Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Uciskowy ból głowy, ból w klatce piersiowej i niedowład ręki


Gość Adam1233

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Adam1233

Witam, Mam 21 lat od jakiegoś czasu obserwuję u siebie niepokojące objawy. Zaczęło się w październiku zeszłego roku od bardzo szybkiego bicia serca, potem parę dni bolało mnie w klatce sercowej. Poszedłem do kardiologa zrobiłem EKG. Wszystko w porządku. Myślałem że sprawa skończona. Jednak niedługo potem dopadły mnie bóle głowy, bóle do których nie byłem przyzwyczajony. Uciski, jakby skakanie żył w głowie, czasem pulsujący przeszywający. Udałem się do neurologa po pobieżnym badaniu stwierdził że raczej nic mi nie jest i zalecił zdjęcie RTG kręgosłupa. To był okres sesji więc trochę olałem sprawę i w końcu nie zrobiłem tego RTG. Bóle głowy minęły zaczęły się z kolei bóle w okolicach klatki piersiowej + wrażenie niedowładu ręki (coś jakbym nie mógł z całej siły zacisnąć dłoni.) Od paru dni znowu czuję ból głowy tym razem umiejscowiony w jednym miejscu nad uchem. Zaczęło się pare dni temu od czegoś co mi się kojarzy z uczuciem łaskotania w głowie(?!) Teraz przeszło w stały ucisk w okolicy prawej skroni. Jestem strasznie rozbity i nie wiem co mam robić. Podejrzewałem u siebie już wszystkie choroby od zatorowości płucnej po SM. Teraz znowu jestem na etapie strachu przed nowotworem mózgu. Wiem że to pewnie nic poważnego ale strasznie dezorganizuję mi to życie nie pozwala się skupić. Nowotworu boję się tak że nie mogę od paru dni zasnąć. Zapisałem się znowu do neurologa, wiem że nic mi nie powie nowego ale już sam nie wiem co mam robić :/ Wiem że takich historii setki ale jestem trochę osamotniony ze swoim problemem. Pozdrawiam Adam

Odnośnik do komentarza
Gość monikaaa

Witaj. Wiem, że takie bóle mogą mocno przeszkadzać w codziennym życiu. Ja od kilku lat choruję na migrenę i również zdarzały mi sie odrętwienia dłoni czy nawet calej ręki. Dopiero od kilku miesięcy jestem pod stałą kontrolą naurologa, mam przepisany Sumamigren i staram się zwracać uwagę na to co jem, bo jak się okazało tłuste potrawy są źle przyjmowane przez mój organizm. Sama nigdy bym się tego nie domyślila, fakt faktem, że trafiłam na b dobrego neurologa, który zajął się dokładnie moją osobą. Jeśli chodzi o nowotwór to wiem, że w dzisiejszych czasach ciężko jest o nim *nie myśleć* ale wydaje mi się, że nie możesz się tak nakręcać...bo psychicznie się wykończysz. Z tego co wiem, przy nowotworze osoby mocno tracą na wadze i ich objawy stają się coraz gorsze. Pójdziesz do lekarza, poproś o dokładne zbadanie, może też pod kątem migreny i zobaczymy co Ci powie. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Adam1233

Dzisiaj dostałem wyniki MRI i wcale się nie uspokoiłem ;/ Możecie coś o nich napisać? Badanie MR głowy uwidoczniło niewielki (4x2mm) obszar nieprawidłowego sygnału w przykomorowej istocie białej lewj półkuli mózgu. Podobna drobniejsza(3x3) zmiana widoczna jest na tym samym poziomie po prawej stronie. Zmiana o analogicznym sygnale (6x3) mm zlokalizowana jest przy podstawie rogu tylnego prawej komory bocznej. Mniejsze podobne zmiany widoczne są przy lewym rogu potylicznym. Całość obrazu niespecyficzna. W różnicowaniu należy uwzględnić obecność naczyniaków żylnych. Wskazane badanie kontrolne po 3 miesiącach(wtedy ze wzmocnieniem kontrastowym) Poza tym nie stwierdzono zmian ogniskowych w obrębie mózgowia. Nie stwierdzam cech procesu demielizacyjnego. Struktury osiowe i struktury dolnego dołu czaszki bez zmian. Położenie migdałków móżdżku prawidłowe. Nieznaczna asymetria szerokości komór bocznych(prawa nieco szersza) - wariant rozwojowy Przymózgowe przestrzenie płynowe prawidłowe.

Odnośnik do komentarza

Byłem z tymi wynikami u neuro. Powiedział że nie ma się czym przejmować. Że te zmiany na pewno nie są przyczyną moich dolegliwości. A ich pochodzenie jest pewnie naczyniowe. Dodał jeszczę że gdyby zmianom towarzyszyła demielinizacja to można by podejrzewać SM ale w MRI nic takiego nie wyszło. Tak czy tak powtórzę badania jeszcze za 3 miesiace tak dla pewności. A co do moich dolegliwości, to drętwienie ręki czasami się pojawia.Szczególnie drętwieje mi ręka przy korzystaniu z myszki. Drętwieje mi mały palec i część dłoni pod nim. Pobolewa mnie czasami w klatce piersiowej po prawej stronie. Głowa mniej boli. Nie wiem iść z tymi bólami w klatce do lekarze kolejny raz? Zresztą te bóle w klatce raz są raz nie ma. Po wysiłku fizycznym się szczególnie nie nasilają. Samemu przede mną tak głupio po lekarzach łazić w tak młodym wieku. Może to faktycznie nerwica. Sam już nie wiem.

Odnośnik do komentarza

Mam pytanie:( najpierw czulam mrowienie w prawej rece i chlod, teraz lapie mnie za prawa noge,mam drgawki, wykreca mi palce u nogi i spina miesnie. a na dodatek czuje swoje tetnice szyjne jak pulsuja kiedy to sie zaczyna.. czasem nawet czuje jakby ktos polorzyl mi cos ciezkiego na glowie i kluje mnie lekko w sercu. a kiedy schylam glowe do klatki piersiowej czuje mrowienie w obu rekach od lokci w gore. czy to moze byc ucisk na nerwy w odcinku szyjnym?? prosze pomuzcie:( jestem za granica i nie moge dogadac sie z lekarzami. dziekuje chcialam jeszcze dodac ze lubie zapalic sobie marihuane.. tzn. lubialam:/ od tygodnia biore lek co-dydramol jak tez odrzucilam palenie. Widze poprawe ale nie wiem czy po leku ktury dali mi tu ci durni lekarze czy od tego ze nie pale..:( czy marichuana wplywajac na uklad nerwowy itp. przy ucisku na nerwy zagraza mojemu zdrowiu??

Odnośnik do komentarza
Gość Adam1233

Ehh, to znowu ja. Głowa mnie już nie boli. Zaczęło się znowu z klatką piersiową. Ból po prawej stronie i przeźroczysta plwocina. Zero kaszlu i duszności. Po prostu ból i odchrząkiwania przeźroczystej flegmy. Oczywiście poszedłem do lekarza - nerwoból. Dzisiaj zrobiłem sobie zdjęcie RTG klatki piersiowej przepisane mam jeszcze badania krwi. Oczywiście ubzdurałem sobie że mam raka płuc. Jestem przerażony, choć wiem że to irracjonalny lęk. Po pierwsze mogę oddychać pełną piersią a lekarz w badaniu osłuchowym nic nie słyszy. RTG pewnie też wyjdzie czyste. Ale myśli które się kłębią w mojej głowie nie pozwalają mi normalnie funkcjonować. Cały czas boję się że umrę, że to rak. Że te drobne zmiany o których mowa w wynikach MRI to przeżuty. Załamka totalna jednym słowem. Jestem rozstrzesiony i strasznie zmęczony. Wszyscy mi mówią żebym się nie przejmował że nic mi nie jest. A ja nie mogę się wsiąść w garść. Tylko cały czas sprawdzam czy mogę odetchnąć pełną piersią, czy nie powiększone mam węzły chłonne. Oszaleć można.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×