Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Kołatania, ablacje - okiem dochtora


Gość Oskar Kowalski

Rekomendowane odpowiedzi

Tak wiem doktorze, że są poradnie zaburzeń rytmu serca. Mam nawet skierowanie do jednej... na marzec:))) (częstoskurcze wzięły mnie od połowy listopada). Jakbym czekała do marca, to nie wiem co by się ze mną działo, ale nie ważne. Poszłam prywatnie. zrobiłam badania. Wyszło WPW. Wyniki dla jednych są oczywiste dla innych nie. Ja chciałabym znaleźć lekarza, który nareszcie wyjaśni mi wszystko od A do Z. Powie dlaczego tak, a nie inaczej, dlaczego powinnam zrobić dodatkowe badania lub nie, jakie są metody leczenia, co dla mnie byłoby najlepsze, itd. Do tej pory tego nie usłyszałam i dlatego wciąż szukam. Myśle, że mimo wszystko warto jest szukać (nawet po całej Polsce). Wiem to na własnym przykładzie - udało mi się znaleźć świetnego ortodontę (ok. 300 km od mojego msca zamieszk.). Wcześniejsze panie orto stosowłay spychotechnikę - szybka diagnoza, bez wnikania,powyrywanie ząbków, założenie aparatu, zainkasoanie pieniążków i co ma być, to będzie. Szczęście, nie zgodziłam się na to. I dobrze. Dowiedziałm się od mojego obecnego lekarza, co stałoby się, gdybym powyrywała zęby,a także tego, że powinnam przejść operację żuchwy, bo mam poważną wadę zgryzu (inne lekarki nie chiały nawet ruszać tego tematu)i jeszcze wiele innych rzeczy. Może to odległy przykład, ale na pewno dowodzi tego, że znalezienie db lekarza, daje większą gwarancię powrotu do zdrowia. To tyle. Cieszę się, że można z Panem powymienić poglądy i poradzić się w pewnych kwestiach. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
pytanie do pana doktora:panie doktorze,wykryto u mnie ok roku temu wypadanie płatka przedniego zastawki mitralnej przy pierwszym usg ,przy drugim powiedziano mi ze mam uginanie sie platka a nie wypadanie ,oczywiscie w innej klinice,od 4 lat mam codzienne kolatania serca te co odczuwam - od 3 do 20 moze wiecej zalezy od dnia,a takze z wyczytania z teczowki oka nerwice wegetatywna,robilem holtera i tego dnia czulem sie dobrze i odczulem 3 lekkie potkniecia serca ale gdy poszedlem po wyniki okazalo sie ze to co odczuwam nie zostalo wykazane na wyniku ,zas podczas snu wyszlo ze mialem jedno dodatkowe komorowe i jedno nadkomorowe - tego nieczulem,zastanawiam sie czy moze zle holter wskazuje i czy moze powinienem zrobic jeszcze raz,powiem jeszcze tyle ze ja odczuwam kilka rodzajow kolatan serca tzn:raz jest to potkniecie serca prawie nie odczuwalne trwajace secunde ,raz jest to nagle silne uderzenie serca i odrazu podczas tego uderzenia jest bardzo silny bol zabierajacy oddech jakby ktos kopnal mnie w serce i trwa tez to doslownie secunde i odrazu nic jakby nic nie bylo ale odczuwam tez czesto takie cos - klade sie na lozku prosto i nagle serce zaczyna bic niemiarowo jakby byla przerwa miedzy uderzeniami i jak podniose sie to od razu kolatania mijaja i jak znowu sie poloze to znowu to samo a czasami leze i nic ,jest ok,czasami te potkniecia lacza sie i trwaja jakby ok 10 sec ale serce bije normalnie ,tylko potyka sie jeden za drugim ale zdazylo mi sie to w ciagu 4 lat moze z 4 razy.Dlatego niewiem co robic robilem tez badania skaldnikow mineralnych w krwi i mialem ok.Niewiem czy mam robic znowu holtera czy nie albo czy tez zastanawiac sie nad ablacja,naprawde potrzebuje fachowej pomocy?
Odnośnik do komentarza
Do oceny takich kołatań najlepszym badaniem rzeczywiście jest holter. Na jego podstawie lekarz kardiolog powinien powiedzieć Panu czy jest się czym martwić czy nie. Czasem badanie trzeba powtórzyć, o tym czy tak jest u Pana powinien zadecydować lekarz. Samo wypadanie płatka zastawki, nawet jesli jest, i nie towarzyszą mu inne nieprawidłowości nie jest powodem do niepokoju. Hmm, znowu: przez internet nie da sie rozwiązać szczegółowych problemów. Koniecznie trzeba się spotkać i porozmawiać osobiście z dochtorem...
Odnośnik do komentarza
Witam,Pani Magdaleno, ja również jestem z Poznania,moja 15 letnia córka ma rozpoznany częstoskurcz nawrotny przedsionkowo-komorowy węzłowy,szukam kardiologa prowadzącego prywatną praktykę, który potwierdziłby bądź nie WPW, a tym samym konieczność wykonania ablacji.Terminy w poradiach kardiologicznych są bardzo odległe.
Odnośnik do komentarza
Witam. Bardzo dobry lekarz jest ponoć w Warszawie. Chodzi o prof. Walczaka. Przyjmuje m.in. w prywatnej klinice w Aninie. Są tam też wykonywane zabiegi ablacji. Koszt ok. 15 000 zł. Nie miałam jeszcze bezpośredniego kontaktu z tym lekarzem, ale zdaje się na opinie jego pacjentów. Wizyte mam pod koniec stycznia. Myśle, że nareszcie trafie na konkretnego lekarza.
Odnośnik do komentarza
Asiula, chcialabym dodac cos od siebie a*propos ciazy i WPW. Mam dwoje dzieci, 6 i 2 lata, podejrzenie WPW pojawilo sie u mnie mniej wiecej 2,5 roku temu - wlasnie w ciazy (co potwierdza slowa Pana doktora), ale dopiero w drugiej. Wczesniej, jeszcze przed pierwsza ciaza, zdarzaly mi sie przypadki kolatania i oslabienia, ale gdy tylko padalo slowo holter mowilam nic mi nie jest - wydawalo mi sie, ze chodzenie dobe z tym radyjkiem, jak mowi moj syn, jest potwornie uciazliwe. Pomimo jednak, ze nie zostalo to wczesniej zdiagnozowane, mam wrazenie, ze mam to juz dobre dziesiec, pietnascie lat (teraz mam 28). Jak wspomnialam na poczatku, podejrzenie WPW pojawilo sie u mnie w drugiej ciazy, pod jej koniec (ok 30ego tygodnia) czulam sie juz na tyle zle, ze postanowilam udac sie do kardiologa: holter i podejrzenie WPW. Jednak wynik nie byl na tyle przekonujacy, zeby jednoznacznie to stwierdzic. Lekarz zalecil mi stymulacje przezprzelykowa po porodzie, odradzajac ja jednak w tak zaawansowanej ciazy. Wystawil mi tylko zaswiadczenie, ze podejrzewa i koniec. Prowadzaca mnie dr ginekolog zmartwila sie taka niejednoznaczna diagnoza, poniewaz przy WPW nie wolno jest rodzic droga naturalna - taki wysilek moglby skonczyc sie atakiem czestoskurczu i bez fachowej pomocy moglabym nie zobaczyc swojego dziecka... Do porodu szlam z dusza na ramieniu, do swojego szpitala, czyli miejsca gdzie bylam prowadzona (i gdzie notabene rodzilam za pierwszym razem po odbyciu nauk w szkole rodzenia), ze swistkiem-podejrzeniem i do lekarki ktora znala moj przypadek. Bardzo sie zdziwilam, poniewaz akurat wtedy mojej lekarki nie bylo, nie bylo tez miejsc na oddziale a lekarz, ktory mnie przyjal na izbie wzruszyl tylko ramionami wyraznie przestraszony na widok zaswiadczenia-podejrzenia i falszujac na karcie wypisu z izby informacje o postepie porodu przeslal mnie do szpitala, w ktorym na zadna kardiologiczna pomoc nie moglam liczyc (pomijajac fakt iz byl to szpital polozniczy dodatkowo trwal w nim generalny remont - rodzilam przy akompaniamencie wiertarek i mlotkow! - wszystko to w Warszawie). Rodzilam naturalnie. Pamietam tylko, ze gdy zobaczylam swoja corke, podziekowalam Bogu, a nie robie tego zbyt czesto... Moze uratowalo mnie to, ze moje WPW nie przebiega (dotad) z rekordowym tetnem. Moze fakt, ze nie zdarzyl sie jeszcze rozwinac... nie wiem. Tak czy inaczej: uwazam, ze najlepiej jest pozbyc sie tego przed ciaza zwlaszcza, ze u Ciebie WPW juz sie ujawnilo i mogloby rozwinac sie bardziej. Jesli jednak zdarzyloby sie, ze zajdziesz w ciaze - wybieraj dobrze szpital (najlepiej postaraj sie o skierowanie, nie licz ze przyjma Cie na Izbie Przyjec jak tylko przyjedziesz) i rozwaz czy nie lepiej od razu umowic sie na porod cesarskim cieciem. Zycze odwagi w walce z WPW i sukcesow rodzinnych :-)! Pozdrawiam, Kaska
Odnośnik do komentarza
Dobry wieczor Panie Doktorze, ja rowniez pukam do Pana z pewnym pytaniem, jednoczesnie dziekujac, ze zechcial Pan podzielic sie ze wszystkimi niedoinformowanymi wiec przestraszonymi forumowiczami swoja wiedza i czasem. Moje pytanie brzmi: czy sa jakies dolne granice tetna przy ktorych mozna mowic o WPW? W moim przypadku holter jeden raz zarejestrowal 140 uderzen na minute (trzy lata temu), jednak prawdopodobnie we snie, poniewaz nie pamietam z tamtego czasu takiego wydarzenia. Na podstawie wyniku tegoz holtera postawiono tylko przypuszczenie o WPW. Od tamtej pory przez caly czas staram sie zarejestrowac cos co nazywalam atakiem (czasem serce wali, mocno, szybko i nierowno, robi mi sie bardzo slabo i mam tylko kilka chwil, zeby stwierdzic, ze jesli nie poloze sie natychmiast to sie przewroce), nie zdarza sie to jednak czesto. Czesciej mam takie slabsze mocne uderzenia z tetnem ok 100, po ktorych jednak robie sie slaba. Mam kilka ekg z wynikiem pojedyncza ekstrasystolia z wstecznym przewodzeniem, mam dextrogyrie (? - nie wiem czy dobrze pamietam)i jakies zmiany (w jednym ekg) w zalamkach (nieprawidlowy S i R, patologiczny Q, czas QTc skrocony), mam (wg holtera) pojedyncze pobudzenia komorowe, i wreszcie mam wynik echo serca, na ktorym oprocz wypadania platka pojawia sie asynergia skurczu (opatrzona komentarzem blok, preekscytacja). Czy mimo stosunkowo niskiego, wlasciwie przewaznie prawidlowego tetna, mozna u mnie mowic o WPW? Z gory dziekuje za odpowiedz. Pozdrawiam serdecznie, Kaska.
Odnośnik do komentarza
WPW mowiąc w uproszczeniu to taka budowa układu elektrycznego serca, która umożliwia pojawianie się napadów częstoskurczu. Czyli napadów szybkiego bicia serca. Nie ma jednoznacznej dolnej granicy napadu arytmii u chorych z WPW, choc najczęściej częstość akcji serca wynosi wtedy 160-200/min. Pomiędzy napadami jest z reguły normalna czyli 60-90/min. WPW można rozpoznać u części pacjentów w zwykłym EKG, a u niektórych dopiero w badaniu inwazyjnym (np. stymulacji przezprzełykowej lub bad elektrofizjologicznym przy którym wprowadza się elektrody do serduszka-nawiasem mówiąc nic strasznego choć brzmi pewnie niepokojąco). Zeby było trudniej - nie tylko WPW może powodować napady częstoskurczu. Pojedyncze pobudzenia dodatkowe komorowe (tzw ektrasystolia) nie są dodwodem na posiadanie WPW. A dextrogyria to tylko uroda serca, jego niewielkie zrotowanie w kl. piersiowej. Czyli - jeśli napady szybkiego bicia serca przeszkadzają warto to wyjaśnić u kardiologa zajmującego się elektrofizjologią. Bo wpw można skutecznie usunąć, mieć spokój i byc bezpiecznym. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Do Pana doktora: Czym można wytłumaczyć fakt, iż po częściowej ablacji drogi dodatkowej (wpw), częstoskurcze są trudniejsze do powstrzymania, dłużej trwające, a na dodatek pojawiające się w sytuacjach, w których przed zabiegiem raczej nie występowały?
Odnośnik do komentarza
pytanie do pana doktora rozpoznanie napadowe migotanie przedsionkow okalajaca ablacja pradem RF ujsc zyl plucnych po tym zabiegu jestem 11 miesiecyale jezeli nie biore lekow a mam wlaczony betaloc 100i rytmoron 2razy po 150 to po dwoch dniach serce zaczyna szalec i nie rowno bic czy to bylby nawrot i w tym czasie robi mi sie slabo tak jakbym miala zemdlec czy te leki musze zarzywac stale dwa razy probowalam odstawic i to sie powtarza
Odnośnik do komentarza
P.Amadea: efektem uszkodzenia a nie całkowitego zniszczenia drogi dodatkowego przewodzenia (czyli to jest chyba ta czesciowa ablacja) jest zwolnienie przewodzenia impulsku elektrycznego przez drogę dodatkową (czyli wydłużenia czasu przewodzenia). W bardzo rzadkivch sytuacjach może to ułatwić a nie utrudnić indukowanie czestoskurczu. Na ogól czestoskurcz wywołać po takiej ablacji jest istotnie trudniej. Ale jak widać może być też niestety odwrotnie. W życiu taki częstoskurcz jest wywoływany np przedwczesnym pobudzeniem np kiedy czlowiek jest zmęczony, wypija dużo kawy itp. A może też sie pojawiać bez jasnego powodu :(. Jak napisalem zdarza sie tak na szczescie rzadko. Wogole skutecznosc zabiegow ablacji w zespole wpw przekracza ponad 90% wiec... Co zrobić? Ja zalecałbym powtórny zabieg, ale to zawsze zależy od pacjenta. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
P.Danka: jeżeli po ablacji migotania przedsionkow utzrymuja sie napady arytmii (a arytmia ta jest niestety najtrudniejsza do skutecznego usuniecia ablacją) i napady przebiegają z pogorszeniem samopoczucia to wydaje się, że trzeba kontynuować leczenie lekami. Pisze wydaje się nie bez podstaw. U niektórych ludzi zupełnie dobrą opcja staje się dopuszczenie do utrwalenia migotania przedsionków - objawy arytmnii ustepują po jakims czasie. Można też zaplanować kolejny zabieg. Ale strategia leczenia zależy od wielu spraw, m.in. wieku, budowy serca, wydolności chorego itp itd. Wydaje się, że najlepjej jeśli będzie PAni pod regularnym nadzorem lekarzy którzy wykonali zabieg i z nimi omówi co i jak dalej. Ważne też że u większości pacjentów z migotaniem przedsionków konieczne jest leczenie przeciwzakrzepowe. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Dziękuję za odp. Tak chodzi tylko o uszkodzenie drogi dodatkowej, po ktorym wydłużyła sie jej refrakcja, a częstotliwość częstoskurczu zmniejszyła. Zabieg jest niestety do powtórki :( Zastanawiam się czy ta zwiększona intensywność częstoskurczy nie jest czasem skutkiem dodatkowych skurczy, które często występują po ablacji?
Odnośnik do komentarza
P.Amadea (skąd taki niezwykły pseudonim :)?) Być może pobudzenia przedwczesne zwiekszają ilość częstoskurczy, to trochę gdybanie którego nie bardzo lubię :) Jeśli tak, to po 2-6 tyg od zabiegu ilość pobudzeń dodatkowych istotnie sie zmniejsza, więc czestoskurczy powinno byc mniej. Czego oczywiscie zycze..
Odnośnik do komentarza
Dziekuje Panu dr za odpowiedz bylam na kontroli w Szczecinie bo tam mialam wykonana ablacje ale nie wiem czy dobrze zrobilam rezygnujac z wizyt poradni przyszpitalnej. po ablacji bylam dwa razy poniewarz mam wspaniala Pania dr w innej poradni kardiologicznej,dzisiaj bedac na kontroli zlecila betaloc 100 rytmonorm150 2x lisyhexal 20 1x tialoryd 1x kalipoz 1x tulip 20 1x acenocumarol 1dzien cala drugi dzien1/2 tabletki i chyba loripil chlesterol mialam 273 i cisnienie 170/120 abywa i wieksze ablacji ponownej sie boje bo i wiek mam 55lat
Odnośnik do komentarza
Czy zdarzają się napady częstoskurczów także u zdrowych osób? Czy ich przyczyną może być tylko nerwica czy zawsze WPW? Oczywiście przy założeniu, że są one rzadkie (co kilka m-cy), krótkotrwałe (kilka sekund) i same ustępują (chociaż piekielnie straszą). Pozdrawiam, M.
Odnośnik do komentarza
Panie Doktorze, dziekuje za poprzednia odpowiedz (dotyczaca ciazy i migotania). Mam jeszcze takie pytanie, jak szacuje sie ryzyko ablacji w przypadku migotania przedsionkow (u mnie na holterach wychodza epizody migotania, trzepotania i dodatkowe pojedyncze pobudzenia nadkomorowe - ok. 1500/dobe). Czytalam gdzies, ze ryzyko powaznych powiklan szacuje sie na 1-5%...Natknelam sie tez na taki artykul: http://www.termedia.pl/magazine.php?magazine_id=34&article_id=3843&magazine_subpage=ABSTRACT (to chyba o jednym z renomowanych osrodkow) gdzie odsetek powaznych powiklan wyniosl 6%. Czy ryzyko perforacji serca jest wieksze w przypadku tego typu ablacji? Mnie kardiolodzy sugeruja zrobienie ablacji, tak dla bezpieczenstwa, przed ciaza. Zastanawiam sie, czy przy takim odsetku powiklan jest to naprawde najbezpieczniejsze rozwiazanie :-(, tym bardziej ze czuje sie bardzo dobrze (czasem czuje migotanie co obajwia sie tym, ze mam mniej sily, ale nie ma to wplywu na styl zycia itp.) i te arytmie wykryto u mnie przez przypadek. Mam juz totalny metlik w glowie i nie wiem co powinnam zrobic... pozdrawiam i dziekuje
Odnośnik do komentarza
Do Pana doktora, Witam. mam 31 lat, 6 lat temu miałem badanie elektofizjologiczne i ablację z powodu WPW. Dolegliwości w postaci częstoskurczy nie było przed ablacją. W trakcie ablacji usunięto boczną lewostronną drogę dodatkową przewodząco tylko zstępująco. Po ablacji samopoczuie gorsze( jeden atak szybkiego bicia serca - tętno niemierzalne) potem względny spokój. Teraz mam troszkę skurczy dodatkowych, żadko szarpnięcia i potknięcia. Kołatania wytępują tylko z powodu nerwów. Podobno WPW powróciło. Dodatkowo ma wypadanie płatka zastwaki dwudzielnej. I mam pytanie widzę z obserwacji formu, że ta wada często współistnieje z zespołem preekscytacji. może jest tak, że to właśnie ona wpływa na zaburzenia przewodzenia? I jeszcze jedno czy istniała by możliwość żebym przesłał Panu dwa EKG zeskanowane z przed ablacji i teraźniejsze w celu oceny jak to się wszytsko zmieniło? Z góry dziękuję za wyrozumiałość i cierpliwość.
Odnośnik do komentarza
Po konsultacji w Zabrzu lekarz prowadzący(czekam na ablację) stwierdził, że nie ma przeciwwskazań do porodu siłami natury. Mam częstoskurcz nadkomorowy (ok.180-190/min, niskie ciśnienie jednocześnie), 1stopnia wiotką zastawkę mitralną, jakąs nerwicę serca, wpw(to chyba częstoskurcz? już się pogubiłam). Szukac w razie czego położniczego z kardiologiem? W ciąży nie jestem jeszcze, ale wolałabym się upewnic. Serdecznie pozdrawiam i... ma pan niezwykłe poczucie humoru, doktorze!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×