Znerwicowani z tarnowa
-
Witam:)jako nowy forumowicz zmagający sie z ta przekletą choroba chcialbym zapytac was czy można z nią normalnie żyć, planować założenie rodziny i jakąkolwiek przyszlosc? obecnie mam 26 lat. przygoda z moją Panią Franczeską (w momentach gorszego samopoczucia jest Francą:) )zaczęła się jakies dwa lata temu . nagle zacząłem się żle czuc (dziwne drapanie w gardle, stany pseudogoraczkowe, zmęczenie i sennosc dziwne pragnienie itp.) potem doszly dalsze dolegliwosci (zaburzenia snu stany apatii itd). przeszedlem caly korowód badań lekarskich (łącznie z badaniami na onkologii - czego nikomu nie zycze)koszmar i tu zonk - okazalo sie ze jestem zdrowy jak ryba. wtedy po raz pierwszy uslyszalem ze te wszystkie dolegliwosci to moze byc nerwica lękowa. Nadmienie, iz mialem ciężką sytuacje rodzinną - dom gdzie bylo dwoch alkoholików, dlugi i permamentny stres którego myśle ze nie potrafilem w dobry sposób odreagowac, tylko tlumilem w sobie. moj lekarz internista zasugerowal spotkanie z psychiatra i psychoterapie. wydaje mi sie ze dobrz e trafilem, bo moja pani psychiatra to przemila babka, która pozwolila mi sie wygadac i zaserwowala leki (neurol 0,25 mg raz dziennie i miansec 10 mg raz dziennie)w stosunkowo niewielkich dawkach, które pozwalaja mi normalnie pracowac i jakos egzystowac. rozpocząłem równiez psychoterapie, dzieki której udaje mi sie wprowadzac stopniowo pozytywne zmiany w swoje zycie.problem w ty, ze mechanizm tlumienia w sobie emocji mam opanowany do perfekcji i zupełnie nie moge tego stanu rzeczy zmienic. wyprowadzilem sie z domu, staram sie sobie ułożyc jakos zycie prywatne i zmieniac sie na lepsze, bo doszedłem do wniosku, że najlepszym psychoterapeutą dla siebie jestem ja sam:)tylko mam taki dylemat. czy z tą choroba można myśleć o założeniu rodziny i o jakichskolwiek planach dlugoterminowych(np kredycik na mieszkanie)?na dzień dzisiejszy biore leki, jestem w stanie pracowac i jestem w dalszym ciągu pozytywnie nastawiony do życia z moją Franczeską, aczkolwiek mam w pamieci koszmar jaki przeszedlem przed lekami i swiadomość ze leki kiedys trzeba bedzie odrzucic.pogodzilem sie tez z faktem, że pewnie co jakis czas franczeska bedzie mnie nawiedzac. jakie sa wasze doświadczenia w tej materii?
- 6 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej witam wszystkim, chciałabym pogadać z osobami które poprzez farmakoterapie czy psychoterapie uporały się z zaburzeniami lękowymi. Chciałabym się dowiedzieć jak to wyglądało. Również chciałabym wiedzieć jakie były Wasze początki z antydepresantami?. Bardzo by mi to pomogło także zapraszam do rozmowy :)
-
Serdecznie was zapraszam do zapoznania sie z artykulem na moim blogu. Opisuje w nim, jak udalo mi sie wyjsc z nerwicy natrectw, dzeieki doskonalemu psychologowi, specjaliscie od ZOK. Potrzebowalam 1,5 roku, by wyjsc z nerwicy natrectw myslowych z kompulsjami myslowymi. Na dzien dzisiejszy jestem wyleczona w 90%. Zostaly delikatne leki, od czasu do czasu, ale wkrotce zanikna kompletnie. Bardzo prosze nie tracic nadziei. http://www.ifrancja.fr/mozna-wyleczyc-nerwice-natrectw-zok-dzieki-terapii-behawioralno-poznawczej-tbp-b630.html Prosze administratora strony, by nie wymazywal linka, dziekuje Ada
-
Witam. jesliu ktoś jest z tarnowa i zmaga sie z ta chlolerna nl to zapraszam do grupy . moze komus bedzie lzej jesli znajdzie wsparcie w ludziach ze swojej okolicy:P
- 3 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: