Dieta i sposoby na zdobycie siły do pracy fizycznej

[costantin]

Witam potrzebuje waszej rady poraź kolejny Otusz pracuje w budowlance jest to bardzo ciężka praca co sobie kupić albo jeść by być silny mieć sile bo ostatnio mi nawęd krew z nosa pościła od przemęczenia proszę o dobrą pomoc albo jakieś witaminy wziął ??

[Gość ania05]

Dieta -mięsko,ryby ,duzo warzyw ,owoców ,dużo płynów -nie coli i fanty tylko wody .Prawidłowo odżywiający się człowiek ,zdrowy nie potrzebuje żadnych suplementów i witamin .Jesli jesteś osłabiony to ja proponuje Geriawit -i tu mi nie pisz że masz 20 lat i nie jesteś staruszkiem ,po prostu jest to bardzo dobry preparat .Nie ma co bawić się w jakieś gówniane witaminki .Kup sobie i bierz ale regularnie a nie tylko jak ci się przypomni.

[Gość 444]

Uważam,że powinieneś przemyśleć sprawę odżywiania.Może jesz byle co albo żyjesz na kanapkach,mało jesz gotowanego...malo warzyw i owoców.Postaraj się przygotowywac do pracy taki posiłek ,który cię wzmocni i da siłę.Na przykład leczo [cebula,cukinia,pomidory,papryka] z dodatkiem dobrego mięsa.To zjeść z kaszą na przykład + kiszony ogórek.Do picia nie jakieś kolorowe napoje,cola ,a woda z sokiem z owoców [własnej roboty-jeszcze z wiśni można zrobić],woda mineralna np. muszynianka ,bo zawiera najwięcej wapnia i magnezu.Staraj się do pracy brać jakiś gotowany posiłek,który zjedzony w południe wzmocni cie[warzywa, mięso i kasza czy ryż],można rano w saszetce ugotować.Widzę z okna budowę. Widzę jak chłopaki z budowy chodza do spożywczego i wszyscy piją colę i kolorowe napoje, zapychają się drożdżówkami.....

[Gość Psychodelicznystolarz]

No i ja właśnie zaczynam testować te wasze warzywa i owoce. Tak jeszcze bez odstawiania wieczornego alkoholu. Tak wiem słyszałem mądre treści które zwiastują kiepski sen po alkoholu. Jednak zobaczę jaką różnicę sprawi wprowadzenie jakichkolwiek owoców i troszkę więcej warzyw, zadbam o dostarczenie większej ilości magnezu, ograniczę żywność przetworzoną, Więcej jajek i mięsa- czasem surowego, Zadbam o pilnowanie by godzinę przed snem nie bombardować się światłem niebieskim z lapka. Z niego całkowicie też nie zrezygnuję. Ale może zacznę książkę czytać przed snem przy żółtym lub czerwonym świetle? Trochę więcej ruchu - może rowerek jak kiedyś. Więcej światła słonecznego. kiedyś całymi dniami z warsztatu nie wychodziłem, w zimę słońca nie widziałem. Może to wszystko coś pomoże, jak sądzicie. W tej chwili każdy poranek jest ciężki a ostatnie godziny pracy przypłacam znikomym skupieniem, W domu też nie odpocznę bo dzieci, bo coś tam jeszcze. Moje dzieci chodzą spać przed 22:00. Trzyletni Antoniusz postanawia jak co dzień, że nikt w domu już se nie pośpi od mniej więcej 7 - 8 rano. Żyć nie umierać :D Więc w niedzielę też se nie pośpię :D pozdrawiam Psychodelicznystolarz.pl