działa) to trzeba już chyba tylko detox przejść. Nie ma leków silniej działających chyba, że można by spróbować prozac ale z doświadczenia wiem, ze należy zgłosić się do lekarza i poprostu *wyczyścić * organizm. Moje dawki dochodziły do 20 mg xanaxu dziennie. Po detoksie już było ok. Choć z długim czasem problem wrócił i teraz nawet 50 tabletek aprazolamu 2mg mnie nie jest w stanie zawojować. Te leki działają na każdą osobę, pamiętać też trzeba, że biorąc początkowo duże dawki robią dziury w pamięci. Dla nowatów nie radzę łączyć z alkoholem bo później można się zdziwić co się zrobiło bo dziura w pamięci zrobi się bardzo obszerna. A co najważniejsze, są to leki, które uzależniają bardzo szybko a objawy *głodu* są często bardzo nieprzyjemne.

Odnośnik do komentarza
Gość onawielkopolska

Co takiego?kumuluje się w organizmie?pierwsze słyszę,nie słuchajcie jej.Gdyby tak było to większość ludzi leżałaby już w piachu.Lekarze przepisują leki psychotropowe,i kiedy nie działają zwiększają dawkę.

Odnośnik do komentarza
Gość przemek13454

Witam, ja akurat brałem różne leki. walczę z nerwicą lękową od 12 lat powiem tak xanax to słaby lek wywołuje raczej stłumienie i nic po za tym ale ten lęk jest, relanium działa ale średnio, najlepszym lekiem który niweluje zupełnie lęk , nie otumania , daje chęć życia jest super ale uzależnia tylko i wyłącznie polecam Klonazepam 2mg mam doświadczenie już w tej dziedzinie i nie znam lepszego leku

Odnośnik do komentarza
Gość tworkif5ipin

Na każdego działa inaczej benzo. Jednym pomaga tylko xanax (mi nie działał) Nie ma chyba już w polsce benzodiazepiny której bym nie sprobował, ba nawet nie do nabycia w pl etizolam czy flubrozamolam. Te co działy należycie na mnie to 1 klonazepamum tab po 2mg, bezkonkurencyjny król benzodiazepiny. Przez 3 miesiące brania go, lęki znikały i poczułem wtedy co znaczy żyć, tak jak dawniej. Doszedłem do tabletki brania co 3h. I brał bym go nadal, lecz nawet zjadając opakowanie na raz, porostu po 3 miesiącach przestał działać. Drugim dobrym lekiem okazał się relanium 5mg po 3 tabsy na raz. Z benzo na sen to lorafen razem z estazolam i signopam. Mój organizm reagował tylko na wysokie dawki, co psychiatra by powiedział o skutkach ubocznych i inne swoje mądrości co wyczytał z książek. Wymieniłem benzo które mi pomagało. Lecz Proszę się nie sugerować dawkami jakie.brałem, dla osoby bez tolerancji skończyć się to by mogło tragicznie!!!!!! Słabe, wogule,lub tylko placebo działanie Z moich benzo poszukiwań: tranxene, medazepam, i wszystkie inne których już nazw nie chce mi się przypominać. Benzodiazepiny nie uczyniły mi żadnych skutków ubocznych akurat, a uważane są za straszne zło bo uzależniają. Duszenie się papierosami dzień za dniem, to jest zło i żaden psychiatra nic złego w tym nie widzi. Gdy ordynator szpitala mówi mi abym nie brał benzo tylko lepiej napił się wodki to mam gdzieś ich rady. Zamiast benzo dadzą neuroleptyki które tylko otępiają. PROSZE PAMIETAC ZE KRÓL CLONAZEPAMUM DLA OSOBY NIE MAJACEJ STYCZNOSCI Z TYM LEKIEM JEDNA TABLETKA 2MG MOŻE UŚPIĆ I NA 2 DNI, I CHODZIC.BEDZIE PO NIEJ JAK BARDZO PIJANY. Zawsze zaczynać należy od najmniejszych dawek leku. Lub nie zażywać wogóle jeżeli traktuje się je jako wielkie zło Lekarz wypisz powiedzmy na uspokojenie hydroksyzyne doda jakaś olanzapine. Benzo działa natychmiastowo, lecz nie jest to lekarstwo które wyleczy. Należy pomyśleć o lekach antydepresyjnych i terapię z psychologiem.

Odnośnik do komentarza
Gość jacek 1974

Biorę xanax od 5 lat od o05,do 2 ,potrafię brać ten lek nawet 3-4 miesiące kiedym mama sytuację krytyczne .Ale jak nie mam problemu z odstawieniem tego leku (mogę go nie brać 2-3 miesiące),brak skutków odstawienia. Sytuacja sie pogarsza sięgam po xanax ,ale zauważyłem ,że przestaje na mnie działać . Potrzebny mi lek w dannej sytuacji stesującej ,któr jak ja to nazywam ,,złoty strzał -wyciszy uspokoi -w danym momencje Jestem pod kontrolą psychiatry ,kardiologa (o dziw kardiolog też mi przepisał xanax)

Odnośnik do komentarza

To prawda że najsilniejszy z benzo to clonazepam, działa szybko i daje pożądany efekt, prawdą również jest iż trzeba zaczynać od małych dawek bo 2 mg rzeczywiście mogą szybko uśpić. Leczenie clonazepam  i wszystkimi benzodiazepinami powinno być krótkotrwałe bo to kurwy nedzyw prowadzi do uzależnienia Wielkiego, przewlekle mogą brać osoby tak jak mój brat z padaczką od urodzenia.

Nie macie pojęcia co się dzieje gdy po paru miesiącach, pół roku czy rok odstawi się klonazepam xanaks ,lorafen nitrazepam ,estazolam i wszystkie kurwa benzodiazepiny. Znam te leki od podszewki nie tylko dlatego że mój brat ma padaczki,jest przez nia kurwa uposledzony i  bierze benzo od 32 lat bo musi się naczej by juz.....alt tez  bo sam też bralem różne środki z benzodiazepinami, prawie 2 miesiące ,zaczynajac od jedej a skonczywszy na 8 prze dzien( 2 mg najmocniehsze ), musiałem pójść na detoks bo nie widziałem innego wyjścia ale też innego wyjścia nie było powtarzam nie było i nie ma,chec zazycia benzodiazepin (klonoów)  następnego dnia jest taka sama, jak narkomana na skręcie po narkotyk(np heroinistę po heroinę,tak wiem co mowie) i alkoholika po  alkohol.

Wracając do detoksu...

Stopniowo schodziłem z clonow, bardzo stopniowo ponieważ miałem bardzo świetnego lekarza nie znam lepszego lekarza psychiatra ze szpitala psychiatrycznego w Świeciu, jest to dr Sławomir biedrzycki ,ordynator ,dyrektor szpital w Świeciu, kierownik programu i ma też wiele innych funkcji, czyli wybrali koło Nie bez powodu, uchwalił i wiedzieli kim jest jako lekarz i jako człowiek) dla mnie ale też dla innych pacjentów jest to-cudowny człowiek, empatyczny, A jako lekarz bardzo dobry specjalista,który cały czas się dokształca jeździ na różne seminaria, mówiąc w sloganie lekarz" petarda" lekarz ",Kozak"któremu bez obaw iwstydu naprawdę chcę się zwierzyć ze wszystkiego, czujesz to po prostu dobrze, czujesz że chcę ci pomóc, życie słucha że cię rozumie i i nie czeka na pieniądze że jakiś koniak tylko czeka na to aby ci pomóc i widzieć potem swój rozumiecie taki jest doktor biedrzycki. szczerze nie znam bardziej profesjonalnego lekarza-może pomóc Nie tylko w psychiatrii jest bardzo oczytany jakby to powiedzieć: jebni bardzo dobrze jeżdżą samochodem inni są dobrzy jako muzycy a doktor ma talent jako lekarz, zeby być dobrym lekarzem trzeba być dobrym człowiekiem, a doktor właśnie taki jest, ale wracając do tematu. Stopniowo stopniowo schodziłem z leków bardzo stopniowo bo tak to się robi w przypadku benzodiazepin, brałem 2 miesiące ,nie jak ludzie opisują po pół roku czy dłużej, już byłem na etapie odstawienia ostatnie tabletki,pierwszy dzień był w miarę okej okej ale tylko dlatego że były one jeszcze we krwi czyli benzodiazepiny, następny dzień był tragiczny, Leki czy nerwica to nic, cały czas czułem aurę przedpadaczkowà czułem jakby coś za mną chodzi bo jakby coś miało się stać, niepokój sięgający do zenitu, strach tak ogromny że co chwila chodziłem do pielęgniarek i mówiłem że nie wiem co mi jest czuję to pierwszy raz, że nie mam padaczki a czuję taką rau aurę jakby za chwilę ja mam miec. Rozmawiałem z lekarzem, No to powiedział jednomyślnie ze jest obraz zespół abstynencyjny po benzodiazepinach który czasem bywa gorszy niż od narkotyków, bo po narkotykach pomeczymy  się 7 dni fizycznie,nie będziemy spać źle się czuć a potem pójdziemy do świata żywych, natomiast to taki stan trwa bardzo długo, u mnie akurat trwał kilka dni, modliłem się żeby to przestalo, błagałem że już nigdy nie wezmę,lekarz natomiast powiedział mi że miałem wielkie szczęście ponieważ pacjenci taki stan po odstawieniu mają nawet po kilka miesięcy, uratowało mnie to  tylko ze benzo brałem tylko do dwóch miesięcy. Nigdy nie zapomnę tego stanu jakby coś za mną stało, jakbyś cały się mieć jakiś wypadek, jak mialby byc za chwilę  atak padaczki. Taki wielki oddech big stresu lęku i niepokoju, było to bardzo straszne doświadczenie które przeżylem, ale które dało mi lekcje na całe życie. Nigdy nigdy nigdy więcej klonazepamu. A to ktoś mówi klonazepam król benzodiazepin-z takimi triumfem, wyższością i banalnym wręcz niedorzecznym podejściem do sprawy.

nie wierzę nikomu kto po kilku miesiącach nie ma objawów abstynencyjnych od jebanych benzo.

Jak byłem na odziale to widziałem wielu ludzi uzależnionych właśnie od benzo, były to wraki, którzy myśleli o samobójstwie, A to ktoś mówi że pięknie działa na nerwicę nie ma skutków ubocznych .

Człowieku dałbym ci w ryj za takie słowa że wprowadzasz w błąd ludzi.

Nie jestem lekarzem.Jestem zwykłym człowiekiem który byl uzależniony od benzo i zapamiętałem słowa lekarza, oczywiście mówił to w cydzy slowiu-ciesz się że nie brałeś ich tak długo bo bys przeżywał ten stan przez kilka tygodni a nawet miesięcy.

Moja sytuacja wyżej opisywana była w 2018/2019 roku, do dziś wszystko jest okej dzięki doktorowi całemu personelowi

Chciałbym Doktorowi serdecznie podziękować, ale też drugiemu doktorowi który pracuje razem z nim, że bardzo mi pomógli że chciali mi pomóc, każdy przypadek doktor traktuje indywidualnie dlatego pomagam osobom. Dziękuję Panom Doktorom za wszystko i całemu personelowi

Jest pan cudownym lekarzem i człowiekiem Panie doktorze S. B.

Benzodiazepiny w tym przypadku clonazepam jest to lek typowo na padaczkę dla ludzi chorych, ale używają go osoby uzależnione od heroiny morfiny czy też metadonu którego powinno się brać terapeutycznie.ściśle mówiąc opiatów i opioidów i biorą benzo aby " podbijaly "  "faze" a potem płaczą jak nie mają tych leków, bo jak się długo bierze benzo to potem narkotyki opiatowe czy leki opioidowe nie działają jak wcześniej przecież bardzo słabo. I tak uzależniają się od benzodiazepin że tragedia, a potem sami mówią że jest to najgorsze uzależnienie, i woleliby detoksykochać się z narkotyków niż z klonazepamu czyli benzodiazepin

Cała prawda o tych lekach!!

Strzeżcie się.

Bardzo dobrym lekiem na stany lękowe różne fobie jest PRYGABALINA, SKONSULTUJ SIĘ Z LEKARZEM OPOWIEDZ MU O SWOIM STANIE I NIECH OPOWIE CI O TYM LETNIE,SZCZEGÓLNIE POLECANY DLA LUDZI KTÓRZY SCHODZĄ Z BENZO, DETOKSYKUJĄCE SIĘ OD NICH. BO PREGABALINA NIE UZALEŻNIA A DAJE PODOBNY EFEKT.

Ja biorę pregabalinę lub ich zamienniki jak linefor, egsysta, biorę je w dzień, ale sen biorę ketrel, który też jest bezpieczne nie uzależnia, A co najlepsze w tym leku nie podnosi tolerancji Na ten lek, jeżeli bierzesz jedną czy dwie tabletki przed snem co będziesz się brała nawet po pół roku to samo ilość, ja biorę ponad pół roku jak zaczęłam od dwóch i  tak biorę dwie I działają tak samo jak na początku. Oczywiście przypisal mi  to wyżej wymieniony lekarz i trafił z tym lekiem  u mnie bezbłędnie

Ketrel 0.25 mg przedstaw zupełnie wystarcza, zacznijcie o jednej po dwie to już naprawdę maxi

Tańszym zamiennikiem jest linefor który kosztuje 16 zł jest w nim 56 tabletek  75  mg.

 

Tym postem chciałbym jedynie pomóc ludziom i uświadomić ich co to są benzodiazepiny jak ludzie bagatelizują i uzależnienie a czasem w ogóle o nim  nie mówią. Są podekscytowani we znaleźli super lek i razem to innym ludziom ( jak moga?! )

Podstawową i pierwszą sprawą to wizyta konserwacja dobrego lekarza psychiatry a nie branie benzodiazepin pod swoją kontrolą. 

przepraszam że czasem używam wulgarnych słów ale musiałem ich użyć by podkreślić powagę sytuacji,i może nie powinienem ich negować za to co napisali bo pewnie sami nie są świadomi co piszą

dziękuję

 

Odnośnik do komentarza

Witam Forumowiczów.  Jestem 12 lat uzależniona od Alprazolamu, stanęło na tym , że aby wyrównać strachy i móc funkcjonować biorę 7-8 mg tego pioruństwa dziennie. Podejrzewam, nie ,nie , podejrzewam jestem pewna, że lek ten zrobił już niezłą dziurę w moim organizmie ,nie tylko fizycznie ale i psychicznie.

A zaczęło się tak niewinnie.. od dawki 1 mg na dobę. Biorę przepisany mi przez lekarza psychiatrę Escitalopram aby zmniejszyć te końskie dawki i nic! Ba! myślę, że od Escitalopramu też można się uzależnić. Za kilka dni wracam do pracy i jestem przerażona,  bo raczej na oddtrucie i odwyk powinnam pójść niż zabierać się do pracy. Schudłam jak czort, w łepetynie się kręci więc nie chcę do pracy wracać ale muszę. A wszystko zaczęło się tak niewinnie... od 1 mg po śmierci jednej z najdroższych mi Osób. I tyle lat to trwa..do dzisiaj.Pozdrawiam Ewa.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×