Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Kołatania, ablacje - okiem dochtora


Gość Oskar Kowalski

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Aldona! Ja po pierwszej ablacji dostałam infekcji - przeziębiłam się w szpitalu. Temperatura była podwyższona. Po drugiej temp. bardzo skakała od 36,4 - 37,6 mimo, że nie byłam już przeziębiona. To zatem pewnie normalne. Może poprostu organizm dochodzi do siebie i tyle. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Witam!!! Dzięki dziewczyny. Uspokoiłam się dzwoniłam też do mojej Pani dr powiedziała że narazie jeśli się nic niedzieje i czuję się dobrze to spokojnie. Jeśli będzie się przeciągać to mam zrobić dla uspokojenia morfologię OB CRP
Odnośnik do komentarza
Witaj!!! Kasiu proszę uwierz mi i nie bój się ablacji to wielka szansa na normalne życie bez bomby w sercu. Ja do 05.03. byłam w takiej samej sytuacji jak ty. Mam 29 lat z całego serca pragnę mieć słodkiego zdrowego dzidziusia i zdecydowałam sie to jest już za mną teraz tylko muszę czekać na efekty. Apeluję do wszystkich którzy są przed zabiegiem i do tych którzy dowiedzieli się o konieczności ablacji bez chwili wahania podejmijcie decyzję o zabiegu. Dziewczyny które są młode i palnują zajść w ciążę nie czekajcie ABLACJA daje nam światło na upragnione macierzyństwo. Możecie powiedzieć że łatwo mi teraz mówić bo jest to już za mną - nie ja bałam się okropnie i zupełnie niepotrzebnie chcę wam tego oszczędzić. Chcę wykrzyczeć to całemu światu Ablacja to nasza szansa na życie na pełnych obrotach bez ograniczeń na zdobywanie szczytów na normalne życie bez lęku że w każdej chwili może nas złapać atak, Trzymam kciuki za wszystkich Twardzieli:)))
Odnośnik do komentarza
do kasia natalka:jestem trzy tygodnie po ablacji tez mialam obawy bo moje czestoskurcze nie były czeste i bardzo uciążliwe ale sie zgodzilam,powiem tak na dzien dzisiejszy żałuje swojej decyzji czuje sie żle, a tzw.potkniecia serca o których większość mówi są jeszcze bardziej dokuczliwe niż przed zabiegiem,praktycznie po każdym wysiłku serce daje o sobie znac czego przedtem nie bylo,mam nadzieje ze to ustąpi,bo nie chcialabym, aby okazalo sie, że sobie zaszkodzilam...niczego ci nie sugeruje,każdy organizm jest inny ale skoro pytasz o opinie...niedługo jade na badania kontrolne moze one cos wyjaśnią to z chęcią opowiem,pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Pan Arek z 16.03: Radziłbym jednak skorzystać z lekarza. Napewno musi Pan kontrolować ciśnienie w domu. Może lek nie wystarczył i nadal jest zbyt wysokie? A do oceny *kołatań serca* pewnie będzie Pan miał zlecony holter. Zachęcam. Oni tam w tych Stanach dadzą radę... (tak myślę)
Odnośnik do komentarza
Pani Ania: z reguły zalecamy po ablacji pacjentom pojawienie się na kontrolnej wizycie miesiąc po ablacji. Je sli wtedy wszystko jest ok* nie ma ograniczeń w aktywności fizycznej. Ale taką opinię może wydać wyłącznie lekarz, który Panią zna - czyli wie, czy nie ma jakichś innych przeciwskazań do np kręcenia na rowerze. A pojedyncze kołatania powiinny juz ustępować. Jak zawsze - najlepiej, nejpeniej i najbezpieczniej porozmawiać z lekarzami, którzy robili zabieg. Może czasem wystarczyć telefon.. Zachęcam
Odnośnik do komentarza
Pani Kasia Natalka: Ja tam sugeruje zwłaszcza Paniom przed zajściem w ciążę ablacje. Ale każdy człowiek jest inny, inaczej toleruje arytmię. Na dodatek nie wiemy co to za arytmia... Decyzja musi wynikać z Pani przekonania i wiedzy jaką otrzymała Pani w trakcie osobistej rozmowy z lekarzem. Ja nie mogę radzić. MOże forumowicze...?
Odnośnik do komentarza
Gość NIEZNAJOMA
Jeśli chodzi o dr.O.Kowalskiego to uważam ,że jest świetnym specjalistą i ma w sobie dużo ciepła.Co prawda nie jestem jego pacjentką,ale leczy on moją mamę i dlatego poznałam go osobiście.Najważniejsze by nigdy się nie zmieniał.Panie doktorze serdecznie pozdrawiam i tęsknię za kolejnym spotkaniem miłym i pełnym naszych spjrzeń w oczy.
Odnośnik do komentarza
Gość edyta 36lat
witam!Panie doktorze zwracałam sie juz z prosba o rade 12.03.07r.wtedy Pan wyjechał wiec pozwole sobie zapytac jeszcze raz,mój synek ma 11lat,w grudniu pojawil sie u niego czestoskurcz (przechodził wtedy ciezką grype),natychmiast wykonalismy wszystkie badania oczywiscie pod okiem kardiologa dzieciecego,jednoznacznie swierdził zespół WPW (potwierdził to równiez inny kardiolog)skierowano nas na ablacje,lecz ja ciagle mam wątpliwości czy to nie za wcześnie,czy moze poczekac az bedzie starszy?A na dzien dzisiejszy poprostu oszczedzac jego wysiłek by sie nie przemęczał,chociaż to takie trudne zwłaszcza dla niego..Juz sama nie wiem co bedzie lepsze dla niego.Czytając te wszystkie opinie na temat ablacji nie spotkałam sie z przypadkiem by pisała jakaś mama dziecka po ablacji,czy to rzadkość?jesli jest ktoś w takiej sytuacji to prosze o napisanie o tym.Pozdrawiam i z góry dziękuje!
Odnośnik do komentarza
Panie doktorze czy mógł by pan napisać troszkę więcej o ablacji przy migotaniu przedsionków.Dlaczego jej skutecznośc jest mniejsza? Jestem miesiąc po zabiegu. W tym czasie miałem dwa ataki migotania. Na zabieg zdecydowałem się po dwóch i pół roku od zdiagnozowania mojej dolegliwości. Na początku ataki zdarzały się raz na 3 miesiące, póżniej coraz częściej, aż dochodziło do 3 tygodniowo. Częstotliwość ich spowodowałą, że poddałem się zabiegowi choć bardzo się bałem. Nie taki jednak diabeł straszny. Najgorsza ta wyobraźnia. Człowiek wyobraża sobie zaraz najgorsze rzeczy. Teraz jeśli będzie trzeba bez problemu zdecyduje sie na drugi zabieg. No właśnie kiedy można powiedzieć, że pierwszy nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. W moim przypadku wykonano izolację żył płucnych i podobno zabieg się udał. Podczas zabiegu miałem napad migotania ktory podczas *przypalania* został przerwany. Jednak po zabiegu zdarzają się migotania i dodatkowe skórcze. Dodam jeszcze, że biorę Rytmonorm 3x1tabl i Bisocard 1x1tabl(po ablacji miałem dośc szybkie tętno jak na mnie powyżej 80 gdzie normalnie wynosi ok 60). Oczywiście jestem pod kontrolą kardiologa. Jeśli to możliwe proszę o parę zdań odpowiedzi. Pozdrowienia i kolejne podziękowania, że chce sie tu panu być z nami i dzielić się swoimi wiadomościami. Jesteśmy bardzo wdzieczni. Gdy bym byl kobietą przesłał bym całuska a tak nie wypada.
Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena
Edyta Mój syn miał ablacje jak miał 16 lat , dziś ma 17 . musiał mieć ablację ponieważ miał również Tętniaka IAS z ubytkami (dziury w sercu - miedzyprzedsionkami)i w czasie zamykania ubytku doszło do częstoskurczu (przedtem miał 3 epizody) Lekarze uzanali że najpierw musi być zablowany . Dziś jest po ablacji i założeniu implantu Starflex-u (zestaw podwójnych parasolek - do zamykania ubytków w sercu) Czuje sie bardzo dobrze , nic mu nie dolega Sam zabieg zniósł dobrze (generalnie w ciągu 3 m-cy poddawany był 3 zbiegom , pierwszy próba zamknięcia , drugi ablacja i trzeci udany zabieg zamkniecia) Było ciężko , nie przeczę, ale czasem nie ma innego wyjścia. My mieliśmy to szczęście że trafiliśmy na cudownych lekarzy , zawdzięczamy im bardzo dużo. Nigdy nie zapomnę o tej klinice , lekarzach i pielęgniarkach mimo iż sam fakt drogi którą przeszlismy od czasu diagnozy sprawia mi ból. nasza historia w szczegółach na stronach www.sercedziecka.org
Odnośnik do komentarza
Do Pana Doktora!!! W styczniu miałam przedziwne zdarzenie, pierwszy raz w życiu. Siedziałam i nagle poczułam dziwne uderzenia serca zrobiło mi się słabo i miałam mroczki przed oczami, serce waliło jak oszalałe, postanowiłam zmierzyc sobie ciśnienie zaznacze że zawsze miałam ksiązkowe czyli 120/80, okazało się że mam 140/110 tętno 110!! Mam 24 lata, stresująca prace ogólnie wszystkim sie przejumuje za bardzo chyba :-) paliłam wtedy papierosy i mam nadwage ok 20 kg. Ruchu prawie wcale, praca siedząca. Poszłam do lekarza zrobili mi EKG lekarka powiedziała ze wyszło na nim ze bije za szybko i nierówno. Miałam zrobione badania krwi, tarczycy i elektrolitów i wszystko ok. Dostałam skierowanie Do Zabrza do kliniki kardiologi. Tam tez zrobili mi EKG juz wyszło inaczej ze bije szybko ale równo wiec nie wiem co mam o tym myśleć?? Zrobili mi echo serca w Zabrzu i powiedzieli ze wszystko ok. Kazali brac magnez itd, przestac palić i schudnać!! Byłam na L4 przez 3 tygodnie byłam tak wystraszona ze juz nawet po kilkanascie razy mierzyłam ciśnienie. Szok za tydzień jade znów do Zabrza na kontrole. Przestałam palic dzis juz 28 dzien huraaaaaaaaaaaa!!! W momencie rzucenia tetno spadło mi ze 100 do 80 a nawet 75 czyli ok. Najgorzej jest rano i w pracy to pewnie przez to jak jestem poddenerwowana tetno siega około 100!! Cisnienie mierze teraz codziennie w ramach kontroli mam w granicach 110/70 i podobnie!! Ale od czasu do czasu łapie mnie taki atak, sama nie wiem od czego sie zaczyna czy od szybkiego bicia serca czy od tego ze jest mi słabo i sie wystrasze tego, sama nie wiem. Jak mam taki atak to robi mi sie słabo potem sie wystrasze tetno mi skacze do 130 i wtedy mam taki stan jak przed omdleniem ale jeszcze nigdy nie zemdlałam, rece mi sie trzesa i cisnienie skacze mi nawet 180/110!!! i za chwile jak wezme BETALOC ZOK 25 to po sekundzie mi przechodzi i jest ok do nastepnego razu. Te tabletki przepisał mi lekarz i biore je doraźnie jak sie cos dzieje??? czasami mam dziwne kołatania serca i takie wrazenie jak przed wielkim egzaminem ze to serce sie potyka i na sekune staje i bije dalej bardzo dziwne uczucie!!!!! Prosze mi powiedzieć czy to moze byc na tle nerwowym????? ze ten stres z całego dnia wieczorem wychodzi jak organizm zaczyna odpoczywac??? czy mam sie czym martwić??? jakie badania powinnam jeszcze zrobić??? i dlaczego to tetno od rana do popołudnia jest tak wysokie ze jak zaczne o tym myśleć to zaraz wpadam w panike!! Boje sie ze cos z tym sercem jest jednak nie tak!!!! Proszę o radę!!! i z góry dziękuję!!
Odnośnik do komentarza
Gość edyta 36lat
Magdaleno dziekuje za odpowiedz,wierze że bylo wam ciezko to straszne kiedy dziecko choruje,a człowiek jest czasem taki bezradny patrząc na jego cierpienie.Z tego co opisujesz wnioskuje,że twój syn miał poważne problemy,ale najważniejsze,że jest już dobrze.Dodało mi to wiary w naszą medycynę i lekarzy(nie napisałaś co to za klinika)Mam nadzieje ,że i mojemu synowi pomogą.Zycze duuuuuuuuużo zdrowia Twojemu dziecku i wszystkim tu piszącym i wogóle wszystkim!pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena:)
Edyto! Oczywiście ZABRZE! a jesteśmy z Poznania Z pewnoscią Pan Doktor doradzi Ci co zrobić w Waszym przypadu. Jedno wiem napewno że są dużo gorsze wady serca (nie wiem na ile Cie to pocieszy) Pozdrawiam Wszystkich zablowanych i Tych przed :)
Odnośnik do komentarza
Do Ani! Witam Cie serdecznie. Mam podobny przypadek. u mnie zaczelo sie to w maju zeszlego roku. Mam podobne objawy (w czasie ataku-mocne bicie serca,cisnienie zazwyczaj ok. 160/100, puls 120, cala sie trzese, trace momentami czucie w nogach i rekach, itd; czuje jakbym odchodzila na tamten swiat)i rowniez badania, tak naprade, nic nie wykazaly (zdaniem lekarza). Przepisano mi tylko Propranolol. Nie mam stresujacego zycia - mam prace, kochajacego meza i zycie mi sie uklada, wiec raczej te ataki nie moga byc na tle nerwowym. Odstawilam calkowicie wszelkiego rodzaju napoje zawierajace kofeine i alkohol. Dzieki temu skrocila sie dlugosc trwania atakow. Moze Tobie tez pomoze. Tez nie wiem co mi jest. Przeciez nie bez powodu lekarz przepisal mi Propranolol. Nie przejmuj sie. Troszke sie wycisz i odstaw na min. tydzien cofeine i alkohol i zobaczysz. Moze tak jak ja poczujesz sie lepiej. Pozdrawiam! Do Pana Doktora: czy takie ataki moga byc symptomem wpw?
Odnośnik do komentarza
Do Pana Doktora Oskara Kowalskiego. Panie Doktorze tyle dobrego o Panu usłuszałam i przeczytałam, że nie chcę szukać innego specjalisty, który może pomóc mojej 11 letniej córce. Córka w 2006 roku we wrześniu miała pierwszy atak częstoskurczu ( nie wiedziliśmy co jej jest) stało się to nagle po treningu pływania - serce waliło jak opętane 240/min. Trwało to ok. 6-7 godz. bo lekarze w szpitalu na oddz. dziecięcym nie wiedzieli co jej jest i jak jej pomóc. Po wyjściu założono córce Holtera na 24 godz.Nic nie wykazało wszystko OK. Potem trafiliśmy do lekarza kardiologa dziecięcego i po 3 wizycie stwierdził...częstoskurcz... EKG-Rytm zatokowy ok. 110/1.Normogram. Położenie serca pionowe. Skrócony czas PQ do 62 ms. Wydłużony na granicy normy czas QTc.Przedmiotowo-Czynność serca miarowa, II ton ruchomo rozdwojony nad tętnicą płucną.Wnioski-Pozostaje w obserwacji w związku z PEK oraz podejrzenie zespołu przedłużonego QTc. Nie mam pojęcia o co w tym wszystkim chodzi, bo kiedy pytam nie dostaję odpowiedzi. Został przepisany lek propranolol 10mg i ma go brać w trakcie ataku. Córka po pierwszym ataku już nie trenuje pływania, nie ćwiczy na wychowaniu fizycznym a mimo to atak się powtórzył tego roku w lutym. Po zajęciach w szkole kiedy praktycznie już wychodziła ze szkoły do domu serce zaczęło znowu bić jak dzwon Zygmunta. Łyknęła tabletkę, ale mimo to w ciągu 45min trafiliśmy karetką do szpitala i tam po ok. 20 min umiarowiła się samoczynnie. Na to wygląda że lek pomógł.W szpitalu przez 3 dni nic innego jej nie podawali oprócz MgSO4 i płynów. Mamy zapis częstoskurczu na EKG (gdzie serce biło 240/min)z września 2006r. ale lekarz nic nam nie mówi. Nie wiem jakiego typu są te częstoskurcze i co jest pzryczyną. Czy moja córka ma żyć z tabletkami przy sobie nie wiedząc co jej jest? Już dłużej nie mogę czekać. Panie Doktorze strach mnie paraliżyje, odchodzę od zmysłów, nie śpię po nocach, moje życie zmieniło się w wegetację i czekanie na cud. Bardzo proszę o kontakt. Mój e-mail agnik3@op.pl Jak mogę pomóc mojej córcę?
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×