Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Kołatania, ablacje - okiem dochtora


Gość Oskar Kowalski

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Jestem Agnieszka i mam 16 lat .Chciałabym zapytać doktora o dodatkowe skurcze serca. Przed kilkoma dniami byłam u lekarza pierwszego kontaktu i opisałam mu moje dolegliwości tak właściwie to poszłam bo mama mi kazała . Oczywiści standardowe badania , osłuchała mi serce i powiedziała że będzie potrzebne badanie EKG . Po zrobionym badaniu odczytała z niego że występują dodatkowe skurcze serca nie chciała mówić co z nimi i jak tylko skierowała mnie do kardiologa powiedziała że będą potrzebne dodatkowe badania.Wybieram się do kardiologa we wtorek ale mam obawy że może wyjść coś poważnego. Chciałabym również zapytać o to jakie badania dodatkowe mogą mi zrobić? proszę o odpowiedź. Z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza

Agnieszko. Nie jestem kardiologiem, ale z własnego doświadczenia wydaje mi się, że chodzi przede wszystkim o badanie, które rejestruje dłużej pracę serca (tzw. Holter). To takie małe pudełko, które nosi się ze sobą zazwyczaj 24 godziny na dobę (można i dłużej). Do ciała są przypięte kabelki. Może nie jest to zbyt wygodne, ale nic nie boli, podobnie jak EKG. Dzięki takiemu zapisowi lekarz dokładniej może określić ile i jakich zaburzeń masz. Niekoniecznie muszą one być od razu jakieś poważne. Jesteś w wieku kiedy rośniesz, zmieniasz się. Być może to co Ci dolega, to tylko przejściowe problemy związane z okresem dorastania. Może masz za mało magnezu albo innego pierwiastka, może masz anemię? Być może potrzebna będzie morfologia, poziom pierwiastków niektórych, może poziom hormonów tarczycy albo jeszcze jakieś inne badania z krwi. Może będzie potrzebne UKG serca (to takie badanie jak USG brzucha, też nie jest straszne). Będzie można wtedy obejrzeć serce. Być może już po takich nieskomplikowanych badaniach lekarz będzie mógł postawić diagnozę. Warto iść do kardiologa i dla swojego spokoju to sprawdzić. Lekarz pierwszego kontaktu nie powiedział Ci co to za zaburzenia, pewnie nie dlatego, że są straszne, ale po prostu aż tak się na tym nie zna. Od tego są specjaliści. Wysypiaj się, jedz wartościowe posiłki, nie pal, nie pij :).

Odnośnik do komentarza

Witam Mam nadzieję, że doczekam się na forum wizyty Dr Kowalskiego do którego mam prośbę o doradzenie co mam robić. W listopadzie przebywałam na Oddziale Kardiologii celem badania elektrofizjologicznego i ewentualnej ablacji z powodu rozpoznanego zespołu preekscytacji (w zapisach ekg stacjonarnych oraz Holterze ekg stwierdzono zapisy z cechami preekscytacji). Widoczna była fala delta. W dniu 29.11.10 wykonano badanie elektrofizjologiczne w trakcie którego nie wyindukowano arytmii oraz nie uwidoczniono przewodzenia przez pęczek Kenta oraz cech rozdwojenia węzła przedsionkowo-komorowego (podejrzenie obecności drogi dodatkowej o długiej refrakcji). Mówiono, że są skurcze nadkomorowe. Zabieg trwał około 1 i 1/2 godziny i zaniechano dalszego szukania, gdyż celem uwidocznienia przewodzenia przez pęczek Kenta (nie uwidoczniono) podano mi 12 mg Adenozyny (poprzedzonej 200mg HC z uwagi na astmę) zaczęłam się potwornie dusić . Podano mi 2 amp. Salbutamolu, tlen, po jakimś czasie uspokoiłam się i zabieg zakończono. Przy zabiegu zastanawiano się czy pęczek Kenta nie uległ zniszczeniu po jakimś stanie zapalnym w sercu (czego nie miałam).Nadmieniam, że na ablację wyraziłam zgodę, gdyż betablokery (Biosotal, Bisoratio) powodują mi zaostrzenie atopowego zapalenia skóry, skurcz oskrzeli (astma), cierpnięcie nóg. Bez leków moje serce biło różnie (tak jak chciało) obecnie przeszło na częstoskurcz 110-120 uderzeń na min. a wtedy nie uwidacznia się fala Delta. Zlecono mi Isoptin, wcześniej Rytmonorm, lecz leki te powodują u mnie kołatania. Obecnie lekarz pierwszego kontaktu zlecił mi Nebispes 5mg, po którym czuję się dobrze i tętno około 70 na min, lecz odczuwam skutki uboczne (może mniejsze). Betablokery zażywam od 20 roku życia i myślałam, że się od nich uwolnię. Doceniam wiedzę i starania lekarzy robiących mi zabieg, ale proszę mi doradzić, czy próbować jeszcze dalej w innym szpitalu np. ( Kraków J. Pawła), gdyż tutaj gdzie miałam zabieg wykonuje się ablację od 2 lat i (podobno) tylko 3 zabiegi na miesiąc, pod nadzorem dr z Krakowa. Serdecznie dziękuję za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza

Aga, proszę bardzo. Moja córka miała w wieku 15 lat wrażenie, że serce robi jej fikołki, że wali okropnie i porobiła właśnie takie badania jak Ci pisałam. Okazało się, że problemem były kiepskie wyniki krwi. Kiedy krew zaczęła się poprawiać to i serce się uspokajało. Napady miała coraz rzadziej. W sumie, to od wyrównana wyników do sercowego spokoju minęło jeszcze kilka miesięcy, ale było coraz lepiej. Okazało się, że przy pełnej lodówce też można wpaść w anemię, choć córka nigdy się nie odchudzała. Chyba po prostu rosła, miała obfite miesiączki, czasem zamiast normalnej kolacji zjadła bądź co... i wystarczyło. Chyba też trochę za mało piła i może była trochę odwodniona... niby nic a wystarczyło do kiepskiego samopoczucia. Dbaj o siebie i rób co powie lekarz a wszystko będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza

Witam wszytkich forumowiczów. Chciałabym, żeby ktoś, kto się na tym zna, odpowiedział mi, czy biorąc jedną tabletkę lokrenu 20 mogę zajść normalnie w ciążę. Miałam jakieś pól roku temu robionego holtera bez leku i okazało się, że moje serce bije 170 razy na minutę, mam wypadanie płatka zastawki i wystąpują skurcze komorowe - 127. Martiwię się tym ,niby zazywanie lokrenu mnie trochę uspakaja, ale chciałabym załozyć normalną rodzinę i wziąć się w garść, bo to serce przeszkadza mi w życiu prywatnym i studiowaniu, nie wiem. Proszę o odpowiedź. Lekarze mówią, że to nic takiego i polecają uprawianie sportu. bagatelizują ten problem, a ja się z tym dobrze nie czuję, zwłaszcza że czytałam o jakiejś nagłej śmierci sercowej i strasznie się tym przejmuję. czy to naprawdę jest takie nic?! z góry dziękuję za zainteresowanie!

Odnośnik do komentarza

Doroto, pewnie gdybyś miała jakąś niebezpieczną przypadłość sercową, mogącą powodować nagły zgon sercowy, to lekarze by Ci to powiedzieli. Podejrzewam, że takie nagłe zejście z tego świata zdarza się osobom, które nie badały serca i pierwszym objawem jakiegoś schorzenia była właśnie śmierć. Twojemu sercu kardiolodzy się przyjrzeli i niczego nie znaleźli. Skoro mówią, że to co masz, to nic, to widocznie to nic. Wypadanie płatka, z tego co czytałam kiedyś, ma dość dużo ludzi. Najczęściej nie daje ono dolegliwości. Dodatkowych skurczy komorowych masz mało. Pewnie tak może być. Twoje kiepskie samopoczucie wynika chyba z tego wysokiego pulsu. Jak zrozumiałam, te uderzenia są zupełnie prawidłowe, tyle że zamiast 70 jest ich 170 na minutę. Słuchaj lekarzy i ćwicz :). Nie pisałaś nic o badaniach krwi. Pewnie miałaś robione. Jeśli nie, to może dobrze sprawdzić morfologię, elektrolity, hormony tarczycy. Moja córka miała kiedyś też szybki puls a winowajcą była niewielka anemia. Po pół roku od rozpoczęcia leczenia anemii wszystko minęło. Pamiętam, jak opowiadała o fikołkach serca i takich tam. Co do leku i ewentualnej ciąży to nie mam pojęcia. Pytaj lekarzy czy ten lek jest bezpieczny dla płodu.

Odnośnik do komentarza

Witajcie, jestem nowa na forum, choć problem arytmii mam od kilku lat. Od 2 lat zajęłam się tematem bliżej, gdyż holtery wykazały od 7000 do ponad 30000 uderzeń komorowych na dobę. Do tego bóle w klatce, uściski, duszność, omdlenia i chwilowe utraty świadomości podczas kołatania... W echo serca widoczne są struny rzekome. Zadzwoniono ostatnio do mnie z Wojskowego Instytutu Medycznego z W-wy z Szaserów. Czy ktoś z Was miał tam ablacje??? Podpowiedzcie jak się przygotować, na co zwrócić uwagę... i czy ktoś z Was ma podobne wyniki jak ja ??? Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza

Ja miałam też bardzo dużo dodatkowych skurczy komorowych. W holterach, na podstawie których kwalifikowano mnie do ablacji, było ich ponad 20000 a po latach czekania na zabieg to chyba było ich już z 70000 na dobę. Nie sprawdzałam już tego w badaniach, ale po każdym normalnym skurczu miałam dodatkowy przez całą dobę chyba, siedem dni w tygodniu. O strunach pierwszy raz słyszę, ale we wszechwiedzącym necie jest, że to taka uroda. Ablację miałam w maju. Serce uspokoiło się po jakichś czterech miesiącach (teraz wyszła inna arytmia, ale chyba niezależna od tamtych zaburzeń). Ja miałam ablację w Zabrzu. Do samego zabiegu jakoś specjalnie nie trzeba było się przygotowywać. Z tego co pamiętam to byłam tylko na czczo rano w szpitalu, tego samego dnia zabieg. U mnie trwał bardzo krótko. Od wyjścia z sali do powrotu minęła jakaś godzina. Potem kilka godzin leżenia, żeby nie krwawiło miejsce wkłucia. Z tego co mi się wydaje, akurat te dodatkowe komorówki są łatwiejsze do wyablowania, skuteczność zabiegów jest wyższa i mniej powikłań niż np. przy ablacjach w zaburzeniach nadkomorowych. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to żeby zabrać do szpitala wszystkie badania jakie się ma... nie zaszkodzi a może akurat się przydadzą. Wiadomo, że każdy z nas mniej czy bardziej się denerwuje.

Odnośnik do komentarza

E dytko, moje dotychczasowe badania lekarze już widzieli, a właściwie ich skany i dlatego też zostałam przyjęta na oddział. U mnie w sumie ponad 20% uderzeń serca idzie z komory. Podobno struny mogą być dodatkową drogą przewodzenia... ale słabo się na tym znam. Do tego mam jakieś niedomykanie płatków i wiotkie zastawki - ech, wrak człowieka :) Zastanawia mnie tylko, że tak wiele osób przechodzi po 2-4 zabiegi i i tak nie zawsze jest ok...??? I po jakim czasie od jednej ablacji jest kolejna??? I co oznaczają skróty AVNRT WPW...???

Odnośnik do komentarza

O AVNRT jest np. tu: http://www.kardioserwis.pl/page.php/1/0/show/383/nawrotny_cz%C4%99stoskurcz_w%C4%99z%C5%82owy_avnrt.html o WPW jest np. tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Wolffa-Parkinsona-White%27a Może uda się przy jednej ablacji skutecznie załatwić sprawę. Już tam lekarze wiedzą co i kiedy i jak robić, żeby było jak najlepiej.

Odnośnik do komentarza

Aaa... o tych badaniach to pisałam, żeby zabrać je ze sobą do szpitala. Tam gdzie ja byłam, mimo że wcześniej lekarze też przecież widzieli wszystkie i kierowali na zabieg, to mimo to, chciano, żebym ze sobą zabrała całą dokumentację medyczną. Podejrzewam, że lekarzowi robiącemu ablację łatwiej, kiedy może przed zabiegiem zobaczyć dokumentację. Czasem ktoś inny kieruje na zabieg a ktoś inny robi. Nawet gdyby ten sam lekarz robił ablację, to przecież nie jest on w stanie pamiętać wyników wszystkich pacjentów. Papiery ciężkie nie są i moim zdaniem lepiej zabrać. Najwyżej się nie przydadzą.

Odnośnik do komentarza

Witajcie, wróciłam z Wojskowego Instytutu Medycznego w W-wie (ul.Szaserów). Jestem po diagnostyce...i jednak ablacja... Dziwnie się czuję, bo czekam na przydzielenie terminu...i wisi to troszkę jak wyrok. Rytmonorm mam odstawiony, więc z leków biorę tylko magnez i potas...i z tym też mi dziwnie :) Zdam relację jak już będę coś wiedzieć więcej lub gdy będę *po*. A teraz czekam na wszelkie sugestie, rady i podpowiedzi jak się do tego przygotować mentalnie i fizycznie :) Trzymajcie kciuki!

Odnośnik do komentarza
Gość Anuuuuuula

Hej Wszytskim, Mnie też męcza skurcze komorowe- do 12 000 na dobę( w 1 holterze 15 000, na jednym jakimś cudem 2300) i coraz więcej myślę o ablacji, ale znam osobę, dla której ona sie bardzo źle skończyła:( nie wiem czy najpierw nie zajść w 2 ciążę....... Ja tez mam strunę rzekomą....czy ona reczywiście może być winowajcą?

Odnośnik do komentarza
Gość aniamroz24

Annnnula co ty piszesz kochana. idz na ablacje. ja jestem po i dobrze sie czuje. porozmawiaj z lekarzem o swoich obawach. po prostu sa rozne arytmie w roznych miejscach a nawet kilka ognisk. moze ta osoba wlasnie miala cos trudnego. trzeba sie leczyc a ablacja to jedyne dobre rozwiazanie. ja mam niedlugo holtera i bede wiedziec czy czeka mnie drugi zabieg mam nadzieje ze nie. pozdrawiam cie i odezwij sie co zdecydowalas. ania

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie, mam problem, może macie jakiś pomysł... Mam 18 lat. Kilka dni temu przeszedłem jakąś małą infekcję wirusową - katar, ból głowy, gardła, stan podgorączkowy - trwała może 3 dni i wyleczyłem ją fervexem. Nie wiem czy to ma cokolwiek wspólnego. Od 4 dni ciągle wali mi serce, tętno waha się tak od 80 do 110, ale nawet nie chodzi o częstotliwość tych uderzeń tylko rzeczywiście moc, to serce wali cały czas tak porządnie. Czasami pojawia się delikatne kłucie i ból w nadbrzuszu. Przez cały czas jestem strasznie słaby. Byłem u lekarza w 3 dni tego, kiedy już naprawdę źle się czułem. Ledwo dojechałem. Zrobił mi ekg, morfologię, troponinę, TSH i CRP. Wszystko wyszło w normie. W EKG tylko tachykardia i jakiś niepełny blok prawej komory pęczka Hisa, ale lekarz mówi ze to głupota. Przepisał mi 3 x dziennie propranolol 20 na 3 dni. Pierwszą tabletkę podał mi w szpitalu i rzeczywiście wtedy czułem tę różnicę, że to serce mi zwolniło. Ale cały czas odczuwam mocną akcję serca, silnie mi wali i dosyć często. Przeszkadza mi po prostu w skupieniu nawet. Poza tym do momentu wzięcia propranololu miałem ciśnienie w granicach 150/90 - 160/90, od kiedy wziąłem pierwszy raz i potem następną ciśnienie powoli się regulowało. Poza tym mam refluks dosyć silny, 3. stopnia, tak od roku. Ale biorę gasec i wszystko jest ok. Pomóżcie, lekarz kazał przyjść za 2 dni i powtórzyć OB i TSH. Nie wiem, co w ogóle teraz robić? Może warto zrobić rentgen klatki?!

Odnośnik do komentarza

Lek który dostałeś jest przede wszystkim przeciw uczuleniowy, po takich lekach chce się spać. Weź ziołowy lek np sadomix, te leki nie działają od razu, wyłączyć panikę, włączyć rozum i pozytywne myślenie. Nerwica potrafi zawężać naczynia krwionośne, a co za tym idzie fatalne samopoczucie i słabość.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×