Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Depresja z powodu zbyt wysokich ambicji


Gość nalia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Zdiagnozowano u mnie depresję , powód : zbyt wysokie ambicje . Zawsze byłam osobą ambitną, w podstawówce i gimnazjum same 5 i 6, w liceum więcej 4. Co roku świadectwo z paskiem, wyróżnienia itp. Postanowiłam iść na ekonomię jeszcze będąc w gimnazjum. Dostałam się na wymarzoną uczelnię w mieście oddalonym od domu rodzinnego o 150 km. Wynajmuję tam pokój, rodzice co miesiąc przysyłają mi ok 1000 zł na utrzymanie. Pierwszy rok studiów był luźny, tak się *zachłysnęłam* wolnością, że mało uwagi przykładałam do nauki. Podczas sesji zawsze się sprężałam, niestety, raz się nie udało i oblałam jeden egzamin. Oczywiście poprawiłam go, ale oblanie tego egzaminu było dla mnie istną porażką. Płakałam cały tydzień, uczyłam się na maksa, żeby nie oblać nic więcej. Dlaczego? Przecież każdemu zdarzają się poprawki. Ano dlatego, że każda 2 liczy się do średniej. W ten sposób bardzo mi obniżyła średnią do poziomu 3,5. Byłam załamana, tym bardziej, że średnia jest składową oceny końcowej z licencjatu, a moją ambicją jest mieć przynajmniej 4. Ogólnie jakoś się uspokoiłam, ale do czasu, gdy osoby z wyższych roczników nie naopowiadały mi o kilku egzaminach, które są trudne do przejścia w pierwszym terminie. Od razu się tym przejęłam, to oznacza, że jak nie zdam, to kolejna dwója do średniej i kolejne spadki, mniejsze szanse na ocenę dobrą z licencjatu... W takim stanie żyję od ok 1,5 miesiąca. Jestem umówiona na spotkanie z psychologiem. Obecnie biorę tonisol, przeczytałam o nim pozytywne opinie. O mojej chorobie wie mój chłopak. Mamie wspominałam o moich obawach co do kolejnych lat studiów ,powiedziała, że nie mam się przejmować przyszłością i *co będzie to będzie*. Ale mi nie jest tak łatwo. Próbowałam poruszyć z nią temat depresji , to stwierdziła, że to pewnie z braku zajęć i pracy, dlatego nie mówię nic więcej. Z tatą tak samo. Strasznie boję się powrotu na studia, uwielbiałam tą uczelnię , a teraz jest dla mnie horrorem. Naprawdę, już nie wiem co robić.

Odnośnik do komentarza

Chyba musisz przyjac do wiadomości fakt,ze nikt ie jest doskonały.A średnią nie masz się co martwić ,bo jeszcze liczy się ocena z pracy licencjackiej i z obrony.Przypomniało mi sie jak w 2 klasie LO dostałam pierwszą w zyciu pałę. Całą drogę do domu ryczałam jak bóbr.Ale moja mama zaraz postawiła mnie do pionu.Powiedziała mi, że ważne jest to, co umiem i wiem ,a nie ocena....i że nie muszę byc geniuszem.Ważne są oceny z tych przedmiotów, które lubię.Własnnie dziś oglądałam dyplom licencjata wraz z suplementem.Jego właściciel miał na dyplomie 4 i pół, a nie zdał dwóch egzaminów i ,miał też pałę z jednego zaliczenia,które poprawiał.Ale inne oceny miał dobre. Dwie setne brakowało mu do piątki na dyplomie. Ale trudno.Życie nie jest tyl;ko pasmem sukcesów.Ważny jest fakt, że już teraz myślisz o średniej.Wiec na pewno będzie wysoka.W ciągu dwóch lat będzie jeszcze tyle przedmiotów,że srednia sie podwyższy.Przeciez twoja aktualna srednia jest tylko z pierwszego roku,a przed toba jeszcze dwa lata.Po prostu sie staraj i idż do przodu nie tak ambicjonalnie.Nie traktuj tego jako sprawę życia i śmierci.A juz na pewno nie słuchaj starszych koleżanek ,które maja zwyczaj [znany od lat] nastraszyc pierwszaka .Tylko spokój. Jak dałaś radę na pierwszym roku ,to i dalej pójdzie ci gładko.Przecież jesteś mądra i zdolna,o czym swiadczą twoje dotychczasowe sukcesy.Pozdr.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×