Marihuana
Znaleziono 96 wyników
-
Witajcie ! Jestem tu nowy , juz nie wiem co zrobic , jakos od roku,kiedy rzucilem marichuane czuje potworny lęk,strach przed kazda sytuacja ktora mnie codziennie spotyka ,oprocz tego jest codziennie silny bardzo silny bol glowy no i zmeczenie z ktorym mi sie nic nie chce, zwolnili mnie z pracy -powodem byla agresja ,mialem rozne wkretki ze ludzie cos o mnie mowia itd, caly czas to mam , i nie potrafie juz z tym zyc,ile to jeszcze potrwa ? prosze pomozcie poradzcie cos, codziennie czuje sie jak jakis nacpany ,zamulony i okropnie przestraszony !!! :((
- 4 odpowiedzi
-
- marihuana
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć. Nie wiem za bardzo od czego zacząć... mam na imię Kamila i mam zaledwie 15 lat ale przerzyłam w swoim życiu więcej niż nie jedna po 20stce...zmagam się z nerwicą lękową zaledwie od ponad 2 miesięcy. Nie jest to dużo ale przez ponad 5 lat mieszkałam z mamą u jej chłopaka. Na początku było w porządku ale później zaczęło się coś takiego jak znęcanie się psychiczne. Facet był wrednym typem.Nigdy nie chciałam toczyć z nim wojny ale on cały czas robił wszystko żebi mnie poniżyć zdenerwować czy co tam jeszcze jest... tłumiłam w sobie gniew bo bałam się mu odpyskować. Wpadłam w lekką nerwicę i byłam przeciętną pesymistką...aż pewnego dnia poawiła się w moim życiu marihuana...jak to nastolatka byłam ciekawa i po zapaleniu byłam szczęśliwa jak nigdy...nigdy jeszcze nie było mi tak dobrze...miałam od tamtej pory grześ chłopaka mamy. Ale kiedy zapaliłam po raz drugi dostałam tak potężnych napadów lęku że myślałam że umieram. Miałam dreszcze bałam się słyszałam jakieś głosy...po 3 godzinach lęki ustały. przez tydzień miałam spokój i znowu zapaliłam...znoe miałam lęki...dostawałam je co wieczór...potem znów zapaliłam i lęki były już codziennie...jaka ja byłam głupia...od tego czasu jest coraz gorzej...mam potworne ataki paniki, boje sie zostawać sama w domu,cały czas się boje,jest mi cały czas zimno mam potworne dreszcze, w nocy zaczynają się koszmary związane z narkotykami. boje się jeździć samochodem. Moją pasją są motocykle...zawsze były moją nadzieją zawsze wierzyłam że będę jedną z tych motocyklowych niezniszczalnych i nieśmiertelnych ludzi...motocykle od 4 lat wypełniają moje życie...ale przez nerwicę lękową boje się nawet chuśtać na głupiej huśtawce...bo adrenalina mi udeża do głowy...boje się huśtawki, samochodów a co dopiero jazdy na motocyklu. To straszne nie móc realizować swojej jedynej pasji która w najtrudniejszych chwilach dawala mi nadzieję...mam też depresję...opuściłam się w szkole właśnie raz kied oceny są najważniejsze i przygotowanie do egzaminu gimnazjalnego...mam napady złosci, potworne bóle głowy, rano nie moge się obudzić...kiedy złapią mnie lęki to nogi mam jak z waty czasami mam dziwne uczucie jakbym taciła świadomość, robi mi się duszno,kłuje mnie serce, boje się że zaraz umre że będę miała zawał czy coś w tym stylu. boje sie leków na uspokojenie bo boje się że mnie zabiją. Jak mnie mrowi lub jakaś część ciała to zaraz mam te STRASZNE MYŚLI bardzo często łapie mnie to w szkole, nie wychodze z domu, siedze zamknięta w swoim pokoju i czuwam czy przypadkiem nie zostaje sama w domu albo użalam się nad sobą...boje się patrzeć przyszłość...czytam mnustwo książek ale jest ze mną coraz gorzej...nie byłam u lekarza nie chce denerwować mamy. Jak dotąd najgorszym okresem był pobyt mojej mamy w szpitalu...nie chce sobie przypominać tego co wtedy czułam jak zabierało ją pogotowie...naprawde mam już tgo dosyć co chwile robi mi się słabo bo AŻ TAK się boję...nie wiem już jak sobie poradzić...nie wiem jak będzie wyglądało moje dalsze życie skoro na starcie w tak młodym wieku tyle przeżyłam...boje się tego co będzie dalej...boje się samej siebie czasami mam ochotę zasnąć i się nigdy nie obudzić a potem się budze i przez cały ranek mam coś w rodzaju apatii a wieczorem mam te okropne napady zimna...co mam robić? staram się z tym walczyć, ignorować to ale mam wrażenie że niedługo trafię do szpitala...chciałabym w końcu normalni żyć i móc realizować swoją pasję...
- 5 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam. Mam 16 lat, 177 cm wzrostu i waze 66kg. Mam tak zwany *brzuszek*. Jakies pol roku temu doznalem ataku serca, bylo mi nie dobrze, prawie zemdlalem. Pojechalem na pogotowie, zrobili EKG odeslali do domu. Powiedzieli ze za duzo czasu spedzilem na sloncu i doznalem lekkiego porazenia, ale to nic powaznego. Wrocilem do domu czulem sie strasznie po poludniu znow mi bylo nie dobrze. Jakies 2 tygodnie potem znow atak serca, znow pogotowie i znow wysmiali mnie lekarze ze symuluje. Za 3 razem wzieli mnie do szpitala i stwierdzili nerwice. Ale martwi mnie to ze czuje silne pulsowanie w brzuchu i rozni sie rytmem od serca. Serce swoim rytmem, a brzuch swoim. A do tego mam brzuch grubszy jak stoje. Ale jak sie poloze to jakby sie zapada i robi sie to pulsowanie. Caly czas czuje uczucie odrealnienia od swiata, jakbym zyl w prozni. Dodam ze kiedys *sztachnalem* sie marihuana ale nawet zadnej fazy nie mialem, zrobilem to za namowa kolegow. Zanim mi sie to stalo to baardzo duzo cwiczylem. Miesnie brzucha, biceps, bieganie i piłka nożna. Kiedys malo oddawałem moczu, a dzis 4x. Nie robie prawidłowego kału. Tak do połowy rzadki a reszta normalna. Boje sie o siebie. Codziennie modle sie zebym nie umarł. Czuje sie bardzo dziwnie. Licze na jakies odpowiedzi. Dodam ze jak bylem w szpitalu to wykonali mi badania: rtg klatki, rezonans, tomograf, ekg kilkanascie razy, mocz, morfologia. Wyszlo ze mam skrzywienie boczne kregoslupa a poza tym to ta nerwica. Mierzyli mi jeszcze cisnienie i jak leze to normalne 120/80 puls:85 a jak wstane to 125/85 puls:120. Prosze o pomoc. Szukam pomocy gdzie moge. Lekarze mnie spławiają. Licze na odpowiedzi. Pozdrawiam ;/
- 2 odpowiedzi
-
- bóle serca
- (i 6 więcej)
-
Witam.Mam problem a mianowicie ktoś nagadał totalnych głupot dla mojej matki, że biorę narkotyki i ona cały czas uważa, że to prawda gdy wchodzę do domu od razu wyzywa mnie od ćpunów itp. Chciał bym zapytać gdzie mogę iść i zrobić badania na obecność narkotyków żeby dała mi święty spokój. Najlepiej żeby było do gdzieś na Podlasiu. I wiecie może czy to jest za darmo czy trzeba za badania zapłacić i ile ? Proszę o szybką odpowiedź bo niedługo zwariuję od tych bzdur. POZDRAWIAM
- 1 odpowiedź
-
- leki
- (i 3 więcej)
-
Witam, mam nadciśnienie tętnicze.Moje pytanie ,czy mogę po zażyciu leku exforge 10mg zapalić marihuane ? Czy nic się nie stanie? Dziękuje
- 51 odpowiedzi
-
- leki
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na wstępie napiszę może kilka słów jak się zapoczątkowała moja nieprzyjemna historia z chorobą. Chce Wam opisać objawy i dolegliwości jakie miałem oraz prosić o opinię czy dobrze siebie zdiagnozowałem. Od 18 roku życia dużo imprezowałem (teraz skończę 26 lat). Początkowo piłem i brałem środki typu ectasy bądź amfetamina w dużych ilościach ale tylko na imprezach. Po za imprezami lubiłem sobie zapalić marichuanę. Jednak dopóki byłem młody nie miałem pracy (uczyłem się) czyli nie miałem kasy więc to było w umiarkowanym stopniu. Cały czas dużo ćwiczyłem na siłowni oczywiście wchodziły to w grę sterydy anaboliczne. Kolejny etap rozpoczął się po studiach. Praca umożliwiła mi większe spożycie tych środków. Na każdej imprezie byłem postrzegany za osobę która przyjmuje największe dawki wszystkiego. Nie odczuwałem jednak z tego powodu jakiś dołków, lęków problemów etc. Zawsze się dobrze czułem. Czasem narozrabiałem na imprezie ale ogólnie wszystko ok. Problemy zaczęły się około 2 lata temu. Zaczynałem trochę przeginać aż w końcu doszło do traumy. Pewnego razu przesadziłem z amfetaminą, alkoholem, marichuaną zaprawiając się wiagrą i po długim udanym stosunku trafiłem do szpitala z arytmią. Do tej pory czuje się jakbym to przeżywał od nowa. To dziwne uczucie bicia serca osłabienie. Ciągle mi się przypomina strach przed utratą życia droga do szpitala. Na szczęście wypłukali mnie doszedłem do siebie i na drugi dzień wyszedłem ze szpitala. Obiecałem sobie że od tej pory nie będę przesadzał. Nie tykałem alkoholu, narkotyków, nawet łyka. Problemy zaczęły się po dwóch tygodniach. Nagłe kołatania serca, strach przed utratą życia, ściskanie w klatce. Na początku kilka takich napadów ale nie znacznych. Kolejny większy skończył się karetką pogotowia. Jak tylko ona była na miejscu automatycznie lepiej się czułem. Na ekg nic nie wyszło. Dostałem kroplówkę z ketanolem i było ok. Te bóle i nerwy i lęki nie dawały mi spać. Pewnego razu pojechałem do szpitala. Znów kompleks badań i przyjęli mnie na oddział na szczegółowe badania (na podstawie tylko moich dolegliwości, ekg, rentgen, badania ok). W szpitalu zrobili mi kompleks wszystkich badań: ECHO, holter, próba wysiłkowa, badania krwi i moczu. Wszystko wyszło ok. Sprawa ucichła. Wróciłem do normalnego trybu, po jakimś czasie wróciłem do sporadycznego picia alkoholu. Potem znów do narkotyków. Na początku spokojnie. Potem się przyczaiłem i waliłem więcej. Któregoś razu dostałem napadu pod wpływem że znów mi się coś dzieje. Byłem przekonany że ze mną jest źle - szpital - nic nie wyszło Po kilku takich akcjach było mi wstyd. Patrzyli na mnie jak na narkomana. Któregoś razu zdecydowałem się odciąć od tego. Poszedłem do psychiatry dostałem leki i przestałem. Nie na długo bo po miesiącu znów wróciłem do wszystkiego. Szedłem poimprezować a na koniec brałem tritico na sen. Piłem co raz więcej i więcej. Jakieś ostatnie miesiące picą piłem codziennie. Wódkę i piwa w dużych ilościach. W tygodniu często 0,5 w weekandy 1l to spokojnie (weekandowe maratony mogły się zamykać w 2l może wiecej). Do tego czasem narkotyki. Nie ważne co byle była bomba. Po ostatnim wybryku 3 miesiące temu znów trafiłem do szpitala po spożyciu narkotyków alkoholu i wiagry. Raz na samym ekg. Lekarz powiedział mi że nic mi nie jest. Dolegliwości znikły z jego słowami. To żeby tego było mało tydzień później przesadziłem kolejny raz. Tym razem płukanie. Wtedy powiedziałem sobie *NIE*. Leczenie rozpoczęło się 2 miesiące temu (psychiatra, psycholog - leki nie specjalnie pramolan doraźnie (nie działa na mnie chyba) plus mam uczyć się kontrolować lęki oddechem). Do tej pory nie wypiłem ani łyka alkoholu ani grama narkotyku ani innych substancji psychoaktywnych. Jest tego druga strona medalu. Czuję się fatalnie. Akcję z szybkim biciem serca i wydawało ni się że mam zawał miałem raz. Teraz natomiast mam zawroty głowy. Napadowe, głównie wieczorne zawroty głowy szumy uszne strach przed utratą życia. Dodatkowo jak przestałem się faszerować dokuczał mi żołądek. Zdiagnozowali mi refluks żołądkowy. Teraz się zastanawiam czy te zawroty są związane z refluksem? Czy aby wszystko jest ok? może jednak nie mam lęków odstawiennych tylko coś mi faktycznie dolega. Te dolegliwości nie dają mi pracować i funkcjonować. Nie chce mi się wychodzić z domu. Nie chcę iść do ludzi. Śpię po 10h. Najchętniej bym spędził czas w łóżku. Z rana wydaje mi się że jest ok, wieczorem nagle mnie dopadnie i znów to samo. Lekkość w głowie (zawroty), ogromny strach przed śmiercią. Nałogowo czytam o wszystkich dolegliwościach. Czytam fora i wikipedię oglądam filmy o zawałach. Dalej nie mam 100% pewności że to atak nerwicowy. Nie wiem jak to sprawdzić. Z kolei refluks powoduje błędne koło bo wywołuje mi te dolegliwości. Czy jest ktoś kto też tak nabroił jak ja? Może udać się do neurologa? Jeśli to sprawa psychiczna to ile to może jeszcze potrwać!? Z góry dziękuję za opinię i pozdrawiam.
- 15 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
- (i 6 więcej)
-
Witam,mam problem ktory sie ciagnie juz jakis dobry miesiąc. Zapalilem domieszke zioła z dopalaczy dodam ze spalilem duzo,nigdy wczesniej tyle nie palilem za raz i teraz wystepuje u mnie klucie w klatce po lewej stronie.rano jest w porzadku natomiast po południu i wieczorem uczucie kłucia pod żebrami nastepuje z nasileniem, probowalem biegać ale po bieganiu jest jeszcze gorzej.robilem przeswietlenia pluc ktore nic nie wykryło,to prawdopodobnie wina toksyn ale nie jest mi wiadome ile takie toksyny moga sie utrzymywac w organizmie,czy ktos posiada informacje w jaki sposob mozna sie pozbyc toksyn z organizmu? czy ktos sie spotkal z takim problemem moze sobie z nim poradził? prosze o odpowiedz.
- 2 odpowiedzi
-
- narkotyki
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na początku było tak jak u ciebie. Śmiech, imprezy poprostu beztroska,aż pewnego razu lustro się rozbiło - nie wolno do tego dopuścić. Stany lekowe czasami zanikają ale najczęściej się tyko maskują przybierające inne formy zachowań(agresja, erotomania, depresje itd itd) psycholodzy was posklejają ale wszytko BĘDZIE ZALEŻAŁO OD CIEBIE. Jak już będziesz znów sobą.............Uwierz -przerobiłem wszystkie etapy zaprzestania palenia. Palenie w weekendy, nie palenie papierosów, tylko na imprezach itd itd. Załamanie nigdy nie wróciło i wszytko toczyło się niby normalnie Śmiech, imprezy bo beztroska już nie wróci (zawsze będziesz się obserwował czy wszystko ok), aż do wykrycia u mnie jakieś zmiany na wątrobie-tłuszczenie i coś jeszcze?.Na razie nie wiem co to - lekarze powiedzieli nie ruszać obserwować - zmienić styl życia. Nie ma innej drogi jak NIE PALIĆ. Dla młodych osób może się to wydać bardzo trudne(środowisko, stres i cały ten świat), ale jeśli podejmie się szybciej słuszną decyzje - mniejsze ryzyko narobienia sobie szkody.Samemu sobie trzeba to uświadomić, poprostu dłużej nad tym pomyśleć, poczytać, poznać życiorysy - fajnych ludzi którzy jarali. Przeanalizować co się straci a co zyska. Ja od 4 lat jestem czyściutki, jeszcze nie umieram.Wątrobę regenerowałem w 60% - można, nie słuchajcie lekarzy że się nie da to dołujące podejście do pacjenta nie pomaga.. Zacząłem biegać - robię po 10 km. dziennie do tego warzywka owoce soki. W 2 miesiące od rzucenia palenia nauczyłem się angielskiego w stopniu za awansowanym. Całkiem nieźle sobie radze w MMA - używam kamizelek ochronnych na brzuch. I tak satysfakcja, za satysfakcją, potem jakiś mały dramat i wtedy właśnie trzeba poświęcić się temu co się choć trochę lubi - a jak się nie lubi to trzeba poszukać czegoś co się lubi - byle szybko. Środowisko w którym się przebywa( pisze o ludziach których się lubi a może nawet nie ale coś tam) poprostu wyparuje. Każdy gdzieś zniknie kłótnie, rodziny, wyjazdy poprostu życie- nikogo z nich nie ma koło ciebie 24h na dobę. Dlatego ich zdanie nie ma żadnego znaczenia dla twojego zdrowia . Wyznaczaj duże cele , rób małe kroki, czas nie ma znaczenia jeśli tylko każdego dnia będziesz się kontrolował.Dla człowieka który to ,,lubi *(tak, tak analogicznie uzależnienie podobne do alkoholizmu tylko bez całej tej tragedii dokoła.) zawsze będzie to trudne. Ale bycie naprawdę wiernym swojej duszy i ciału jest naprawdę DUŻO LEPSZE niż alkohol i narkotyki. Trochę się rozpisałem ale niech to przeczyta każdy kto się zastanawia czy rzucić palenie, picie , prace,dziewczynę/chłopaka jeśli cię zatruwają. Odpowiedź jest jedna - time for a change. Pozdrowienia dla wszystkich chorych i zdrowych :)
- 1 odpowiedź
-
- narkotyki
- (i 2 więcej)
-
Witam, byłem czestym użytkownikiem marihuany wszystko było dobrze, wakacje bylem czesto na haju. Po wakacjach jakos od pazdziernika dostałem jakies leki gdy zapalilem zaczołem sie bardzo mocno stresowac haj pod wpływem marihuany był nieznosny mineły tak 2 miesiace sprobowałem w tym czasie zapalic (myslalem ze to jest przejsciowe) i niestety dalej mam te leki teraz stresuje sie mocno z byle jakich przyczyn. Moje pytanie brzmi natychmiastowo czy jesli odstawie marihuane wszystko wroci do normy? czy jeszcze kiedys bede mogl zapalic sobie i normlanie pochilloutowac ?
- 2 odpowiedzi
-
- narkotyki
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Skoki ciśnienia i pulsu, kołatanie serca i ból promieniujący do ręki
Gość opublikował(a) temat w Kardiologia
Witam. mam dość poważny problem z sercem. mam 18 lat. kilka miesięcy temu nieświadomie zapaliłam haszysz. całkowicie straciłam świadomość. pamiętam tylko, że serce waliło mi jak oszalałe, byłam spanikowana, nie mogłam nawet wydusić słowa by prosić o pomoc. położyłam rękę koleżanki na moim sercu a ona przerażona chciała dzwonić na pogotowie itp ale minął stan krytyczny i po 2 minutach (rzekomo, ja czułam jakby minęły wieki) przestało bić. Bardzo bolała mnie lewa ręka. Czułam niesamowicie bolesne mrowienie aż po sam bark i jakby nie czułam pół twarzy(prawej strony). Przez kolejne 2 noce mówiłam przez sen, co nigdy mi się nie zdarzało i miałam także dziwne stany utraty świadomości, które występują co jakiś czas. Miesiąc po tym zdarzeniu napiłam się dosłownie kieliszek wódki. Atak serca powrócił choć w stopniu znacznie delikatniejszym. Zbagatelizowałam to. Myślałam, że mózg sam*wkręca sobie* ten stan, którego doświadczył po zażyciu narkotyku. Jednak zauważyłam, że gdy nagle wystraszyłam się czegoś, czułam namiastkę tych stanów utraty świadomości. Problem zaczął się, gdy wróciłam do szkoły. Pragnę podkreślić, że poza tym incydentem z ziołem, dbam o zdrowie, mam zbilansowaną dietę, uprawiam sporty. W nawale obowiązków nie miałam czasu na sen (3,4,5h/dobe), piłam dość duże ilości kawy (ok 2 w godz. wieczornych). Wtedy też miałam atak serca w szkole. Czułam jakbym odleciała, widziałam wszystko ale oprócz bardzo szybko bijącego serca, żadne bodźce nie docierały do mnie, przedmioty których w danej chwili dotykałam zdawały mi się być zimne jak lód. Huczało mi w głowie. po ok minuty odzyskałam świadomość, ale drżałam, byłam blada i zimna. dokładnie 5 minut po dojściu do siebie poszłam do pielęgniarki . Miałam ciśnienie 140/90 bodajże. przyspieszony puls. 130/min gdzie zawsze mam 70-75 , ciśnienie 90/60(bardzo niski ale to rodzinne). przez 2 następne dni dyskomfort w klatce piersiowej. Zdażyło się to jeszcze 3 razy. Nie wiem dlaczego zawsze w szkole, lub miejscach , gdzie jest dużo ludzi lub gdy się zdenerwuje. oprócz tego często, bez powodu, na przykład idąc czuję że odlatue. bez kołatania serca. mowię wtedy , że czuję jakbym umarła lu jakbym była psychicznie chora lub nieobecna, stała gdzieś z boku , w innej rzeczywistości. wiem , to głupie porównanie, ale tak to najłatwiej mi zdefiniować. kilka razy zdarzyło mi się wypić tigera . też odloty . w czasie wysiłku fizycznego raczej nic takiego sie nie dzieje. BARDZO proszę o pomoc. na prawdę nie wiem co mam robić- 8 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
- (i 9 więcej)
-
Witam Mam Problem, od nadmiaru uzywek ktore bralem, po którymś razie przecholowalem i pojawily sie bole serca {bole w klatce piersiowej} bylem w szpitalu i w badaniach takich jak ekg pobieranie krwi nic nie wyszlo , miesiac minal i troche przeszlo ale caly czas czuje ze cos mnie kuje mam skoki cisnienia bole glowy, przy malym wysilku trudno mi zlpac dech, co to moze byc?
- 1 odpowiedź
-
- bóle serca
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam. Mam 17 lat iod 4 miesiecy podczas siedzenia lub lezenia czuje kazde uderzenie swojego serca. Czym to moze byc spowodowane ? dodam ze mam to od nastepnego dnia po zazyciu marihuany
- 1 odpowiedź
-
- bóle różne niezidentyfikowane
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Trudności w myśleniu i nietypowe samopoczucie po marihuanie
Karo23 opublikował(a) temat w Zdrowie i choroby
Siema ;] zastanawiam się nad tym, czemu zielsko działa na mnie inaczej niż na wiekszosc moich znajomych. Konkretnie chodzi o to że jak się spale to ciężej mi się mysli, nie mowię nic, nie ogarniam i mam dziwne negatywne rozkminy - wszystko jest podejrzane, fałszywe, wszyscy cos knuja, czuje sie jakas wyobcowana. Czesto na drugi dzien mam jakies zjazdy. Z kolei po gipsie czuje sie zajebiscie, uwielbiam to uczucie, ale wiem ze nie wszyscy tak maja i niektorzy po prostu nie lubią furac. Czy cos jest ze mną nie tak że zielsko tak na mnie działa.? Moze to kwestia jakis cech.? Znacie ludzi którzy nie lubią jarać.?- 2 odpowiedzi
-
- bóle różne niezidentyfikowane
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, mam nadciśnienie tętnicze. Mam pytanie, czy mogę po zażyciu leku bisocard 2,5mg (pół tabletki) i lotensin 10mg zapalić marihuane ? Czy nic się nie stanie? Dziękuję.
- 1 odpowiedź
-
- leki
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, od paru lat borykam sie z objawami takimi jak : dusznosci, szybkie tetno , przy lekkim wysilku tetno skacze mi nieziemsko, odwiedzilem lekarza , mialem holtera, ekg wysilkowe ekg i echo, powiedzial, ze wszystko ok ,ze to wina kondycji. Wszystkie problemy zaczely sie od tego , ze wzialem raz amfetamine. Gdy wrocilem do domu i sie polozylem, poczulem jak mi serce wali, chyba ze 160 tetno a do tego tak mocno ze cala klatka mi sie ruszala. Balem sie ,ze to koniec, od tej pory nie ruszylem fety. Przez ten czas, (3lata) od wziecia tej fety, ciagle boje sie o zdrowie, wmawialem se guza mozgu okazalo sie ze nie mam , ziarnica zlosliwa , okazalo sie ,ze nie mam. Ostatnie badania krwii i EKG rowniez byly dobre. Dodam, ze popalalem tez marihuane, i czasami pale, po tym rowniez mam szybki puls, a dodatkowo sie boje, ze dostane zawalu. Koledzy sie smieja, bo nikt nie ma takich problemow z sercem jak ja . Czy moge cierpiec na nerwice? Skoro badania serca byly wporzadku.
- 5 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, Nazwyam się Anna. A oto moja historia.. Od 2 miesiecy byłam diagnozowana pod kątem nieuleczalnej choroby. Co skutkowało płaczem i ciągłym złym humorem. Miesiac temu kolezanka która ciagle pali MJ poczęstowała mnie (5buchów) w życiu paliłam 3 raz ale ostatnio rok temu. Wypiłam z pół piwka i się zaczeło... Tetno zaczeło wzrastac.. klatka piersiowa drzała, ja zbladłam i było mi zimno.. to trwało pare godzin. Dodoam ze kolezance nic nie bylo i wypaliła 2x wiecej i wypiła z 3 piwa. Od tamtej pory mam podwyzszony puls 70-90HR. Miałam robione z 5EKG i 2 ECHA serca i nic nie wyszło. Moze musze jeszzcze poczekac i znow sie przebadac? Boje sie ze mam chore serce.. a moze to moj kolejny film? dochodza kłucia i dziwne uczucie w klatce. Naczytałam sie ze moze to byc kardiomiopatia i sama nie weiem czy ktos tak miał?? Prosze o wpis.. Pozdrawiam.. (ps. to był najgorszy dzien w moim zyciu.nie umiem sobie wybaczyc)
- 2 odpowiedzi
-
- bóle różne niezidentyfikowane
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jakie mogą być niechciane skutki gdy człowiek z daną wadą **zażyje** narkotyku ?
- 2 odpowiedzi
-
- narkotyki
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kłucie w okolicy serca i pieczenie w klatce piersiowej a nerwica
zecik19 opublikował(a) temat w Nerwica serca
Dzien dobry mam od jakis dwoch tygodni klocie kolo serca i nieraz pieczenie z prawej strony klatki!No i mam bole plecow po lopatkami i czasami kloje mnie w prawym barku!W srode tak sie poczulem ze pojechalem do szpitala ale tam na krwi rtg klatki i ekg niby nic niewykazalo! to moje ekg z wtorku http://rs418.rapidshare.com/files/200409820/Fotka003.jpg http://rapidshare.com/files/200410436/Fotka004.jpg.html(trzeba sciagnac) Dzisaj bylem u lekarza no i po kolejnym ekg i badniach krwi nic niewykazalo! Lekarka dala mi skierowanie do kardiologa ale mam dopiero 11 marca i martwie sie zebym wytrzymal tyle! Podobno moga to byc bole nerwicowe(jak wezme przeciwbolowe to mnie plecy niebola) albo paczatek choroby wiencowej!czy mozliwe jest miec ja w wieku 26 lat?? Pale papierosy i niemialem zbyt zdrowego trybu Zycia! co mam robic diety,bieganie,zucic palenie! a w szpitalu mialem kinaze kreatynowa 253(norma 24-204) ale nastepnego dnia bylo w normie! No i ostanio dosyc czesto palilem marihuane!!! prosze o pomoc!!!- 8 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Mam 22 lala Dwa miesięce temu, po imprezie paliłem z kumplami zielsko pod blokiem, popijałem browarem, dodam jeszcze, że przed paleniem byłem prawie zupełnie trzeźwy i najedzony. Zdarzyło mi się coś takiego: - złe samopoczucie - dziwne bicie serca - osłabienie Ogólnie chicałem wracać do domu, za którymś razem jak powiedziałem to chłopakom i dodałem, że jakoś dziwnie mi na sercu to kumpel położył dłoń na moim sercu i się przeraził. Zarządził, że wracamy do domu, sam jakoś doszedłem, ale jak tylko przekroczyłem drzwi kazał mi się położyć na łóżku nogami do góry. Zbadał mi serce, puls i po jego minie widać było, że źle ze mną. Nie chceil mi nic mówić, tylkomówili między sobą coś szeptem, chcieli karetkę wzywać. Dodam, że kumpel, który mnie badał, ma podstawowy stopień ratownika. Pilnowali mniew nocy, jakoś mi przeszło. Na drugi dzień mówił, że strasznie szybko mi serce biło, puls chyba wysoki, nierówne ciśnienie. Ja natomiast się wtedy tak czułem, jakbym umierał, totalne osłabienie, że dobrze nie wiem czy mi to serce za szybko biło czy za wolno, wiem jedno z sercem było źle, czułem każde uderzenie tak mocno, że miałem wrażenie że razem z uderzeniem całe ciało drży. Myślałałem, że będzie zgon, jednak serce mnie nie peikło, nie bolało raczej. Z kumplem kontrolowałem swój oddech, głęboki wdechy i tak dalej. Obiecałem sobie, że już nigdy nie zapalę i jakoś nie ciągnęło mnie wcale. Ale jak pojechałem na Woodstock i przez 4 dni wszędzie czułem trawę to mnie mało szlak nie trafił. I teraz z kumplami chętnie bym sobie zapalił, ale się boję o siebie. Z drugiej strony będzie to inny towar, som wakacje i jestem teraz w lepszej kondycji. Bo co najważniejsze: Po tej ostatniej przygodzie z marihuaną byłem osto zajeżdzony. Jestem studentem chemii i po prostu chcę wymiatać na tym kierunku. Żeby mieć takie wyniki jakie mam, to: - spałem po 2-3 godziny, albo wcale, jeden dzień w tygodniu był przeznaczony na 12h spania, - piłem po kilka litrów dziennie kawy, do tego nieraz prochy mające w składzie duże dawki kofeiny, tauryny, l-tyrozynę, karnityna, guaranę, czasami efedrynę, synefrynę, no i inne olejki, ekstrakty w tych proszkach, rozpuszczalne tigery, - do tego dochodził stres, ze zawsze jestem nie wyrobiony, czasami depresja. - siedzący tryb życia, - kłopoty z żlłądkiem od kawy Alkohol rzadko ruszałem, raczej wolałem palić zielsko i właśnie paliłem i nic mi nie było nigdy. Po takim trybie życia, byłem często osłabiony ,zamulony, serce też inaczej biło. Jak się doładowywałem kawą itd. to wręcz usiedzieć nie mogłem, tak mnie nosiło, czasami dreszcze, lekka pikawa serca, mogłem wtedy wszystko. I teraz moje pytanie, teraz kiedy się wziąłem za siebie w wakcje, odpocząłem nad jeziorkiem, wysypiam się, odstawięłm wszelkie prochy, kawę, ograniczam herbatę czarną. Przestawiłem się na herbatę zieloną, kawę zborzową, dbam o kondycję (pływam, biegam, ćwiczę), lepiej sie czuję ogólnie, nie przeszkadza mi bicie serca podczas zasypiania. Czy mogę sobie spokojnie, od czasu do czasu zapalić?
- 74 odpowiedzi
-
- arytmia serca
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Słabnięcie rąk, problemy z czuciem, senność, lęk i duszność
thickline opublikował(a) temat w Choroby układu nerwowego
Witam, mam 18 lat i dosyć nietypowe problemy. Po części można by to usprawiedliwić moim hipochondrycznym nastawieniem do własnego zdrowia. Zaczęło się od imprezy na początku lutego. Alkohol, marihuana i w efekcie niesamowity zjazd po tych dwóch środkach. Myślałem że umieram. Zdrętwiało mi całe ciało i twarz. Wszystko dookoła widziałem tak, jak bym oglądał film poklatkowo. Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi. Efekt jak przy stroboskopie, w który się z resztą wpatrywałem. Ciężko było mi cokolwiek chwycić w rękę. Przeszkadzały braki czucia i jakieś dziwne jego spaczenie, parestezje. Utrzymywało się to przez tydzień i minęło całkowicie. Wszystko było by ok, gdyby miesiąc później nie dopadły mnie te objawy zupełnie bez powodu. Nie piłem w tym czasie w większych ilościach i nawet nie dotknąłem narkotyków ( do dziś i nigdy więcej). Znowu tydzień zaostrzenia objawów i spokój. Kolejny miesiąc ponownie zaskoczył mnie dziwnymi objawami. Tym razem słabszymi ale na dłużej, co utrzymuje się po dziś dzień. Raz bywa lepiej raz gorzej. Siadając czuję jak bym miał zdrętwiałe nogi (z tyłu) i plecy. Czasami ciężko jest mi rozpoznać przedmioty po dotyku. Bez pomocy wzroku sobie nie radzę. Bywa że nawet pościel mi przeszkadza wywołując dziwne wrażenia czuciowe. Wszystko to jest dosyć ciężkie do opisania. Do tego od dłuższego czasu utrzymują mi się bóle barków i ramion, moim zdaniem zupełnie bez powodu (chyba że od komputera). Ręce miewam jakieś słabe. Bywa że po napisaniu kilku zdań zaczynam bazgrać, ciężko jest mi zapanować nad właściwymi ruchami. Ręka staje się jakaś ociężała. Oprócz tego dolega mi: przewlekłe zmęczenie, brak koncentracji (problemy w nauce), rozkojarzenie, senność, i to narazie tyle co mi przychodzi do głowy. Jak do tąd zaliczyłem kilka wizyt u kardiologa, który stwierdził zaburzenia przewodnictwa serca i dalsze konsultacje w tym kierunku, ale objawów neurologicznych z tym nie powiązał. Poza tym TSH i inne wyniki w normie, Holter EKG nie wykazał nic szczególnego. Wybieram się do neurologa ale narazie postanowiłem zasięgnąć waszej opinii, za którą serdecznie dziękuję. Osobiście podejrzewam boreliozę. Poza tym po głowie chodzą mi choroby typu stwardnienie rozsiane itd. Może ktoś miał podobne objawy i potrafi pomóc ??? Z góry dziękuję- 11 odpowiedzi
-
- marihuana
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, Michał 28 lat, 3 lata temu wykryta arytmia nadkomorowa. W swoim młodym życiu dużo używałem: kawa, papierosy, alkohol, dużo trawki. odkąd zaczęły sie problemy ze zdrowiem oczywiście musiałem przerwać tą sielankę. Moje pytanie kieruje do osób które żyły tak jak ja. Myślicie że ten tryb życia spowodował problemy ze zdrowiem, albo miał na to duży wpływ? Jakoś moim znajomym nic sie nie dzieje więc czemu akurat ja? Pozdrawiam!
- 8 odpowiedzi
-
- arytmia serca
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, 2 miesiace temu przeszedlem pogrypowe zapalenie miesnia sercowego i osierdzia i teraz przez pol roku serce ma sie zregenerowac i chcialbym sie zapytac czy moge pic alkohol i palic marihuane, czy nie uszkodzi to serca na stałe, tzn ze sie nie zagoi?
- 12 odpowiedzi
-
- zapalenie mięśnia sercowego
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Od długiego czasu pale marichuane, na 100% nie jestem uzalezniony, bo potrafie bez problemu odmówić, gdy nie mam ochoty. Ostatnim razem gdy palilem, po drugim obiegu zaczelo bolec mnie serce.. tzn. to nie byl *ból* to bylo uczucie nie do opisania, ale bardzo nieprzyjemne uczucie, cos gorącego we mnie wchodzilo w serce, potem wychodzilo z niego i wchodzilo w brzuch, a nawet nizej.. nie chcialem juz wiecej, po jakichs 30 minutach przestalo... myslalem, ze mam bad tripa, tzn nie bylem tego 100%owo pewien. Wczoraj mialem impreze andrzejkową i mielismy 4 gramy, po drugim obiegu stalo sie to samo.. wyszedlem z pokoju gdzie palili i siedzialem w innym, trzymajac sie za serce, bo to jest totalnie niefajne uczucie, zaschlo mi w gardle, wzialem łyk piwa i doslownie ból z serca przeszedl do zolądka, DOSLOWNIE czułem jak pracuje mój żołądek, myslalem ze kwasy zoladkowe mi go zaraz przeżrą :| gdy zmienial pozycje siedzenia *ból* przechodzil zaraz to z serca w dol i na odwrot.. mialem wrazenie ze zaraz umre :| Szperałem na forach medycznych i poczytalem o nerwicy lękowej, po czym wpisalem w Wikipedie nerwica lękowa i : *ataki paniki – pojawiają się nagle, towarzyszy im nagłe uczucia przerażenia i objawy somatyczne: bóle w klatce piersiowej, palpitacje serca, spłycenie oddechu, zawroty głowy, dolegliwości w okolicy brzucha, uczucia nierealności i lęk przed śmiercią* Ten cytat w 99% opisuje mój problem, czy marichuana ma duzy wplyw na serce i to co mi sie dzieje? Z gory dziekuje za odpowiedź.
- 19 odpowiedzi
-
- bóle serca
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zawroty głowy, duszności i wysokie tętno po amfetaminie
Gość opublikował(a) temat w Zdrowie i choroby
Bedac w holi mialem kilkudniowy ciag i w ostatni dzien po zazyciu amfy wypiciu i spaleniu sie. Mialem taka sytuacje ze nagle mi sie slabo zrobilo chcialem wyjsc na dwor gdy szedlem krecilo mi sie w glowie 2 razy az musial przykucnac. Kolega mi pomogl wyjsc na dwor mialem problemy z oddychaniem (dusznosc szybki oddech) szybkie tetno ktore roslo az w pewnym momencie mialem jeden mocny skurcz po tym nie mialem sil przejsc kilku metrow kolega mi pomogl i przez pol godziny mialem problemy dalej z oddychaniem az mi przeszlo. Co to bylo? Potem przez jakis czas bolalo mnie serce i klatka piersiowa z lewego boku i jakis dziwny mostek mialem (ogolnie klatke) dretwialy mi konczyny. Ale przeszlo po okolo miesiacu. W czasie zdarzenia i jakis czas po mialem lęki i chyba nerwice serca.- 20 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Moja historia: moja nerwica sercowa rozpoczęła się 16 maja 2013r. Obecnie mam 20 lat. Data pamiętna, bo tego dnia skusilam się zapalić jointa. Nikt mnie do tego nie namawiał, a zawsze miałam taką chęć spróbować. Dokładnie nie wiem co wtedy zapaliłam, bo kompletnie nie znam się na tego typu używkach. To było około 8 *buchów*, przez pierwsze 15 min śmiałam się głośno, bez przerwy, bez powodu. Kolejne 2 godz: język zaczął drętwieć przez moment, nagle zaczęło mi się kręcić w głowie i wtedy ogarnął mnie lęk, panika, strach o życie. Serce tak waliło, że myślałam tylko o zawale, szpitalu i o tym jaka jestem glupia, że zapaliłam to swiństwo. Wtedy nie wiedziałam, co ze mną się dzieje, ale właśnie to wywołało u mnie nerwice sercowa, ataki paniki. Kolejne 3 m-ce miałam prawie codziennie takie napady paniki, ale nie były one takie intensywne jak teraz mam. Wtedy wydawały mi się one okrutne, a były to tylko 10cio minutowe kołatania serca, przy których robiło mi się słabo. Dzisiaj żałuję, że nie poszłam wtedy do psychiatry, bo były to dopiero początki choroby, której pozwolilam się rozwinąć. W tym czasie próbowałam zrozumieć nerwice. Moja mama też miała kilka takich napadów kiedy mój brat zginął, było to 13 lat temu, ale ona z tego wyszla bardzo szybko i do dzis zadnych nawrotow. Tego jej zazdroszcze. A ja nie mogę przestać myśleć o śmierci, o zawale. Ciągle się czymś przejmuje. Stres i nerwy mnie wykanczaja, atakują każda komórkę mojego ciala. Około 75% dnia poświęcam myśleniu o nerwicy, coraz więcej objawów się pojawia. Gdy jedne mam za sobą, kolejne sie pojawiają. Serce przez caly czas mi doklucza, a nawet jest coraz gorzej. Coraz więcej lęków, coraz mniej odwagi stawaniu im naprzeciw. Błędne koło. Leków żadnych nie biorę, u psychologa żadnego nie bylam, u lekarza byłam tylko 2 razy, na początku pojawienia się nerwicy i po maturze ustnej z polskiego, bo nie umiałam wtedy uspokoić mojego serca. Lekarz przepisał mi wtedy bellergot, są to jakieś ziołowe tabletki, które brałam przez kilka dni. Próbuje walczyć sama z nerwicą. Czasem przeradza ona się w nerwice natręctw, ale bardzo żadko. Ogólnie są to lęki, no i serce doklucza. Trochę stresu i napięcia a serce skacze, przeskakuje, czasem na sekundę dwie, przestaje bić, a potem aż za szybko. Czasem mam wrazenie jakby przechodzily przez nie jakies prady. Chyba to jest arytmia. A pisze dzisiaj tutaj, bo od kilku godzin co chwile przeskakuja mi mięśnie w ramieniu na obu rękach i trochę mnie to martwi bo trwa to już kilka godzin. Chyba się rozpisalam, a jest to tylko malutka cześć mojej historii. Nie lubię się użalac nad soba, ale czasem trzeba. A ja normalnie nigdy nie rozmawiam z nikim o mojej nerwicy. Jak juz ktoś z rodziny ruszy ten temat to się poryczę i zamykam w sobie. Ogólnie zawsze wszystko w sobie duszę. Wykopała sobie głęboki dołek i nie potrafię z niego wyjść. Tyle na temat.
- 1 odpowiedź
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: