Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Serce

Znaleziono 13 wyników

  1. Dzień dobry. Mam 29 lat i około 8 lat temu zacząłem się źle czuć. Głównie zawroty głowy, słabość, ciągłe zmęczenie, bóle głowy, kłucie w klatce i silne duszności. Często robiło mi się słabo, ręce mi drętwiały i kilka razy prawie zemdlałem. Robiłem różne badania co roku, eeg, ekg, rezonans głowy, prześwietlenia płuc, kegoślupa, neurolodzy, kardiolodzy itd. Wszystko zawsze było ok, więc postawili mi diagnozę nerwicy lękowej. Starałem się z tym żyć, lecz nie pomagały leki ani psychoterapia. Trzy tygodnie temu zrobiło mi się słabo i doszła nowa dolegliwość. Otóż serce się zaczęło jakby zatrzymywać i dostawałem przez kilka minut doznania, jakby miało mi wypaść, bardzo okropne uczucie. Dosłownie kołatanie. Najczęściej w nocy przy położeniu się płasko na plecach lub na siedząco lekko odchylonym do tyłu. Zaczęło się to zdarzać co dziennie, aż udałem się do kardiologa i założyłem holter ekg. Dziś odebrałem wyniki i lekarz był w szoku. Wyszła arytmia i trzepotanie przedsionków. Dostałem leki polfenom 150mg i myśli co dalej ze mną zrobić ponieważ bardzo nie podobają jej się moje wyniki z holtera. ECHO serca i ekg spoczynkowe nic nie pokazało i wygląda na to, że serce jest zdrowe ale nie wiadomo skąd bierze się ta arytmia. Moje pytanie brzmi czy nerwica może powodować trzepotanie przedsionków? Jak tylko mi się to zaczynało od razu zrzucłem winę na nerwicę i się uspokajałem, mówiłem że nic mi nie grozi, aż do odebrania wyników. Jest to dla mnie jak wyrok. Nie wiem co mam robić, jak funkcjonować teraz i żyć. Czy brać te leki, czy czekać, może to przejdzie? Być może to serce przez tyle lat było źle diagnozowane i to nie nerwica tylko poważna arytmia? Jestem całkowicie w rozsypce. Pomocy.
  2. Witam, Moje pytanie brzmi następująco, W Sobotni wieczór na imprezie pierwszy raz spróbowałem amfetaminy, dodam że mam 22 lata, bardzo mało ważę(50kg), i biore stale leki na problemy gastryczne, leki te do Debretin 150 mg 2x dziennie, ozzion rano, peritol raz dziennie i lipancrea 16000 do posiłków, nie wiedziałem ile w zasadzie się bierze amfetaminy, koledzy posypali i w przeciągu nocy od około 20 w sobotę do 8 rano w niedzielę, wciągnąłem 8 kresek, do tego spaliłem około paczke papierosów, nic nie jadłem, piłem tylko wodę mineralną, mamy wtorek, a Ja czuje uporczywe pieczenie jakby ucisk na mostek, czy możliwe jest że przedawkowałem, dodam też w niedzielę po południu tetno miałem jakieś 145/85 puls 112,i dziwnie różowe? Dłonie, napuchnięte jakby, czy to tak zwany zjazd? Przejdzie? Czy mam się czym martwić i mogłem uszkodzić sobie serce taką dawką na pierwszy raz?
  3. Witam, mam 20 lat, moje problemy zaczęły sie w listopadowe ubiegłego roku, siedząc na kanapie zaczęłam odczuwać duszności,nerwowość, pojechałam do nocnej przychodni gdzie zostało mi zamierzone ciśnienie które wynosiło 170/100 dostałam tabletkę captoprilu i kazano mi czekać 30 minut, po upływie czasu ponowne mierzenie, ciśnienie nic się nie zmieniło, ponownie tabletka pod język, kolejne 30 minut i dalej nic, dostałam skierowanie do szpitala w którym moje ciśnienie wynosiło już 192/121 zostałam zatrzymana na 3 dni, miałam wykonane badania: ekg,echo serca, rentgen czaszki oraz klatki piersiowej, dobowa zbiórka moczu, Holter sercowy oraz ten na ciśnienie, usg tarczycy,badania krwi, badania wykazały jedynie że mam problem z tarczycą, zostałam wypisana po 3 dniach z przepisanymi lekami bisocard i vilpin combi, wszystko było dobrze, po czym odstawiłam leki ponieważ zaszłam w ciążę, niestety doszło do poronienia samoistnego, po tygodniu znowu ciśnienie się zwiększyło, dostałam proszki bisoratio, niestety źle się po nich czułam, lekarz ginekolog kazał zmienić na dopegyt ponieważ tylko te tabletki mogę być brane podczas starania jaki w ciąży, obecnie nie biorę żadnych leków ponieważ mój lekarz kazał mi je odstawić, ciśnienie waha mi się 100-60 Do 129-89 ,lecz teraz mam problem straszny z pulsem, często kołatania serca,boję się że serce mi się zatrzyma, albo dostanę zawału, żaden lekarz nie jest wstanie mi postawić jednej diagnozy, jestem odsylana tylko do innych specjalistów, a z tymi rzeczami ciężko mi funkcjonować, proszę o pomoc, pozdrawiam. Chciałabym jeszcze dodać że po tych napadach jestem strasznie zmęczona, boli mnie głowa i jestem strasznie zmęczona.
  4. Dzień dobry, mam 14 lat i pewien strach. A wiec dzis rano wziąłem od koleżanki 3 łyki kawy rozpuszczalnej mocnej, zrobionej z 4 łyżeczek. Po napiciu sie dostalem mocnego ataku. Serce biło mi jak szalone i caly sie trzasłem. Po 3 godzinach wszystko przeszło ale gdy teraz chce isc spac serce znów „mocno” bije. Boje sie Ze jak pojde spac to juz nie wstane. Bardzo prosze o odpowiedz co mi dolega k czy moge normalnie pójść spac.
  5. Witam serdecznie, Mam problem w objawach, jednak nadal nie wiem co mi jest. Mam 39 lat i 9 miesięcy temu miałem zawal. Jedna żyła zablokowana w 80% i jeden stent został wstawiony. Podobno uszkodzenia serca jest mniej niz 5% (robione bylo echo serca). Po miesiacy rehabilitacji wrocilem do racy i wszystko bylo bardzo dobrze Czulem sie bardzo dobrze. Bralem leki (nadal biore): Ramipril 10mg, aspiryne 75mg, Bisoprolol 2.5mg, Prasugrel 10mg to rano a wieczorem jeszcze atorwastatin 80mg. Ostatnimi czasy, jednak cos zaczelo sie dziac. Dodoam, ze od 15 lat walcze z depresja. Z roznym skutkiem. Po zawale doszedl jeszcze lek przed nastepnym, choc przestalem palic, nie pije alkoholu, odzywiam sie w miare i 3 razy w tyg basen po 30-40 min plywania. Schudlem z 139kg do 122 i nadal walcze. Jednak z glowa dzieje sie cos niedobrego, nie moge przestac myslec o tym sercu. Jakikolwiek bol z lewej strony wywoluje panike, stres i skok cisnienia. Rece robia sie sine a glowie lomocze: zawal, zawal, zawal....Ostatnio mam bole miesniowe, akurat z tej strony. Doprowadza mnie to nerwicy. Tetno spada mi do 42 uderzen na minute. Znowu panika, ze serce sie zatrzyma. Brak snu jest juz norma, jak uda mi sie przespac 5 godzin to jestem szczesliwy. Skoki cisnienia, niewiadomo dlaczego. Normalnie mam 130/90 a zaraz 170/100, po godzinie wraca do normy. Przez ostatni miesiac 2 razy zabierala mnie karetka do szpitala, znowu z podejrzeniem zawalu (w mojej glowie). Za kazdym razem krew w normie, EKG rowniez. Lekarz powiedzial ze nie ma sladu zespolu zawalowego. Wszystko wiec siedzi w glowie. Mieszkam w UK nie jestem w stanie znalezc tu dobrego lekarza, ktory zdiagnozowalby co mi jest dokladnie. Nie mialem nawet Holtera jeszcze. W poniedziaek ide znowu do lekarza blagac o Holtera. Dostalem leki antydepresyjne Venlafaksyne 75mg, ale bojej sie jej brac bo naczytalem sie jakie efekty uboczne moga sie ojawic. Kolatanie serca, arytmia, etc. I w ten sposob zataczam bledne kolo, Nie jestem w stanie funkcjonowac normalnie. W tej chwili jestem na zwolnieniu lekarskim, bo jestem kierowca i nie wolno mi jezdzic zawodowo na ta chwile. Nie wiem czy wolno brac mi te leki bo jestem po zawale i lekarz przeciez o tum wie, ale boje sie mu zaufac. Chcialbym znalesc jakiegos dobrego psychiatre, ktory w koncu wbilby mi do glowy, ze powinienem cieszyc sie zyciem, bo dostalem druga szanse. Ale ja nie potrafie. 2 proby samobojcze, lub raczej wolanie o pomoc.... Nie wiem juz co dalej, zyc mi sie nie chce. Czasem mysle ze byloby lepiej, gdybym tego nie przezyl. Nie wiem co robic dalej, Nie jestem osoba, ktora latwo sie poddaje, jednak 15 at deresji i jeszcze teraz zdrobie sercowe tak zryy mi glowe, ze nie wiem co juz tam zostalo. Przepraszam za dlugi pierwszy post, ale przynajmniej sie wygadalem Pozdrawiam
  6. Dzień Dobry/Dobrywieczór Mam 20 lat od ponad miesiąca przyjmuje bisocard 2.5mg jedną tabletke dziennie. Diagnozuje się na serce jednak do tej pory wyniki dobre (echo serca, ekg) prócz faktu że moje tętno wynosiło ponad 100 w spoczynku. Od kiedy biorę bisocard tętno w ciągu dnia się normuje i waha się między 65-80. Problem pojawia się w godzinach wieczornych kiedy tętno spada do wartości 58-65. Czuje przy tym niebolesne jednak nieprzyjemne nierównomierne bicie serca, tak jakby silnie próbowalo zassać krew. Do tego tętnica w brzuchu zaczyna być mocniej odczuwalna co jeszcze bardziej mnie drażni. Jest to powód by odwiedzić lekarza czy takie mogą być efekty działania bisocardu? Zaczęło mnie dodatkowo martwić, że te arytmie zaczeły pojawiać się rownież w dzień (tętno podczas tych arytmii wynosi zazwyczaj 68). Ciśnienie mam ogólnie w granicach 110/68 (zazwyczaj nawet mniej ale nadal powyżej 100/60).
  7. Witam wszystkich, Chciałem się podzielić moją historią i poprosić o radę. Ogólnie jestem osobą nerwową, stresuje się bardzo często i mam lekką fobię społeczną (czasami nie). Około 2 tyg. temu oglądałem film z dziewczyną - był on bardzo dziwny i drastyczny (o gwałcie i zabójstwie dwóch dziewczyn). Nagle poczułem szybkie bicie serca i spanikowałem, wstałem i miałem uczucie silnego lęku że mam zawał, że serce wali za szybko, że nierówno. Wziąłem szybko zimny prysznic i potem miałem tylko trzęsienie się kończyn (nie wiem czy z zimna czy adrenaliny). Pocjechałem do szpitala zrobili EKG i krew - wszystko ok. Nastepnego dnia poszedlem do lekarza, znowu ekg i wszystko ok, nic innego nie sprawdzali - lekarka dała mi nazwiska do psychiatrów i tyle... zacząłem więcej wychodzić z domu, jezdzilem na rolkach, byl spokoj przez kilka dni. Od tego czasu co jakiś czas miałem wrażenie dziwnego bicia serca, cały czas sprawdzam puls, biorę magnez itd. Kilka dni temu znowu miałem atak - poczułem tak jakby moje serce zaczynalo bić coraz "słabiej" coś jakby zamieranie serca, w tym samym czasie uczucie ciepła w klatce / brzuchu coś takiego jakby powietrze nie dochodziło do obiegu? Coś w tym stylu i sprawdzam puls, nagle serce zaczyna bić bardzo szybko i kołata, czasem bije nierowno. Bardzo spanikowałem i chciałem znowu dzwonic po karetke ale wytrzymałem - wyszedłem na zewnątrz i po jakiś 10 minutach przeszło, ale dla mnie trwało to długo i było bardzo intensywne. Na drugi dzień udałem sie do lekarza rano i w tym samym czasie co postanowilem iść do lekarza dostałem znowu ataku. Do lekarza wszedłem z płaczem bo byłem naprawdę przerażony. Lekarz zrobił znowu ekg i skierował do szpitala. W szpitalu zrobili mi ekg i krew - wszystko ok i odesłali z kwitkiem. Pytanie - czy mogą to być objawy nerwicy? Dodam, że krótko przed 1 atakiem mój znajomy 35 lat umarł własnie na zawał serca i troche mnie to poruszyło, przez jakiś czas bałem się panicznie śmierci i tego że kiedyś umrę i moi bliscy też. Bardzo często wybucham płączem, nawet bez powodu. Ostatnio (nawet dzisiaj) miałem uczucie jakby atak znowu się zaczynał - zamieranie serca / pulsu, nagła panika i silne kołatanie serca, ale zaczynam wolno oddychac, wmawiam sobie ze to panika i szybko to ustępuje. Poza tymi objawami, cisnienie mam w normie, ale mam bole w klatce piersiowej - bolą dokładniej żebra / kości podczas ruszania np. sciagania barków i strzela mi w mostku z prawej strony. Również bóle pleców / karku - pracuje przy biórku cały czas na siedząco. Dajcie znać, co o tym myślicie. Paweł
  8. Witam od jakiegoś czasu leczę się na nerwicę lękową,niedawno miałam przykrą sytuację życiową przez co moja nerwica się nawróciła. leczylam się dwa lata i było wszystko w porządku zeszliśmy z leków. od niedawna musiałam od nowa ponowić leczenie lekami od psychiatry martwi mnie swoje zdrowie momentami mam duszności jest mi słabo i czuję że dostaje ataku paniki,ale od jakiegoś czasu codziennie wieczorem koło jednej i tej samej godziny czuję że moje serce szybciej bije,mierze ciśnienie dosyc często. cisnienie jest w porządku powiedziałabym nawet ze książkowe 120/80 martwi mnie mój puls ponieważ 91-101 wynosi właśnie w tych wieczornych godzinach obawiam się że to może jakaś choroba serca. Czy ktoś miał podobną sytuację dodam jeszcze ze nie męczę się nie boli mnie serce przy jakimś wysiłku nie piję kofeiny leki jakie jem na codzień to tianesal rano jedna tabletka wieczorem dwie aha i co najważniejsze po zjedzeniu doraźnej tabletki (alpragen) puls się zmniejsza a ja się uspokajam Czy zrobić jakieś badania udać się do kardiologa?
  9. Szymonnn

    Pomocy

    Witam , mam 23 lata 192 wzrostu 112kg od ponad dwóch lata okropnie się czuje . Pale już 8 lat paczkę dziennie , alkoholu też nie odmawiam . Zaczęło się od zasłabnięć (nigdy nie zemdlałem ) wizyta u lekarza i krew. Wyszło nadmiar potasu 6.4 Pani zaleciła zbicie naturalnym sposobem dużo płynów i unikać składnika . Zeszło do 4.9 i Pani stwierdziła że okej a ja dalej się źle czułem . Zleciła tsh i wyszła niedoczynność tarczycy bardzo minimalna biorę eutyrox 50 i jest niby ok. Dalej źle się czuje , duszności ,mdłości osłabienie ,kołatanie serca ,uczucie zawału , ostatnio doszedł silny ból lewej całej ręki i lewa łopata jakby kula od czasu do czasu ból w lewej nodze "pod kolanem " stopy i pulsujące żyły . Dodam że wszystko nasila po papierosie i to niezależnie 5-8 w ciągu dnia i oczywiście po wypiciu alkoholu na drugi dzień . Miałem robione kolonoskopia,gastroskopia ,mocz ,EKG ,spirometrię ,USG brzucha wszystko niby ok . Lekko powiększona wątroba . Już mam tik że łapie się ciągle za serce , jak zaczynam coś opowiadać to brakuje mi tchu albo twarz mi wibruje oko szczęka , ostatnio inna Pani lekarz zrobiła mi znowu badania całe łączne z moczem i potas 4.9 tsh w normie i holesterol podwyższony . W styczniu mam kardiologa . Żona i wszyscy już się wkurzają że ciągle narzekam że coś mi jest . Dodam że byłem u psychiatry i stwierdził depresję nerwicowa . Zalecił jakieś tabletki jednak nie wierze w to bo odruzniam duszności i symptomy po wkurzeniu a jakoś nie mogę pojąć że dają takie aż funkcje na codzienn i to szczególnie po papierosie. Już nie wiem co mi jest najlepiej bym z łóżka nie wychodził . Bardzo proszę o pomoc skąd to się wzięło . Za porady papierosy alkohol odrzuć ,tak wiem to ale co wzięło to się tak nagle od tego ? Proszę o cenne wskazówki . Zawsze byłem chętny i pełny energii aż przesadnie , cieszyłem się z pracy chwalili mnie teraz mam zupełnie na odwrót w pracy sciemniam bo już od rana myślę co mi jest . Co czytam w internecie to boję się że to albo tak ,zawał , miażdżyca . Proszę o rozsądne podpowiedzi co robić . Dziękuję i pozdrawiam
  10. Witam, na wstępie dodam, że mam dopiero 21 lat. Moje ogólne problemy zaczęły się około roku temu. Niedawno (póki co nie miałem tak od kilku dni) często czuję niepokój związany z sercem, robi mi się słabo, czuję że serce zaczyna źle pracować i przechodzą mnie zimne dreszcze, a zyly na dłoniach są "wklęsle" i masz wrażenie, że dosłownie umierasz. Miałem tak tylko przez kilka dni i głównie w nocy. Mam praktycznie cały czas podwyższone tętno, ciśnienie mierzyłem dwa razy i wyszło 128/78, tętno 109, przy drugim pomiarze ponad 90. Te wartości na pewne różnią się od siebie, w ciągu dnia, a szczególnie w nocy - musiałbym zmierzyć wszystko jak czuję się źle. Przy wstawaniu czuję uderzenie krwi do głowy i napięcie naczyń krwionośnych, co również występuje przy pochylaniu. Chwila aktywność fizycznej i serce zaczyna mocno walić, a mi trudno złapać oddech. W miałem dwa razy epizod który mnie przeraził. Poczułem najpierw lęk, zacząłem cały "chodzić" i po chwili serce zaczęlo bardzo szybko, jednostajnie bić - nawet nie bić. Były to jednostajne skurcze, tak jakby serce się "zacięło" i dopiero po 30 sekundach zaczęło normalnie pracować, okropne uczucie. Drugi raz miałem taką samą sytuację jak szedłem i na sztywnej nodze wpadłem w dołek co (prawdopodobnie) przyczyniło się do tego "ataku" serca, wtedy trwało to okolo minuty. Od razu się położyłem, rozebrałem, zamknąłem oczy i zaczalem gleboko oddychać (zrobiłem to odruchowo) mając nadzieję, że serce powróci do normalnej pracy i tak się stało. Po około minuty z nieregularnego szybkiego drżenia zaczęło bić jak powinno. Podczas spania głównie w nocy nie mogę leżeć prosto tak, że całe ciało jest w pozycji poziomej, część z klatką piersiową jest lekko uniesione pod kątem, bo inaczej czuję właśnie taki ucisk w sercu/klatce i rozcieranie w tętnicy szyjnej. Tak samo mam będąc w wannie. Gdy zanurzę się cały w wodzie również czuję takie dziwne duszenie/ucisk. Teraz temat bardziej wstydliwy, ale muszę o tym wspomnieć. Po uprawianiu stosunku czuję się slabo i bez sił. Ciężko mi się oddycha i muszę robić to przez usta, często łapiąc większe wdechy, ale są płytkie, tak, że czuję, że brak mi pojemności w płucach. W skrócie moje serce przy stosunku bardzo nieregularnie pracuje, przez co później przez około 1-2 dni czuję się osłabiony. Miałem też inne dziwne objawy, które na ten moment zniknęły i objawiały się tylko podczas zasypiania w nocy, gdzie głównie podczas leżenia na boku moje serce miało bardzo niereguralny rytm. Normalnie biło, na ułamek sekundy się zatrzymało i znów nagle podwójne uderzenie. Trwało to przez kilka miesięcy. Tylko przy leżeniu i tylko właśnie w nocy przy zasypia niu i wyciszeniu się. Jeszcze wspomnę o innym problemie. Przez kilka lat mam dziwne niereguralne drżenia mięśni, ale nie na duzej powierzchni. Są to jakby micro skurcze na ciele - podskakiwanie, pulsowanie poszczegolnch części na ciele np. na plecach, żebrach, nogach, rękach. Objawia się to prawie wyłącznie przy spoczynku i rozluźnieniu. Czasami też czuję bicie w uchu (właśnie teraz to poczułem, przez co przypomniałem sobie o tym) to chyba właśnie może sugerować wysokie ciśnienie. Przy okazji wspomne, że mam inne problemy, takie bardziej z dziedziny psychologicznej. Nie byłem na żadnej diagnozie, ale od ponad 5 lat czuję pustkę w glowie, brak myśli. Wszystko robię "automatycznie" bez zastanowienia. podejrzewam u siebie depresję i nerwicę. Musiałbym się zmobilizować i wybrać do psychiatry, ale po prostu nie mam motywacji do czegokolwiek. Pozdrawiam.
  11. Cześć! Jestem honorowym i wielokrotnym krwiodawcą. Na początku listopada poszedłem oddać krew, gdzie pierwszy raz stało się tak, że podczas donacji zacząłem czuć się słabo - tj. wkradły się zawroty głowy, skoki tętna (od 70 do 120-130 i z powrotem), zimne poty. Przeleżałem na leżance ok. godziny po donacji, po czym pojechałem do domu w nadziei, że sytuacja jest opanowana. 2-3 dni odpoczynku i myślałem, że wszystko jest w porządku. Poszedłem na spacer na siłownię, gdzie po przyjściu powtórzyła się sytuacja z dnia oddawania krwi, czyli słabe samopoczucie, zawroty głowy, zimne poty, skoki tętna etc. Później sytuacja powtórzyła się jeszcze raz. Zacząłem bać się wychodzić z domu, każde wyjście powodowało lęk - chyba przez to, że nie wiedziałem, co mi jest. Nadmienię tylko, że do momentu 3-4 listopada 2022 r. byłem bardzo aktywnym (spacery, 10-12 tys. kroków dziennie, rower, siłownia), dbającym o żywienie, niepalącym, niepijącym człowiekiem, który przedtem nie miał żadnych problemów zdrowotnych. Koniec końców udałem się do lekarza pierwszego kontaktu, który zlecił mi badania krwi, moczu, elektrolitów. Wszystko wyszło ok - oprócz podwyższonych prób wątrobowych i glukozy na czczo. Te rzeczy mogły być jednak spowodowane stresem, ponieważ badając się glukometrem miesiąc wcześniej na czczo miałem poziom cukru optymalny (70-75 mg/dl ). Poszedłem też prywatnie do bardzo dobrego kardiologa, który zrobił mi EKG, echo serca, które pokazały, że serce jest zdrowe jak dzwon, jedyne co to miałem podwyższone ciśnienie i tętno przy mierzeniu w gabinecie - jednak to chyba syndrom białego fartucha, który mam od zawsze. Na krwiodawstwie również Panie mierzą mi po 2-3 razy, żeby uzyskać poprawny wynik, jak się trochę uspokoję. Dostałem zalecenie, żeby nie mierzyć tętna, zdjąc opaskę do monitorowania, unikać jakiejś wielkiej aktywności, tj. przezimować, tak jak Pan doktor powiedział. Ponadto dostałem BETO 25 ZK do codziennego zażywania, tak żeby zmniejszyć wytwarzanie adrenaliny. I teraz jedyne, co mnie trapi, to bardzo wysokie tętno podczas każdej aktywności (wstanie rano z łóżka to wzrost z 65 do 98-100) czy wyjście na spacer to wzrost załóżmy z 70-75 do 120 przy tempie 4.5 km/h, gdzie przed tymi problemami i przy takim tempie chodu moje tętno to było 90-95. Co ważne - po wysiłku miewam także bardzo często skoki tętna. Skończę spacer, siadam i tętno spada mi po 2 minutach do 70, po czym wzrasta do 90-100 - i takie skoki utrzymują się przez godzinę. Zastanawiam się, o co chodzi - czy to nabawienie się jakiejś nerwicy na tle własnego zdrowia (przez tym zdarzeniem nie miałem żadnych problemów ani niczego, byłem szczęśliwym, pewnym siebie człowiekiem), czy mam też zbadać coś jeszcze. Mam nadzieję, że ktoś coś ciekawego napisze. Pozdrawiam!
  12. Część w sumie to nie wiem, od czego zacząć mam 17 lat waga 60kg wzrost 172 od tygodnia zaostrzył mi się ból w klatce piersiowej zaostrzył mam na myśli, że od około 2 miesięcy kłucie w klatce było, ale pojawiało się rzadko i nie było zbytnio nasilone jednak teraz nie jestem w stanie spać po nocach, a ból się nasila „ból w mostku jest ciągle na takim samym poziomie, lecz reszta klatki piersiowej po lewej stronie boli jak cholera przy oddychaniu” zauważyłem, że tętno mam bardzo wysokie zwykle średnia wynosiła ok. 85, lecz teraz jest na poziomie około 100, jeżeli coś to pomoże w ocenie dodam, że miewam dreszcze przy wydalaniu kału oraz ból nerek kłucie w klatce znajduje się albo w mostku, albo około 4 cm nad „cyckiem” podejrzewam u siebie nerwice ze względu na silny lęk przed zawałem jednak robiono mi EKG, na którym nic nie wyszło, więc nie powinienem się niczego obawiać przepraszam za chaotyczny opis oraz życzę miłego wieczoru pozdrawiam.
  13. Hej mam pytanie. Mam 3 letnią córeczkę która kocha się bawić w lekarza ze swoją kuzynką, przedwczoraj się spotkały i zaczęły się w niego bawić w jej pokoju. Stwierdziły, że pobawią się w kardiologa. najpierw jej kuzynka była pacjentem a potem moja córka. Wzięły sobie sztuczne stetoskopy ale potem zaczęły sobie słuchać bicia serca ,,uszami". Mówiły sobie równo z uderzeniami serca ,,bum bum". I jak moja córka była pacjentem to jej kuzynka zaczęła nie regularnie mówić dźwięki uderzeń serca a potem dodała ,, ale Ci dziwnie serduszko uderza tak nie regularnie". moja córeczka się dotknęła po piersi i też to wyczuła. Pobiegły do mnie i wszystko opowiedziały. Osłuchałam ją własnym uchem i też to usłyszałam. Zadzwoniłam i umówiłam się na wizytę u kardiologa dziecięcego, niestety mam go dopiero 18 grudnia. Wczoraj wieczorem podeszła do mnie i powiedziała że nie może zasnąć bo słyszy i bardzo mocno czuje swoje serce. Zaparzyłam jej zioła i po godzinie ustąpiło lecz z co jakimś uderzeniem zaczęło ja boleć serce. usnęła i dziś rano już jest lepiej. Proszę o odpowiedź od specjalisty szybko. Czy to arytmia czy choroba? Czy to groźne czy to tylko dziecięce szmery?
×