Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Omdlenia przy nerwicy


dorrciiaa5

Rekomendowane odpowiedzi

Moja zawroty głowy wyglądają w ten sposób że mam taki nagły atak i czuję jak by mi ręce drżały i tak ogólnie trzęsą mi się... jak leŻe czuję jakl by mi nogi goniły we wszystkie strony... przed oczami nie mma żadnych mroczków, ani nic. I boje się wopgóle gdzie kolwiek wyjść, bo boje się że gdzieś zemdleję.. juz nie wiem co robic.. ciężko mi na prawdę ;(

Odnośnik do komentarza

Rowniez cierpie na depresje.. Poczatkowo, gdy nie wiedzialam co to jest, ataki powtarzaly sie bardzo rzadko, wiec zignorowalam je. Teraz po paru miesiacach pragne tylko jednego - zeby sie ten koszmar skonczyl!!! Serce boli mnie od wiecznego kołatania, omdlenia sa u mnie na porzadku dziennym. Problemy z oddychaniem, dziwne uczucie *snu na jawie* w glowie.. Do tego dochodzi depresja - ciagle placze, bo nienawidze tego *nerwicowego uczucia*.. z ym sie nie da normalnie zyc. Nie mieszkam w Polsce, lekarze maja zupelnie w dupie robienie jakichkolwiem badan.. wiec pozostaje mi jedynie cierpiec z dnia na dzien coraz bardziej.. :(

Odnośnik do komentarza

Witajcie, dotarłam do tego forum po dzisiejszeym napadzie nerwicowym. Nagle w pracy, zaczęło mi się robić słabo, widziałam klientów jak przez mgłę. Pojechałam z ojcem do lekarza, zrobił mi Ekg-w normie, ciśnienie o.k, A ja nie mogłam się uspokoić. Dostałam takiego napadu lęku ,że myślałam,ze już po mnie. Nie mogłam wyjść z auta. Walczę z tym cholerstwem już kilka ładnych lat. Przez jakieś pięć miałam względny spokój, ale widać jakieś emocje we mnie są jeszcze bardzo chore... Lekarz zlecił badania-morfologia, tarczyca-może to coś od hemoglobiny? Zawsze miałam bardzo niską, poniżej 10:( Znów zaczynam się bać... Najbardziej tego,że zemdleję w pracy, że na moje miejsce jest stu innych itd.... Wiem,że znowu trzeba sięgnąć do samego wnętrza siebie, powyciągać i poukładać różne brudy na różne stosiki. Spalić to co niepotrzebne. Tylko to jest takie trudne i bolesne. Dlaczego znowu ja???? A niby dlaczego nie? Pozdrawiam wszystkich wrażliwców:) Nie poddamy się!

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie wszystkich, nie wiem czy ktoś przeczyta i odpisze, ale spróbuje. Nazywam się Marcin mam 38 lat w roku 2014 urodził mi się synek, który dzisiaj ma 16 miesięcy. Od marca tego roku pracuje w Belgi. po raz pierwszy atak nerwicy (z początku myślałem że to zawał) miałem w kwietniu jadąc do pracy dostałem duszności i omdlenie mnie wzięło musiałem się zatrzymać i odetchnąć świeżym powietrzem koledzy mi powiedzieli żebym jechał do szpitala ale przeszło. Przez parę miesięcy miałem spokój aż do czerwca kiedy podczas pracy na dachu montowałem klimatyzatory była wysoka temperatura a dach pokryty gumą musiała być bardzo mocna temperatura bo czułem że odpływam tzn mdleje. Będąc jeszcze świadomy poprosiłem kolegę o pomoc żebyśmy poszli do szpitala do którego nie było daleko ponieważ pracowałem w całym kompleksie szpitalnym w Gencie. Zostałem przyjęty na oddział najpierw zmierzono ciśnienie, pobrano mi krew podłączony zostałem do EKG, zrobione miałem USG serca z pomiarami, zrobiono mi prześwietlenie kręgosłupa szyjnego. Założony miałem holter i wiele innych rzeczy przez ok 10 godzin byłem monitorowany i badany na koniec miałem próbę wysiłkową. bo zakończonych badaniach przyszła pani doktor i powiedziała że moje wyniki są prawidłowe i we krwi nie znaleźli żadnych bakterii, raczej to jest na tle nerwowym. Po wyjściu ze szpitala aż do zeszłego tygodnia było powiedzmy ok miałem małe duszności i itp, kiedy byłem w Polsce miesiąc temu na urlopie zrobiłem badania na tarczycę i prześwietliłem sobie odcinek szyjny, wynik krwi był w normie z niewielkimi większymi parametrami ale one nie miały znaczenia dodam że w tym czasie po zrobieniu wyników w Polsce poszedłem usunąć zęba 8 który mi się dziwnie wrastał w 7 i się psuł. szukałem każdej przyczyny moich dolegliwości. lekarz który skierował mnie na badania po zapoznaniu się z wynikami skierował mnie do poradni neurologicznej celem dalszego skierowania na tomograf komputerowy odcinka szyjnego, wg zdjęcia rentgenowskiego lekarz stwierdził dyskopatie i duszności i skurcze w okolicy serca i klatki piersiowej mogą być tym spowodowane. po rozmowie z doktorem i opisaniu mojego stanu pan doktor stwierdził że mogę mieć nerwice, przepisał mi Hydroxyzinum VP. Kiedy źle się czułem wypijałem łyżkę Hydroxyzinum VP albo zjadłem kapsułkę Nerwotonu, na jakiś czas ustępowały dolegliwości, a nawet ich nie było. W zeszłą niedzielę rano kiedy poszedłem na papierosa dostałem takich duszności że myślałem że się przekręcę oczywiście papierosa nie dopaliłem do końca bo się wystraszyłem, w poniedziałek w pracy miałem zawirowania w głowie i duszności i ten stan opisze zaraz,który trzyma mnie do dzisiaj i jest naprawdę nie komfortowy w prawidłowym funkcjonowaniu. mój stan wygląda tak osłabienie, zawroty głowy omdlenia ból w okolicy brzucha i serca. nawet jak piszę ten post kręci mi się w głowie bardzo i najciekawsze bo dzisiaj od jakiś 3 godzin wzięło mnie rozwolnienie i to wszystkie opisane dolegliwości na raz. Jak z tym walczyć. może to stres że pracuje za granicą z dala od rodziny. nie wiem. wiele rzeczy też przeżyłem może teraz wszystko wychodzi. jak przyjadę do polski za jakieś 2 tygodnie to chce zrobić sobie usg jamy brzusznej żeby wykluczyć jakieś zapalenie wyrostka itp. i chcę iść do psychiatry bo naprawdę nie idzie normalnie funkcjonować przy tych dolegliwościach na raz wszystkich zmęczony jestem tym. Proszę o poradę rade i wogle. dziękuje za wysłuchanie mnie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×