Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Kołatania, ablacje - okiem dochtora


Gość Oskar Kowalski

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Pani Pati
No cóż, po ablacji częstokurczu węzłowego i niektórych rodzajów wpw mogą się pojawić różne stopnie bloków przewodzenia przedsionkowo-komorowego. Trzeba to dokładnie sprawdzić, bo część z nich wymaga jedynie obserwacji a część leczenia. Koniecznie doradzam kontakt z kardiologiem i dokładną diagnostykę. Raczej w trybie pilnym. Warto to szybko sprawdzić
Odnośnik do komentarza
Gość Pani Pati
Pani Barbara: W przypadku ablacji wpw i np. częstoskurczu węzłowego jest to niemal leczenie przyczynowe. Oczywiści przyczyną jest anamalia wrodzona, ale ablacja likwiduje ją bardzo często całkowicie. Czyli jakby leczenie przyczynowe. W przypadku innych arytmii np. migotania przedsionków u osób starszych przyczyn jest czasem kilkanaście i niektórych nie da sie zlikwidować (np. same zmiany zwyrodnieniowe związane z wiekiem czy latami nadciśnienia). Więc możemy tylko pośrednio wpływać na zmniejszenie ilości arytmii. To się nazywa modyfikacja substratu arytmii... :)
Odnośnik do komentarza
Witam. Mam ogromną prośbę - 10 at temu miałem problem z sercem - częstoskurcz po marihuanie (młody byłem i głupi :) ). USG wykazało niedomykalność zastawki mitralnej 0/1 st. Przez 10 lat był spokój, ale ostatnio po imprezie z kolegą, który wrócił z Anglii miałem na kacu częstoskurcz - ok. 150 na minutę, byłem na pogotowiu i dostałem propranolol. Później poszedłem do kardiologa, ale ten zupełnie nic mi nie powiedział o stanie zdrowia, poza tym, że USA wykryło powiększenie lewej komory serca i wypadanie zastawki mitralnej 1/2 st. Przed kilkoma dniami znów wylądowałem na pogotowiu - tym razem z powodu dodatkowych skurczów, lekarz najpierw po zrobieniu EKG powiedział, że to poważne, ale jak zobaczył zapis EKG sprzed 10 lat to uspokoił mnie, że jeśli to się nie pogłębia, to jest OK. Miałem też robione badania krwi - wszystko jest zupełnie w normie (tarczyca, cukier, elektrolity, cholesterol, itp). Od tamtej pory mam straszne problemy z opanowaniem lęku - boję się, że coś mi się stanie z sercem. Nie mam już częstoskurczów (w tym roku dwa, z czego jeden trwał minutę, może dwie i tylko ok. 130 na minutę), za to niepokoją mnie dodatkowe uderzenia - zazwyczaj 3 na minutę, zwykle podczas wdechu. Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć jak poważne są dodatkowe skurcze serca, czy 3 na minutę to już jakaś straszna patologia i przede wszystkim, czy jest to niebezpiecze dla życia i zdrowia (nie palę, piję sporadycznie, ale pracuję przy komputerze i prawie wcale się nie ruszam, ale BMI mam normie) Z góry bardzo dziękuję
Odnośnik do komentarza
Gość magdalena
ależ Panie doktorze - odpisuje Pan - tylko na samej górze podpowiada się panu login osoby na której posta Pan odpisuje - ot cały knyf (ja tez tak miałam ) wychodzi na to że Pani Pati odpisuje Pati :)pozdrawiam Pana bardzo serdecznie
Odnośnik do komentarza
bardzo dziekuje Panie doktorze za odpowiedz to naprawde niesamowite ze taka osoba jak Pan pojawia sie w ogole na forum. Zrobilam w miedzyczasie holtera zebym miala z czym w ogole iść do kardiologa. Maksymalne tetno mam 168 (wchodzenie na pierwsze pietro) a minimalne 65 podczas snu. Nie mam opisanego holtera ale porownujac go do wczesniejszych i wyniki sa gorsze. w tej chwili szukam jakiegoś dobrego kardiologa w okolicy bo do jedynego jakiego mam dostęp jest w Ochojcu a tam zdecydowanie nie chce iść. Czym są zespoły QRS?
Odnośnik do komentarza
No cóż, po ablacji częstokurczu węzłowego i niektórych rodzajów wpw mogą się pojawić różne stopnie bloków przewodzenia przedsionkowo-komorowego. Rozumiem, że z powodu przypalenia tam gdzie nie trzeba? W takim razie czemu lekarze nie upewnia sie 5 razy przed przypaleniem, czy na pewno nic tu nie zaszkodzą? A jeśli nie są pewni, to nie powinni tam przypalać. Przecież lepiej zostawić człowieka z częstoskurczem niż z blokiem.
Odnośnik do komentarza
Pan Radek: W tych opisanych badaniach nic strasznego nie ma. NIe wiem, potrzebny jest Panu kontakt z lekarzem, rozmawa o dolegliwościach i ew. plan badań danostycznych - może inny rodzaj holtera itp. Jeszcze raz, to co juz pisałem - nie da się mądrze leczyć przez internet. I nie wolno. Przepraszam więc...
Odnośnik do komentarza
Pan Mikelek (?): Jakos mam szczęście ostatnio do łowców miłych przygód w Ameryce :) Na zapas proszę sie nie martwić, ale po prostu skorzystać z pomocy kardiologa. Dodatkowe skurcze komorowe u osób ze zdrowym sercem nie niosą ryzyka. Trzeba sprawdzić ile jest tych skurczy dodatkowych w ciągu doby (holter) i oczywiście jakiego rodzaju. Jeśli jest ich dużo (np. 30 tys na dobe) można rozważyc ablację. Jesli mało można ew. spróbować leków. Zapewniam, że jeśli Pan sie tym zajmie, porozmwaia z kardiologiem, ustalicie co i jak, to niepokój zniknie. Wystarczy wiedzieć, żeby się uspokoić. Ale do tego potzrebny jest kontakt z kardiologiem, a on juz zleci potrzebne badania, czyli holter, aktualne ekg i takie tam. Namawiam do tego... Mimo wszystko namawiam dość intensywnie, bo w końcu w niektórych nielicznych przypadkach skurcze dodatkowe mogą być oznaką jakiejś sercowej choroby. To tyle jeśli chodzi o straszenie... Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Pani Amadea: No tak powinienem sie spodziewać takich pytań. W przypadku częstoskurczu węzłowego odległość drogi szybkiej (tej co ma zostać) i drogi wolnej (tej co ma byc zablowana) w małym sercu może mieć kilka milimetrów. Zabieg musi być wykonany niezwykle precyzyjnie. A przecież serce cały czas się rusza, bo bije. Czasem jeszcze pacjent zrobi głęboki wdech, zakaszle itp. Na dodatek nawet przy spełnieniu wszystkich zasad bezpieczeństwa - u mnie np jest to dwóch lekarzy w czasie ablacji - jeden w trakcie aplikacji prądu obserwuje elektrodę ablacyjną, czy nie robi nieprawidłowego ruchu, drugi patrzy na zpias ekg, czy nie robi się blok - no więc zgodnie z pismiennictwem medycznym pomimo spełnienia wszystkich zasad bezpieczeństwa u niektórych ludzi mówiąc w przybliżeniu obie drogi leżą tak blisko siebie, że blok się robi. Tych dróg przecież nie widać! Wszystko odbywa się na zasadzie analizy ekg, obrazu rtg serca i doświadczenia... To po prostu trudne. Wg niektórych najtrudniejsze w kardiologii ? Proszę wierzyć, staramy się jak diabli. I Proszę nie robic mi przykrości i nie wierzyć dziennikarzom że wszyscy lekarze polują tylko na pieniądze i generalnie mają w nosie ludzi których leczą. Zachowując wszystkie zasady bezpieczeństwa zabieg ablacji jest niemal całkowicie bezpieczny. A w moim ośrodku przyjęliśmy zasadę, że jeśli ablacja grozi powikłaniem to jeśli arytmia nie jest zagrożeniem dla życia, nie robimy ablacji. Chyba, że pacjnet świadomie podejuje ryzyko...
Odnośnik do komentarza
Dziękuję za odpowiedz. Nie zamierzałam nikomu robić przykrości. Zadałam te pytanie, gdyż teraz na ablacje kieruje się ludzi nawet z łagodną arytmią. Tak więc można wnioskować, że zabieg powinien być bezpieczny, a tu takie coś... Nikt przecież nie chce wrócić do domu z większym bigosem niż miał. Jeszcze mogę dodać, iż lekarze kierując na zabieg jakoś szczególnie nie informują o możliwych powikłaniach ( przynajmniej Ci, z którymi ja sie zetknęłam) i jeśli ktoś sam sie nie zainteresuje na co jest kierowany to może zostać mile zaskoczony podczas podpisywania karty do przeczytania przed samym zabiegiem.
Odnośnik do komentarza
Panie doktorze komplement w 100% zasluzony bo mialam przyjemnosc spotkania się z Panem jako kardiologiem osobiście a przez wielu lekarzy przeszłam więc wiem co mówię:) Bardzo dziekuje za odpowiedzi bo bardzo mnie pozytywnie nastwily. W przyszlym tygodniu spotkam sie z lekarzem ale jestem dobrej mysli. Jeszcze raz dziekuje
Odnośnik do komentarza
Szanowny Panie Doktorze !! Mam kilka pytań dotyczących możliwości leczenia częstoskurczu u dziesięcioletnej dziewczynki.Czestoskurcze ( do 180/min) pojawiają się u niej od 6 roku życia.Trwają róznie od kilku minut do klikudziesięciu minut, raz trwał kilka godzin (!).Byliśmy u kardiologa dziciecego a raz była obserwowana szpitlanie.W wykonanych pełnych badaniach holterowskich ( 5razy) nie stwierdzono zaburzeń rytmu, w echo serca niewilka nieistotna hemodynam,icznie fala zwrotna przez zast.trójdz.w lewej komorze serca widoczne pojedyncze struny rzekome , hormony tarczycy w normie , morfologia b.z., rtg kl.piersiowej o sylwetce serca prawidł., Raz EKG z zapisem częstoskurczu nadkomorowego . Częstoskurcz ustępuje po dmuchaniu w woreczek albo samoistnie . Poza magnezem nie są stosowane żadne leki kardiologiczne . Ataki występują różnie - czasami brak ich przez trzy miesiące a potem jest okres paru dni z atakami codziennie ( zazwyczaj w szkole.Nie towarzyszą im ( poza niepokojem ) inne objawy . Mam wielką prośbę - czy taki stan to wskazanie do zabiegu elektrofizjologicznego ??? czy MOŻNA czekać ??? i tylko trzymać kciuki że przejdzie?? Dodam że córka to takie żywe sreberko - wszędzie jej pełno i do wszystkiego jest pierwsza.Proszę o odpowiedż
Odnośnik do komentarza
Bardzo dziękuję za pomoc. Do 30 tyś dodatkowych pobudzeń jeszcze mi sporo brakuje, dziś idę na kolejne USG, a w piątek zakładają mi Holtera. Mam nadzieję, że po tych badaniach w końcu dowiem się dokładnie co mi jest :) Mam jeszcze jedno pytanie: w mojej rodzinie choroby serca są normą i choruje każdy (nadciśnienie, choroby wieńcowe, arytmie) czy w związku z tym powinienem pójść do lekarza z dzieckiem ? Ma 2,5 roku i serce chyba OK, ale jeśli byłoby coś nie tak, to chyba lepiej wykryć szybciej ? A w sumie z psychiką moją jest chyba gorzej niż z sercem, wczoraj przez całe popołudnie wydawało mi się, że okropnie źle się czuję, ale jak wziąłem dwie waleriany to wszystko przeszło po 30 minutach... Raz jeszcze dziękuję.
Odnośnik do komentarza
Dziekuje Panu za checi :D mi chodzi tylko o to ze to bylo kilka lat temu teraz sie nie czuje lepiej a badania jak juz wystawia to łooohoho musimy czekac .Nikogo nie obwiniam tak to u nas wyglada ;/ no ale nie moge planowac badan bo opuszczam kraj :) wiec po co mam zastawiac komus bardziej choremu niz ja a i tak nie wiem czy przyjde na badanie .... szczerze jedyny szpital ktory zrobil na mnie wrazenie to SZPITAL WOJSKOWY w Lublinie na Al.Racławickich badania jak z górki jedno za drugim :D:D dziekuje i przepraszam ze sie wtentegowałem w forum z takim pierdolkiem ... nic ja sie nie boje choroby nie bede chodzil do lekarza bedzie co ma byc :D:D <jupi>
Odnośnik do komentarza
No cóż, po ablacji częstokurczu węzłowego i niektórych rodzajów wpw mogą się pojawić różne stopnie bloków przewodzenia przedsionkowo-komorowego. To oczywiście Pańskie słowa doktorze. Wzbudziły one we mnie pewien niepokój i to dość duży. Jestem już po 2ch ablacjach (częstoskurcz węzłowy AVNRT). Podczas 2 ablacji dowiedziałam się, że droga wolna jest bardzo blisko prawidłowej, ale i tak zdecydowano się ją przepalić. Wszystko skończyło się dobrze. nie mam rozrusznika, nic mi się nie dzieje, przynajmniej narazie, ale czy tak zostanie? czy po jakimś czasie (np. po roku) nie okaże się, tak jak u p. Patrycji, że wystąpi u mnie jakiś blok przewodzenia przeds. komorowego? Czy rutynowe badania met. holtera mogą to wykazać? W jakim czasie po ablacji może się to objawić? B. proszę o odp. i z góry dziękuję:)))
Odnośnik do komentarza
Zapomniałam o coś jeszcze spytać. Podczas 2giej ablacji lekarz nie mógł wkłuć się z 3-cim kabelkiem w pachwinę prawej nogi (podobno nerwowa jestem i żyły się obkurczyły), próbował więc z lewą nogą - ponakłuwał, porozpychał, ale też nic. W końcu wkuł się z prawej strony (w te same msca, co podczas 1 ablacji). Dziwne jest to, że bardziej mnie boli lewa noga (pachwina) i mam na niej większego krwiaka, który zachodzi na wzgórek łonowy. Przy oddawaniu moczu czuję ból (do zniesienia oczywiście), tak jakbym miała przeziębiony pęcherz. ból czuję też przy podnoszeniu tej nogi. Czy mam się tym martwić? Czy to przejdzie? Jak długo ta noga będzie boleć? Czy powinnam iść z tym do jakiegoś lekarza? Zaraz po zabiegu ta noga tak nie bolała jak teraz (jest już tydzień po). Proszę o odp.
Odnośnik do komentarza
Pani Asiula ale i troche Pani Amadea: Nie znam doniesień w prasie medycznej ani sam nie mam takich doświadczeń, aby w odległym okresie po ablacji częstoskurczu węzłowego pojawił się blok, jeśli go nie było bezpośrednio po zabiegu. Więc spokojnie. A jesli chodzi o informaowanie o powikłaniach- są osoby które chcą wiedzieć o wszystkich złych mozliwościach. Sa tacy którzy nie chcą nic wiedzieć. Z medycyny amerykańskiej (adowkaci, procesy) przeszedł do nas zwyczaj informowania o wszystkich mozliwych powikłaniach czy ktoś chce czy nie. I nie ma co deliberować, taki jest wymóg naszych czasów ... W moim ośrodku tak właśnie jest.
Odnośnik do komentarza
Pan Tolek: W takich sprawach nie można radzić na chybił trafił. Dziecko wymaga specjalistycznej konsultacji. Ośrodki wykonujące zabiegi elektrofizjologiczne u dzieci (często znacznie młodsze niż 10-latki) to Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie i oczywiście Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Odnośnik do komentarza
Gość Przemek
Witam, mam problem podobny do wielu z was, mianowicie częstoskurcze, nei wiem czy są to nadkomorowe czy przedsonkowe. Jestem osoba aktywną, jeźdże na deskorolce, i mam te częstoskurcze od bardzo dawna, moze 10 lat, lecz ostatnio sie nasiliły, zwykle przechodziły mi jak poprostu usiadłem, potem niestety przyszła nwerwica i strasznie boje sie o moje zycie, każde wyjście na deske to strach przed tachykardią ;/kilka razy już było u mnie pogotowie, najczęsciej częstoskurcze napadały mnie wtedy, kiedy w przeddzień piłem alkohol, lecz ostatnio nie piłem nic i w pewnym momencie wyczułem ogromne tętno ... lekarz pogotowia naliczył 180/min, i w pewnym momencie serce wskoczyło w prawidłowy puls i wszystko było okej ;) tego dnia, byłem chory, miałem gorączke, podejrzewam że to mogło być przyczyną ataku .. mam ciągłe niedobory magnezu, wpierdzielam tabletki i jak juz uzupełnie niedobór, wystarczy kilka dzni bez tabletek i znowu poniżej normy, częso mam skurcze w łydkach, pulsowanie pod skórą i trzęsienie powiek .. Byłem u kardiologa, zalecił magnez i Betaloc ZOK w przypadku gdybym miał następny atak, nie biore go no bo ma według mnie niepokojące działania niepożądane .. Mam pytania, czy taki częstoskurcz może byc niebezpieczny dla życia w moim wieku, gdy pojawia sie tak szybko i tak samo szybko odchodzi ( pojawia sie ZAWSZE przy wyskoku, czy jakimś szybkim ruchu )?? aha powiem jeszcze że przy częstoskurczu nie mam żadnych niepokojących oznak, to znaczy jestem świadomy, nic mi nei drętwieje, nie mam żadnych problemów z świadomością, no i czy to może być ta nwerica, odkąd ją mam to wszystko stało sie trudniejsze pozatym mam stresujący rok, matura, prawo jazdy, pierwsza praca ... Proszę o pomoc :))
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×