Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zdrowy tryb życia zamiast leków na nadciśnienie


Gość Volant

Rekomendowane odpowiedzi

Mam ukończone 42 lata. Dosłownie rok temu zdiagnozowano u mnie nadciścienie. Tak orzekł kardiolog. Moierzyłem regularnie przez 3 miesiące. Miałem cały czas górne lekko przekroczone od 142 do 156. Oczywiściew były dni że wahało m,i się w granicach 120-135. Natomiast dolne miałem na poziomioe 84-90. Dodam że prowadziłem siedzący tryb życia, waga 102-103 kg przy wzroście 184. Alkohol oczywiście w różnych ilościach. Jedzenie bez ograniczeń. Wszędzie samochodzik. Kardiolog po kjilku podejściach gdzie nic się u mnie nie zmieniało wypisał mi Nebilet zachwalając że jest to lek dla aktywnych menadżerów - niezła lipa - co.. JAk przeczytałem skutki uboczne włos mi się zjeżył na głowie: Impotencja, nocne koszmary, zachwianie równowagi, itd. I mam brać to g... do końca swoich dni. Ludzie powiedziałęm sobie nie. 1. Ograniczyłem żarcie, po 17 góra 18 nic nie jem. 2. Zero soli. 3. Ograniczyłem alkohol - porostu nie napijam sie bez specjalnej okazji 4. Biegam co drugi dzień 5-6 km. 5. Zioła Ojców Boniratrów na obniżenie ciśnienia 6. Schudłem na razie 7 kg 7. Czuję się super. Ciśnienie jest na poziomie górne do 132 dolne do 82. Ludzie po prostu trzeba za siebie sie brać a nie biadolić, łykać leki i czekać na zbawienie. A lekarze też swoją drogą idą na łatwizne bo zaordynują lekarstwo i mają nas w nosie. Pozdrawiam. Jak macie pytania odpowiem. Andrzej

Odnośnik do komentarza

Bardzo się cieszę, że zmiana trybu życia zmniejszyła Twoje ciśnienie, ale zauważ, że każdy przypadek jest inny. Ja mam 20 lat, nadciśnienie mam od czterech, wage mam prawidłową, odżywiam się zdrowo, ze względu na cisnienie sportu nie uprawiam, biorę sporo leków i dalej mam nadciśnienie;] tak więc powtarzam każfy przypadek jest inny. A i ja nie mam nadciśnienia wtórnego, to nadciśnienie pierwotne.

Odnośnik do komentarza

Poweim tak -gratuluję ....ale nie odkryłeś Ameryki ......miałeś szczęście że twoje nadciśnienie (bardzo niewielkie )było spowodowane wagą ,cholesterolem ,złym trybem życia .....a lekarze to co mają twoim zdaniem robić .Lekarz jest od rozpoznania i leczenia ,nie bedzie ci gotował dietetycznych potraw przecież .....i kto ci powiedział że lek do końca życia ?Jakieś dziwne to wszystko .

Odnośnik do komentarza

Potwierdzam,że branie leków na nadciśnienie ,gdy ma się nie więcej niż 160 na 100 to głupota. Trzeba po prostu wziąć się za siebie,ruszać się ,schudnąć siedem -osiem procent wagi wyjściowej[,jak jest z czego],odpowiednio się odżywiać.Wtedy spadnie i ciśnienie i cholesterol.Wielu myśli,że cudowna pigułka załatwi wszystko.Po co sie truć ,jak mozna samemu dac radę.Niedowiarkom polecam przeczytanie: ,,niefarmakologiczne sposoby leczenia nadciśnienia** oraz ,,Cholesterol i trójglicerydy** Gromadzki.Stan zdrowia w dużej mierze zależy od nas samych.A zioła na nadciśnienie to mieszanka w składzie:1].ziele jemioły 100g, 2].ziele serdecznika50g, 2]. liść ruty 50g, 3]. kwiatostan głogu 50g, 5]. koszyczek rumianku 50g.Zioła należy dokładnie wymieszać.Zaparzać łyżeczkę ziół w szklance wrzątku przez pół godziny pod przykryciem.Przecedzić i pić 3x dziennie po jedzeniu.Również przy wyższym poziomie ciśnienia można pić wspomagajco tę mieszankę.Działa ona rozkurczowo na ściany naczyń i zwiększa wydalanie soli z organizmu,obniżając tym samym ciśnienie.Pozdrawiam wszystkich nadciśnieniowców. No wiadomo,że w tak młodym wieku twój przypadek jest inny,ale jeśli nadciśnienie pojawia się dopiero ok. 40 lat. to jest to ,,do odwrócenia** za pomocą odżywiania,ruchu ,schudnięcia i ziół.

Odnośnik do komentarza

Dla Kachy- powinnaś znaleźć powód twojego wysokiego ciśnienia. Czy utrudnia Ci życie? Niektórzy mają poniżej normy niskie i jest ok, bo są indywidualistami w tym przypadku, a twoje wysokie też może być dla Ciebie *normalne*. Leki wszelkie farmaceutyczne to koszmar, z którego trudno wyjść. Zainteresuj się medycyną naturalna, ayurwedyjską na przykład i pozbędziesz się problemu w taki sposób, że zlikwidujesz przyczynę choroby. Jak na razie *leczysz* tylko skutek. Przemyśl to sobie. W necie znajdziesz wiele. Sławomir Gromadzi pisze porady, a ma w tym kierunku wykształcenie. Ja się nie chcę popisywać swoją wiedzą, ale pomogłam kilku osobom; poza tym często zaglądam do Pana Sławomira, wymieniam mejle i korzystam z jego porad. Nigdy nie używam leków medycyny akademickiej. No, prawie nigdy, bo bywają przypadki nagłe. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Znachorko! moje ciśnienie nie ma uchwytnej przyczyny, to jest nadciśnienie samoistne, owszem jestem po ablacji i mam arytmię, ale ponoć nie ma to związku żadnego. Jeszcze teraz postaram się o ponowną konsultację nefrologa i endokrynologa, zwłaszcza na tym ostatnim mi zależy, bo już kiedyś miałam niezbyt dobre wyniki badań w kierunku guza chromochłonnego, ale wtedy dokładne usg i poźniejsza scyntygrafia niczego specjalnego nie potwierdziły. A co do medycyny niekonwencjonalnej to jestem tak średnio przekonana.

Odnośnik do komentarza

A nie jest tak, że gdy zaczniemy brać leki na nadciśnienie to musimy je brać już cały czas. Taką opinie usłyszałem od znajomych i potwierdził to lekarz. Na pewno jet też tak że jak ktoś zacznie brać leki to jednocześnie przestaje dbać o siebie bo nie stara się w inny niefarmakologiczny sposób obniżyć ciśnienia i koło się zamyka. Ale lekarz zupełnie nie sugerował mi zmiany trybu życia tylko odrazu namawiał na leki:: Nebilet albo jeszcze coś innego pół tabletki.

Odnośnik do komentarza
Gość lukasz353634

Witam Mam (chociaż nie do końca) nadciśnienie od ponad roku. Moja waga jest w normie, wręcz idealna i taka była zawsze. Nie skończyłem jeszcze 18 roku życia. I mogę powiedzieć tyle: warto trenować sporty aerobowe tzn. bieganie, pływanie. Ja spróbowałem biegania. Na prawdę regularny wysiłek fizyczny aerobowy (nie siłownia) może obniżyć ciśnienie i zmniejszyć tętno! Ja w tej chwili bez leków mam prawie zawsze 120/80 125/80. Polecam jednak zaczynanie treningów od minimalnych ilości czyli 2 razy w tygodniu po 10 minut. Potem zwiększenie do 3 razy w tygodniu. Czas należy odpowiednio zwiększać z wyczuciem. Docelowo do minimum 30 minut ciągłego wysiłku. Dodam jeszcze, że na początku pomimo młodego wieku byłem cały czerwony na twarzy, a moje koniuszki palców były wręcz odrobinę spuchnięte. Mimo wszystko zaryzykowałem i teraz jestem prawie zdrowy. Mam co prawda niektóre hormony rozchwiane (aldosteron), ale będę miał niedługo wizytę u endykrynologa. Być może lekarze znajdą jeszcze skuteczniejszą terapię niż bieganie (które trzeba regularnie trenować, ale bez obaw miesiąc przerwy nie spowodował u mnie nawrotu) ale jak dla mnie obecnie jest ono najlepsze. Tylko pamiętajcie, to są moje ryzykowne doświadczenia. Każdy ma swój własny rozum i odpowiada za siebie. Jednak ja mogę poświadczyć, że u mnie pomógł właśnie ten sport. Pamiętajcie, jeżeli będziecie zmęczeni podczas biegu i mieć zadyszkę to dobrze, ale jeżeli będziecie mieli zawroty głowy, kłucie w klatce piersiowej to przejdźcie do marszu! I przez co najmniej 3 dni nie biegajcie. Potem spróbujcie znowu.

Odnośnik do komentarza
Gość lukasz353634

Dodam do tego, że mistrzowie w bieganiu maratonów, półmaratonów i dziesiątek mają często tętno spoczynkowe w granicach 40 uderzeń na minutę. Zdarzają się przypadki, gdy tętno jest w granicach 28/32 uderzeń na minutę, a żeby taki *przypadek* rozkręcić do 60 uderzeń na minutę należy dać mu już dosyć duży wysiłek. Dla porównania dla ludzi dorosłych tętno odpowiednie przyjmuje się na poziomie 60-80 uderzeń na minutę. Po prostu przy normalnym ciśnieniu 120/80 i tętnie 60 taki zawodnik miałby w organizmie dużą nadwyżkę tlenu. Dlatego jego organizm zmniejsza mu tętno (a może nawet i ciśnienie, tego nie wiem). Nie przesadzajcie jednak z treningami, gdyż istnieje takie zjawisko jak powiększanie się lewej komory serca z przetrenowania (ale to u zawodowych biegaczy, którzy tym zarabiają na życie i muszą być najlepsi). No i oczywiście podczas biegu podnosi się ciśnienie (jest to powodem tego powiększenia). Nie wiem jakie jest podczas truchtu, ale podczas najcięższych biegów (czyli około 1,5 - 2 km) gdy biegacz jest rozgrzany i biegnie ze wszystkich sił może to być 250/80 do 250/100. Podczas truchtu jest zapewne sporo niższe, ale i tak dosyć wysokie. Jednak organizm nie pozwoli utrzymywać tak wysokiego ciśnienia przy dłuższym wysiłku i po prostu opadnie się z sił, zwolni a ciśnienie będzie mniejsze. Mimo wszystko bieganie naprawdę mi pomogło

Odnośnik do komentarza

Witam 24 lata 185cm 80kg. Echo, krew, ekg w porządku. Ciśnienie w granicach 150-170 i dolne na poziomie 80-90, tętno 80-100 uderzeń na minutę. Przypisano mi leki, w moim przypadku zmiana stylu życia chyba nic nie zmieni. Ponieważ nie wiem co jeszcze miałbym zmienić, stosuję się do wszystkich znanych mi przeciwskazań, pływam 3 razy w tygodniu, samochód tylko w pracy, codziennie chodzę na spacer 60min. Jednak przeraża mnie wizja dożywotniego brania leków. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość lukasz353634

Nadciśnienie zazwyczaj ma przyczyny: związane z nieprawidłowościami w nerkach i naczyniach krwionośnych od/doprowadzających krew do nich, kardiologiczne, hormonalne. Jest również grupa osób posiadających nadciśnienie pierwotne o nieznanej przyczynie (ostatnio wykryto wirus, który powoduje część zachorowań na nad. pierwotne). Jeżeli chodzi o krew to jest ogromna liczba testów różnych substancji w niej. Możliwe, że miałeś morfologię, jonogram itp ale nie miałeś sprawdzanych hormonów. Między innymi reniny i najważniejsze: aldosteronu. Oprócz tego hormony trzustki i przysadki mózgowej.

Odnośnik do komentarza

Dzięki, byłem u lekarza pierwszego kontaktu, dostałem skierowanie do endokrynologa, termin mam najszybciej w połowie listopada. Jeżeli lekarz nie zgodzi się wykonać tych badań zapytam go o fachową ich nazwę i zrobię na własną rękę. Dziś przeczytałem artykuł o nadciśnieniu z prof. Arturem Mamcarzem jest tam opisany przypadek pacjenta ze zwężonymi tętnicami szyjnymi, zastanawia mnie czy moje guzy na tętnicach szyjnych nie są przyczyną nadciśnienia. Co prawda zgłaszałem ten fakt już parę lat temu dla lekarza pierwszego kontaktu i poprzedniego kardiologa ale wydawali się bagatelizować sprawę. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

NA oddział nadcisniśnia idżcie. Albo ednokrynolog. U mnie było tak: przypadkowo wykryte nadciśnienie, skaczące tylko przy mierzeniu. W ciągu dwóch lat wzrastało, stale miałam 140/90 wieczorami 160/100 ataki lęku, stwierdzona nerwica...leki na nadciśnienie pomagały średnio.... podstawowe badanie krwi ok, elektrolity na granicy dolnej normy, TSH (tarczyca) ok. Byłam zmęczona, źle się czułam.Żaden z lekarzy nie skierował na dodatkowe badania. Robiłam przepływ tętnic nerkowych prywatnie. Cały czas pod opieką kardiologa prywatnie i nic. Wszystko trwało 2 lata, doszły jakieś bulgotania serca i kardio rozłożył ręce i podpowiedział żebym na oddział nadciśnienia się połozyła. Tam dopiero nadcisnienia dostałam bo odstawili leki. potas poniżj normy. Ale przebadali wzdłuż i wszerz. i.......... znaleźli. ALDOSTERON powyżej normy. Wskażnik Aldo ARO w pionie i poziomie też źle wyszedł. Gruczolak nadnercza potwierdził się w TK, jestem po usunięciu nadnercza, ciśnienie 110/70 bez leków.

Odnośnik do komentarza

Ja proponuję sensowna suplementację. ważna jest arginina, resweratrol, witamina c i kilka innych rzeczy. ja oprócz diety stosuje od roku z b. dobrym skutkiem proargi 9 plus od synergy worldwide (sunergyclub.pl). to jest taki tzw. komplekser argininowy. cisnienie mam nizsze, równiez cholesterol prawie w normie, nabrałam tez chęci do zycia. nie boję sie tak jak kiedys dłuzszego spaceru, bez wstrętu krece na roweku stacjonarnym. życzę wszystkim zdrowia!. anna

Odnośnik do komentarza

Doskonale, można Panu pogratulować siły i wytrwałości. Ja również mam nadciśnienie i zmieniłam swój tryb życia bo to podstawa, same leki czy inne specyfiki nie wiele pomogą jeżeli nic więcej się nie robi. Jeżeli chodzi o ruch mam na myśli bieganie i inny wysiłek fizyczny to proponuję planować sobie na dni kiedy idzie niż. Sama zwracam na to uwagę bo jest to bezpieczniejsze dla zdrowia. Wraz z wyżem wzrasta ciśnienie krwi, i od razu to czuje, wtedy lepiej nie podnosić sobie ciśnienia wysiłkiem fizycznym. W związki z powyższym obserwuję prognozę biometeorologiczną. Zauważyłam że przy prognozie pogody rzadko mówią o tzw. biomecie, więc sama sobie sprawdzam dokładny biomet codziennie dla mojej miejscowości na www.biometeo.pl. Uważam że naprawdę warto wiedzieć jaki jest aktualny biomet bo pogoda ma na nas bardzo duży wpływ, zresztą ma wpływ nie tylko na nadciśnienie.

Odnośnik do komentarza
Gość andula67

Faktycznie synergy worldwide ma niezłe specyfiki. nie tylko to słynne proargi 9 ale i sok *wielojagodowy* mistify, no i chlorofil phytolife. cały tez zestaw jest dobry przy problemach z serduchem, krążeniem itp. ja pije proargi od kilku miesięcy rano na czczo i musze powiedzieć, że to jest lepsze niż kawa (której zreszta nie wolno mi pić). polecam.

Odnośnik do komentarza

Proargi 9 Plus rzeczywiście działa. Tzn. np. u mnie obniża ciśnienie i do tego po dwóch miesiącach używania przestała mi wątroba dokuczać. A miałem z nia problemy od kilku lat. Muszę zrobić badania, ciekawe co wykażą? Tego w aptekach sie kupić nie daje, bo rozprowadzane jest w tzw. marketingu bezpośrednim - kupuje się od dystrybutorów. W internecie można kupić w cenach hurtowych np. na proargi.com.pl (tzn. ja tam kupowałem nie raz).

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×