Nerwica
-
Hey, mam 16 lat i prawdopodobnie cierpię na wielką straszną nerwicę żołądka i natręctw. Dosłownie codziennie (od sylwestra tego roku) cały czas mam nudności które skutkują odruchami wymiotnymi (tylko naciąganie, bez wymiotów). Stresuję się cały czas bo także mam emetofobię i boję się tych moich nudności. Ledwo rano jak się obudzę to od razu mam ciarki, szybkie bicie serca i nudności. Nic praktycznie nie jem bo po tym mam jeszcze większe nudności. Moje myśli normalnie wariują szukając kolejnych objawów i chorób które mogę mieć. W wieku 7 lat miałam dwie operacje z powodu pękającego krwiaka mózgu w głowie. Do dzisiaj mam zastawkę która odprowadza płyny przez dren. Wczoraj pojechałam z rodzicami na sor by neurochirurg (ten co mnie wtedy operował już nie żyje :() sprawdził czy z zastawką wszystko ok (była lekko przestawiona, więc zmienił jej tryb używając specjalnego magnesu) wszystko inne było ok, nawet sprawdzał płytkę z nie dawnego rezonansu magnetycznego. Gdy usłyszałam że na 99,9% jest ok i raczej to nie jest wina zastawki to się uspokoiłam. Dzisiaj znowu jest to samo... Nudności, naciąganie, przyspieszone bicie serca, ciarki i ciągłe myśli. Poprostu już odechciewa mi się żyć. Nie wiem co robić. Czy ktoś z was ma/miał także ciągłe tak straszne nudności i naciągania?
-
- nerwica lękowa
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzień dobry. Mam 29 lat i około 8 lat temu zacząłem się źle czuć. Głównie zawroty głowy, słabość, ciągłe zmęczenie, bóle głowy, kłucie w klatce i silne duszności. Często robiło mi się słabo, ręce mi drętwiały i kilka razy prawie zemdlałem. Robiłem różne badania co roku, eeg, ekg, rezonans głowy, prześwietlenia płuc, kegoślupa, neurolodzy, kardiolodzy itd. Wszystko zawsze było ok, więc postawili mi diagnozę nerwicy lękowej. Starałem się z tym żyć, lecz nie pomagały leki ani psychoterapia. Trzy tygodnie temu zrobiło mi się słabo i doszła nowa dolegliwość. Otóż serce się zaczęło jakby zatrzymywać i dostawałem przez kilka minut doznania, jakby miało mi wypaść, bardzo okropne uczucie. Dosłownie kołatanie. Najczęściej w nocy przy położeniu się płasko na plecach lub na siedząco lekko odchylonym do tyłu. Zaczęło się to zdarzać co dziennie, aż udałem się do kardiologa i założyłem holter ekg. Dziś odebrałem wyniki i lekarz był w szoku. Wyszła arytmia i trzepotanie przedsionków. Dostałem leki polfenom 150mg i myśli co dalej ze mną zrobić ponieważ bardzo nie podobają jej się moje wyniki z holtera. ECHO serca i ekg spoczynkowe nic nie pokazało i wygląda na to, że serce jest zdrowe ale nie wiadomo skąd bierze się ta arytmia. Moje pytanie brzmi czy nerwica może powodować trzepotanie przedsionków? Jak tylko mi się to zaczynało od razu zrzucłem winę na nerwicę i się uspokajałem, mówiłem że nic mi nie grozi, aż do odebrania wyników. Jest to dla mnie jak wyrok. Nie wiem co mam robić, jak funkcjonować teraz i żyć. Czy brać te leki, czy czekać, może to przejdzie? Być może to serce przez tyle lat było źle diagnozowane i to nie nerwica tylko poważna arytmia? Jestem całkowicie w rozsypce. Pomocy.
- 1 odpowiedź
-
- nerwica
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
witam mój problem polega na tym że pare dni temu trafilem do szpitala z powodu cisnienia 200/140 puls 130 zaczelo sie to tak ze 2 dni przed tym zaczela mi drętwiec albo mrowić sam juz nie wiem lewa ręka i wtedy balem sie ze moze byc to cos od serca. Mialem 2 razy ekg i badania krwi nic nie wyszlo i puscili mnie do domui aktualnie bardzo się męczę gdy proboje biedz albo gdzies daleko isc oraz jak biegne albo mam jakas aktywnosc ktora podnosi cisnienie zaczyna mnie mrowic lewa ręka. Lekarz powiedzial ze ponoc to dlatego ze po ostatnim cisnieniu organizm jest wymęczony i tak bedzie narazie ale ja nie mam pewnosci. Lat 17 Stwierdzone nadcisnienie
- 1 odpowiedź
-
- nerwica
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czesc mam 15 prawie 16 lat. Do wakacji wszystko bylo ze mna wporzadku wiadomo cos czasem bolalo ale nie przejmowalam sie az tak jak teraz. Moja historia zaczela sie pod koniec sierpnia tego roku. Po kilku dniach codziennego picia nawet w malych ilosciach(wiem ze to nie madre i ogolnie slabe w tym wieku ale napewno rozumiecie) wrocilam do domu bo bylam u kolezanki. Pamietam ze dostalam u niej biegunki i czasem pobolewaly mnie miejsca pod zebrami. Jak wspomnialam jeszcze wtedy bylo okej i nie bardzo mnie to martwilo. Gorzej zaczelo robic sie gdy po chyba kilku dniach wstalam z uczuciem odrealnienia. Balam sie tego naprawde sie balam. Zaczelam czytac na roznych forach na roznych stronach o tym ale jakos niezbyt mi to pomagalo. Pozniej jak cos mnie zabolalo odrazu wpisywalam objawy w internet i jak wiadomo google nie jest dobrym doradzca. Wyskakiwaly najgorsze choroby a ja tylko bardziej sie nakrecalam przez co dostawalam czestych atakow paniki, doslownje caly dzien chodzilam zestresowana nawet sama nie wiem czym, po prostu czulam bardzo silny lęk. Gdy sie przebudzilam pierwsze co czulam to strach przed niewiadomym co mnie wykanczalo. Nie jadlam bo nie mialam apetytu i przez to naprawdopodobniej troche schudlam co widzialam sama po sobie. Nie moglam zasnac i ogolnie naprawde bylo bardzo zle. Mialam rozniez zaparcia ktore teraz w sumie minely ale nadal boli mnie pod tymi zebrami i czuje tez nawet nie wiem czy moge nazwac to bolem jelit ale no tak jest sama nir wiem juz jak mam to opisywac. Bole glowy tez w niczym mi nie pomagaja odrazu wkrecam sobie ze to najgorsze choroby, ze umre, ze nie wiele mi zostalo a wrecz jestem o tym przekonana i bardzo mnie to martwi. Stany odrealnienia na ten moment minely albo zdarzaja sie dosyc rzadko lecz czasem nadal slysze jak przez mgle i jestem codziennie zmeczona. Bylam u lekarza i dal mi bardzo duzo skierowan. Najpierw udalam sie na badanie krwi i moczu. W krwi lekarz nie widzial nic zlego oprocz podwyzszonego TSH bo bylo 4.5 a norma jest od ilus tam do 4.3 wiec dal skierowanie na usg tarczycy za to w moczu byly bakterie, na ktore nie przepisal zadnego antybiotku ani nic co tez mnie zastanawia no ale mniejsza. Bylam na usg i lekarz nie widzial nic takiego oprocz tego ze tarczyca jest mala. Dzis w szkole nie bylo tak zle lecz zmeczenie ciagle mi dokucza bole glowy rowniez co wzbudza we mnie tylko mocniejszy lek. Dzisiaj rowniez przez pewien czas czulam sie strasznie obco w swoim ciele. Dotykalam rąk i czulam jakby nie byly moje ale pozniej gadalam z kolezanka itd i przestalam o tym myslec to czulam sie dobrze. Rowniez wieczorem jakos o 18 leżąc zaczelo bic mi szybciej serce czulam lęk i ucisk w glowie. Powiem rowniez ze sumplementuje magnez, witamine d, b oraz omega. Naprawde bardzo sie boje ze to sa moje ostatnie chwike nie umiem cieszyc sie z zycia olalam znajomych nie mam checi do niczego mialam towniez najgorsze mysli, mozecie sie domyslac. Jutro mama ma mnie umowic na usg brzucha i kolanoskopie bo na to rowniez dostalam skierowania. Bardzo bym chciala zeby wszystko bylo jak wczesniej, nie myslalam nigdy ze w wieku 16 lat moge zmagac sie z takim dziadostwem. Jesli nie wyjdzie mi nic zlego prawdopodobnie bede kierowac sie w strone psychologa. Moj brat bardzo mnie wspiera i przejal sie gdy mu o tym opowiedzialam bo mowil ze zmaga sie z tym juz 6 lat i bardzo mi go szkoda ze gdy byl w moim wieku nie otrzymal pomocy i sam musial sobie z tym wszystkim radzic. Moze ktos mial podobnie lub chcialby sie wypowiedziec? Chetnie poslucham slow otuchy lub czy ktos mial podobnie bo wtedy jest mi troche lepiej. Trzymajcie sie wszyscy zdrowka❤️
-
Depresja, stany lekowe, nerwica serca.... sam juz nie wiem :/
Grzegorz.J opublikował(a) temat w Depresja
Witam serdecznie, Mam problem w objawach, jednak nadal nie wiem co mi jest. Mam 39 lat i 9 miesięcy temu miałem zawal. Jedna żyła zablokowana w 80% i jeden stent został wstawiony. Podobno uszkodzenia serca jest mniej niz 5% (robione bylo echo serca). Po miesiacy rehabilitacji wrocilem do racy i wszystko bylo bardzo dobrze Czulem sie bardzo dobrze. Bralem leki (nadal biore): Ramipril 10mg, aspiryne 75mg, Bisoprolol 2.5mg, Prasugrel 10mg to rano a wieczorem jeszcze atorwastatin 80mg. Ostatnimi czasy, jednak cos zaczelo sie dziac. Dodoam, ze od 15 lat walcze z depresja. Z roznym skutkiem. Po zawale doszedl jeszcze lek przed nastepnym, choc przestalem palic, nie pije alkoholu, odzywiam sie w miare i 3 razy w tyg basen po 30-40 min plywania. Schudlem z 139kg do 122 i nadal walcze. Jednak z glowa dzieje sie cos niedobrego, nie moge przestac myslec o tym sercu. Jakikolwiek bol z lewej strony wywoluje panike, stres i skok cisnienia. Rece robia sie sine a glowie lomocze: zawal, zawal, zawal....Ostatnio mam bole miesniowe, akurat z tej strony. Doprowadza mnie to nerwicy. Tetno spada mi do 42 uderzen na minute. Znowu panika, ze serce sie zatrzyma. Brak snu jest juz norma, jak uda mi sie przespac 5 godzin to jestem szczesliwy. Skoki cisnienia, niewiadomo dlaczego. Normalnie mam 130/90 a zaraz 170/100, po godzinie wraca do normy. Przez ostatni miesiac 2 razy zabierala mnie karetka do szpitala, znowu z podejrzeniem zawalu (w mojej glowie). Za kazdym razem krew w normie, EKG rowniez. Lekarz powiedzial ze nie ma sladu zespolu zawalowego. Wszystko wiec siedzi w glowie. Mieszkam w UK nie jestem w stanie znalezc tu dobrego lekarza, ktory zdiagnozowalby co mi jest dokladnie. Nie mialem nawet Holtera jeszcze. W poniedziaek ide znowu do lekarza blagac o Holtera. Dostalem leki antydepresyjne Venlafaksyne 75mg, ale bojej sie jej brac bo naczytalem sie jakie efekty uboczne moga sie ojawic. Kolatanie serca, arytmia, etc. I w ten sposob zataczam bledne kolo, Nie jestem w stanie funkcjonowac normalnie. W tej chwili jestem na zwolnieniu lekarskim, bo jestem kierowca i nie wolno mi jezdzic zawodowo na ta chwile. Nie wiem czy wolno brac mi te leki bo jestem po zawale i lekarz przeciez o tum wie, ale boje sie mu zaufac. Chcialbym znalesc jakiegos dobrego psychiatre, ktory w koncu wbilby mi do glowy, ze powinienem cieszyc sie zyciem, bo dostalem druga szanse. Ale ja nie potrafie. 2 proby samobojcze, lub raczej wolanie o pomoc.... Nie wiem juz co dalej, zyc mi sie nie chce. Czasem mysle ze byloby lepiej, gdybym tego nie przezyl. Nie wiem co robic dalej, Nie jestem osoba, ktora latwo sie poddaje, jednak 15 at deresji i jeszcze teraz zdrobie sercowe tak zryy mi glowe, ze nie wiem co juz tam zostalo. Przepraszam za dlugi pierwszy post, ale przynajmniej sie wygadalem Pozdrawiam- 6 odpowiedzi
-
- serce
- (i 4 więcej)
-
Witam wszystkich, Chciałem się podzielić moją historią i poprosić o radę. Ogólnie jestem osobą nerwową, stresuje się bardzo często i mam lekką fobię społeczną (czasami nie). Około 2 tyg. temu oglądałem film z dziewczyną - był on bardzo dziwny i drastyczny (o gwałcie i zabójstwie dwóch dziewczyn). Nagle poczułem szybkie bicie serca i spanikowałem, wstałem i miałem uczucie silnego lęku że mam zawał, że serce wali za szybko, że nierówno. Wziąłem szybko zimny prysznic i potem miałem tylko trzęsienie się kończyn (nie wiem czy z zimna czy adrenaliny). Pocjechałem do szpitala zrobili EKG i krew - wszystko ok. Nastepnego dnia poszedlem do lekarza, znowu ekg i wszystko ok, nic innego nie sprawdzali - lekarka dała mi nazwiska do psychiatrów i tyle... zacząłem więcej wychodzić z domu, jezdzilem na rolkach, byl spokoj przez kilka dni. Od tego czasu co jakiś czas miałem wrażenie dziwnego bicia serca, cały czas sprawdzam puls, biorę magnez itd. Kilka dni temu znowu miałem atak - poczułem tak jakby moje serce zaczynalo bić coraz "słabiej" coś jakby zamieranie serca, w tym samym czasie uczucie ciepła w klatce / brzuchu coś takiego jakby powietrze nie dochodziło do obiegu? Coś w tym stylu i sprawdzam puls, nagle serce zaczyna bić bardzo szybko i kołata, czasem bije nierowno. Bardzo spanikowałem i chciałem znowu dzwonic po karetke ale wytrzymałem - wyszedłem na zewnątrz i po jakiś 10 minutach przeszło, ale dla mnie trwało to długo i było bardzo intensywne. Na drugi dzień udałem sie do lekarza rano i w tym samym czasie co postanowilem iść do lekarza dostałem znowu ataku. Do lekarza wszedłem z płaczem bo byłem naprawdę przerażony. Lekarz zrobił znowu ekg i skierował do szpitala. W szpitalu zrobili mi ekg i krew - wszystko ok i odesłali z kwitkiem. Pytanie - czy mogą to być objawy nerwicy? Dodam, że krótko przed 1 atakiem mój znajomy 35 lat umarł własnie na zawał serca i troche mnie to poruszyło, przez jakiś czas bałem się panicznie śmierci i tego że kiedyś umrę i moi bliscy też. Bardzo często wybucham płączem, nawet bez powodu. Ostatnio (nawet dzisiaj) miałem uczucie jakby atak znowu się zaczynał - zamieranie serca / pulsu, nagła panika i silne kołatanie serca, ale zaczynam wolno oddychac, wmawiam sobie ze to panika i szybko to ustępuje. Poza tymi objawami, cisnienie mam w normie, ale mam bole w klatce piersiowej - bolą dokładniej żebra / kości podczas ruszania np. sciagania barków i strzela mi w mostku z prawej strony. Również bóle pleców / karku - pracuje przy biórku cały czas na siedząco. Dajcie znać, co o tym myślicie. Paweł
- 10 odpowiedzi
-
- nerwica
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, Mam 20 lat i od ostatniego czasu dziwne objawy, czasem moje serce samo z siebie przy zwykłej czynności takiej jak np. oglądanie telewizji znaczy tak jakby zmieniać swój rytm bicia, czuje wtedy niepokój, robię się nerwowa, po takim "ataku" jestem zmęczona, w ubiegłym roku leżałam w szpitalu z powodu nadciśnienia ale już jest wszystko dobrze, miałam robione wtedy badania krwi,dobową zbiórkę moczu,ekg, Holter sercowy oraz ten na ciśnienie, usg tarczycy, jak i rentgen czaszki i klatki piersiowej, może ktoś zna coś na ten temat, lekarze stwierdzili że nic mi nie jest,ostatnie badania krwi i na tsh wyszły dobrze, dostałam tylk proszki na uspokojenie. Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
-
- nerwica
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
nie wiem co robic mam 15 lat i okolo 2 tygodni temu w gorach dostalam dziwnego ataku zawroty glowy uczucie jakbym miala zemdlec przeszlo po ponad godzine po zjedzeniu czegos slodkiego i piciu. nastepnego dnia to samo przeszło po wzieciu validolu po powrocie pojechalam na dzialke tam codziennie przed snem albo rano bralam validol gdy wrocilam do domu serce zaczelo mi bic 131 pojechalam do szpitala powiedzieli zebysmy udali sie do kardiologa lub szpitala gdy puls bedzie 140 i przypisali hydroksyzne 25mg 2 razy dziennie bylam na badaniach krwi na wszystki tarczyce itp wszystko w normie lekarz zalecil holter badania nadnerczy wizyte u kardiologa i psychiatry/psychologa gdy nie wezme lekow czuje szybkie bicie serca pomimo stresu ktorego nie czuje dzisiaj puls przy kapaniu w morzu okolo 150 a po obiedzie uczucie walenia serca. Codziennie puls skacze zazwyczaj mam od 68-108 ale sa skoki na np okolo 118,120 i czasem wiecej. Cisnienie jest w normie czasem rozumiem ze serce bije mi szybciej ze stresu ale czesto nie odczuwam ani stresu ani niepokoju a puls jest wysoki. Raz mam puls 65 a po chwili ponad 100 potem 80/70/90 i tak skacze w nocy puls mam podobny do tego co w dzien i tez skacze. Lekarz wypisal podejrzenie nerwicy lękowej i depresji ale psychicznie czuje sie naprawde w porzadku. Lekarz pierwszego kontaktu zalecil najpierw sprobowania leczenia sie ziółkami mam syrop NEOSPASMINA jakies tabletki ziolowe bez recepty i tez validol. Biore 2 razy dziennie hydroksyzyne 25mg ale dzisiaj musialam wziac jeszcze syrip NEOSPASMINA po obiedzie. Wizyte u kardiologa na holter i psychiatre bede mogla miec dopiero w roku szkolnym bo narazie jestem nad morzem. konczy mi sie hydroksyzyna a jestem na wczasach a mialam przypisana ja na tylko 30 tabletek co robic???
- 1 odpowiedź
-
- nerwica
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej, może ktoś z Was miał kiedyś podobny problem? Trzęsie mi się całe ciało, w szczególności głowa, w stresujących sytuacjach. Jest to dla mnie nowe doświadczenie, od mniej więcej pół roku przeżywam coś takiego przy każdym większym lub mniejszym wystąpieniu publicznym. Nie stresuję się jakoś wybitnie, dopiero w trakcie występu zaczyna się jazda -- drgawki; drżenie nóg, rąk, najsilniej głowy. Jest to zauważalne przez innych, absolutnie nie wiem, jak mogę sobie pomóc? Czy warto pić coś ziołowego na uspokojenie? Iść do konkretnego lekarza? Z tym, że nawet nie wiem, do jakiego. Będę wdzięczna za pomoc.
-
- nerwica
- (i 2 więcej)
-
Witam, choruję od jakiegoś czasu na nerwicę lękową, już drugi dzień biorę antydepresant z grupy SSRI a dokładniej Sertagen (pół tabletki 25mg). Obserwuję nasilenie objawów nerwicy, bezsenność, momentami derealizację, nudności czasami zawroty głowy i ogólne osłabienie. Wiem że takie objawy mogą wystąpić w pierwszych dniach, ale szukam wsparcia i osób które już przez to przechodziły. Podzielcie się swoją historią związaną z SSRI. Czy rzeczywiście są skuteczne w leczeniu nerwicy?
- 8 odpowiedzi
-
- nerwica
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam od jakiegoś czasu leczę się na nerwicę lękową,niedawno miałam przykrą sytuację życiową przez co moja nerwica się nawróciła. leczylam się dwa lata i było wszystko w porządku zeszliśmy z leków. od niedawna musiałam od nowa ponowić leczenie lekami od psychiatry martwi mnie swoje zdrowie momentami mam duszności jest mi słabo i czuję że dostaje ataku paniki,ale od jakiegoś czasu codziennie wieczorem koło jednej i tej samej godziny czuję że moje serce szybciej bije,mierze ciśnienie dosyc często. cisnienie jest w porządku powiedziałabym nawet ze książkowe 120/80 martwi mnie mój puls ponieważ 91-101 wynosi właśnie w tych wieczornych godzinach obawiam się że to może jakaś choroba serca. Czy ktoś miał podobną sytuację dodam jeszcze ze nie męczę się nie boli mnie serce przy jakimś wysiłku nie piję kofeiny leki jakie jem na codzień to tianesal rano jedna tabletka wieczorem dwie aha i co najważniejsze po zjedzeniu doraźnej tabletki (alpragen) puls się zmniejsza a ja się uspokajam Czy zrobić jakieś badania udać się do kardiologa?
-
- nerwica
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie! Od 10 lat leczę się na nerwicę lękową/zespół lęku uogólnionego. Od 2 lat biorę pramolan, czułam się po nim świetnie. Ostatnio zrobiło się trochę gorzej i lekarz zapisał mi Asentrę. Dawka wyjściowa 1/2 tabletki przez 2 dni i potem po całej. Już po pierwszej dawce tak nasiliły mi się lęki, że najchętniej wyskoczyłabym przez okno. Nie śpię, nie jem, nie funkcjonuję. I teraz nie wiem czy to asentra tak działa czy po prostu zrobiło się ze mną bardzo źle. Jestem po roku terapii poznawczo-behawioralnej ale w czwartek wracam z powrotem, tym razem na psychodynamiczną. Czy ktoś z Was miał doświadczenia z tym lekiem? Jak się ratujecie podczas bardzo silnego lęku? Jak przetrwać najgorszy czas? Będę wdzięczna za każdą odpowiedź. Pozdrawiam, O.
-
- nerwica
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: