Sposoby na uspokojenie nerwów

[Gość Adam Chytry]

Ostatnio wstałem jakiś inny. Można to nazwać, że wstałem z lewej nogi. Zabrałem się od razu do działania. Moje standardy życiowe, czyli kartka i wyznaczanie celów na cały dzień po to, aby nic nie zapomnieć. Nagle w popołudnie około godziny 12: 00 jakoś dziwnie sie poczułem. Czoło oblane potem ciarki na ciele, zbędny stres, który niewiadomo skąd wynikał. Czułem się jakby nagle chory. Mało tego dałem wyprowadzić się z równowagi po przez drętwe myślenie, że coś mi się poważnego dzieje. Lecz dzięki temu, iż wiem jak sobie radzić ze stresem i nerwami, usiadłem sam w ciszy porozmawiałem sam ze sobą, wytłumaczyłem, na czym polega prawdopodobnie Mój problem oraz powiedziałem sam do siebie: "Cokolwiek by się nie działo zachował Adamie SPOKÓJ, ponieważ tylko spokój uratuje cie w każdej życiowej sytuacji". Jak widzicie moi kochani, każdy z was w chwili nerwów stresu czy załamania, może usiąść i porozmawiać samemu ze sobą? We wcześniejszych artykułach pisałem już, jak należy rozmawiać ze sobą. Dziś opisze wam świetną metodę do zastosowania, jako kolejny krok w relaksacji, pozbywaniu się nerwów i stresu. 1. Wyszukaj rozwiązanie swojego problemu. 2. Cokolwiek by się nie dział zachowaj spokój. 3. Ćwiczenie oddechowe - Zamknij oczy, usiądź lub połóż się wygodnie. Twoje całe ciało musi być zrelaksowane. Następnie zacznij skupiać się na oddychaniu. Nie myśl o niczym jesteś tylko Ty i powietrze. Czas się nie liczy. Zaczynasz oddychać, na 4 czyli bierzesz oddech przez 4 (4 oznacza 4 sekundy), kolejno trzymasz oddech też przez 4 potem, przez 4 wypuszczasz oraz trzymasz przez 4 na bezdechu. Pamiętaj o tym, aby skupić się tylko na liczeniu sekund oraz na tym jak powietrze wpływając do twoich płuc napełnia cie spokojem i energią. To ćwiczenie stosowałem ostatnio polecam jest na prawdę skuteczne. Więcej pożytecznej wiedzy znajdziesz na www.silaprzyciagania.com.pl Pozdrawiam Adam.

[Gość gimnazjalistka]

Pana sposób relaksacji jest bardzo dobry. Tylko że w moim przypadku nagły stres występuje, np. na lekcji matematyki przy rozwiązywaniu zadań. Własnie wtedy staram się skupić uwagę na zadaniu, lecz stres mi na to nie pozwala. Zaczyna mnie boleć głowa, czasami czuje mrowienie lub po prostu robi mi się duszno. Przez moją zapadniętą klatkę piersiową często tracę świadomość. To nie jest fajne. Czasami już mam dość. Proszę o pomoc.

[Gość anonim156]

Nie chodz na matematyke hahaha