Uderzenia gorąca po napoju energetyzującym

[Gość Boosie]

Witam! Wiem, że to nie poradnia lekarska, ale może ktoś z Was spotkał się z podobną dolegliwością. Miesiąc temu, będąc na urodzinach wypiłem 2 kieliszki pod red bulla (wiem, że nie jest to godne pochwały, ale zdarzyło mi się to kiedyś, bez żadnych zaburzeń). Po parunastu minutach zrobiło mi się tak gorąco, że musiałem wrócić do domu. Czułem się jak jedną nogą w grobie, uratował mnie lodowaty prysznic, przez 30 min. Byłem pewien, że ta sytuacja wynikła przez pomieszanie alkoholu z napojem energetyzującym. Sytuacja zdarzyła się ponownie, gdy przed treningiem znajomi dał mi DOSŁOWNIE 2 łyki odżywki przedtreningowej "Jack3d"- byłem zaniepokojony. Wczoraj musiałem przerwać trening, ponieważ czułem ogromne uderzenia gorąca. Po powrocie z siłowni (około 22.00), dochodziłem do siebie na balkonie w mroźny wieczór. Zmierzyłem ciśnienie: 142 / 84 oraz puls: 101 Dodam, że jeszcze przed wakacjami, ćwiczyłem non stop na siłowni i zdarzało mi się pić duże ilości napojów energetyzujących w czasie przygotowywania się do sesji, bez żadnych niepokojących zmian w moim organizmie. W poniedziałek wybieram się po skierowanie do kardiologa. Czy spotkaliście się z podobnymi dolegliwościami? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi, pozdrawiam!

[Gość 444]

Wniosek jest prosty: nie pić napojów energetycznych,bo miarka się przebrała.A różne pseudoodżywki z siłowni też nie pozostają obojetne dla serca,bo to też przecież mięsień.Czy nie możesz napić się wody z sokiem z cytryny z miodem ,która zabierzesz na siłownię ? Musi być to ten debilny red bull?

[Gość ania05]

Właśnie .A do kardiologa nie zawadzi iść .

[Gość Boosie]

Tak wyszto rozumiem, tylko niepokoi mnie fakt, że nigdy nie miałem problemów po zażyciu takich preparatów. PS. tego dnia, gdy nękały mnie te objawy na siłowni, nie piłem kawy, redbulla, czy nie zażywałem żadnych odżywek. Wiecie może co powoduje moje dolegliwości? Pozdrawiam i dziękuje z góry za odpowiedzi

[Gość 444]

Cos się tak zafiksował na Szwarcenegera? Odpuść tę siłownię i na basen lepiej się zapisz.To wyjdzie ci na dobre.Lepiej być zdrowym niż byc chorym i mieć kaloryfer.Czy ucząc się koniecznie musisz pić te debilne napoje?Myslę ,że to nie jest obowiązkowe.Też byłam studentką i coś takiego nigdy mi do głowy nie przyszło.Lepiej pomyśl o właściwym odżywianiu,aby twój organizm miał wszystkie składniki potrzebne do właściwego funkcjonowania.Pij ąc alkohol z napojem energ. odwadniasz się w b. szybkim tempie,są zaburzenia elektrolitów i serce od tego wariuje.Twój organizm się buntuje,bo źle go traktujesz.Pomyśl,że serce twoje musi ci jeszcze na długo wystarczyć i nie katuj go.Zanim do kardiologa sie dostaniesz to kup sobie miód rzepakowy[dobry] albo gryczany.Wieczorem dodaj łyżkę miodu do szklanki zimnej [!] przegotowanej wody źródlanej.Niech stoi do rana.Rano zamieszaj i na czczo wypij.Miód zawiera wiele cennych dla serca i krążenia składników.Oprócz tego kup w sklepie zielarskim kilka torebek kwiatu głogu i pij zamiast herbaty.Głóg ma bardzo korzystny wpływ na pracę serca i można pić bez ograniczeń przez dłuugi czas.To tyle ,co możesz sam dla siebie zrobić.