Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Kołatania, ablacje - okiem dochtora


Gość Oskar Kowalski

Rekomendowane odpowiedzi

Pan Przemek: Jeśli ma Pan udokumentowane elektrokardiograficznie częstoskurcze radzę postarać sie o konsultacje elektrofizjologa. Tak jak pisałem wcześniej we wszystkich dużych ośrodkach kardiologicznych działają pracownie elektrofizjologii. Czy u Pana jest jakieś zagrożenie (oczywiście większe niż sam częstoskurcz, bo te wiadomo że Pan miewa) - nie da sie ocenić przez internet. Namawiam do skonsultowania sie z elektrofizjologiem - koniecznie niech Pan zabierze na wizytę wszystkie zapisy ekg, te bez częstoskurczu i zwłaszcza te z częstoskurczem.
Odnośnik do komentarza
Gość Przemek
Niestety nie ma zapisu EKG kiedy miałem częstoskurcz, natomiast przy normalnym pulsie w EKG wszystko jest wporządku, byłem u kardiologa, powiedział że skoro te częstoskurcze powracają tak często to może coś być na rzeczy i w poniedziałek ide do specjalisty od zaburzeń rytmu Dr. Kozłowskiego do Gdańska, mam nadzieje że rozwieje wszelkie wątpliwości, albo skieruje na odpowiednie badania. Aha w wieku 7 lat miałem echo serca i wszystko było wporządku, natomiast zauważyłem inną rzecz, mianowicie moje ciśnienie jest ciagle w granicach 140 - 150/ 80 - 90 .. może to jest przyczyną, mój tata leczył sie na nadciśnienie, w każdym razie dziękuje Panie doktorze, zdam relacje jak poszło w poniedziałek :) Pozdrawiam serdecznie !
Odnośnik do komentarza
Gość Grzegorz
Do Doktora Kowalskiego. Panie Doktorze O. Kowalski- bliska mi osoba mówi o Panu z tak głęboką sympatią, że przeczytałem Pana posty- jednak mnie niepokoi cel- jaki Pan ma w tych poradach na laickim forum. Przypuszczam,ze chodzi o szczere intencje- ale czy od tego typu porad i odpowiedzi nie stworzono poradni i gabinetów? Czy chodzi o dodanei sobie splendoru? karmienie swojej pychy? mam bardzo mieszane uczucia czytając te posty- jednak czym się różnia porady na tutejszym forum od porad w *Pani Domu*? Tam również pisane są listy od czytelników i lekarze odpowiadają. nie wiem. chciałbym usłyszeć od Pana odpowiedż- co każe Panu to robić, i czy uważa Pan w 100% ,ze jest to etyczne, moralnie poprawne i bezinteresowne. Z poważaniem. Grzegorz
Odnośnik do komentarza
Gość Marcela
Do Grzegorza, Powinien się Pan bardziej zastanowić przed wysuwaniem tak pochopnych wniosków, Panie Grzegorzu. Panu doktorowi raczej nie przyświecają idee dodawania sobie splendoru na tym laickim forum jak Pan to określił, lecz szczere intencje- których nie domniewywam tak jak Pan, gdyż są one oczywiste. Skoro pisze Pan, że porady Pana doktora są adekwatne do porad z kobiecych czasopism to znaczy, że nie zapoznał się Pan z tym forum na tyle, by głosić obiektywne opinie. Pan doktor zawsze zaznacza w swoich postach,iż po pomoc trzeba się zwrócić do poradni czy gabinetu lekarskiego, a jego słowa są jedynie nakierowaniem czy wskazówką. Jeśli się Panu nie podoba forma tego *laickiego forum* nikt Pana nie zmusza do jego odwiedzania i pozostawiania komentarzy, które dotykają również osoby szukające tu porady. Z poważaniem Marcela
Odnośnik do komentarza
Gość magdalena
Panie Grzegorzu Nie ma Pan zielonego pojęcia jak czuje sie osoba zdeterminowana , wystraszona i szukająca pomocy - jak bardzo wiele znaczy na takim forum zadanie pyrtania i znalezienie odpowiedzi - a już odpowiedź lekarza to już szczyt marzeń. Zapewniam Pana że akutat ten Pan dr reklamy nie potrzebuje , a Pana wypowiedź z pewnością mu nie zaszkodzi ale nas szukających pomocy właśnie Pan jej pozbawił.GRATULUJĘ ! A jakiż Pan ma cel ??? co sie Panu w tych postach nie podoba ze pisze Pan o mieszanych uczuciach - to że na każede pytanie Pan dr odpowiada rzeczowo i zrozumiale , że nikt nie pozostaje bez odpowiedzi? Chyba Pna nigdy nie musiał szukac pomocy - zazdroszczę Zapraszam na inne fora tam może Pan siac zamęt - niektórzy to lubią. Mam nadzieję że się juz tu nie spotkamy , do widzenia Magdalena S.
Odnośnik do komentarza
Gość Grzegorz
Nie chciałem siać zamętu, przeraża mnie tylko, że wszystkie chore osoby- zdezorientowane, wystraszone, niepewne- muszą szukać pomocy wirtualnie! to głęboko niedobrze ,ze nie zostają dokładnie poinformowani na temat swojej choroby w czasie wizyty u lekarza- która chyba powinna służyć wsparciu , rozwianiu wątpliwości prócz leczenia. sam jestem związany z lekarką- i wiem jak ta praca wygląda na codzien- i akurat wiem ,ŻE DOKTOR KOWALSKI REKLAMY NIE POTRZEBUJE. To prawda. ale zawód lekarza jest niełatwy- i tu powtórzę- dla mnie jest to dosć kontrowersyjna forma działalności medycznej. Do Przyjaciela- proszę mnie nie straszyć- tak się robi na innych forach a nie tutaj. to forum nie służy obrażaniu się . ale jako osoba dorosła, humanista, etyk z wykształcenia - zadaję pytanie dorosłej osobie- doktorowi Kowalskiemu- który jak sądzę zrozumie moje intencje- przecież jako osoba wykształcona zna też podstawy filozofii i etyki- i nie odbierze mojego pytania jako zaczepki,wkładania kija w mrowisko, czy chęci dokuczenia. Pani Magdaleno stwierdzenie ,ze ja pozbawiam kogos pomocy- jest napisane pod wpływem emocji, proszę nie winić mnie za zło świata tego. zabrzmiała pani tak dramatycznie- jakby tylko wirtualna porada doktora Oskara była jedyną opieką medyczną do jakiej Pani ma dostęp. Ja nikogo tego nie pozbawiam. jak można mieć w sobie tyle agresji a zaraz potem mówić ,ze się prosi o pomoc? dosć sprzeczne. Pozdrawiam bardzo uprzejmie. Grzegorz
Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena
*...zabrzmiała Pani tak dramatycznie...* - owszem ja przeszłam dramat moje dziecko miało zdiagnozowaną śmiertelna chorobę, (czytałam wszystko co znalazłamw necie ,rozmawiałam ze wszystkimi , kojarzyłam i wyciągałam wnioski, poznałam wspaniałych ludzi nie tylko lekarzy, którzy mi pomogli) trafiłam na lekarza -300 km od domu -który ją obalił i podał przyczynę dolegliwości - prawdziwą - i dalej dzieki inernetowi ,także Forum serce dziecka trafiłam na kolejnych dobrych lekarzy(tym razem w drugą stronę 400 km od domu).A jestem z Poznania. Dziś moje dziecko jest 6 m- cy po zabiegu i ma się dobrze. Mogłabym panu jeszcze wiele rzeczy przytoczyć ale nie mogę , a może już nie chcę. Pan wie swoje - ja wiem swoje . Swego stanowiska w tej sprawie nie zmienię. I tylko mam nadzieję że Pan Dr będzie jeszcze odpowiadał na moje i nie tylko moje pytania. A czasem właśnie - *...taka wirtualna porada doktora , LUB INNYCH NP. RODZICÓW DZIECI Z WADĄ SERCA JEST jedyną opieką medyczną , CZY TEŻ PORADNIĄ do jakiej MAM dostęp...* Jest jeszcze w necie osoba (CONNIE) która ma swoją stronę - tam odpowiada wszystkim na temat chorób i wad serca .Więc *takich*lekarzy jest więcej , a niestety potrzebujących nie ubywa. Rozmiar tego świadczy tylko o potrzebie, siedzę w tym od roku i widzę. pozdrawiam serdecznie Magdalena
Odnośnik do komentarza
Gość Grzegorz
Pani Magdaleno. dwa lata temu zakończyła się walka o mojego ojca- niestety przegraną. w czasie 2letniej choroby nabrałem przekonania ,ze lekarze to bardzo zdemoralizowane i zakłamane środowisko. ironią losu dwa lata temu poznałem cudowną osobę- która jest lekarzem- i jest zupełnym przeciwieństwem moich wyobrazen o medykach, jest pełna szlachetności, ciepła i bezinteresownej dobroci. Osoba ta - wyraża się bardzo serdecznie i ciepło o tym co robi Doktor Kowalski na tutejszym forum- uważa ,ze to zakulisowa, skromna pomoc potrzebującym- a ja mam wciąż mieszane uczucia- wynika to wyłącznie z moich doświadczeń- wszak one nas kształtują. dlatego pytam doktora Kowalskiego o intencje- nie chciałem nikogo urazić z forumowiczów. moze to bardzo publiczny kontakt- ale pytanie kieruję, podobnie jak Państwo do doktora Kowalskiego. pozdrawiam Panią- Magdalena to imię kobiet niezwykłych, i życzę aby wszystko układało się już szczęśliwie- niech synek rośnie zdrowo i dobrze ( jak rozumiem- leczenie zakończone? )
Odnośnik do komentarza
Gość Arrrtur
Panie Grzegorzu a jakie są pana intencje, zadając takie pytanie Panu Oskarowi ? Dobrze mniemam ze jest to chęć triumfowania czytając coś, co być może jest prawda, ale nie ma żadnego, nawet marginalnego dla nas znaczenia ? Po co to Panu ? Poza tym kompletnie nie rozumiem dlaczego takie porady internetowe mogłyby okazać się szkodliwe. Proszę przestudiować odpowiedzi Pana Oskara i znaleźć w nich choć cień zagrożenia. Proszę zrozumieć, że to tylko początek i czy Pan chce czy nie pana wnuki będą się leczyć przez internet a nie w tych jak je pan nazwał szumnie - poradniach. Proszę również zauważyć, że np najwybitniejsi specjaliści na świecie z kliniki kardiologicznej w Cleveland także odpowiadają na forum internetowym MedHelp. Mnie również pomogli właśnie przez internet, choć może Pan nie uwierzyć. Abstrahując już od tego że Pana temat jest nie w tym poście, podobnie jak i sprowokowany mój. Panie Oskarze, niech Pan reklamuje swoją osobę, swój ośrodek a nawet kota który czasami chodzi po dachu. Na tym forum, w takiej formie - mnie się to podoba.
Odnośnik do komentarza
Gość magdalena
leczenie (dla syna teoretycznie skończyło się )dla mnie nigdy nie będzie zakończone - nie ma lekarstwa ani zabiegu który przywróciłby mój stan duszy sprzed tej historii (to życiowa prawda - duszę leczy się najdłużej) Już zawsze zadrże na słowo :serce, częstoskurcz i wiele temu podobnych (tych najgroźniejszych nawet nie piszę) Dlatego staram się pomagać innym i czasem mi się coś udaje - tu także :) To moja ostatnia polemika z Panem - prosze zaufać osobie którą Pan niewątpliwie darzy uczuciem :) Wszystkich zainteresowanych przepraszm za może niepotrzebnie zajmowanie miejsca i czasu tą dyskusją podrawiam wszystkich na forum Magdalena
Odnośnik do komentarza
Gość O.Kowalski
Do Pana Grzegorza i pozostałych czytelników: Uprzejmie informuję, że w chwili obecnej nigdzie nie przyjmuję prywatnie, a do poradni przyszpitalnej zapisać sie może każdy pacjent. Wobec kontrowersji i zarzutów jakie budzą moje podpowiedzi (bo nie są to nawet porady) oczywiście zaprzestaję ich udzielania. Panie Przemku, jako etyk i humanista pewnie Pan zrozumie, że nie mam ochoty narażać się na przytyki i przypuszczenia, że wszystko co tutaj robie (a to w sumie przecież małe rzeczy) - robię dla jakichś własnych, niecnych celów. Uważam ten zarzut za nieuczciwy. Z poważaniem
Odnośnik do komentarza
Panie Oskarze, jeśli wolno :) a ja dziękuję w imieniu swoim i zapewne nie tylko, za te pańskie podpowiedzi, podtrzymujące na duchu nie raz :)Człowiek chory szuka właśnie takich podpowiedzi wszędzie, a szukanie tutaj, w dobie internetu, nie jest dziwne, tylko raczej staje się normalne śmiem twierdzic. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
Odnośnik do komentarza
Gość Grzegorz
sam jestem zaskoczony taką reakcją- niczego nie zarzucałem, nie sugerowałem- jedno pytanie- i reakcją jest obraza i ucieczka. nikogo nie obraziłem. Doktor Kowalski zachowuje się jak obrażony udzielny Książe, który właśnie zostawia urażony bezradnych chorych. Nie fair. nie o to mi chodziło. Do Pani Magdaleny- zgadzam się z Panią,że dusza leczy się najdłuzej- Pani wciąż jedną nogą jest w chorobie synka- oby nigdy czujnosć nie zgasła- ale oby nauczyła się Pani beztroski na nowo. mało uwagi poświeca się emocjom u chorych- a przecież kiedy człowiek choruje cierpi nie tylko soma ale i psyche. Dziękuję Pani Magdalenie za życzenia powodzenia i radę zaufania osobie, którą kocham- na to za późno- sam ją odepchnąłem właśnie przez swój brak wiary w ludzką dobroć i bezinteresownosć. i właśnie dlatego pytałem Doktora Kowalskiego o potwierdzenie swych dobrych intencji- bo okazuje się ,ze takich ludzi jest więcej. bo moja doktórka zna doktora Kowalskiego. i bardzo szanuje.
Odnośnik do komentarza
Gość Grzegorz
Do Doktora Kowalskiego. no chyba nie zostawi Pan tych ludzi z powodu mojego pytania? nie chce mi Pan odpowiadać- trudno. ale obrażać się i karać wszystkich za mnie? Przepraszam jeśli Pana uraziłem. Mam nadzieję ,ze Pan tutaj wróci. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Rozumiem dr Kowalskiego i jego decyzje. przykre ,ze chęc pomocy jest tak postrzegana , jako reklama , jako nie wiem chęc napedzenia pacjetow itd. Trudno , załozylam forum Wady serca dla ludzsi , ktorzy szukają pomocy , nigdy nie czulam sie ekspertem ,ale jesli wiem coś w danej dziedzinie , chcialam sie tą wiedza podzielic, nakierowac , nigdy nie próbujac zastapic porady lekarskiej w realu. przykre ,zę moze być to odbierane jako nieetyczne . Pisze to , bo równiez poczulam sie wywolana do odpowiedzi *pod ścianę*. Pozdrawiam , nie czuję sie urazona ,ale jest mi po prostu przykro ,ze zostaje sie ukaranym za bezinteresowną chec pomocy
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×