Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Alkohol po wszczepieniu stentów


mounty

Rekomendowane odpowiedzi

Słuchajcie jestem tu nowy i być może ktoś ten temat poruszał, ale nie znalazłem. Mam więc pytanie: Od 8 miesięcy mam dwa stenty i dalej pomimo wielu pytań do lekarzy nie wiem jak właściwie żyć. Palenie rzuciłem i pykam e-papierosa, mam 45 lat i nie ukrywam, że czasem coś bym ze znajomymi łyknął. Pytanie tylko czy mogę. Lekarze oczywiście unikają jednoznacznej odpowiedzi, a mnie chodzi o to czy mogę pić piwo, zresztą czy oprócz piwa w ogóle mogę coś wypić? Wiem, że przyjmuję leki i z alkoholem im nie po drodze, ale czy to jedyne ograniczenie? czy są tez inne przeciwskazania? Nie chodzi mi o jakieś częste picie, ale nie wiem, może raz na kilka miesięcy? Po prostu, lubię posiedzieć ze znajomymi, zrobić grilla i głupio mi jak inni się bawią a ja siedzę jak d... . W okresie tych ośmiu miesięcy raz zdarzyło mi sie wypić. Po kłótni z małżonką postanowiłem napić się czerwonego wina i wypiłem ... dwie butelki bordo! Nic mi się nie stało, poza oczywiście niezlym kopem! Może mi ktoś odpowiedzieć na moje pytania?

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa30zToF

Cóż, ja napiszę tylko tyle: mam 30 lat, za sobą 3 operacje serca i żaden lekarz mi nie zabraniał picia alkoholu, ale ja i tak nie pije bo nie lubię. I nie obchodzi mnie opinia znajomych, czy nieznajomych. Przy stentach trzeba uważać na dietę na pewno, by tętnice znowu się nie zapchały cholesterolem, czy świństawmi zawartymi w papierosach. Trzeba trzymać prawidłową wagę (tłuste dania z grilla raczej niewskazane...), uprawiać wysiłek fizyczny (umiarkowany) i tyle.

Odnośnik do komentarza

A ja myślę że każdy jest panem swojego losu i jak ma ochotę na wódkę i nie może bez niej żyć to niech pije .Stanty w wieku czterdizestu paru lat to nie jest za wesoła sytuacja ale jak ktoś ma ochotę wypić to przecież pijcie ludzie !Jeśli lekarze są milczący w tej sprawie to znaczy żę nie powinno się pić alkoholu .Taka moja opinia .

Odnośnik do komentarza

Znam osobę po stendach ktora ma je od 3 lat i przyznam szczerze ze lubi sobie ten Pan wypic i czuje sie dobrze i nie narzeka,a dla tych narzekajacych na alkohol,Pan nie pytal o wasze zdanie na temat alkoholu tylko o to czy moze go pic ,wiec nie rozumiem tych podtekstów ,zwłaszcza od Pani Ewy,praktycznie w kazdym watku musi sie pani wymądrzac,troche wyrozumiałości wszyscy jestesmy ludzmi i niewazne kto ile operacji przeszedł.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Wiadomo ze alkohol nie szkodzi w odpowiednich ilosciach.Tu kolega powiedzial ze zona wyzywala ale pewnie juz przedtem naduzywal alkoholu!Od alkoholu nie ma miazdzycy ani zawalow.Jak ktos sie musi napic to nie umrze na zawal a najwyzej na alkoholizm!Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Mariuszek2

Ja po zawale i wszczepieniu stenta 5 lat temu, też nie piłem prawie rok, bo sie bałem. Palenie oczywiście rzuciłem. Co do alkoholu to teraz piję normalnie czyli tak jak przed zawałem i czuję się wyśmienicie. Normalnie tzn. jak dla mnie to max. 0.5 literka na główkę (:

Odnośnik do komentarza

W maju 2013 miałem wstawionego jednego stenta,po tygodniu zawał.Czerwone wino jest ok,piwo be,wódka i wchiskacze też ok.Mam 40 ojciec mój zmarł w wieku 43 -zawał.Mam wieńcówke (choroba genetyczna)całe życie coś ćwiczyłem i dalej ćwicze.Wyniki krwi idealne cholesterol mimo wieńcówki również.Palenie to może 5procent przy złej genetyce i każdy normalny człowiek to wie,oczywiście dobrze jest żucić.Pamiętajcie każdy ma swoją świeczke zapaloną i może mamy jakiś procent żeby to zmienić.Ludzie giną w wypadkach -nie z ich winy,mają raka płuc-mimo iż nie palili.itd

Odnośnik do komentarza
Gość Stanislaw 59

Witam Panstwa !. 4 dni temu wstawili mi dwa stenty iczekam ( dwa tygodnie ) na nastepne dwa ktore maja wstawic. Ktos kto mial dusznice bolesna to nie musze mu tlumaczyc jaki jestem teraz szczesliwy ze sie juz tak nie mecze !!. Co sie zas tyczy alkocholu to nie nalezy przesadzac ani w jedna ani w druga strone !!!!. Bowiem lampka wina,1-2 piwka czy 2-3 kielonki wodki(czystej) naprawde jest do przyjecia dla kazdego organizmu. Oczywiscie * co za durzo to i swinia nie chce**- i tego nalezy sie trzymac.Alkohol jest dla ludzi ( zdrowych czy chorych ) oczywiscie ludzi rozumnych. Nalezy tylko stosowac proporcje indywidualne do kazdego organizmu i to jest cala filozofia, bowiem kazdy organizm reaguje inaczej. Tyle mojego konentarza. Zycze wszystkim *sercowcom * zdroweczka !!!!!!

Odnośnik do komentarza
Gość bendiks stendix

Tak mam wszczepione trzy za pierwszym razem dwa po roku trzeci i jakoś funkcjonuję. owszem trzeba uważać na siebie szczególnie w czasie terapii lekami przeciwzakrzepowymi ale tak naprawdę można wiskacz z kolą wypić kilka razy miłem taką przyjemność i nic się nie dzieje. pozdrawiam wszystkich stendowców.miażdzycowców i wasze zdrówko

Odnośnik do komentarza

Stent alkohol - w zależności jaki alkohol. Włosi piją wina oczywiście te dobrej jakości przeważnie do obiadu i kolacji. Wina częściowo niwelują tłuszcz. Licząc kalorie - butelka piwa jasnego pełnego 0,33 l zawiera 230 kcal natomiast kieliszek wina czerwonego słodkiego 120 ml (0,12 l) 115 kcal To wino jest najbardziej kaloryczne podawane do deserów, których to deserów ze względu na cholesterol powinniśmy unikać. Ale nie win. Wina te dobrej jakości spożywane były od dawna - różnego rodzaju miody pitne i różnego rodzaju nalewki działały wręcz pozytywnie na nasz organizm. jak np nalewka z Aronii czy Głogu mających korzystny wpływ na nasze serce, a w połączeniu tych nalewek dających nawet lecznicze działanie i poszerzanie narządów wieńcowych. Oczywiście pitych nie na szklanki :-) a raczej na łyżeczki i to przed lub po śniadaniu. Radzę poczytać o działaniu różnych rodzajach nalewek ich zastosowaniu w medycynie ludowej np. takich jak dzika róża czy Melisa. Tak więc alkohol sam w sobie nie jest wrogiem organizmu spożywany w celach leczniczych. Papierosy ??? no cóż dobra sprawa nawet te e-papierosy dla tych, którzy marzą o zobaczeniu tej pani z kosą w najbliższym czasie. Lub zmierzyć swoje siły i prędkości działania naszych służb medycznych. Skąd wiem? Sam doświadczyłem i wszczepieniu stenta i papierosów i dobrego tłustego jedzenia (ważę 82 kg) przy długich spacerach i średnim wysiłku fizycznym. Zatem powodzenia w podejmowaniu odpowiednich decyzji. Proszę nie brać tego co napisałem jako straszaka kogokolwiek - bowiem pisanie o obciążeniach genetycznych to nie do końca jest prawda. Prawda jest taka, że genetyka a nasz styl życia mogą wydłużyć lub skrócić naszą drogę do zawału.

Odnośnik do komentarza

Witajcie, 7 października miałem zawał stemi z uniesieniem st. 4 zatrzymania w jaretce 4. Potem po kolo grafia jedno, migotanie przedsionków, zakrzep. Żyje. Tobie wino domowe od lat nie jakieś skorwys.... ko mocne, tylko zwykle, szklankę wieczor pije z aroni. Jak w ciągu dnia mam jakieś bóle, wieczor mi przechodzą wiadomo minimum alkocjoku ciut poszerza naczynia. Żadne to picie bo szklankę pije z półtora godziny. Biorę brilique, statyny acard...  Za zdrowie Wasze i nasze. 🤘

Odnośnik do komentarza

25,08,2023 wyszedłem ze szpitala po zawale ,wieńcówka ,człowiek się nie szanował to i go walnęło mam 61 ,ale 6 lat temu miałem badania i serce było jak dzwon,nawet lekarz się dziwił że serducho lepsze od trzydziestolatka ,zmieniłem pracę na autobusy żaden wysiłek praca nóg i rąk to żadna praca ,i to był błąd ,6 lat wystarczyło aby miech urósł i brak aktywności fizycznej ,cholesterol 400 i do tego cukrzyca typu B, żuciłem pety po 41 latach jarania dietka i jest okey cukier 118 to nieźle przy tym co było 196 ,a czy czasem się napiję w poniedziałek zapytam lekarza ,jak powie że nie to trudno ,mam dla kogo żyć pozdrawiam zawałowców i dbajcie o siebie życie jest kruche

Odnośnik do komentarza

25,08,2023 wyszedłem ze szpitala po zawale ,wieńcówka ,człowiek się nie szanował to i go walnęło mam 61 ,ale 6 lat temu miałem badania i serce było jak dzwon,nawet lekarz się dziwił że serducho lepsze od trzydziestolatka ,zmieniłem pracę na autobusy żaden wysiłek praca nóg i rąk to żadna praca ,i to był błąd ,6 lat wystarczyło aby miech urósł i brak aktywności fizycznej ,cholesterol 400 i do tego cukrzyca typu B, żuciłem pety po 41 latach jarania dietka i jest okey cukier 118 to nieźle przy tym co było 196 ,a czy czasem się napiję w poniedziałek zapytam lekarza ,jak powie że nie to trudno ,mam dla kogo żyć pozdrawiam zawałowców i dbajcie o siebie życie jest kruche

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×