Potykanie serca

Jestem w 29 tygodniu ciąży i od 3 tygodni męczy mnie potykanie serca-praktycznie przez całą dobę. Jonogram w normie,tarczyca ok pod kontrolą endokrynologa, USG serca w normie, naomiast w wyniku holtera zaniepokoiły mnie: pobudzenia komorowe 654 pojedyńcze o raz 3 pary, oraz 912 tachykardii (to kaurat z powodu nerwów, holtera i tego, że serce mi się potyka). Kardiolog powiedział, że nia ma czym się przejmować na razie, ale ja się bardzo martwię-wcześniej nie miałam takich problemów, boję się, że serce może nie dać rady podczas porodu. POza tym te palpitacje serca nie dają normalnie funkcjonować. Czy ten wynik rzeczywiście nie jest taki straszny?

Jak juz wiecie lecze sie w Angli z powodu palpitacji i przeskokow w sercu mialem juz Ehokardiogram,Holter,badania krwi itp. wczoraj znowu bylem na eho serca i znowu zalozyli mi holtera wciaz nic niemoga stwierdzic ale co dostalem skierowanie do Londynu na Rezonans Magnetyczny serca czy ktos mogl by mi powiedziec cos o tym badaniu bo troche jeste nerwowy a najbardziej bo slyszalem ze przed badaniem wstrzykuja kontrast do zyly,czy jest to szkodliwe i czy warto robic to badanie jesli poprzednie dwa eha serca i trzy krotnie noszone holtery nic niewykazaly

Witam. Mam pytanie jak sie objawiaja te przeskoki serca jak mozna rozpoznac czy je sie ma czy dzieje sie cos charakterystycznego czy mozna wyczuc kladac reke na klatke piersiowa. PRosze o odpowiedz.

Witam wszystkich! Nazywam się Kamil, lat 19, jestem tutaj nowy. Byłem od dziecka nerwowy, przejmowałem się różnymi błachymi tudzież ważnymi dla mnie rzeczami. Prowadziłem aktywny tryb życia (szkoła, nauka, częste wypady do lasu na rower, pływanie, gry sportowe drużynowe), nigdy nie miałem zastrzeżeń co do kondycji mojego serca. Sprawa zaczyna się od połowy szkoły średniej (był to luty, rok 2010). Przejmowałem się sprawdzianem, który przeważyłby o moim zostaniu w klasie. Jak to młodzież, papierosek na przerwie i czekamy pod klasą na lekcje. Stojąc przed klasą, poczułem jakby motyle w brzuchu, szybką pracę serca (do tego ostry strach przed zawałem, czyli śmiercią), moje kończyny dolne zaczęły mi sztywnieć, wybił mi zimny pot. Naprawdę wystraszyłem się tak jakbym widział przed sobą śmierć. Wyszedłem z klasy o poinformowaniu nauczyciela o tym, że idę do pielęgniarki. Tak na serio poszedłem do domu, jakieś 300m od szkoły, Atak ten trwał około godziny, serce przyśpieszało co wzmagało lęk, a później zwalniało i tak przez tą całą godzinę. Zingnorowałem ten objaw myśląc, że jest to po prostu coś w stylu ostrej tremy (np. trema młodych aktorów w teatrze). Po paru dniach dostałem takiego ataku w domu około godziny 22:00. Chodziłem po pokoju, trzymałem się za klatkę piersiową, czułem potężny lęk przed śmiercią (do tego dochodzą mrówki w kończynach górnych, bladość skóry, zimny pot). Odbywało się też to skokowo jak za pierwszym razem. Po około godzinie ustało, byłem nienaturalnie senny i obojętny. Później takie ataki zdarzały mi się co 2 tygodnie, miałem ich sporo. Obawiałem się skorzystania z pomocy lekarza, ze względu na to, że wykryje mi jakąś poważną chorobę. Od Lutego do Czerwca roku 2010 było źle. W czerwcu stwierdziłem, że jeżeli będę miał już taki jakby stan przed atakowy (to tylko moje nazewnictwo), to wypije 2/3 piwa i zobaczę czy ustanie. Zrobiłem tak jak pomyślałem, czułem się bardzo dobrze. Nie myślałem o atakach, nie myślałem o śmierci (śmierć jest to od Lutego, roku 2010, jedyny mój temat na którym rozmyślam bardzo głęboko). Trwało tak aż od właśnie Czerwca 2010 do Czerwca tego roku. Mając ucisk jakby nad sercem (miałem go już od ponad 5 dni) zaczęłem czuć, że robi się bardzo źle. Wypiłem jedno piwo, odczekałem około 10 minut, no i niestety to samo. Serce waliło mi jak młot, leżąc na plecach słyszałem dźwięk mojego serca. Myślałem, że stanie, miałem uczucie, że nigdy nie zwolni. Zadzwoniłem po karetkę, zmierzyli mi tętno jak i ciśnienie. Wiem tylko, że na urządzeniu pomiarowym widziałem cyfry wahające się od 145 do 150. Zabrano mnie do szpitala, badanie krwi wyniosło to, że miałem lekki niedobór potasu (coś chyba około 1mg). Zrobili mi także EKG, lekarz mówił, że zapis jest poprawny i serce jest zdrowe. Dostałem jakiś zastrzyk, chyba na zwolnienie serca, potem kroplówki z potasem i magnezem. Po nocy w szpitalu wróciłem do domu (wczoraj). Moja mama poszła starać się o zapis mnie do poradni psychologicznej. Dostałem tabletki Xydroxyzinum i muszę czekać do poniedziałku. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że serce jest zdrowe, Mam jakby nierówne bicie serca, z tego co zaobserwowałem leżąc na plecach. Bije tak na oko 5 razy nagle stop (jakby się zapowietrza) i bije dalej, bez żadnych stuknięć. Z tego co mówił mi lekarz w szpitalu i to co czytałem w internecie może być to spowodowane nerwami. Nie mogę przez to zasnąć, boję się, że stanie na amen. Mam takie pytanie czy jeżeli EKG wyszło mi dobre, to czy mogę mieć coś w stylu arytmi? Przepraszam za chaotyczność i za brak konkretnych danycg liczbowych. Pozdrawiam!

Jak w temacie - czy ktos może mi wytłumaczyć co to znaczy? jestem po echo (podejrzenie zawału i przerostu LK - na szczęście się nie potwierdziło)- lekarz twierdził, że wynik echo prawidłowy - a to doczytałam po wyjściu z gabinetu. Miewam epizody (czasem kilka razy w ciągu doby , czasem wcale przez kilka dni) jakby nieprawidłowego bicia serca - stawania, potykania się - nie wiem jak to nazwać - czy to może mieć związek? Kojarzę relaksację z kurczliwością ;) Wizyta u kardiologa za 1,5 tygodnia - proszę o pomoc. Czy to faktycznie niegroźne? Choruję na tarczycę. Dziękuję za odpowiedź.

Od pewnego czasu mam problemy.Bardzo mocno mi serce i szybko bije podczas wysilku albo nawet po podniesieniu sie z krzesla i nachyleniu.Czuje jakies burczeniu w okolicach dzisiaj poczulem taki jakby strzal,przeskok i po nim zaczelo nagle szybciej bic. Czuje ukucia i takie jakby uciski.Prosze o odpowiedz.

Witam. Mam 24 lata. W wieku ok 16 lat lekarz kardiolog stwierdził u mnie niedomykalność zastawki. Niestety nie pamiętam jakiej (było to za granicą), może dlatego, że uspokoił mnie tym, że nie jest to nic poważnego. Od ok 2 miesięcy odczuwam uprzykrzające mi życie dolegliwości. Miewam kilkudniowe napady niemiarowego bicia serca, niezależnie od pory i tego co robię. Potrafi to trwać kilka dni pod rząd bez przerwy, lub po parę godzin w ciągu dnia z kilkudniowymi przerwami. Uczucie jest takie jakby serce na moment przestawało bić, by za chwile uderzyć z całej siły, po czym kompletnie wymyka się spod kontroli i bije sobie jak chce ;) Prócz tego odczuwam przykre tętnienie w dole serca, na żebrach pod piersią, mam wrażenie, że czuję serce przez żebra. Mniej odczuwam to przy staniu Czasem podobne tętnienie czuję w brzuchu. Przy siedzeniu mam ochotę wydrapać sobie pierś, nie mówiąc już o leżeniu. Tętno zazwyczaj mam ok 100. 2 tygodnie temu udałam się do lekarza w celu wykonania ekg. W czasie badania nie miałam *ataku* jednakże wyszły mi dodatkowe skurcze, co mnie zdziwiło bo ich akurat nie czułam. Udałam się z wynikami do kardiologa, który osłuchał mnie tylko stetoskopem i potwierdził badanie przepisując asparaginian. Wizyta trwała mniej niż 5 minut. Drugi tydzien biorę te tabletki i nie odczuwam poprawy. Niestety zapomniałam wspomnieć lekarzowi o dawnej diagnozie innego lekarza o niedomykalności zastawki. Czy powinnam być spokojna, zaufać lekarzowi i jakoś starać się pogodzić z objawami jakie serducho mi daje, czy może powinnam zasięgnąć porady raz jeszcze i domagać się chociażby założenia holtera czy wykonania echa serca? Pozdrawiam.

Witam Witam mam na imię Michał, mam 24 lata od 5 lat borykam się z dużymi problemami zdrowotnymi. Jestem non stop zmęczony,mam nadciśnienie na które przyjmuję leki,kręci mi się w głowie,mam zwolniony puls często poniżej 50 uderzeń/minutę,bóle głowy,przeskoki serca,często jest mi zimno,drętwieją mi kończyny a także okolice lewej łopatki,czasem odczuwam bóle w okolicach serca,mam problemy z pamięcią, od roku występują u mnie także problemy gastryczne tzn. uczucie przejedzenia po posiłku,dyskomfort w jamie brzusznej. Miałem multum badań m. in. badania krwi,rezonans głowy,gastroskopie,badania na tarczycę,2 rodzaje holterów,próby wątrobowe,bolerioze,echo serca,badania tętnic szyjnych,badania nerek.Jest tego naprawdę dużo .Zdiagnozowano u mnie jedynie nadciśnienie tętnicze na, które leczę się od 5 lat.Niestety nadal źle się czuję, a ciśnienie mam raczej ok. Lekarze rozkładają ręce i nie potrafią mi pomóc. Ma ktoś może podobne objawy i leczy się na nie ? Pozdrawiam

Czy sporadyczne przerwy podczas wysiłku są normalne ? Dodam że to było podczas przerw między mocnymi odcinakami biegowymi. Przerwa trwała około 1 sekundę przy tętnie 110. Mam się bać ?

Witam. Mam problem, od ok. roku mam tachykardię i inne objawy, które doszły w tym czasie. Otóż: - przyspieszona akcja serca (bez przyjmowania leków- ponad 100; wyrównana Propranololem 2x10mg; w trakcie kuracji serce przyspiesza w pozycji stojącej; ogólnie tętno ok. 80-90 uderzeń na minutę lub więcej), ostatnio mam wrażenie, że lek słabiej działa i ta dawka nie wystarcza, - czasem mam wrażenie jakby serce się potykało, czuję dziwne jego drżenie w gardle, - potrzeba robienia głębszych wdechów bez powodu (parę razy na dzień), - szybkie męczenie, nawet przy zwykłym spacerze, - okresowe zawroty głowy, wrażenie uderzania krwi do głowy (zdarzyło się kilka razy), - okresowe drżenie rąk, - budzenie w nocy, - duszności i uczucie uścisku w żołądku w wyniku zdenerwowania, - ciśnienie w normie, okresowo lekko obniżone, - ostatnio mam częste skurcze łydek w nocy; przez pewien czas bolała mnie lewa łydka, miałam wrażenie, że jest ciężka i obolała, w nocy często łapały mnie skurcze, potem przy chodzeniu czułam w niej ból. z dnia na dzień przeszło, w nocy złapał mnie skurcz w prawej łydce, teraz od kilku dni boli mnie, też przy chodzeniu, - czasem odczuwam bóle, kłucie lub uściski w okolicach serca. Ogólnie jestem nerwową osobą, nie mam wielu wysiłków fizycznych ani zbyt wielu stresów, jednak na nawet najmniejszy reaguję dość emocjonalnie. Sporadycznie palę, rzadko piję (od paru miesięcy mam wręcz wstręt do alkoholu). Wiek: 18 lat Wzrost: 175 cm Waga: 58 kg Kobieta. Podczas hospitalizacji stwierdzono u mnie zapalenie tarczycy typu Hashimoto. Lekarz endokrynolog stwierdził chorobę Gravesa-Basedowa; nie widzi związku tachykardii z podwyższonym poziomem przeciwciał TG i TPO. Lekarz kardiolog stwierdził, że objawy nie wynikają z przyczyn kardiologicznych, śladowe niedomykalności zastawek mitralnej i trójdzielnej wg. niego nie mają znaczenia w tym przypadku. Twierdzi raczej, że objawy wskazują na nerwicę lub zaburzenia pracy tarczycy, czemu przeczy lekarz endokrynolog. Hormony tarczycy są w normie, jedynie przeciwciała są wysoko ponad normą: anty-TG 113 anty-TPO 1300 W trakcie diagnostyki wykluczono zapalenie mięśnia sercowego, boreliozę, wady serca, nadczynność/niedoczynność tarczycy. Załączam link do swoich wyników badań ekg, pierwsze 3 zdjęcia to badanie robione w trakcie przerwy w braniu Propranololu trwającej ok. 2 miesiące; badanie robione w dniu 5 marca tego roku, 3 ostatnie zdjęcia to badanie po przyjęciu 2 tabletek leku po 10 mg oraz kroplach uspokajających Nervosol (6. marca). http://img80.imageshack.us/gal.php?g=lastscana.jpg Proszę o interpretację i poradę. Dziękuję

Juz nie wiem co sie zemna dzieje wychodzac na miasto wciaz rozmyslam o sercu i o tym co moze mi sie stac i dlugo nietrzeba czekac idac dostaje takie dziwne uczucie w klatce jagby mi serce przeskakiwalo czasem raz sie to zdazy czase przechodzi to w palpitacje ktore traja nawet kilka minut ze serce ali mi strasznie szybko i niemiarowo al glownie chodzi mi oto co to jest ze prawie codziennie mam takie jaby przeskoki w klatce ze az mam bialo przed oczami i musze sie wrocic do domu bo sie boje bylem w szpitalu juz trzy razy mialem EKG badania krwi tarczyca wszystko i nic niewykrylo a ja nadal to mam i boje sie wyjsc z domu ze znowu to sie stanie proszde o pomoc

Witajcie!! Jestem tu całkiem nowa ale widzę jak wiele osób boryka się z podobnymi problemami do moich...cierpię od jakiegoś czasu, w sumie długiego czasu na takie potykania serca, szarpnięcia...nie wiem jak to opisac, to dyskomfort, który czuję kilka razy dziennie, czasem kilka a czasem wogóle...robiłam ekg i wyszedł szybki puls ale to nerwica, nic więcej, bo cierpie na \* syndrom białego farucha\* i niesamowicie wysoko puls i cisnienie mi skacze gdy tylko widzę lekarza....8 lutego ide do kardiologa...co mam powiedzieć , że serce robi puk puk a potem PUK po wszystkim nie przyspiesza i nie zwalnia.Mam tak 4-5 razy dziennie i trwa to dosłownie ułamki sekund...czy ktoś z Was ma coś podobnego?pozdrawiam Ania

Witajcie ! w poniedzialek cos przeskoczylo mi miedzy nadgarstkiem a lokciem, jest piatek i nadal to miejsce mnie boli i jest napuchniete , kolezanki w pracy podpowiadaja ze to moze zyla mi przeskoczyla ,ale sama nie wiem.Do lekarza nie chodze bo nie mam zbytnio czasu i moze ktos mi pomoze,w dodatku jak ruszam nadgarstkiem to jest takie dziwne uczucie ze co mi sie tam rusza i boli. nie wiem co robic ale nie moge tez wziasc wolnego w pracy.

Witam mam 30 lat, podczas treningu na siłowni przy dużym ciężarze poczułem że mnie zatkało tak jakby mi coś w klatce przeskoczyło pare razy. Następnego dnia już cały dzień czułem jakby coś przeskakiwało .lekko załaskotało a zaraz po tym lekki kaszel i tak przez pare dni bolała mnie klatka piersiowa po lewej stronie. Na początku myślałem że się przeciążyłem ale o ile ból w klatki ustał to te nagłę przskoki w piersiach pozostały, czasami czułem coś podobnego gdy leżąc podnosiłęm i skręcałem tułowie w bok też podobnie lekko zatykało.Od tego momętu sam już nie wiem poczułem że serce bije mi jakby bardzo mocno ale sprawdzając puls wychodziło mi między 65 a 75 na min. Dodam że mam 178 cm i waże ok. 87 kg ale raczej jestem umięśniony, nigdy nie brałem sterydów ani żadnych silnych leków , od dwóch lat nie palę i przez ten czas przybrałem na masie ok. 12kg , co do alkoholu piję raczej mało. Postanowiłem zrobić EKG oto wyniki: rytm zatokowy 75 ,niepełna blokada prawej odnogi pęczka HIsa, Szerokość zespołu QRS pomiędzy 80 a 120 ms, W odprowadzeniach 1 lub 2 i V5 lub V6 załamek S lub S* szerszy niż 40 ms, oraz w odprowadzeniu V1 lub V2 czas występienia ujemnego zwrotu 45 ms lub obecny R*, czas trwania załamków P - 104, PQ - 182, QRS - 118, QRST - 348, T - 168, dużo tego a pani doktor stwierdziła że wszystko jes ok po analizie wykresów na moje pytanie o ten niezupeły blok prawej odnogi pęczka HIsa stwierdziłą że to nic takiego, dodam że ok 5 lat temu miałem zapalenie mięśni międzyżebrowych po lewej stronie, ale pani doktor powiedziała że nie mam żadnych zmian osłuchowych a ciśnienie też mam ok niestety nie pamiętam jakie. Niby wszystko byłoby ok przepisała mi myolastan przeciw napięciom mięśniowych i mi przeszło na ok 2 tyg. w międzyczasie zachorowałem na grypę ostry katar i kaszel i nagle jak niby nic po powrocie z działki wieczorem znów przeskoki się zaczeły aż mi sie gorąco zrobiło, najbardziej niepokoi mnie to że mam wrażenie że serce bija mocno no i te przeskoki sam nie wiem ale najdziwniejsze żę ten lek myolastan pomaga mi.

Witam, od 3 dni mam nastepujacy problem: nie wiem jak to opisac co jakis czas moje serce tak jakby sie dlawilo albo cos mnie *zatykalo* zdarza sie tez ze ma jakby przestuój i pozniej jedno mociejsze udezenie. Czy jest to objaw jakies powaznej choroby czy tylko niedobor magnezu lub potasu? Prosze o pomoc i rade

Witam! Mam 12 lat i od 3 miesięcy odczuwam różne dolegliwości związane z sercem. Mam często wysoki puls (najwyższy 120), ale biorę proszki Propranolol i puls się obniża. Zanim jednak je brałam, miałam wysoki puls, do tego dochodził ucisk w gardle i ogólne osłabienie. Kiedy zaczęłam brać leki, to te dolegliwości ustąpiły. Miałam spokój z sercem przez 2 tygodnie, potem zaczęłam miewać kołatania serca. Miewam również co jakiś czas uczucie ,,przeskoczenia** serca. A dzisiaj miałam 2 dziwne uczucia. Dzisiaj po południu siedziałam zaraz po powrocie ze spotkania ze znajomymi (szłam do miejsca spotkania na piechotę) i poczułam ucisk w sercu, trwał on sekundę lub krócej, ale bardzo się przestraszyłam. Potem wieczorem usiadłam przed komputerem i kiedy na chwilę wstałam z krzesła, to serce biło mi normalnie, a nagle jeden raz uderzyło bardzo mocno, że aż poczułam je w gardle, a po tym serce biło normalnie, jak gdyby nigdy nic. I do tego, czasem kłuje mnie serce. W dodatku, przy każdych dolegliwościach bardzo się boję o siebie i wpadam w panikę. Dodam, że miałam robione 2 razy EKG, jeden raz rok temu i drugi parę tygodni temu, oba wyniki wyszły dobrze, miałam też robione Echo serca rok temu i też wyniki dobre. A z tarczycą wszystko w porządku. Wyniki pobranej krwi też dobre. Mam wizytę u kardiologa prywatnie w sierpniu, ale dokładnej daty wizyty nie znam. Może miał ktoś podobne dolegliwości? Wiecie, co to możebyć? Czy to jest nerwica?

Witam serdecznie to mój pierwszy wątek w Kardiolo, ale napewno nie ostatni mam pewien problem jak większość z nas, moje serducho zaczeło nierównomie bić jakieś pół roku temu, na początku bagatelizowałem sprawe myśląc że samo przejdzie ale po jakims czesie obiawy zaczeły się nasilac, zaczeły sie zawroty głowy no i potykanie się serduszka ,udałem się do lekarza do Kardiologa , zrobili mi wszystkie badania od ekg po holtera EHO badanie krwi, tarczycy moczu i płuc, no i najlepsze jest to że wszystkie badania wyszły ok prócz Holtera oczywiście, został mi przepisany na początku Rytmonorm 300 miałem brać do dorazinie wrazie napadów, ale z czasem zaczołem go brać codziennie a po paru dniach juz dwa razy dziennie, potem mi już nic nie pomagał , teraz stosuje Sotahexsal 80 jakaś poprawa jest ale i tak napady się pojawiaja. Nie reaguje już nerwowo jak łapie mie atak ale bardzo utrudniaja mi życie zawroty głowy. Najgorsze jest to że nikt nie wie jaka jest tego przyczyna , podobno moje serducho wysyła co jakś czas dodatowy prąd i z tąd to sie bierze, po nowym roku jade do szpitala na jeszcze jednego Holtera ale z 12 ODNOGAMI i wtedy powedzą mi czy ablacja mi pomoze czy nie , jeżeli są osoby któte miały podobne obiawy i są po ablacji niech napisza jak się się żyje będę wdzieczny, a może bierzecie jakieś inne leki które pomagają. Dzięki jeszcze raz no i wszystkiego najlepszego w tym 2008 roku aby nasze serducha były mocne i zdrowe . ZDROWIA

Hej! Otworzyłam ten temat dla osób które mają problemy z tytułową nerwica każdego rodzaju, które chcą zaczerpnąć porady od innych użytkowników bądź którzy chcą poprostu podzielić się swoimi przypadkami z innymi. Otóż pozwólcie, że się przedstawię, Jestem Kamila mam 23 lata. Z nerwicą walczę już od Listopada ubiegłego roku. Zaczęło się od kołatań serca. Pracowałam dość dużo, późno chodziłam spać, wcześnie wstawałam, sporo stresu, oraz kawka z samego rana na pusty żołądek. Moja nerwica objawia się kołataniem serca bądź najczęściej przeskokami, które mnie najbardziej męczą. Stany lękowe również mnie nie opuszczają chociaz próbuję z nimi walczyć. W dzień nic mi nie jest lecz gdy przychodzi wieczor stanowcze nie zanim ta * dolegliwość* calowicie pozbawi nas możliwości normalnego życia. Piszcie tu wszystkie swoje odczucia razem się wesprzyjmy w końcu tylko my dobrze wiemy jak to jest czuć się w ten sposób. Pozdrawiam wszytskich serdecznie Trzymajcie się kochani i nie dajmy się zwariować Dobranoc

Witam serdecznie forumowiczów mój problem wyglada nastepujaco.Dwa lata temu zacząlem mieć problemy z sercem.Objawy takie że serce biło normalnie i nagle przestuj i potem mocne uderzenie albo dwa takie delikatne pod rząd,nieraz dochodzi do tego osłabienie i może nie tyle zawroty glowy co niepewność i strach.Tyle że w przeciagu dwuch lat pojawia sie to niedosc ze coraz czesciej to trwa coraz dluzej.Pierw pojawiało się raz na tydzień teraz juz niemal nonstop.Najdziwniejsze jest to ze gram w pilke nozna i jestem bramkarzem i w pierwszej polowie potrafie sie czuc tak fatalnie ze szkoda gadac a potem nagle wszystko przechodzi i czuje sie dobrze do wieczora i wszystko wraca .Czy przy ruchu i wysilku fizycznym niepowinno byc gorzej ?a ostatnio burzylem komin w domu i ze strych 2 pietro na podworko wynioslem w ciagu jednego dnia w wiaderkach 7 ton gruzu serce niebolalo.nierozumię tego.Miałem robione ekg i echo serca.echo wyszlo idealnie żadnego problemu,na ekg raz lekarz złapał arytmie ale powiedział ze jest niegroźna miałem obniżony magnez 1,4(1,7-2,4) i potas na granicy normy 3,9(3,5-5,2) teraz jem aspargin lub magnez z vit b6 na przemian ale poprawy zadnej niema Sód 144,8mmol/l 135-150 norma potas 3,91 mmol/l 3,5-5,3 glukoza w sur 85,8 mg/dl 60-100 ponizej wrzucam wyniki jakby ktos mial jakis pomysl lub podobne doswiadczenie z gory dziekuje i postaram sie pomoc w podobnych przypadkach 4,76 mmol/l wapń 9,89 mg/dl 8,50-10,50 Magnez 1,4 mg/dl 1,7-2,4mg/dl tsh-3 gen 2,300mIU/L 0,380-4,310 białko cRP 1,5mg/l 0-5,0 erytocyty 5,58 4,50-6 hemoglobina 15,6 13,5-18,00 hemtokryt 46,1 41-55 mcv 83 80-98 mch 27,9 27-31 mchc 33,8 31,5-35 rdw 13,6 11,5-14,0 leukocyty 6,9 4-10 limfocyty 2,7 1-3,5 mid 0,2 0,2-1 granulocyty 4,0 2,5-6,5 mid 3,5% limfocyty 40,2% granulocyty 56,3% płytki krwi 162 150-400 mpv 9,2 8-12 pdw 13,9 1-19 pct 0,15 0,10-0,50 Echo serca 1.Obraz zastawki mitralnej :prawidłowy 2.Obraz zastawki aortalnej :prawidłowy średnica aorty 38 (n20-37) 3.Lewy przedsionek 35 (n:19-40) 4Prawa komora 24(n 8-26) 5. lewa komora EDD 58 (n:35-57) ESD 37 (n:26-42) tylna sciana 8 (n:6-12) przegroda 8 (n:6-12) 6.Kurczliwosc lewej komory prawidłowa DOPLER 1.Zastawka mitralna D-V.maks0,8m/sek (n: 0,6-1,3) S-bez fali zwrotnej 2.Zastawka aortalna S-V.maks 1,3m/sek (n 1,0-1,7) D-bez fali zwrotnej 3.Zastawka trojdzielna D-V.maks 0,5m/sek (0,3-0,7) S-bez fali zwrotnej 4.Zastawka tetnicy płucnej S-V.maks 0,7m/sek(0,6-0,9) Act=140ms (n >90) D-bez fali zwrotnej Wnioski: wymiara struktura serca ,aparat zastawkowy, przepływowy, funkcja skurczowa i rozkurczowa lewej komory, cisnienie plucne prawidlowe.Osierdzie bez płynu na sam konic ekg zlapane z ta arytmią 116 nieregularny rytm nadkomorowy rytm RP jest nieregularny rytm RR jest nieregularny 411 prawogram patologiczny 414 nieprawidłowykąt osi ORS-T 502 nieprawidłowe obnizenie ST HR: 78 (1/min) RR 763(ms) QRS 83 ms QT 442 ms QTC 386 ms P 94 ms PQ 143 ms Os P 33 Os QRS -153 Os T 13 aha i tarczyca w normie

Zasnęłam (już wczoraj) około 23.30, godzinę później się obudziłam bo mi coś się w serce zaczęło dziać. Przynajmniej tak mi się wydaje, że z sercem. Tak mi się dziwnie zrywało serce. Ale puls mam w normie, mam na myśli tempo bicia... Tak mi się wydaje. I teraz dziwnie się czuję, nawet nie potrafię określić jak... Niby nie czuję się specjalnie źle, ale dobrze też nie. Fakt jestem wybudzona i zmęczona jednocześnie. Mam lekkie drgawki, ale mi zimno, więc może to od tego, kłuje mnie w okolicy serca i łopatki (przedwczoraj miałam ekg = w normie) i mam takie uczucie, że zaraz mi się zemdleje, ale to uczucie jest od głowy, bo mnie trochę boli. Z resztą jak się obudziłam przez to *zrywanie* się serca to myślałam, że umieram... . Okropne... Najgorsze jest to, że jestem u rodziny. Wszyscy śpią a ja nie wiem gdzie mają choćby aspiryne.... Nie chcę żadnych porad bo o 1.00 w nocy i tak nic nie zrobię... Do lekarza nie pójdę bo tu wieś w buszu jest... Chyba mi się ciut lepiej robi od serca, chyba... ale głowa.... zawirowania mam..... Mam tylko prośbę, jeśli ktoś wie o jakim uczuciu piszę (to zrywanie się serca) to niech mi napisze co to takiego, może nerwy.... Skoro zdrowa (teoretycznie) jak ryba jestem.... To było tak jakbym się *zapadała* i serce robi zryw, że aż zakuło... i to mnie obudziło...

Witam uprzejmie wszystkich ludzi których serce się potyka,przetyka,itp Mój problem również leży w owych wyżej wymienionych dolegliwościach , niestety lekarze zbywają ludzi takich jak my szczególnie młodych z różnych przyczyn przez niekonsekwencje bądź schemat postępowania który w takich przypadkach jest skracany do przeważnie do dwóch /trzech podstawowych czynności rozpoznawczych . Jako że dolegliwość ta nie przechodzi z czasem a jedynie się pogłębia postanowiłem poczynić odpowiednie kroki zmierzające do bliższego poznania przyczyn choroby a także podłoża jej występowania . Dlatego też sporządziłem test,ankietę która pomoże w osiągnięciu wyżej opisanych celów. Zwracając się do was , Ludzi którzy na co dzień muszą stawać naprzeciw różnym nieprawidłowościom ze strony funkcjonowania ich organizmu oraz walczyć ze swoim lękiem . Dostaną państwo test którego zgodne z prawdo wypełnienie i odesłanie mi z powrotem może przynieść pozytywny dla nas wszystkich skutek . Adres E-mail z którego wysyłacie państwo wiadomość może być całkowicie nowo utworzony jeżeli ktoś boi się o swoje dane personalne choć dla mnie i tak są jest to bez znaczenia, jednak proszę jedynie osoby u których owa dolegliwość występuje . dodam jedynie że nie reprezentuje żadnej firmy . nie jestem też lekarzem ale osobo która zdaje sobie sprawę że każda dolegliwość ze strony osoby dotkniętej powinna być dokładnie przeanalizowana a osoba ją odczuwająca doprowadzona do odpowiedniego stanu zdrowia pozwalającego jej osiągnąć odpowiedni komfort psychiczny . postaram się w wolnym czasie analizować wyniki testu a do czasu zebrania wymaganej liczby na bieżąco uzupełniać wiedzę z zakresu funkcjonowania serca i oraz układu krążenia a także chorób ,wad oraz pozostałych mających na celu dostarczenie odpowiednich odpowiedz (np.dziś i wczoraj na czytanie miałem 8 godz w następnych dniach będę miał po dwie godz na naukę jednak liczę że konsekwentnie do czegoś dojdziemy ) proszę również o rozprzestrzenianie treści tekstu wśród znajomych bądz na innych forach związanych z tematem oczywiście w miarę możliwości . pozdrawiam

Czesc wam..od dluzszego czasu zabieram sie do napisania tutaj.. mam wielki problem i mam nadzieje ze ktos odpisze.Postaram sie szybko opisac co mi jest zeby was nie zanudzic :p Od kilku lat mieszkam w Londynie,na poczatku bylo calkiem dobrze ale 3 lata temu to sie zmienilo..pewnego wieczoru wrocilem po pracy jak zawsze..siedzialem z kolego w pokoju i cos tam robilismy..nagle serce mi jakos skoczylo..przestraszylem sie..zaczolem sie tak bac ze umre ze dostalem palpitacji serca..szybko do za tel i dzwonie do brata zeby zadzwonil po karetke bo ja nie dam rady..przyjechali,powiedzialem co i jak..zabrali mnie do szpitala..co chwile wracal ten straszne lek..serce mi tak strasznie szybko walilo ze chcialo mi sie wymiotowac..myslalem ze w koncu peknie. zrobili kilka badan i oczywiscie nic..po kilku godzinach w moczu tylko znalezli marichuane..i oczywiscie zwalili na to i odeslali do domu..dodam ze wtedy z kolego sporo palilismy i alko tez bylo :/ moze to zapoczatkowalo. Od tamtego czasu bylo i jest tylko gorzej..po szpitalu mialem akcje typu zawroty glowy..2 tyg strasznie mi sie krecilo w glowie tak ze ledwo do lazienki moglem isc..i 2 tyg normalnie..to moglem wrocic do pracy..ale potem znowu to samo 2 tyg w domu 2 tyg w pracy w koncu kiedys tam ustalo..z czasem zaczelo sie z bolami najpierw w okolicach serca itd ile razy bylem w szpitalu to nie zlicze..teraz juz nie chodze bo mi glupio. Teraz po 3 latach to jest jakas masakra,boli mnie wszystko... Bola mnie plecy..najbardziej pod lopatkami..w barkach tez czasem..boli mnie zoladek i wszystko wokol niego..boje sie ze mam wrzody bo zaczyna tez bolec po posilkach,,boli mnie glowa,,zwroty glowy tez mam ale nie juz tak silne jak kiedys.. Wmawiam sobie choroby wydaje mi sie ze jestem ciezko chory i umre w krotce..boje sie ze mam raka przez te bole pluc..bole sa rozne..tepe pieczace..klucia itd Od dluzszego czasu pomoc znajduje tylko w alko :/ pije bardzo duzo.,,ale nie chce..lecz jak wypije troche wiecej lub cos silniejszego to mnie nic nie boli :/ zazwyczaj.Ale po piciu jest b.zle to nie jest kac..bole sa jeszcze silniejsze..serce mi sie potyka..bije,bije a nagle przystanie..glaltownie sie ocknie..caly czas czuje jak bije mi serce,,nie musze dotykac..czesto wymiotuuje z rana..jak wymiotuje mocno to potem pluje krwia..boje sie ze to rak albo jakies wrzody. Co chwile gdzies cos zaboli lub boli caly czas. bardo czesto mam zgage..moge tak pisac do rana chyba..najbardziej mnie dreczy to ze boli i ze wydaje mi sie ze umre..jak boli mnie pod lopatkami to szukam w necie przyczyn bolu pod lopatkami..jak boli zoladek to szukam..jak glowa to to samo..potem stwierdzam ze mam takie same objawy jak objawy smiertelnej choroby.Nie wiem gdzie isc do lekarza..w szpitalu mnie ignoruja a w Polsce nie mam lekarza..prywatne sa drogie..za sama wizyte i przeswietlenie 100-120 funtow jak ja musze chyba zrobi wszystkie te badania..staralem sie leczyc na wlasna reke..kupywalem tabletki na stres itd w szpitalu wlasnie zawsze mowili ze to stres i olewali..nikt nie chce mi pomoc a w domu tez lipnie..zawsze mowia ze sobie wmawiam i tyle. juz im mowilem ze chcialbym by sie czuli tak przez jeden dzien chociaz jak ja sie czuje od 3 lat..jestem zdesperowany..chcialbym tylko wiedziec czy umre..bede konczyl bo sie doluje juz...mialo byc krotko i na temat a tu jakis list :D jak macie jakies rady to sa mile widziane :) kolezanka przyjezdza do londynu..chcialbym jakies tabletki ale nie wiem jakie..jakies dobre i mocne na te mysli,,stres i bole..chce sprobowac ranigast na zoladek i zgage..a z reszta to nie mam pojecia..musze czekac za smiercia chyba :( jak ktos doczytal to podziwiam :p Dzieki..pozdrawiam..

Witam serdecznie wszystkich ! Jestem 31 letnim facetem o średniej kondycji zawsze coś tam trenowałem przeważnie siłownia mam 178 cm wzrostu i ważę ok. 84 kg . Nigdy wcześniej nie miałem żadnych problemow z sercem do czasu, około 3 miesięcy temu lekko się przedźwigałem i w ogóle miałem dość napięty okres muszę sie przyznać że jestem też osobą bardzo nerwową. Po tym małym wypadku zaczeły się dziać ze mną dziwne sprawy a to cały czas cos mnie ćmiło w klatce a to pojawiły się jakieś dziwne przeskoki w klacie, jakieś dziwne uczucie cięzkości w górnej części brzucha. Objawy troszkie mnie przeraziły ale bywało tak że na kilka dni ustępowały i myślałem że mam to już za sobą, jedak za każdym razem następowały nawroty. Czasami miałem przeskoki w klacie czasami miałem wrażenie że to coś od żołądka i takie dziwne uczucie pełnego żołądka w górnej części jamy brzusznej. drganie i lekkie zatykanie pod mostkiem w tkz splocie słonecznym. Wszystko mnie przeraziłęo wpadłem w popłoch i udałem się do lekarza rodzinnego tam zostałem osłuchany nie stwierdzono żadnych zmian osłuchowych ciśnienie miałem ok , skierowano mnie na EKG również ok , pani dokto powiedziała że to zwyczajner przedźwiganie ucieszyłem się . Niestety po 2 tygodniach wszystko wróciło od nowa z mocnieejszymi objawami skórcze były silniejsze i postanowiłem znów udać się do pani doktor. Znów EKG ok dostałem skierowanie na badania RTG klatki ,morfologia, TSH , mocz, elektolity i skierowanie do kardiologa. Pani doktor sądziła że sobie coś wmawiam.Wszystkie badania zrobiłem wszystkie okazały się wręcz wzorcowe jak powiedział mi kardiolog ale przez ten czas nic się nie zmieniło popadłem w mocnego stresa wcześniej nie miałem problemów z ciśnieniem teraz mam 140/70 kardiolog wypytał mnie o pare spraw osłuchał stwierdził że jakieś tam znikome zmiany osłuchowe są powiedział że podejżewa że to wypada płatek zastawki i żebym się nie przejmował bo to nic takiego i że zdrowy ze mnie chłop dał mi skierowanie na usg serca ale zaznaczył że to tylko tak profilaktycznie i nie muszę się spieszyć przepisał concor 2,5 mg i magnefar i tyle usg mam w tym tygodniu cieszę się bo przeczytałem troszkie o wypadającym płatku i dziś wiem że to nie jest takie niewinne. Concoru nie biore postanowiłem na razie brać magnefar w sumie do dziwnych przeskoków się już przyzwyczaiłem po tych 3 miesiącach a i trochę się wszystko uspokoiło przestalem ćwiczyć na siłowni , a trenuje lżej w domu przysiady i pompki oraz bieganie lekkie. Codziennie mierze puls zawsze mam od 62 do 78 maksymalnie. Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieje że w piątek po usg będzie ok.

Witam! Piszę z zapytaniem, ponieważ od pewnego czasu męczą mnie zaburzenia rytmu serca (a właściwie mam takie odczucie, jakby mi na chwile serce stawało i biło potem mocniej). Miałam robione kilkakrotnie ekg (nigdy w czasie tych zaburzeń), miałam robione echo (wyszło dobre). Oprócz tego mam dobry profil lipidowy, inne wyniki też. Mam niedoczynność tarczycy (leczoną od kilku lat), nadciśnienie (leczone), przepukline rozworu przełykowego, zapalenie żołądka, hiperurykemie (leczoną) i prawdopodobnie zespół tietzego. Niestety nie mam pojęcia skąd biorą mi się te zaburzenia rytmu serca, skoro wyszły badania dobrze. Czy mógłby mi ktoś coś poradzić, może jakie badanie wykonać lub co to może być za objaw choroby? Oczywiście boję się zawału, ale racjonalnie wiem że to chyba nie to... bardzo proszę o pomoc! Z góry dziękuję!

Hej.Kilka razy zemdlałem.Mam umówioną wizyte o lekarza. W trakcie gdy mdlałem czułem jakieś przeskoki serca. Czy to świadczy o arytmii? Czy mogły byc inne powody przez które zasłabłem a serce wtedy *wariowalo*?