Jestem uzależniona od lorafenu od blisko 17 lat, kilka razy próbowałam odstawić metodą redukcji dawek ale zawsze pojawiała się głęboka depresja, jestem chyba uczulona na SSRI, bo zawsze zaczyna mnie bardzo boleć gardło i lekarze są bezradni. Mam również zdiagnozowane zanurzenie osobowości. Obecnie przyjmuję lorafen 2,5 mg,linefor 300mg, który miał mi pomóc w odstawieniu lorafenu, ale gdy odstawiłam lorafen na terapii dziennej pojawiły się bardzo silne i uporczywe myśli samobójcze. Zrezygnowałam z zajęć stacjonarnych a do szpitala nie chciałam pójść. Oprócz tego biorę sympramol, chlorprotixen i 2 mg melatoniny z melisą i na razie śpię od kilku miesięcy. Teraz bardzo się boję,bo psychiatra kazała mi odstawić po raz kolejny albo iść do szpitala. Mam umówioną wizytę u innego psychiatry.