Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Skoki ciśnienia, lęk i drętwienie ciała a nerwica


pawelw1983

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Od kilku miesięcy zmagam się z pewnymi problemami. Wszystko zaczęło się w lutym - miesiąc po śmierci bliskiej mi osoby. Początkowo nie zwracałem na to zbytnio uwagi gdyż choruję na nadciśnienie i myślałem, że to jest efekt nerwów. Dwa, trzy razy dziennie nachodziły mnie dziwne skoki ciśnienia, które objawiały się uczuciem jakby ktoś podłączył mi prąd do głowy. Po tym następowała faza lęku, że może mi się coś stać. Towarzyszyło temu drętwienie ciała. Taki atak utrzymywał się kilka - kilkanaście minut. Pewnego razu trafiłem na SOR z ciśnieniem 170/120 i cały odrętwiały. Po przyjęciu zmierzono mi ciśnienie i wynosiło 140/70, a całe odrętwienie zniknęło. Przeleżałem całą noc i zostałem wypisany. EKG również nic nie wykazało. W końcu po dwóch tygodniach dostałem się do swojego rodzinnego, który zalecił kolejne EKG, USG jamy brzusznej, które nic nie wykazały. Dostałem skierowanie do hipertensjologa, który również stwierdził, że jest wszystko w porządku i moje problemy wiążą się z wadą kręgosłupa. Znowu wróciłem do rodzinnego, który przepisał mi Hydroksyzynę, żeby hamować układ współczulny odpowiedzialny za wzrost ciśnienia. Lekarz wzrusza ramionami bo nie wie co to jest, mało tego on nawet nie słucha tego co do niego mówię. Po Hydroksyzynie nie trapią mnie takie dziwne skoki, ale nadal pozostało to dziwne uczucie w głowie choć nieco lżejsze. Przy tym nadal miewam drętwienie ciała, lęki przed czymś złym, a dłonie momentalnie robią mi się lodowate. Dzisiaj rano obudziłem się z silnym kłuciem z lewej strony głowy. Po kilkunastu minutach wszystko przeszło. Najgorzej jest gdy jestem sam, gdy jest ponuro i pada deszcz. Natomiast gdy pogoda jest ładna czuję się jak nowo narodzony. Może ktoś z was ma podobne objawy, bo dla mnie jest to już męczące i nie wiem gdzie szukać pomocy. A zanim dostanę się do neurologa to minie jeszcze trochę czasu. Pozdrawiam Paweł

Odnośnik do komentarza

Witaj Pawle, proponuję Ci wybrać się do Poradni Zdrowia Psychicznego i porozmawiać o Twoich objawach z psychiatrą. Objawy, które opisujesz wyglądają na ataki paniki. To taki silny, nagły, nieuzasadniony, nieracjonalny lęk. Stan taki może sam nie minąć, nawet się nasilić i należy go odpowiednio leczyć. Hydroksyzyna nie jest najlepszym pomysłem, bo silnie uzależnia. Psychiatrzy nie gryzą, zapewniam:) a życie może stać się łatwiejsze. Z wizyty u neurologa nie rezygnuj, zawsze warto sprawdzić wszystkie możliwości:) Pozdrawiam, M.

Odnośnik do komentarza

Wizyta u neurologa wniosła jedynie kolejne zdjęcie RTG do mojej historii choroby. Lekarz podejrzewa problemy z kręgosłupem szyjnym (zdjęcie cokolwiek wykluczyło - chociaż w tym wypadku lepszy jest MRI). Na razie dostałem Nasiwil i Mydocalm, nie wiem czy mi to pomaga czy po prostu tłumi dolegliwości. Na chwilę obecną jest duża poprawa, zmniejszyły się uciski od szyi do głowy i ręka już nie drętwieje. Następna wizyta w przyszłym tygodniu i zapewne dostane skierowanie na TK albo MRI bo zdjęcie nic nie wykazało. Zapomniałem dodać w poprzednim poście, że 12 lat miałem wypadek samochodowy i pęknięcia Th10 i Th11. A dokładnie rok temu miałem neuralgię szyjną i przez miesiąc nie mogłem ruszyć głową, ani spać, ani leżeć, ani siedzieć. Możliwe, że to wszystko miało wpływ na to co się obecnie dzieje. Rozmawiając ze znajomym lekarzem - radiologiem - stwierdził, że gdy kręgosłup zaczyna dawać o sobie znać, to moja psychika automatycznie wmawia sobie, że coś złego się dzieje i stąd to ciśnienie i różne lęki. Również poradził mi wybrać się do poradni psychiatrycznej.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×