Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Myśli powodujące nerwy, stres i zmartwienia


Gość Dariusz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. Od kilku lat prowadzę akcję Pogromcy Stresów. Zaobserwowałem, że najwięcej stresów powodują nie zdarzenia i sytuacje dnia codziennego, tylko sposób myślenia o tych zdarzeniach i sytuacjach. Mam pytanie do czytelników tego forum. - Jakie myśli powodują najwięcej nerwów, stresu i zmartwień w Twoim życiu? Kiedy napiszecie przykłady takich stresujących myśli z waszego życia, pokażę praktycznie jak sobie z nimi radzić za pomocą prostej metody. Napiszę jak: poddawać w wątpliwość stresujące myśli, ujawniać ukryte korzyści, zbadać prawdziwe konsekwencje i zastępować stresujące myśli wspierającymi odwróceniami. Zachęcam do podawania przykładów stresujących myśli w tym temacie.

Odnośnik do komentarza

Witaj Weroniko. Rozumiem, że jest to trudna sytuacja. Zanim zaczniemy chcę zadać kilka pytań, które pozwolą mi lepiej zrozumieć co masz na myśli. - Jakie dokładnie poglądy partnera mogą wyrządzić dzieciom krzywdę? Jakie zachowania są według Ciebie krzywdzące dla dzieci? W jaki sposób wpłynie to źle na ich poczucie wartości?

Odnośnik do komentarza
Gość Weronika Autorka

Partner uważa, że towarzystwo córki jest złe, nie toleruje jej koleżanek, staje się drażliwy gdy do niej przychodzą. Czepia się i dogaduje wtedy mi. Źle się wyraża o córce i o jej towarzystwie. Myślę, że nie rozumie młodzieży w wieku dojrzewania, w okresie buntu. Chciałby, by moje córki od razu robiły to co im w danej chwili powie np. żeby wyszły z psem. Nie daje im ani chwili czasu do wykonania danego obowiązku. Chce, by jego żądanie było spełnione w trybie natychmiastowym. Gdy się nie posłuchają, zaczyna się denerwująca dyskusja prowadząca do kłótni. Zabrania córkom robić tosty, bo to mi śmierdzi. Przez to mogą we własnym domu czuć się źle, może to spowodować, że dom będzie im się kojarzył z ciągłym stresem. Nie otrzymują w takiej sytuacji wsparcia i zrozumienia. Nie otrzymują pomocy w trudnym dla nich okresie dorastania. Mogą przez to chcieć uciec z domu. Najgorsze dla mnie w tej sytuacji jest to, że gdy ja popieram stronę dzieci to on jest tym urażony i kłóci się ze mną o to. Gdy poprę jego, to znowu córki mają do mnie pretensję. Mam dość takiej sytuacji. Zależy mi zarówno na partnerze jak i na córkach. Zostałam postawiona w sytuacji między młotem, a kowadłem.

Odnośnik do komentarza

Maxstyle. Dziękuję za kolejny przykład. Piszesz o myślach na temat stanu zdrowia. Proszę, podaj dokładnie jakie myśli na temat stanu zdrowia działają na Ciebie stresująco (np. myślę że mam wrzody na żołądku lub zapalenie wyrostka robaczkowego, myślę że mam chore serce i mogę dostać zawału, myślę że choruję na nadciśnienie itp). Po powrocie z urlopu będę zajmował się przykładami w kolejności, w jakiej zostały dodane. Tak więc o Twoim przykładzie będę pisał zaraz po zakończeniu pracy nad przykładem Weroniki.

Odnośnik do komentarza

Aby ułatwić pozostałym czytelnikom dopisywanie swoich stresujących myśli, podam kilka przykładów. Mój partner mnie nie kocha. Jestem gorszy od innych ludzi. Muszę mieć więcej pieniędzy. Nie jestem wystarczająco dobry by ludzie mnie szanowali. Boję się że stracę mieszkanie, bo nie dam rady spłacać rat. Nie zasługuję na miłość. Myślę że mojemu dziecku może stać się coś złego. Mojemu partnerowi nie zależy na naszym związku.

Odnośnik do komentarza

Witaj Darku pozwól że do was dołącze ....pisałam kilka lat na jednym z forum ale tam moje poglady były tylko wysmiewane więc skończyłam z pisaniem , teraz tylko czytam wypowiedzi innych i czase znajduje cos dla siebie ..... Ja mam chyba nerwice hipochondryczną bo boje sie chorób a ciągle nowe powstaja nie tylko w mojej głowie ale rówiez ciało reaguje wszystkimi objawami tych chorób , przestałam juz czytac o chorobach , bo jak przeczytałam za jakis czas wszystko miałam u siebie . - boje sie dodatkowych skurczy serca które mam prawie codziennie , boje sie ze przez te dodatkowe skurcze moje serce długo nie będzie biło skończy sie zawałem mam szybki puls , boje sie ze od niego dostane zawału mam zaburzenia rytmu serca , boje sie ze dostane iod tego zawału mam zawroty głowy boje sie ze gdzeis sie przewróce i wyladuje w szpitalu boje sie pobytu w szpitalu mam jeszcze inne obawy ale to sa te najgorsze które nie pozwalaja mi wyjśc z nerwicy Pozdrawaim wszystkich i czekam na kontakt .

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie po urlopie. Nadrobiłem zaległości w pracy, więc możemy zaczynać transformację stresujących myśli na neutralne (czasami nawet wspierające). Weroniko. Na początek wypiszę stresujące zdania z Twojej wypowiedzi. Wybierz z nich 5, które przysparzają Tobie najwięcej stresu i zmartwień. Zapisz je niżej w takiej kolejności, w jakiej chcesz nad nimi pracować. Jeśli czujesz taką potrzebę, możesz przeformułować wybrane 5 zdań używając swoich słów. Niżej lista zdań z której masz wybrać 5 najbardziej stresujących. -Mój partner nie chce dobra dla moich dzieci z poprzedniego związku. -Mój partner może zrobić krzywdę psychiczną dzieciom swoim zachowaniem. -Zachowanie mojego partnera źle wpłynie na poczucie wartości moich dzieci. -Partner myli się uważając, że towarzystwo mojej córki źle wpływa na jej zachowanie. -Partner nie toleruje koleżanek mojej córki. -Partner nie rozumie młodzieży w wieku dojrzewania i buntu. -Mój partner chce aby dzieci od razu wypełniały swoje obowiązki. -Mój partner powinien wspierać moje dzieci. -Partner jest urażony gdy nie wymagam od dzieci wypełniania swoich obowiązków. -Moje dzieci są urażone, gdy wymagam od nich wypełniania swoich obowiązków. -Jestem w sytuacji bez wyjścia.

Odnośnik do komentarza
Gość Weronika Autorka

Witam Oto 5 najbardziej stresujących, denerwujących punktów: - mój partner chce aby dzieci od razu wypełniały jego polecenia - partner nie rozumie młodzieży w wieku dojrzewania oraz buntu nastolatków - partner denerwuje się gdy staję po stronie dzieci, a nie jego - partner denerwuje się gdy córki kręcą się po salonie z aneksem kuchennym - partner wypowiada się źle o córkach i ich koleżankach

Odnośnik do komentarza
Gość Weronika Autorka

Witaj Dariuszu Czekając na Twoją odpowiedź przeanalizowałam swoją pierwszą stresującą myśl *mój partner chce aby dzieci od razu wypełniały jego polecenia* i teraz widzę, że nie tak bardzo stresuje dla mnie jest to, że on chce żeby one od razu to zrobiły tylko raczej to, że gdy one tego od razu tego nie zrobią, to on się wtedy denerwuje, zaczyna się nerwowa atmosfera w domu. Nerwowe dogadywanie i odgadywanie w domu jeden drugiemu. Myślę więc, że partner ma prawo chcieć tego, by one on razu coś zrobiły. Jednak gdy tego nie zrobią to nie powinien reagować na to złością. Zmieniam więc tą stresującą myśl na: *Mój partner reaguje złością gdy moje dzieci nie chcą natychmiast wykonać jego polecenia*

Odnośnik do komentarza

Pierwszy krok transformacji (czyli zapisywanie stresujących myśli) mamy za sobą. Kompletny system składa się z pięciu kroków, które podaję niżej. 1. Zapisz stresujące myśli. 2. Odkryj prawdziwe konsekwencje. 3. Poszukaj ukrytych korzyści. 4. Zakwestionuj stresujące myśli. 5. Potwierdź wzmacniające odwrócenia. Zanim przejdziemy do kroku 2 (odkryj prawdziwe konsekwencje) napiszę kilka słów wprowadzenia. Każda myśl powoduje konsekwencje przejawiające się w postaci określonych emocji i zachowań. Myśl stresująca najczęściej przysparza wiele cierpienia. W przyszłości może przynieść również jedynie cierpienie. Natomiast transformacja stresującej myśli na wspierającą przynosi ulgę. Pozwala dobrze się poczuć. Daje nowe spojrzenie na powtarzające się sytuacje i dodaje wiele siły. Prawdziwe konsekwencje można poznać zadając 2 pytania. Pierwsze pytanie. - Jak reagujesz, gdy uważasz że powinno być tak jak myślisz? Drugie pytanie. - Jak wyglądałoby Twoje życie bez tej myśli?

Odnośnik do komentarza

Teraz Twoja kolej Weroniko. Zajmiemy się najpierw myślą: *Mój partner nie powinien złościć się, gdy moje dzieci nie chcą natychmiast wykonać jego polecenia* Napisz odpowiedzi na dwa niżej zamieszczone pytania. Aby ułatwić pisanie odpowiedzi w nawiasach (obok pytania) dodałem pytania dodatkowe. Pierwsze pytanie. - Jak reagujesz, gdy uważasz że powinno być tak jak myślisz? Jak reagujesz gdy myślisz: *Mój partner nie powinien złościć się, gdy moje dzieci nie chcą natychmiast wykonać jego polecenia*. (Jaką cenę płacisz, gdy tak myślisz? Jakie straty zdrowotne, umysłowe, emocjonalne i finansowe ponosisz?) Poczuj cierpienie związane z tą myślą. Dostań się do tego uczucia i opisz to. Drugie pytanie. - Jak wyglądałoby Twoje życie bez tej myśli? Jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś nigdy nie pomyślała: *Mój partner nie powinien złościć się, gdy moje dzieci nie chcą natychmiast wykonać jego polecenia* (Co mogłabyś zyskać, kiedy odsunęłabyś na bok tę myśl? Jak byś się czuła?) Poczuj radość, którą zyskasz porzucając tę myśl. Dostań się do tego uczucia i opisz to.

Odnośnik do komentarza
Gość Weronika Autorka

- Jak reagujesz gdy myślisz: *Mój partner nie powinien złościć się, gdy moje dzieci nie chcą natychmiast wykonać jego polecenia*. Jestem zła, denerwuję się, mam do niego żal i pretensje, że nie może dogadać się z moimi córkami. Odsuwam się od niego duchowo, nie chcę się po takim incydencie do niego przytulać, oddalam się od niego, pozostaje na długo z uczuciem żalu, to nas oddala od siebie. Negatywne emocje jego i córki przechodzą na mnie, denerwuję się. Czuję, że psuje się między nami więź, myślę czasami nawet o rozstaniu. Nerwy mnie wykańczają, nie mogę po takiej kłótni spać w nocy. Do pracy idę zmęczona przez co mogę stracić pracę i popaść w kłopoty finansowe. Czuję napięcie przez co boli głowa, a od tego już tylko mały włosek, by wybuchnąć nawet z byle jakiego powodu. Stałam się przewrażliwiona. Zaczynam kontrolować ich relacje, nadmiernie wyolbrzymiam problem. Czepiam się o byle co, bo wydaje mi się, że on swoim zachowaniem skrzywdzi moje dzieci. Mam mętlik w głowie nie wiem, które myśli związane z tą sytuacja są prawdziwe, a które nie.

Odnośnik do komentarza
Gość Weronika Autorka

Drugie pytanie. - Jak wyglądałoby Twoje życie bez tej myśli? Jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś nigdy nie pomyślała: *Mój partner nie powinien złościć się, gdy moje dzieci nie chcą natychmiast wykonać jego polecenia* Byłabym szczęśliwa, spokojna. Kochałabym go. Wiedziałabym, że córki mają wsparcie we mnie i w moim partnerze. Byłoby we mnie wiele radości i chęci do życia, do pracy i do działania. Byłabym miła dla niego i dla dzieci. Chodziłabym uśmiechnięta, wypoczęta, zadowolona. Byłabym wyrozumiała dla siebie i dla innych. Miałabym więcej czasu na własne przyjemności, bo nie marnowałabym czasu na zadręczanie się i kontrolowanie domowej atmosfery. Miałabym czas na odpoczynek, relaks. Zajęłabym się więcej swoimi sprawami, a nie sprawami partnera i moich córek. Poczułabym się wolna i swobodna, nie uzależniona od oczekiwań i humorów otaczających mnie osób. Żyłabym bardziej dla siebie i czerpała radość z życia. Zaczęłabym żyć lepiej, pełniej. Żyłabym pełnią życia.

Odnośnik do komentarza

Weroniko. Znasz już konsekwencje powodowane tą myślą. Z tego co piszesz wnioskuję, że masz silne powody przemawiające za transformacją stresującej myśli. Zanim przejdziemy do kroku 3 (poszukaj ukrytych korzyści) napiszę kilka słów wprowadzenia. Często jest tak, że porzucenie stresującej myśli wymaga poświęcenia pewnych rzeczy. Mogą one wydawać się dla nas cenne. Dlatego aby to zrobić, należy najpierw znaleźć sposoby, które zminimalizują (lub wyeliminują) ryzyko straty. Patrząc na to od drugiej strony uznajemy pewne szkodliwe dla nas opinie, ponieważ dają nam one pewne korzyści. Często są one rozpowszechnione, co daje złudne poczucie bezpieczeństwa. Dostrzegając ukrytą za nimi rzeczywistość, możesz się od nich uwolnić. Zachowując korzyści, które daje stresująca myśl, zyskujesz wolność w wyborze myśli które chcesz pielęgnować. Ukryte korzyści można poznać zadając 2 pytania. Pierwsze pytanie. - Co możesz stracić porzucając stresującą myśl? Drugie pytanie. - Co zyskujesz, gdy uważasz że powinno być tak jak myślisz? Zapisz teraz Weroniko ukryte korzyści, jakie daje stresująca myśl. Pierwsze pytanie. - Co możesz stracić porzucając tę stresującą myśl? Co możesz stracić porzucając myśl: *Mój partner nie powinien złościć się, gdy moje dzieci nie chcą natychmiast wykonać jego polecenia*. (Jaką cenę możesz zapłacić, gdy porzucisz tę myśl? Jakie straty zdrowotne, umysłowe, emocjonalne i finansowe możesz ponieść?). Opisz to teraz. Kiedy to zapiszesz, zaznacz trzy najsilniejsze obawy związane z porzuceniem stresującej myśli. Napisz jak można je wyeliminować lub osłabić? Drugie pytanie. - Co zyskujesz, gdy uważasz że powinno być tak jak myślisz? Co zyskujesz myśląc: *Mój partner nie powinien złościć się, gdy moje dzieci nie chcą natychmiast wykonać jego polecenia*. (Jakie korzyści zdrowotne, umysłowe, emocjonalne i finansowe to przynosi?). Opisz to teraz. Kiedy to zapiszesz, zaznacz trzy najważniejsze korzyści, które daje obecna myśl. Napisz w jaki inny sposób można je zachować?

Odnośnik do komentarza
Gość Weronika Autorka

Pierwsze pytanie. - Co możesz stracić porzucając stresującą myśl? 1. Stracę kontrolę nad domem, rodziną oraz atmosferą w domu 2. Stracę rolę troskliwej matki o swoje dzieci. 3. Boję się, że poprzez konflikt w domu moje córki będą chciały przeprowadzić się do ojca. 4. Mogę być zestresowana, przemęczona, zdenerwowana tym ciągłym pilnowaniem, kontrolowaniem tej sytuacji. Ad 1. Nie muszę się wtrącać do wszystkich poczynań i dyskusji partnera z moimi dziećmi. Mogę dać im więcej swobody i pozwolić na to, by sami spróbowali dogadać się między sobą ustalili jakieś zasady bez mojej ingerencji. Ad 2. Moje dzieci są już na tyle dorosłe 17 i 15 lat, że potrafią już same zadbać o swoje sprawy. Mogą zacząć uczyć się same radzić w dorosłym życiu bez zbyt dużej mojej ingerencji. Mogę traktować je doroślej, pozwolić na większą swobodę i samodzielność. Ad. 3. Powinnam się wyzbyć tego lęku i zaakceptować to, że jeśli będą chciały się przeprowadzić do ojca to mogą to zrobić. Ja z powodu tego lęku czasami jestem za mało konsekwentna w stosunku do nich, a zbyt krytyczna do partnera. Ad. 4. Wyeliminować mogę to w ten sposób, że mogę sobie wiele odpuścić i nie zaprzątać sobie tym głowy, wtedy będę bardziej wyluzowana i spokojna. Drugie pytanie. - Co zyskujesz, gdy uważasz że powinno być tak jak myślisz? 1. Mam kontrolę nad domem, rodziną i poczucie, że tu rządzę, ja tu ustalam zasady, których inni powinni przestrzegać. 2. Wszystko jest po mojej myśli, tak jak ja tego oczekuję. Ad1. Ustalić zasady, które powinny być w domu respektowane dla dobra rodziny ale nie stresować się i nie denerwować gdy zostaną trochę ugięte. Zrozumieć, że dzieci i partner nie muszą się ze mną zgadzać i mogą mieć inne zdanie na daną sytuację. Ad2. Nie oczekiwać od innych żeby robili wszystko po mojej myśli, akceptować ich bunt, sprzeciw, nieposłuszeństwo, pyskowanie.

Odnośnik do komentarza

Udzielasz bardzo szczegółowych odpowiedzi Weroniko. Czytam to co napisałaś. Widzę bardzo dojrzałe odpowiedzi na pytania. Odkryłaś że stresująca myśl chroni Cię przed stratą i daje pewne korzyści. Teraz jesteś ich świadoma i możesz znaleźć inne sposoby na zachowanie tych korzyści. Ponieważ stresująca myśl to tylko jeden ze sposobów aby je uzyskać. I do tego jest to sposób, który ma wiele niekorzystnych efektów ubocznych. Kiedy jesteś tego świadoma, zyskujesz wolność i możliwość wyboru. Możemy więc przejść do czwartego kroku transformacji, czyli kwestionowania stresującej myśli. Jak sama zauważyłaś, kiedy zajmujesz się sprawami innych ludzi (w tym przypadku sprawami partnera) bardzo cierpisz. Tak już jest w życiu, że każda myśl, która ma za cel próbę kontroli spraw będących poza naszym wpływem (sprawy innych ludzi i natury) powoduje cierpienie. Zaczynamy walczyć wtedy z rzeczywistością. W takiej walce nie mamy żadnych szans. Kiedy zajmujemy się sprawami poza naszą kontrolą, zaczynamy złościć się i denerwować, gdy coś idzie nie po naszej myśli. Taka postawa nadmiernej kontroli powoduje duży stres. W skrajnych przypadkach prowadzi do nadciśnienia i stanów zawałowych. Dlatego jeśli koniecznie chcemy coś robić, należy kierować uwagę na swoje sprawy. Ponieważ nasze sprawy są pod naszą kontrolą. Sprawy innych ludzi należy natomiast zaakceptować i odpuścić sobie nadmierną kontrolę. Wracamy do myśli: *Mój partner nie powinien złościć się, gdy moje dzieci nie chcą natychmiast wykonać jego polecenia* Zbadajmy rzeczywistość. - Czy dana sytuacja ma miejsce? (Jeśli tak, to jest właśnie rzeczywistość. Spieranie się z tym rodzi problemy) - Czyja to sprawa, że partner się złości, Twoja czy partnera? Czyją sprawą się zajmujesz? - Czy naprawdę wiesz, co dla Twojego partnera jest najlepsze? Czy wiesz to lepiej od niego? (badania pokazują że długo żywiona niechęć nie mająca ujścia połączona z bezradnością prowadzi do stanów depresyjnych i chorób nowotworowych) - Czy jesteś pewna, że byłabyś szczęśliwsza gdyby partner w tej sytuacji się nie złościł? - Czy jesteś w 100 % pewna, że Twój partner nie powinien złościć się, gdy Twoje dzieci nie chcą natychmiast wykonać jego polecenia? Aby nie pominąć jakiegoś aspektu sytuacji związanej ze stresującą myślą, podałem kilka pytań. Wystarczy że odpowiesz Weroniko tylko na te pytania, które Twoim zdaniem pasują do sytuacji.

Odnośnik do komentarza

Jeszcze kilka pytań kwestionujących stresującą myśl. - Co absurdalnego zawiera ta myśl? Co śmiesznego jest w tej myśli? - Od kogo przejęłaś tę myśl? Czy ta osoba zasługiwała na to, by się na niej wzorować? Czy swoim życiem udowodniła, że ta myśl pomaga lepiej żyć? - Czy znajdujesz choć jeden nie wywołujący napięcia powód, by trzymać się tej myśli? Jeśli tak, to jaki? Czy rzeczywiście nie wywołuje on napięcia? - Czy znajdujesz choć jeden nie wywołujący napięcia powód, by porzucić tę myśl? Jeśli tak, to jaki?

Odnośnik do komentarza
Gość Weronika Autorka

Wracamy do myśli: *Mój partner nie powinien złościć się, gdy moje dzieci nie chcą natychmiast wykonać jego polecenia* Zbadajmy rzeczywistość. - Czy dana sytuacja ma miejsce? (Jeśli tak, to jest właśnie rzeczywistość. Spieranie się z tym rodzi problemy) Odp. Tak, taka sytuacja ma miejsce, ta myśl jest prawdziwa. - Czyja to sprawa, że partner się złości, Twoja czy partnera? Czyją sprawą się zajmujesz? Odp. To jego sprawa i moich dzieci ale dotyczy również mnie, bo jestem tego świadkiem i to mi się nie podoba. Złości się wtedy nie tylko partner ale również moje dzieci i ja. - Czy naprawdę wiesz, co dla Twojego partnera jest najlepsze? Czy wiesz to lepiej od niego? (badania pokazują że długo żywiona niechęć nie mająca ujścia połączona z bezradnością prowadzi do stanów depresyjnych i chorób nowotworowych) Odp. Nie wiem co jest dla niego najlepsze ale zdaje mi się, że to pytanie nie dotyczy tej myśli. - Czy jesteś pewna, że byłabyś szczęśliwsza gdyby partner w tej sytuacji się nie złościł? Odp. Tak byłabym nawet bardzo szczęśliwa, gdyby partner spojrzał na tą sprawę z innej strony, czyli ze strony mojej i dzieci. Żeby wyluzował i nie był w tych sprawach zanadto stanowczy. - Czy jesteś w 100 % pewna, że Twój partner nie powinien złościć się, gdy Twoje dzieci nie chcą natychmiast wykonać jego polecenia? Odp. Czasami ma prawo się zezłościć jest przecież człowiekiem ale żeby nie było w tym przesady, a zdaje się, że teraz sprawa zanadto jest przez niego wyolbrzymiona.

Odnośnik do komentarza
Gość Weronika Autorka

- Co absurdalnego zawiera ta myśl? Co śmiesznego jest w tej myśli? Odp. Myślę, że nic absurdalnego i śmiesznego w tym nie ma. - Od kogo przejęłaś tę myśl? Czy ta osoba zasługiwała na to, by się na niej wzorować? Czy swoim życiem udowodniła, że ta myśl pomaga lepiej żyć? Odp. To tylko i wyłącznie moja myśl. - Czy znajdujesz choć jeden nie wywołujący napięcia powód, by trzymać się tej myśli? Jeśli tak, to jaki? Czy rzeczywiście nie wywołuje on napięcia? Odp. Trzymam się tej myśli, bo uważam, że sytuacja, w której jesteśmy nie jest dobra dla nas i chcę, by nasze relacje się poprawiły. Jenak wszystkie rozmowy z partnerem na ten temat kończą się kłótnią. Nie możemy się w tej sprawie ze sobą dogadać. - Czy znajdujesz choć jeden nie wywołujący napięcia powód, by porzucić tę myśl? Jeśli tak, to jaki? Odp. Chyba nie znajduję takiego powodu, bo dokąd będzie trwała ta konfliktowa sytuacja w domu, będę o tym myślała. Potrzebne tu jest rozwiązanie problemu wtedy dopiero ta myśl zniknie. Należy uporządkować złą atmosferę panującą w domu.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×