Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Arytmia przy prawidłowym EKG a nerwica


hz1975

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich! Nazywam się Kamil, lat 19, jestem tutaj nowy. Byłem od dziecka nerwowy, przejmowałem się różnymi błachymi tudzież ważnymi dla mnie rzeczami. Prowadziłem aktywny tryb życia (szkoła, nauka, częste wypady do lasu na rower, pływanie, gry sportowe drużynowe), nigdy nie miałem zastrzeżeń co do kondycji mojego serca. Sprawa zaczyna się od połowy szkoły średniej (był to luty, rok 2010). Przejmowałem się sprawdzianem, który przeważyłby o moim zostaniu w klasie. Jak to młodzież, papierosek na przerwie i czekamy pod klasą na lekcje. Stojąc przed klasą, poczułem jakby motyle w brzuchu, szybką pracę serca (do tego ostry strach przed zawałem, czyli śmiercią), moje kończyny dolne zaczęły mi sztywnieć, wybił mi zimny pot. Naprawdę wystraszyłem się tak jakbym widział przed sobą śmierć. Wyszedłem z klasy o poinformowaniu nauczyciela o tym, że idę do pielęgniarki. Tak na serio poszedłem do domu, jakieś 300m od szkoły, Atak ten trwał około godziny, serce przyśpieszało co wzmagało lęk, a później zwalniało i tak przez tą całą godzinę. Zingnorowałem ten objaw myśląc, że jest to po prostu coś w stylu ostrej tremy (np. trema młodych aktorów w teatrze). Po paru dniach dostałem takiego ataku w domu około godziny 22:00. Chodziłem po pokoju, trzymałem się za klatkę piersiową, czułem potężny lęk przed śmiercią (do tego dochodzą mrówki w kończynach górnych, bladość skóry, zimny pot). Odbywało się też to skokowo jak za pierwszym razem. Po około godzinie ustało, byłem nienaturalnie senny i obojętny. Później takie ataki zdarzały mi się co 2 tygodnie, miałem ich sporo. Obawiałem się skorzystania z pomocy lekarza, ze względu na to, że wykryje mi jakąś poważną chorobę. Od Lutego do Czerwca roku 2010 było źle. W czerwcu stwierdziłem, że jeżeli będę miał już taki jakby stan przed atakowy (to tylko moje nazewnictwo), to wypije 2/3 piwa i zobaczę czy ustanie. Zrobiłem tak jak pomyślałem, czułem się bardzo dobrze. Nie myślałem o atakach, nie myślałem o śmierci (śmierć jest to od Lutego, roku 2010, jedyny mój temat na którym rozmyślam bardzo głęboko). Trwało tak aż od właśnie Czerwca 2010 do Czerwca tego roku. Mając ucisk jakby nad sercem (miałem go już od ponad 5 dni) zaczęłem czuć, że robi się bardzo źle. Wypiłem jedno piwo, odczekałem około 10 minut, no i niestety to samo. Serce waliło mi jak młot, leżąc na plecach słyszałem dźwięk mojego serca. Myślałem, że stanie, miałem uczucie, że nigdy nie zwolni. Zadzwoniłem po karetkę, zmierzyli mi tętno jak i ciśnienie. Wiem tylko, że na urządzeniu pomiarowym widziałem cyfry wahające się od 145 do 150. Zabrano mnie do szpitala, badanie krwi wyniosło to, że miałem lekki niedobór potasu (coś chyba około 1mg). Zrobili mi także EKG, lekarz mówił, że zapis jest poprawny i serce jest zdrowe. Dostałem jakiś zastrzyk, chyba na zwolnienie serca, potem kroplówki z potasem i magnezem. Po nocy w szpitalu wróciłem do domu (wczoraj). Moja mama poszła starać się o zapis mnie do poradni psychologicznej. Dostałem tabletki Xydroxyzinum i muszę czekać do poniedziałku. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że serce jest zdrowe, Mam jakby nierówne bicie serca, z tego co zaobserwowałem leżąc na plecach. Bije tak na oko 5 razy nagle stop (jakby się zapowietrza) i bije dalej, bez żadnych stuknięć. Z tego co mówił mi lekarz w szpitalu i to co czytałem w internecie może być to spowodowane nerwami. Nie mogę przez to zasnąć, boję się, że stanie na amen. Mam takie pytanie czy jeżeli EKG wyszło mi dobre, to czy mogę mieć coś w stylu arytmi? Przepraszam za chaotyczność i za brak konkretnych danycg liczbowych. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Szkoda że nie miałes Holtera czyli zapisu ekg dobowego .Takie przeskoki to inaczej skurcze dodatkowe a ty się tym nakręcasz ,denerwujesz przez to serce zaczyna walić szybko -takie moje zdanie .Jeśli zdarzyło ci się mieć niedobór potasu nie powinieneś pić piwa ponieważ ono strasznie potas wypłukuje .Kup sobie Aspargin i bierz tak jak na ulotce albo sam magnez CHELAMAG B6 -tylko systematycznie .Psycholog jak najbardziej wskazany .

Odnośnik do komentarza

,,nie chce mi się wierzyć...**- to typowe dla osób,którym trudno uwierzyć, że nic im nie jest i że to ,,tylko** nerwy. Po uspokojeniu wszystko minie.Potrzebny ci psycholog,który cie uspokoi i pokaże nowe spojrzenie na życie. Cóż takiego się by stało jakbys nawet nie zdał do następnej klasy???? Przecież to nie jest koniec świata! Nie zawsze w życiu wszystko jest tak ,jakbyśmy tego oczekiwali.Czy twoi rodzice czasem nie wywieraja na ciebie zbytniej presji ,jesli chodzi o stopnie? Najważniejsze jest zdrowie.Nie każdy musi być magistrem.Jest tyle ciekawych zawodów,które moga dawać satysfakcję,niekoniecznie do nich trzeba mieć wyższe wykształcenie. Rób w życiu to, co chciałbyś robić. I idż za swoimi marzeniami. Nic na siłę.Przemyśl ,co jest dla ciebie ważne , a co mniej ważne--- w twoim wieku już to z pewnością potrafisz, choć chwilowo się zagubiłeś wyolbrzymiajac problem szkolnej porażki. Ale to tylko chwilowe.Życzę powrotu do radości z życia.

Odnośnik do komentarza

Chyba nic nie stoi na przeszkodzie,abyś od września znów poszedł do szkoły?Zm,obilizuj się.Próbuj wszystkiego ,nawet bioenergoterapeuty.Niektoórzy potrafia wiele dobrego zrobić.Tylko musisz trafić na dobrego,a nie oszusta.

Odnośnik do komentarza

Naprawdę zdrowie jest najważniejsze, sama się o tym przekonałam, jak weszłam na stronę >http://smierc.org i sprawdziłam swoją datę śmierci to , aż się wystraszyłam. Od tego czasu inaczej spojrzałam na życie, zaczęłam o siebie dbać i moje serducho skorzystało na tym a w szczególności ja. a miałam problemy i z sercem i z ciśnieniem. nie lekceważmy objawów które nas niepokoją.

Odnośnik do komentarza
Gość AnulaAAA

Mialam podobnie az do 1 lipca :) w morfologi wyszlo mi iz wyplukany mam POTAS I MAGNEZ U TEZ NIEWIELE ( mialam dolna granice 3,5 mola chyba)z organizmu .Kardiolog wypisala mi potas musujacy na recepte 12 saszetek a nastepnie potas w pigulkach - ogolek miesiac kuracji ale JUZ PO 1WSZEJ SASZETCE, KTORA DZIALA NATYCHMIAST kolatanie serce, leki,zycuie jak na wojnie! strach przed zemdleniem, zawalem, niepokoj, nerwowosc M I N E L Y :))!!!!!!!!!! Czuje sie jak nowo narodzona! znow spokojna - problemy sie nie wyolbrzymiaja,stres nie jest ten sam. za miesiac znow trzeba kontrole zrobic- morfologia! mysle , ze niektore nerwice stad sa wlasnie.NIEWYSTARCZAJACAPOZIOM POTASU, MAGNEZU tych w naszym organizmie i system nerwowy pada !Dusznosci,poty,natretne mysli-dbac trzeba o siebie- duzo sokow ponoc pomidorowy na nerwy jest super :)Pozdrawiam cieplutko i zycze

Odnośnik do komentarza
Gość pirania833

Gdy miałam 15 lat miałam to samo uczucie. Jak pierwszy raz mnie złapał ten ból w nocy myślałam że umieram, że zaraz mi serce stanie(bolało mnie 9 godzin). Następnego dnia poszłam do lekarza, powiedział że nic mi nie jest. Takie ataki powtarzały się później co kilka tygodni(trwały kilka minut) i ustały po kilku miesiącach. W wieku 17 lat wszystko wróciło. Po wizycie u doktora miałam skierowanie do szpitala. Badania wykazały nerwice i jakąś tam wadę serca(podobno mało ważna). Kolejne badania wykazały że mam arytmie. Obniżony poziom potasu i magnezu. Brałam leki na arytmie i witaminy. Leki odstawiłam po dwóch latach bo mi przeszło *kołatanie serca*(tak zadecydował lekarz). Teraz mam 21 lat i znów co jakis czas boli mnie serce ale tylko kilka minut. Przestałam sie tym przejmować i dalej funkcjonować. Wcześniej nie mogłam zapanować nad nierównym oddechem, teraz to juz nic trudnego. I zdarzało mi sie ze nie czułam bicia serca ale tylko chwile i tylko dlatego że byłam zbyt zdenerwowna.

Odnośnik do komentarza

MAM TATKO GŁUPIO HISTORYJKE MOŻNA ZOBRAZOWAC TO INACZEJ ALE WYBACZCIE . PEWNA ZNAJOMA WEZWAŁA MNIE Z PROBLEM ŻE Z JEJ KRANU ZAMIAST WODY UCHODZI TYLKO POWIETRZE KRAN DOSŁOWNIE PODSKAKIWAŁ ,BULGTAŁ ITP. OBEJŻAŁEM KRAN BYŁ OK POSTANOWIŁEM SPRAWDZIĆ RURY I TAM ZNALAZŁEM PROBLEM . A MADRZY KARDIOLODZY PRZYKŁADOWO SPRAWDZAJĄ KRAN DZIAŁA TO MÓWIĄ ŻE Z NERWÓW TAK SZARPIESZ POKRĘTŁEM ............. . Od pięciu lat mówie że czuje jak krew w żyle za żołodkiem .po lewej stronie na wysokosci mostkazbiera się zaczyna pulsować , zatrzymuje i odpływa powodując po chwili arytmie ....... do tej kur.a pory nikt nie zlecił arteriografi no choćby tk jednej tetnicy . Za to mam pełen pakiecik badań z czego większosci nie chciałem robić bo sam mówiłem że są nienormalni . 7 ekg , 3 echa , ... rentgeny , 2 holtery ,wymazy, krwi ...... to sobie sami liczbe wstawcie , rentgen przełyku z kontrastem , 4 gastroskopie , większośc w dodatku prywatnie a kuźwa arteriografi 0 . KUR.... gdzie tu jest problem ostatni hirurg to mi prywatnie zalecił sobie trzasnoć mieśnie w rezonansie za kilka stówek . TO W KONCU POWIEDZIAŁEM NIE ZBIERAM 2 TYŚ i po kolei jade z koksem aż zobacze co mi ku.wa żyłe uciska choć mam wrażenie że przepona ...... . Prawdziwy problem co mają ci gdzie nie umieją zlokalizować źródłą bo skoro ja moge ale lekarze i tak sobie nic z tego nie robią to współczuje tym co mogą tylko powiedzieć że serce im się potyka.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×