Do - Chorego:) - Wiesz, co, ja miałem mieć tam operację w szpitalu w Krakowie - Jana Pawła II nawet byłem na konsultacjach a co więcej byłem już przyjęty na oddział - zrobiono mi wszystkie badania wygolono mnie ładnie:) nawet podano leki już przed operacją......A tu nagle - lekarze kręcą się koło mnie, ale nikt mi nic nie mówi - oprócz tego bym jeszcze czekał, coraz bardziej sie denerwowałem czas leciał i nic - nie wiedziałem, co się dziej - Rodzice też zaczęli sie niepokoić aż tu nagle - PAN DR. - powiedział - jednak nie będziesz miał operacji - jeszcze poczekamy - SZOK - o co tu chodzi, pomyślałem moje emocje były naprawdę na wysokim poziomie moja rodzina też nie wiedziała, o co chodzi - mój brat postanowił iść do ordynatora i to wyjaśnić na początku Niechciał za bardzo rozmawiać - (szczerze mówiąc myślałem, że chodzi o kasę - no niestety tak pomyślałem) - i w sumie To nie wiem do dnia dzisiejszego, co tam zaszło - na pytanie mojego brata - *Czy Mateusz może spokojnie wyjść ze szpitala bez operacji i nic mu nie będzie??? - DR. Tego nie mogę Panu zagwarantować - BRAT - więc czemu go wypisujecie bez zabiegu??? DR. - Bo można jeszcze poczekać...... BRAT - ile można poczekać??? - DR. Trudno powiedzieć.....”--- Tak to mniej więcej wyglądało zostałem totalnie zlany bez słów wyjaśnień wróciłem do domu oddalonego o 300 Km - i nie wiedziałem, co dalej robić: ( - Aż do czasu, kiedy wysyłałem moje badania do Warszawy do Dr, Garlickiego - który zaprosił mnie na konsultacje - gdy wszedłem do gabinetu przywitał się popatrzył na wyniki potem na mnie - i powiedział - JUTRO MASZ OPERACJE - a miała to być tylko konsultacja - ale tak sie stało na drugi dzień o 13 miałem operacje, która sie udała i już 3, 5 roku cykam sobie i dobrze się czuje Dr. Garlicki - był zaskoczony postawą lekarzy z Krakowa - bo powiedział, że to był już najwyższy czas...... - Sorry ze tak sie rozpisałem - ale może kogoś to zainteresuje..
POZDRAWIAM