Życie po zatrzymaniu akcji serca i reanimacji

[ips]

Chciałbym zaprosić do udziału w psychologicznym badaniu naukowym pt. "Spojrzeć śmierci w oczy". Badanie skierowane jest do osób, które przeżyły nagłe zatrzymanie krążenia, reanimację, śmierć kliniczną lub inną sytuację poważnego zagrożenia życia z utratą przytomności. Celem badania jest odpowiedź na pytanie czy i jak to wydarzenie wpływa na dalsze życie. Pod poniższym adresem znajduję się anonimowa ankieta: http://www.ebadania.pl/e5b5382baecd3dcc Za wypełnienie ankiety przysługuje niewielka opłata lub przekazanie środków na cele charytatywne. Zapraszam do podzielenia się swoimi przeżyciami. lukasz.smigielski@uj.edu.pl PS: Do Administratora: zwracam się ze szczególną prośbą o nieusuwanie tego wpisu. Badanie służy celom naukowym. Jego celem jest ocena jakości, a w przyszłości podniesienie jakości życia osób po reanimacji w kontekście psychoterapeutycznym. Dodatkowo często osoby wypełniające ankietę decydują się na przekazanie tej sumy na cele charytatywne, więc przysłuży się ona dobru. Będę bardzo wdzięczny za pozostawienie tego ogłoszenia. Chętnie udzielę dodatkowych informacji.

[ips]

Odświeżam zaproszenie i dziękuję tym, którzy wypełnili ankietę.

[ips]

W sprawie płatności za wypełnienie ankiety, można się do mnie zgłaszać na maila: lukasz.smigielski@uj.edu.pl Jeśli ktoś chce przekazać tę sumę na cele fundacji charytatywnej (na końcu zostanie ustalone do jakiej), nie musi się zgłaszać- za każde wypełnienie będzie przekazana ustalona suma na ten cel.

[ips]

Ankieta znajduje się pod nowym adresem: http://www.ebadania.pl/2798d2f682eaa25c

[ips]

Chciałby podziękować osobom za udział w badaniu i jednocześnie jeszcze raz odświeżyć ogłoszenie - ankieta będzie dostępna jeszcze przez krótki okres. http://www.ebadania.pl/2798d2f682eaa25c

[ips]

Jw.

[Gość Anna120]

Witam też jestem po NZK mam 21 lat.Zdarzenie miało miejsce w domu gdy straciłam przytomność mama zadzwoniła po karetkę i rozpoczęła masaż serca.Mama prowadziła reanimacje przez 20 minut potem akcje przejęli ratownicy z pogotowia reanimowali mnie około dwóch godzin.Po 25 elektrowstrząsach akcja serca wróciła.Po defibrylacji miałam poparzone piersi przez trzy miesiące.Gdy zabrała mnie karetka od razy zawieźli mnie ba OIOM podłączyli do respiratora.Byłam pod respiratorem 4 doby.Podczas pierwszej doby dwukrotnie doszło do zatrzymania akcji serca reanimacje trwały pierwsza 15 minut druga 35 minut podczas pierwszej strzelano mnie defibrylatorem 5 razy a podczas drugiej 7 Gdy się wybudziłam wykryto u mnie częstoskurcz kilka tygodni po wyjściu ze szpitala trafiłam na SOR z częstoskurczem który został przerwany defibrylacją 100 Dzuli..