Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Duszności, ziewanie, bekanie i zatkana krtań przy nerwicy


Gość Tomasz222

Rekomendowane odpowiedzi

Tomasz Lat 32 Pierwszy atak duszności i strachu ze się udusze miał miejsce 5 lat temu podczas snu , od tej pory raz na czas pojawialy się duszności sporadycznie i szybko mijaly , ale od ponad roku sa bardzo często a od kilku miesięcy codziennie z mniejszym lub większym nasileniem .. OBJAWY..- opisze wszystkie dolegliwości które sa czeste. Zmeczenie , znuzenie , senność,( zawroty Glowy tez się pojawiaja) duszności , bardzo wyrazne uczucie zatkanego przelyku ( caly czas mam wyrazne wrazenie jakbym miał cos zaraz pod jabłkiem Adama), zreszta caly czas mam wrazenie napuchnietego przelyku i takie uczucie jakby tam cos bylo co blokuje oddech ,delikatne uczucie pelnej ( ciezkiej ) klatki piersiowej , uczucie braku powietrza i niemożności nabrania glebokiego wdechy , bardzo ale to bardzo czeste ziewanie ( co kilka sekund i wtedy nabieram pelny wdech) ale często jest tak ze proba ziewniecia jest przerwana i cos jakby mnie blokuje i nie mogę skonczyc ziewnąć .Od mlodosci borykalem się z nawykiem odchrzakiwania i pociagania nosem ...Czesto tez pojawia się zwykle bekanie i odbijanie, szczególnie gdy cos wypije lub zjem to kilka razy musze tak jakby się odgazowac .. . Meczy mnie mowienie , ( gdy duzo mowie bez tchu )jedzenie, duszności nasilaja się przy chodzeniu, wysilku malym ,.. Dodam ze raz na zcas pojawia sie dretwienie konczyn, ogolny stan leku , pozycja ciala nie ma znaczenia, czy leze czy siedze lub stoje dusznosci sa tekie same 3 miesiace temu miałem straszny atak bolu , wstalem do pracy i zlapal mnie bol klatki piersiowej ( około 5 min miałem silny rozrywajacy bol klatki piersiowej) 2 tygodnie temu o 4 rano obudziłem się w panicznym strachu ze umieram , wstalem i zacząłem się ubierac żeby isc na pogotowie , momentalnie byłem caly mokry ( dosłownie zalal mnie zimny pot) , do tego mocne duszności i delikatny bol klatki piersiowej od przelyku do mostka .. Za wyjatkiem tych dwoch atakow nie odczowam bolu przy moich ww dolegliwosciach cisnienie srednio 130/87 serce srednio 75 ale ostatnio miałem 150/93 serce 95 3 -4 lata temu miałem robione prawie wszystkie badania Podstawowe krew i mocz ( wszystko w normie) Serce w normie Testy alergiczne super, wysilkowe super Spirometria dobra . Laryngolog tez nic nie zauwazyl Ale wtedy nie miałem az tak mocnych objawow jak teraz.. Zawsze byłem bardzo zywy i ruchliwy ( mam prace fizyczna ( ale bez tyranki i nie na polu ) ze za ruchem nie mogę tesknic.. Nie pale od ponad roku, nie pije ..Juz nie wiem co robic bo psychicznie mnie wykańczają te objawy , to zmecznie , zatkany przelyk, brak tchu;/

Odnośnik do komentarza

Mialem robione dokladne testy alergiczne na wszystko , spirometrie EKG Kregoslup rtg ( delikatna skolioza) Glowa ( nakladali mi taka siatke z masa czujnikow :) RTG pluc Podstawowe badania Laryngolog ( podstawowa wizyta ) ale dodam ze to bylo 3-4 lata temu jak mialem pierwsze bardzo slabe objawy Wszystkie badania mialem zawsze w normie , mialem super kondycje, ( praca + silownia ) wzrost 163 waga 72 ( przybralem na wadze 12 kg przez ponmd rok jak przestalem palic) Nie biore totalnie nic, czasem przeciw bolowe tylko , zadnych chorob przewleklych. Nie mam zadnego punktu zaczepienia czego szukac

Odnośnik do komentarza

Jeśli badania 3 lata temu wyszły dobrze to nie wiem czego jeszcze się trzeba przyczepić .Kleszcza nie miałeś ?Objawy mogą świadczyć o nerwicy ale najpierw trzeba wykluczyć inne choróbska .Pewnie masz już dosc chodzenia po lekarzach ......Spróbuj pobrać tabletki na uspokojenie ziołowe ,najlepiej firmy Labofarm one działają bardzo szybko ,nie usypiają i są w dobrej cenie ,ale trzeba je brać regularnie a nie jak się przypomni .Zobacz jeśki dolegliwości sie zmniejszą to to nerwica .Jeśli nie to szukaj dalej .

Odnośnik do komentarza

Ja mialam podobne objawy do twoich , poszlam do psychiatry ktory przepisal mi tabletki. Po 3 dniach od zazywania mialam taki atak leku ze powiedzialam z enigdy juz tego nie wezmę. To bylo dwa lata temu i od tamtej pory co dnia umeiralam z atakami leku , balam sie saam w domu zostac. W koncu postanowilam zaczac pic melisse. Pije ja regulafrnie od stycznia tego roku i wuierz mi ze jest duzo lepiej. W domu nie boje sie juz sama zostac. Nie mam atakow paniki jak kiedys, owszem zdarzy sie jakis niepokoj ale to nic w porownaniu z tym co przezywalam kiedys. No ale neistety nastepstwem mej (jak mysle) nerwicy lekowej jest depresja!

Odnośnik do komentarza

Moze to nerwica bo mam takei swoje male zboczenie - Mam fiola na punkcie planowania , i kalkulowania , czasem zaraz po przebudzeniu o4 rano ja juz kalkuluje jak rozporzadzac finansami zeby w danym miesiacu odlozyc wiecej niz w poprzednim itp itd. kalkuluje wszystko, dodaje , odejmuje, licze ..I tylko planuje .. Juz teraz planuje jak bedziemy rozkladac wydatki z zona za ponad rok gdy skonczy sie jej maciezynski bo jest teraz w drugim miesiacu ..Mam fiola na punkcie planowania - co i tak zazwyczaj nie wychodzi.A przeciez powinienem sie super cieszyc bo bede ojcem, bo mam prace, bo zona skonczyla studia miesiac temu :) a jakos nie potrafie, ale potrafie za to kalkulowac,liczyc ,planowac,przewidywac i insynuowac... No i wszedzie zawsze czuje podstep i oszustwo ...

Odnośnik do komentarza

Aniu jak dlugo nalezy brac tabletki labofarm zeby mozna bylo cos stwierdzic ze np dzialaja i objawy jakie mam sa przez nerwy.. Biore tak jak pisze na opakowaniu 3 x 2 tabletki... prosze o odpowiedz czy to moze byc tydzien czy kilka miesiecy musze je jesc...i czy ewentualnie moge brac tabletki i jednoczesnie pic melise (kupilem tez CHELA MAG B6 i Vigor)

Odnośnik do komentarza

Hej Tomaszu,ja również trafiłam na Twój post i tak samo mam takie objawy jak Ty...jest to okropne uczucie!!!Nie panikuj przy braku oddechu bo jeszcze bradziej sobie pogarszasz sprawę!!!W zeszłym roku zrobiłam test na Helikobakter i wyszło mi że go mam.Jest to bakteria na żołądku.Leczyłam się antybiotykiem chyba przez pół roku....nie wolno palić,pić gazowanego,kawy,alkoholu,jeść słodyczy ani owoców cytrusów.Po leczeniu helikobaktera uspokoiło się ,wróciłam do normalnego życia!!!Ale ponownie wróciło...teraz wiem że muszę ponownie zrobić badania z krwi na helikobakter!!!Powoduje to stres i nieregularne odżywianie!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Gość Tomasz222

Od 4 miesiecy mam spokoj ?/ chyba poznalem przyczynedusznosci, ziewania, bekania itp . metoda prob i bledow sam bez pomocy lekarzy .Mam nadzieje ze mam racje bo od 2 lat sie dusilem caly czas a teraz nagle mam nowe zycie .. I to chyba nie jest nerwica jak kazdy pisze

Odnośnik do komentarza
Gość Tomasz222

Wiec opowiem w skrocie Pierwsze dusznosci 5 lat temu potem coraz czesciej- 18 miesiecy temu rzucilem palenie z powodzeniem ale przytylem 16 kg ( z 59 na 75) i wtedy dusilem sie praktycznie codziennie przez okolo rok . Glowne objawy to kluska w gardle , odchrzakiwanie, odkaslywanie, ziewanie co kilka sekund, bekanie, odbijanie , nie moglem dokonczyc ziewania bo mnie blokowalo cos raz na czas udalo sie wziasc gleboki oddech i byl spokoj na minute Pracuje w takim zawodzie ze duzo klecze i sie schylam i wtedy dusznosci byly jeszcze wieksze ../Robilem duzo badan Pluca , spirometria, krew , mocz, laryngolog, ekg, ( wszystko super) Zarzywalem magnez , witaminy , melise, i nic. Kazdy obstawial ze nerwica( to by pasowalo do mojej osobowosci) Juz mialem isc po skierowanie na gasroskopie i na wysilkowe serca, ale po przestudiowaniu setek portali w inernecie postawilem wszystko na jedna karte i sam chcialem cos zmienic.. Zrobilem oczyszczanie jelit ( caly cykl miesieczny) oraz dwa oczyszczania watroby metoda dr. TOMBAKA Diametralnie zmienilem swoja diete . --Dawniej 3 pączki codziennie w pracy a teraz zadnego pączka juz piaty miesiac --Dawniej lir pepsi codziennie a teraz 1.5-2 litry codzinnie wody mineralnej niegazowanej ---Dawniej duzo slodyczy i paka chipsow codziennie a teraz batonik i ciastko przy niedzieli a chipsy przy sobocie ---Piwko raz na czas tylko Wedliny nie jadlem juz 4 miesiace ( tylko sery zole, biale, pasty , topione, --Codziennie okolo pol kg owocow Ogolnie staram sie jesc wiecej owocow i warzyw , wiecej tez jem zup kasz, ryzow i makaronow a mniej miesa smazonego Pije tylko cherbate zielona i przestalem slodzic 4 lyzeczki cukru ( teraz 2 slodze) Pije tylko jedna kawe dziennie a dawniej 2 lub 3 Od dnia kiedy postanowilem wprowadzic takie zmiany do dnia dzisiejszego schudlem o 11kg ( waze teraz 64kg) Kupilem rower i go uzywam Dawniej mialem zgage 4 dni w tygodniu a teraz mialem chyba 2 razy za 5 miesiecy. Nie sapie nie dysze, nie beka mnie, nie odbija mi sie , nie jestem jak balon , itp itd, A NAJWAZNIEJSZE ZE MNIE NIE DUSI OD 5 miesiecy Tzn czasem (sporadycznie) mam lekka kluske w gardle ziewnie mnie ale nie mam dusznosci. Albo to zbieg okolicznosci albo przyczyna tych wszystkich problemow byla dieta , jedzenie , brzuch ,i styl zycia. Jak narazie czuje sie duzo duzo lepiej i warto sprawdzic samemu zanim przypisza nam chora glowe Dodam ze jest ciezko rezygnowac z pysznosci ale chyba warto Wczoraj przy meczu pojadlem chipsow ,fastfooda i popilem piwka i w nocy mnie przytykalo i dusilo lekko

Odnośnik do komentarza
Gość Jolka W

Przeczytalam wszystkie posty Tomka! To nerwica ! Sama też cierpię na wegetatywną nerwicę od lat, objawy są b. podobne a pomagamy sobie jak kto umie! Ja zaczełam wmawiać sobie ze nie jestem chora na serce, że to jest tylko i wyłącznie moja wyobrażnia i ze za moment to przejdzie. Ty Tomku zmieniłeś swój styl zycia, uwierzyłeś, że to przez złą dietę i bardzo dobrze zrobiłeś się bardziej spokojny i to dla ciebie pomaga. Każdy sposób jest dobry, to nie serce i układ krążenia to Twoja psychika! Jak sobie to uświadomisz to przejdzie. A leki uspakajająco- kojące nerwy są b. wskazane. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość Tomasz222

Oczywiscie nie zaprzeczam, mozliwe ze to nerwica ale wpierw chce wyeliminowac wsyzstkie cielesne objawy a na koniec stawiac na glowe, Na jesien musze zrobic gastroskopie oraz wysilkowe serca + badania na tężyczke bo najczesciej po jedzeniu mam te objawy oraz po zetknieciu z mocnymi zapachami ( lakiery , perfumy itp)

Odnośnik do komentarza

Witam, też tak miałam i miewam czasami, ale objawy powstają u mnie, gdy najem się , jestem zbyt głodna, napiję gazowanego lub zdenerwuję...ja myślę,że to od żołądka...jest tak bardzo unerwiony, że wszystko jest możliwe. Trzeba powoli jeść, dokładnie, w spokoju, nie pić gazowanego, to powietrze w żołądku możę tak uciskac na przeponę i dawać te uczucie. A poza tym to miałam tak gdy miałam lamblie, wtedy było dużo gorzej, no i te inne dodatki, typu drętwienia, wzdęcia, bóle w piersiach promieniujące, gul w gardle i trudności z przełykaniem...Po wyleczeniu z lamblii minęło... Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Witam moglbym sie podpisac pod Twoimi objawami, dokładnie kropla w krople to samo u mnie nazwali to .....zaburzenia depresyjno-lękowe z somatyzacją... tak jak i Ty przez prawie 2 lata zrobilem chyba wszystkie badania jakie tylko byly możliwe wazne jest aby dostać sie do naprawde odpowiedniego lekarza ktory dobrze poprowadzi, mi sie chyba udalo, u mnie po niespełna pierwszych 2 miesiacach objawy zniknely prawie calkowicie, co do tych objawow to juz nie pamietam kiedy byly ostatnio a juz leczenie trwa ok 4-5 lat na wiosne proba odstawienia calkowicie leku, jesli w ciagu roku od odstawienia objawy nie wroca jest szansa ze powinno byc ok

Odnośnik do komentarza

Mam dokładnie to samo, jakbym sam to pisał. Mam 30 lat, jestem kierownikiem budowy, dużo czasu spędzam w delegacjach, do tego kiepskie żarcie, kiepskie spanie, papierosy, kawa i ciągły ciągły stres. Pierwszy atak paniki pojawił się w sierpniu w pracy. Cały dzień chodziłem na pół przytomny, postanowiłem się na chwilę położyć, poleżałem z 15 min i nagle, zdrętwiały mi nogi i ręce, a serce zaczęło mi walić jak młot, wstałem i zacząłem chodzić w te i powrotem jak nienormalny, myślałem, że mam zawał i zaraz umrę, już miałem kazać komuś dzwonić po pogotowie, ale wszedłem pod zimny prysznic, trochę się uspokoiłem i mi przeszło. Następnie po kilku dniach pojawiły się u mnie silne duszności, które mi przeszły dopiero tydzień temu, czyli żyłem z nimi przeszło miesiąc. Duszności były tak okropne, jakbym miał zaraz się udusić, uczucie kucia w mostku i w płucach, a na klatce piersiowej jakby usiadł mi słoń, ciągle ziewanie i niemożność zaczerpnięcia głębokiego oddechu, do tego panika, że coś jest nie tak z moimi płucami bo palę od 10 lat, do tego narażony jestem na działanie rozpuszczalników i różnej chemii w pracy. Było tak źle, że nie mogłem już wytrzymać, pojechałem w niedzielę w nocy na pogotowie, lekarz zatrzymał mnie na pogotowiu, na drugi dzień kompleksowe badania płuc i serca i diagnoza - jest pan zdrowy jak koń, to pewnie nerwica. Lekarz przepisał mi proszku uspokajające, trochę mnie wyciszyło ale duszności nie ustąpiły. W końcu się wk...em, wziąłem tydzień urlopu w pracy, zebrałem kumpli i ruszyliśmy w miasto, piwko, rozmowy, żarty itd. Tak się wyluzowałem, że w końcu mnie to puściło, ale to co przeżyłem było straszne dopiero teraz wiem, co z człowiekiem mogą zrobić nerwy i zaburzenia psychiczne, nie da się normalnie funkcjonować. Od teraz powiedziałem sobie, że nie ma co się spinać i przejmować, pełny luz, trzeba wszystko olać, samo się wszystko ułoży i będzie wszystko dobrze.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×