Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Kołatanie serca

  1. Witam. To zaczęło sie około wrzesnia 2008 roku.Na początku była to lekka arytmia od czasu do czasu,nie było to jakies uciązliwe. Jednak jakies 7 miesięcy później dolegliwosci stawały sie coraz bardziej uciążliwe, na początku nie mogłem połapać się o co chodzi. Aktualnie wygląda to tak: po jedzeniu i tylko w zasadzie wyłącznie, mam bardzo mocne bicie serca,poprostu jakby chciało mi wyskoczyć z klatki az koszulka sie trzęsie, mam wrażenie ze jestem taki osowiały,przyćpany z lekkimi zawrotami glowy.Najgorzej jest rano, wszytsko jest w porządku dopoki nie zjem śniadania, im bardziej obfite tym dolegliwosci są wieksze. Wieczorem po zjedzeniu zauważyłem ze dolegliwosci są lzejsze. Gdy jestem głodny wszystko jest w porządku,dopokki czegos nie zjem. Lekkie zaburzenia rytmu serca wystepują od czasu do czasu,raczej juz nie zwracam na nie uwagi,natomiast to mocne bicie serca to masakra. Mam nawet przez to problemy w wejsciu na 3 pietro do mieszkania,gdyz jak dojde serce bije jak oszalałe,a nie naleze do luddzi mało aktywnych,wrecz przeciwnie uprawiam różne sporty, lekka siłownia,ale coraz bardziej jestem zmeczony tymi objawami. Miałem robione badania typu holter, krew,ekg serca,eeg, wszystko w porządku. Moze ktos sie spotkał z czyms takim? Pozdrawiam
  2. Witam, Od jakiegoś czasu zauważyłam, że po wykonaniu większego wysiłku fizycznego coś dzieje się z moim sercem. Odczuwam wtedy duży ucisk na klatke piersiową w okolicy mostka i dudnienie serca, które dodatkowo bije wtedy nierównomiernie. Atak trwa około 20-30 sec po czym przechodzi i znów wszystko jest w porządku. Dodam, że mam niedomykalność dwupłatkowej zastawki aortalnej II stopnia. W sumie nie wiem co o tym myśleć, bo nigdy czegoś takiego nie miałam. Macie jakieś pomysły co to może być? Pozdrawiam
  3. Witam. Jestem nastolatką. Mam pytanie, a mianowicie: czy podczas kołatania serca można czuć pewne osłabienie? Bo kiedyś (akurat byłam wtedy poza domem, a konkretnie w galerii handlowej) tak właśnie miałam. Chodziłam po tej galerii dość szybko przez jakiś czas i nagle poczułam jak wali mi serce i jakoś mi słabiej, do tego nogi mi drżały, bałam się że zaraz zemdleję albo coś mi sie stanie. Kiedy usiadłam i chciałam coś zjeść, dalej czułam sie tak samo i te kołatania jeszcze długo nie przechodziły. Dodam, że mam niedoczynność tarczycy, leczę się na to już ok. roku. No i dodatkowo byłam wtedy *pod wpływem* Aviomarinu (bo galeria jest dość daleko a ja mam chorobę lokomocyjną). Czy możliwe że to też przez ten lek czułam sie taka osłabiona? Czy w ogóle przy kołataniach serca to normalne się tak czuć? Proszę, pomóżcie.
  4. W piątek rano słabo się poczułam i tak jest do dziś, leżę ciągle w łóżku, serce mi wali w granicach 90, wczoraj było nawet 137. Mam od piątku stan podgorączkowy nieprzekraczający 37,3. Gorączka raz spada do 36,2 a raz rośnie do 37. Byłam u lekarza, stwierdził infekcję grypopodobną - problem w tym, że ja nie mam ani kataru, ani wysokiej gorączki ani nawet kaszlu. Dostałam antybiotyk, jest mi po nim niedobrze. Problemem jest postępujace osłabienie. Zrobiłam dzis morfologię, CRP i OB. CRP - 2,0 (0,0-5,0), OB 10 (1-15), w morfologi podwyższone WBC (krwinki białe) - 10,7 (4,0-8,5). Jest mi ciężko na klatce piersiowej i niedobrze, boje się, że to zapalenie mięśnia sercowego lub jakaś niewydolność. Z trudem idę do toalety. Co mam robić?
  5. Witam,od jakiegos czasu meczy mnie dosc bardzo pytanie czy moje objawy moga sugerowac ta wlasnie chorobe.Mam 31 lat ,sporo problemow i duzo stresu od dobrych 13 lat.Napisze pokrótce co mi dolega i jakie badania robilem itd i prosilbym o porade osob ,ktore przechodzily lub przechodza ta chorobe. Moje objawy to:uczucie zatrzymania pokarmu w gornej czesci przelyku,uczucie duszenia szyi,gardla,bole miesni szyi ,uczucie ucisku w gornej czesci klatki piersiowej(tylko gornej czesci tak jakby 1/3 kaltki piersiowej),bole barkow,i miesni laczacych szyje z barkami,podczas nabierania powietrza na maxa na sile przez pluca czuje bol wlasnie w gornej czesci klatki piersiowej oraz uczucie blokady w szyi,kolatania serca wystepuja u mnie ale to juz od dawna takze za bardzo ich bym nie przypisywal,ogolna nerwowosc,od kilku dni skacza mi miesnie prawej czesci kaltki piersiowej,tzn. jakby drganie wraz ze skurczem,rano budze sie polamany,wszystko mnie boli, mam wrazenie ze czasami mam problemy z oddychaniem zwlaszcza przy wiekszym wysilku tak jakby nie nadazal z nabraniem tlenu,po jedzeniu tez sie ciezko oddycha czasami,najbardziej przeszkadza mi uczucie duszenia w szyi plus jakby cos stanelo mi w przelyku i sciskalo a takze bol w gornej czesci klatki piersiowej laczacy sie z bolami w szyi,ogolnie mam tez bole z tylu plecow,podczas kladzenia sie spac duzy niepokoj,dusznosci,czuje prawie zoladek przy sercu,jakby cos mnie zapychalo w srodku. Jezeli chodzi o badania to robilem badania krwi,moczu,tarczycy,watroba,trzustka,CK(Kinaza fosfokreatynowa),HCV,helicobakter,gastroskopia,ekg spoczynkowe,,holter,rezonans kregoslupa,rtg klatki piersiowej,echo serca,magnez,sod,potas,zelazo,badanie dna oka - nerwica wegetatywna. Morfologia:wyniki dobre tylko ezynofile za niskie ,nie duzo ale za niskie,tarczyca ok z krwi,watroba bylo lekko w gorze ale juz jest ok,trzustka ok,CK mialem 100 a wynik byl od 30 do 200,hcv ok.helicobakter mialem ale bralem leki itd wiec mozliwe ze niema ale musze sprawdzic,gastroskopia - przepuklina przelyku,zapalenie zoladka,reflux - bralem tabletki an zapalenie i jest lepiej wiec moze juz nie ma ale musze powtorzyc gastroskopie,ekg ok,holter robielm jak czulem duzo skurczy dodatkowych i bylo ich ponad 200 ale to bylo ok rok temu od tego czasu bywaly ale max 100 na dobe kilka dni i potem nic ani jednego,kregoslup,mam poczatki zwyrodnienia w calym odcinku itp,rtg ok,echo serca ok - wypadanie platka przedniego zastawki mitralnej i mineraly ok,tzn mialem za duzo zelaza ale sie wyregulowalo.Ogolnie jeszce powinienem zrobic wysilkowe ale problem polega na tym ze sie boje.Jakies 5 lat temu poszedlem zagrac w pilke i w czasie poruszania sie mialem skurcze dodatkowe i chyba dostalem czestoskurcz,tak mi sie wydaje ale pewnosci nie mam-poprostu gdy zerducho mi walilo od biegania po zaledwie 5 minutach nagle przeskoczylo cos i walilo jeszcse mocniej okolo minute potem zwalnialo powoli,przestarszylem sie strasznie i praktycznie 10 lat bez sportu,tzn czasami chodizlem na silownie czy basen ale nic z wiekszym wisikiem na serce bo balem sie ze dostane zawal.Teraz mysle ze powineinem pewno zrobic ale mysl ze moge znowu dostac cos takiego albo zemdleje lub serce nie wytrzyma poprostu mnie zabija,od tego czasu nie czulem nic takiego jakby czestoskurcz bo poprostu nie biegalem.Ostatnio bieglem do pracy przez zaledwie nie cala minute i juz dusilo mine w szyi i w gornej czesci kaltki podczas biegu a jak stanalem to przestalo chyba ze mi sie wydawalo,wiem ze kondycji na pewno nie mam bo wystarczy ze wejde na czwarte pietro i serce wali jak mlot i odrazu przeskakuje.Jestem przerazony i nie wiem co mam robic.
  6. Problemy z moim zdrowiem zaczęły się gdy skończyłem 18 lat. Od tamtej pory, aż do ukończenia 24 roku życia, sądziłem że coś jest bardzo nie tak z moim sercem. Miewałem bardzo silne napady duszności i bicie serca tak mocne, że aż całe ciało od tego drgało, następnie uderzenia gorąca, silne przegrzewanie się i wrażenie, jakby moja szyja była jednym wielkim piecem. Gdy już taki stan rzeczy następował, to ja w przeszłości zaczynałem się martwić tym co się ze mną dzieje... albo raczej byłem tym coraz bardziej przerażony, co pogarszało sprawę. Pogorszeniem tym, były jeszcze silniejsze duszności, ból w klatce piersiowej i stopniowe opadanie z sił, które finalnie doprowadzało mnie do stanu, jakby omdlenia. Nie mogłem wówczas wstać ani nawet utrzymać wyprostowanej głowy, ale byłem przytomny. Ja w swoim życiu miałem i mam nadal mnóstwo stresu. Autentycznie od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Ale gdy byłem dzieckiem, to nie odczuwałem tych dolegliwości, co najwyżej były to lekkie bóle brzucha. Miałem robione wszelakie badania. Serce zdrowe, płuca, tarczyca OK. Raz tylko lekarz stwierdził jakieś szmery w sercu, ale później już ich nie było. W końcu, pewnego razu mój lekarz ogłosił mi swój werdykt, ciężka nerwica. Czyli mój problem leży w głowie, a nie w sercu. No dobra, niech będzie. Wziąłem sobie to do serca i zacząłem stosować politykę szybkiego odpuszczania gniewu i strachu, gdy tylko się pojawiały. Na początku było to koszmarnie trudne. To naprawdę pomaga, już nie pamiętam kiedy miałem po raz ostatni wszystkie te silne objawy na raz, ale są takie chwile, że leże sobie spokojnie, a moje serce znowu zaczyna uderzać jak głupie i pojawiają się lekkie duszności. Nie ukrywam również, że mam problemy ze swoim samopoczuciem, a raz na jakiś czas pojawiają się u mnie stany nerwowe, lękowe. Dość często boli mnie brzuch lubi pojawia się lekkie rozwolnienie. Lekarz przepisał mi ziołowy lek, który kobiety zażywają na menopauzę. (no i jeszcze magnez) Pomaga on mi w tym moim przegrzewaniu się, ale, o ludzie, czy ja naprawdę muszę brać lek na menopauzę? Moje pytanie brzmi, co powinienem zażywać i może nawet jeść, bo odpowiednia dieta pewnie też robi swoje, by wyeliminować te uderzenia gorąca, (w lecie są one bardzo uciążliwe) mieć większą kontrolę nad stresem i pozbyć się problemów żołądkowych?
  7. Witam, mam 16 lat. Od pewnego czasu moje serce bije duzo szybciej, przy wstawaniu czy np. innej pracy bije jak oszalale. Nie moge nawet na rowerze pojezdzic bo odrazu pojawiaja sie zawroty glowy i to serce... Bylem u 4 lekarzy wszystkie badania mam dobre. Mialem 5 EKG wszystkie dobre. Czy to zwiazane z okresem dojrzewania? Bo troche sie boje.
  8. Witam. Mam 18 lat. Nie imprezuję raczej, ale w ostatnich miesiącach zdarzyło mi się przez parę dni wypić po 3 piwa. Raz też parę drinków. Jakiś tydzień po drinkach strasznie spadł mi cukier. Sytuacja powtórzyła się ponownie w szkole, osłabłam. Bardzo się wystraszyłam. Porobiłam wszystkie badania: krwi, na tarczycę oraz echo serca i ekg. Wszystko jest ok,ale mimo tego ja nadal czuję się jakoś nieswojo.. Czasami serce mi kołacze, szybko się męczę... Jestem ospała. Zdarzają się duszności, mimo, że jest mi zimno. Mam takie jakieś dziwne napady... Boję się, że coś będzie ze mną nie tak... Często siedzę i sprawdzam swój puls. Czy to może być nerwica lękowa? Dodam, iż w ostatnich czasach miałam dużo stresu... Czy ktoś z Was się już z tym spotkał?
  9. Gość

    Lęk przed lękiem

    Witam wszystkich cierpiacych!Dwa dni temu sie zarejestrowalam,szukalam pomocy z walka z napadami leku,nie wiedzialam,ze jest nas tak wielu.Dopadlo mnie to 2lata temu,zrobilo mi sie slabo,serce mocno walilo,myslalam,ze mozg mi eksploduje-zabralo mnie pogotowie.Przebadali mnie wszyscy mozliwi specjalisci-i nic.A ja tak czekalam,zeby ktorys cos stwierdzil(serce-ok.pluca-ok,rezonans mozgu-ok.itd.)Odeslali mnie do psychologa i tu sie dowiedzialam co mi dolega.Jestem caly czas na lekach ale i tak mnie dopada,zaraz cisnienie mi skacze,w glowie sie koluje...Mam nieraz lek przed dostaniem leku-to jest okropne uczucie! Budzac sie rano boje sie otworzyc oczy,bo nie wiem jak sie bede czula-mam manie mierzenia sobie cisnienia.Jak to wytrzymac,czy to kiedys minie!? Pozdrawiam Asia.
  10. Witam miałem robione wszystkie badania Holtera Echo wszystko wyszło ok jednak mam tak od czasu do czasu że dostane takich kołatań serca utrzymują sie one max kilka dni potem przechodzą i jest wszystko ok mam tak od czasu do czasu czym to może być spowodowane?
  11. Witam pisze tu pierwszy raz więc proszę o wyrozumiałość. Od kilku dni mam silne bicie serca są to normalne ruchy tylko że mocne. Jeszcze oprócz tego mam wyczuwalny puls w skroniach głowy po prostu czuje jak bije i u góry czoła. Co to może być?? Ciśnienie mam w normie ostatnio jak bylem u lekarza miałem 130/80 a jak się położę to nie mogę usnąć tu czuję serce mocno bijące i głowę jak bije puls?? Czy to coś strasznego?? Proszę o pomoc.
  12. Witam nazywam sie Dawid, od pewnego czasu Odczuwam bóle w klatce piersiowej oraz duszności przyspiesza wtedy serce i mocno *wali* bardzo dziwnie sie wtedy czuje kręci Mi sie w głowie i strasznie mi słabo
  13. Jestem kobietą, 21 lat. Od pewnego czasu mam problem z omdleniami i kołataniem serca, dlatego też zostało zrobione mi EKG. Obecnie czekam na wizytę u kardiologa, ale wydruk był oglądany przez lekarza rodzinnego i stwierdził on możliwość przejścia zawału. Czy jest się czym niepokoić? Link do wydruku EKG http://imageshack.us/g/703/img20111208001.jpg/. Pozdrawiam
  14. Gość

    Kołatanie serca w sytuacji stresowej

    Witam, jestem w pełni zdrową osobą, w wieku 23 lat. Czasami mam tylko problem ze swoim secem, najczęsciej rano, kiedy mi kołacze (np.po posiłku). Najgorsze jest jednak to, że ze względu na swój zawód jestem dasyc często zmuszona występować publicznie, z czym właśnie wiąże się mój problem. Od wielu lat uczę się panować na stresem, który od zawsze mnie zżerał i mogę powiedzieć, że bardzo mi się to udaje, ponieważ nie stresuję się już mentalnie, psychicznie, dobrze spię w przeddzień występu, jednak kiedy przychodzi czas wejścia na scenę nie mogę zapanować nad swoim sercem. Kołacze ono tak mocno że aż robi mi się słabo, jestem blada, a ręce trzęsą mi się nie ze stresu, ale mam wrażenie, że właśnie od bardzo szybkiego tętna a nie ze strachu przed występowaniem publicznym(nie wspominam już o błędach, które pojawiają się w moment w takim stanie). Nie wiem już w jaki sposób mogłabym sobie pomóc. Wszelkie formy relaksowania, głębokie oddechy, technika aleksandra, a nawet ziołowe tabletki uspokajające pomagają poskromic emocje do momentu wyjścia na scenę, ale wraz z wejściem na scenę pojawia się o dziwo nie strach, tyllko kołatanie serca. Czy jest może jakiś farmakologiczny sposób, aby zapobiec kołataniu tak jednorazowo, na czas występu?
  15. Witam wszystkich Od jakiegoś czasu odczuwam objawy podobne jak przy nerwicy serca (bóle w klatce, zwłaszcza kłucia, czasem duszności, często podwyższony puls - wszystkie te objawy pojawiły się nagle pewnej nocy, dzień wcześniej byłem kompletnie zdrowy). Ekg, rtg, echo serca ok. Codziennie intensywnie maszeruję, ale jakoś nie wpływało to negatywnie na objawy. Same objawy zresztą od 2 tygodni były o wiele słabsze. Wczoraj zdecydowałem się powrócić do robienia brzuszków (robiłem je codziennie nim nie zaczęły się te objawy - wczoraj dopiero się odważyłem do nich wrócić). Wszystko było ok, ale po kilku godzinach wróciły te dawne objawy, zwłaszcza ten ucisk na lewą stronę klatki piersiowej, który utrudniał mi dzisiaj spanie. Pamiętam też, że jakiś czas temu, gdy dużo leżałem na brzuchu na podłodze, robiąc notatki (taki mam sposób uczenia się), też te objawy się nasiliły po kilku godzinach, ale nie aż tak, jak po wczorajszych ćwiczeniach. Czekam na wiziytę u kardiologa. Mam skoliozę (może nie jakąś masakryczną, ale większą niż przeciętna współcześnie, kiedyś byłem nawet z nią w szpitalu na rehabilitacji). Myślicie, że to może mieć związek?
  16. 1.12.2011r. rozbiłem świetlówkę liniową w pokoju. Mam alergię na zapachy/pary chemiczne. Po zbiciu świetlówki mogłem jeszcze być w pokoju ok. 5 minut. Dla porównania napiszę, że gdy np. zajrzę na moment do pokoju ze ścianami pomalowanymi farbą emulsyjną (obojętnie jaką, czy to eko czy nie eko) to mam problemy ze zdrowiem przez kilka najbliższych dni. Innymi słowy starczy mi dosłownie jeden wdech zapachu na który reaguję. Mało jest środków chemicznych na które nie zareaguję. To nie jest typowa alergia. Nie jest to u mnie zdiagnozowane. Wracając do obecnego problemu, to jestem w kropce. Od 1.12.2011r. jestem poza pokojem. Od tamtego czasu mam cały czas zawroty głowy, a momentami serce mi kołacze, dzwonienie w uszach, i bardzo nieprzyjemny rodzaj mdłości, który nie pochodzi od żołądka. Ciężki oddech. 20.12.2011r. trochę już było lepiej, ale do zastępczej sypialni wziąłem koc z pokoju, (by sobie podłożyć do spania, bo śpię na dywanie) w którym rozbiła się świetlówka. Oczywiście pokój był intensywnie wietrzony od samego początku przez kilka dni, resztki świetlówki usunięte przez siostrę, a podłoga wytarta wilgotnymi ręcznikami jednorazowymi. Nie ma norm poziomu rtęci dla takich ludzi jak ja i nie wiem ile czasu może siedzieć w dywanie, kanapie i innych miękkich dzianinach rtęć. Inna sprawa(istotniejsza) to nie wiem jak sobie pomóc, bo każdy lekarz powie co innego. Toksykolodzy przez tel. mają skrajne opinie, ale nie znają moich reakcji na takie rzeczy. Cóż mogę zrobić, pójść tylko do internisty, który da skierowanie do toksykologa, albo nawet nie, tylko zapisze środki na uspokojenie. Dodam, że biorę od 3 dni magnez, potas i spox (na uspokojenie) Nic to wszystko nie daje. Co byście mi doradzili, czy jest szansa, że to jednak nie kwestia rtęci? Staram się dużo pić, bo ponoć rtęć wydala się z moczem. Nie wiem co mogę jeszcze zrobić.
  17. Gość

    Kołatania serca a sport

    Witam mam 21 lat od kilku tyg męczą mnie kołatania serca to znaczy puls i ciśnienie w normie nawet dzisiaj pomiar wynosił 117/83 puls 63 ale co jakiś czas mam wrażenie że moje serce bije mocniej jak miało wypaść z klatki prowadziłem dość niezdrowy tryb życia dużo piłem i nie tylko mało spałem itp teraz chce wrócić do sportu kiedyś trenowałem 6 lat teraz miałem rok przerwy przez ten chory tryb życia i chce wrócić jak najszybciej ale boje się o swoje serce jak myślicie może właśnie sport mi pomoże co robić?? będzę bardzo wdzięczny za pomoc pozdrawiam. :( PS. znów sobie uświadomiłem że kocham ten sport i nie mogę bez niego życ
  18. Gość

    Poranne silne bicie serca

    Witam. Mam problem otoz gdy rano wstaję moje serce bije bardzo silnie. Dopiero jak wstanę to przestaje. Albo jak chce sie polozyc na boku to znow mam ten problem. Prosze o pomoc.
  19. Witam serdecznie wszystkich. mam 25lat i problem prawdopodobnie sercowy. początki pojawily sie w styczniu, wieczorem podczas normalnego spaceru z psem nagle serce zaczeło dziwnie trzeszczec tak jakby ocierało się o coś twardego tak około 21 razy w ciągu minuty przy tym ocieraniu było uczucie strachu i przeszlo, pare dni później miałem rano cztery takie dziwne epizody coś jak drrrrr drrrrr zamiast normalnych uderzeń serca tak cztery razy, bylo przy tym uczucie strachu. jestem aktywnie fizyczny dużo biegam, medytuje i także mam zamiar uzyć się karate. niestety dolegliwości ustąpiły tylko na tydzień w połowie stycznia znowu serce zaczeło się dziwnie zachowywać tym razem serce bez powodu bez żadnego wysiłku zaczeło bic około 150 na minute i tak trzymalo się rpzez godzine ustapiło na 10 - 15 minut i znowu to samo. . niestety zaczely ostatnio pojawiac sie omdlenia, dwa razy w domu stracilem przytomnosc i kilkakrotnie poza w tym w sklepie. . a w zeszlym tygodniu było wzywane pogotowie do domu bo dostalem do tego ataku duszności.i sere prawie wybuchło, badali bylo ekg to lekarka lekko zszokowana ale kazala sie nie przejmowac dala hydraksyzyne i koniec, lekarz pierwszego kontaktu zlapal na stetoskopie to co mnie neka i stwierdzil **niegrozne częstoskurcze*** kazal sie nimi nie przejmowac lub od czasu do czasu jakies magnezowe suplementy diety... na tętnicy szyjnej palcem od czasu do czasu wyłapuje dwa trzy uderzenia. w cigu sekundy , serce bije jak chce pomagało chwilowo wciąganie powietrza zamykanie ust i zatykanie palcami nosa a następnie wydmuchac powietrze przez zamknięte otwory, wtedy puszczało na jakieś 5 - 10 minut , miałem kilka nocy nie przespanych bo serce nie mogło dopasować rytmu co chwile rytm się krzyżował. czyli między uderzeniami prawidlowymi pojawialy sie kolejne niektóre tak silne że dawalo uczucie jakby serce wskoczylo na wyższe obroty, oczywiscie pojawil sie strach i pauza tak jakby zatrzymało się poczym . serce przyspieszylo bardzo i nie chcialo spowolnic. .. dziś miałem około 180 uderzeń na minute.. biorę preparat z magnezem i potasem *neomag kardio* po 1 pastylce dziennie, niestety nic nie pomaga.. biore od dluzszego czasu... co mam zrobić. z tym fantem? czasami jest tak źle że jak wstane z krzesła to upadam.
  20. lukaniu

    Prolaps mitralny

    Siema! Właśnie taką diagnozę - Prolaps Mitralny - oraz informację na piśmie dla lekarza rodzinnego otrzymałem od lekarza kardiologa. Już od kilku lat odczuwałem od czasu do czasu dziwna prace serca - jak się później okazało, było to kołatanie. W każdym razie nic niepokojącego w tym czasie się ze mną nie działo. Aż do momentu kiedy to pewnego dnia w godzinach porannych poczułem mocne kołatanie serca i z sekundy na sekundę po tym zaczęło mi się robić słabo. Paskudne uczucie. Myślałem, że umrę. Lęk przed śmiercią jest straszny, nie do opisania. Lęk ten jak i objawy Prolapsa Mitralnego towarzyszyły mi przez około dwóch miesięcy. W tym czasie lekarz rodzinny leczył mnie hydroksyzyną, zrobił mi dwa razy EKG i tłumaczył, że czasami tak się dzieje u ludzi. Byłem na skraju wyczerpania psychicznego i pojechałem prywatnie do kardiologa. Zrobił mi EKG - nic nie pokojącego nie stwierdził - oraz Echo serca. Badanie to robił mi dość długo po czym stwierdził, że nic nie pokojacego nie zauważył z tym tylko, że przyczyną mojego zasłabnięcia jak i dalszych dyskomfortowych objawów mogą być lekko odstające płatki zastawki mitralnej - które to zauważył podczas robienia echa serca. Powiedział, że nie jest to niebezpieczne dla życia, nie jest to nawet wadą serca. Tłumaczył mi dalej, iż tą przypadłość można porównać do kogoś kto ma lekko odstające uszy. Jedni mają odstające uszy a drudzy płatki zastawki mitralnej.Taka uroda człowieka. Zalecił mi branie magnezu i przepisał lek Nedal, który mam brać tylko wtedy kiedy pojawią się nieprzyjemne objawy. Jedną czwartą tabletki. Ciśnienie mi trochę spadło gdy dowiedziałem sie co mi jest i że na to się nie umiera. Są okresy kiedy przez dłuższy czas nie mam objawów kołatania serca ale są dni kiedy je odczuwam. Prawda, są one bardzo nie przyjemne ale już dzisiaj nie wpadam w panikę tak jak wtedy gdy nie wiedziałem co mi jest. Najgorsze było ciągłe odczuwanie lęku przed śmiercią . Tylko kiedy spałem zapominałem o tym wszystkim. Ja mam stwierdzone wypadanie płatka zastawki mitralnej ale słyszałem też o wypadaniu płatka zastawki dwudzielnej, trójdzielnej i zespole Barlowa. Czy moje schorzenie jest najlżejsze w porównaniu z tymi pozostałymi? Jakie są między nimi stanowcze różnice? Wyczytałem również na forach, że osoby u których stwierdzono wypadanie płatka zastawki ... powinny być mniej aktywne fizycznie. Dlaczego? Kardiolog u którego byłem powiedział żebym w ogóle się nie przejmował tym co mi jest. Dodał, że śmiało mogę biegać, grać w piłkę i co tylko zapragnę. Piszę o tym bo trochę mnie to dziwi. Kilka razy - na początku się bałem lecz pokonałem swoje obawy - dałem sobie w kość rąbiąc drzewo, wożąc je i układając w szopie. Nie powiem czasami odczuwałem mocniejsze nierówne zabicia serca ale nic po za tym. Zaprasza do wymiany zdań, doświadczeń w tym temacie!
  21. Mocne bicie serca , scisk w brzuchu i uczucie bicia serca przy pępku
  22. MOi drodzy, ciezko mi nawet pisac. Odczuywalam to juz jakis czas temu ale przechodzio. pracuje w banku na kasie wystraszylam sie jak nie moglam wydac gotowki klentowi. Zrobilo mi sie slabo myslalam ze zemdleje. Dodam ze wiele przezylam, smierc pol roku temu a pozniej bialaczka siostrzenca. Czy to objawy nerwow. z sercem mam problem od dawna, komorowe zaburzenia rytmu serca. Udac sie do lekarza wiem, ale nie mam nawet kiedy :( :( Dajcie rady,przuklady bede wdzieczna.
  23. Gość

    Szybkie bicie serca po przebudzeniu

    Witam Mam pytanie. Czy ktoś z Was miał ataki szybkiego bicia serca zaraz po przebudzeniu i po wstaniu tzn Budzę się w nocy do dziecka, wstaje od razu i serce zaczyna mi szybko bić. Czasami mam poty na czole i ból nóg poniżej kolan. Jak tylko się położę to serce wraca do normy Pozdrawiam
  24. Od 3 lat cierpie na bole serca. Jak sie zaczelo? Brak snu: max. 4-6 h/dobe przez pol roku. Stres: male dzieci 24/7 halas, placz, brak mozliwosci odpoczynku. Praca: stres, niepokoj, przymus zdazenia na czas z projektami, ciagle kotlowanie sie mysli. Robienie wielu rzeczy na raz (opieka na dziecmi, projekty komputerowe, ksiegowosc) z czego zadna nie wychodzi dobrze dlatego ze wiele na raz :) Przyszedl wieczor kiedy to moje serce sie poddalo. Zaczelo bic nieregularnie. Wygladalo to m.wiecej tak ze na dwa skurcze trzeci byl wstrzymywany na okolo 0.5 sekundy, pozniej dwa normalnie i trzeci po 0.5 sek itd. Noc uplynela w bolach i cierpieniach. Rano wizyta u lekarza. Serce nadal bilo nieregularnie aczkolwiek wstrzymania rytmu serca byly co okolo 10 minut. Od lekarza do szpitala. Tam EKG, badania krwi i diagnoza po ktorkiej historii ze to stress i powinno minac. Od tamtego momentu nie przypominam sobie dnia w torym ani razu by mnie nie zabolalo serce albo ani razu sie nie wstrzymalo od uderzena (nie potknelo sie) Minelo 3,5 roku i dzisiaj nadal mnie boli i nie znalazl sie madry zeby mnie wyleczyc. Odwiedzilem 5 kardilogow, przejsciowe diagnozy to : bradykadria, tachykardia, nadkomorowe dodatkowe skurcze, uszkodzenie przewodnictwa wewnatrz serca, niezidentyfikowana arytmia I49.9, jeden zaproponowal mi rozrusznik, inny zalecil uprawianie sportu. Przebadane zostaly pluca w zdluz i wszerz. Pluca OK. I dalej nic nie wiadomo. Od trzech lat zyje w obawie ze nadejdzie dzien, w ktorym sie przewroce i nie bedzie nikogo obok kto mi pomoze, kto zrobi sztuczne oddychanie albo nawet jak bedzie to i tak nic to nie da i po prostu opuszcze moja rodzine. Dzisiaj moje dolegliwosci, objawy wygladaja tak: - klucie w kl. piers. w roznych porach dnia i nocy - problemy z zasypianiem (serce wali mi jak mlotem kiedy sie poloze do lozka, najepsza pozycja to plecy) - Jak juz zasne to budzi mnie wstrzymanie i silne uderzenie serca, po tym okolo 1-2h zajmuje mi nastepne zasniecie. Czasem przydaza mis ie to 5x w nocy czasem 1 - w dzien zawroty glowy, uczucie falowania otoczenia - krotkotrwale 5, 15 sek - lomotanie serca w dzien i w nocy o roznych porach po czym mocny bol w zebrach pod sercem jakby mnie ktos kopnal, podczas nacisku reka, jak nie dotykam to nie boli - sporadyczne 4x w tygodniu, uczucie ciagniecia w kl. piers. jakbym dlawil sie duzym kawalkiem jablka. trwa to pare godzin. - suchy kaszel, mam ochote wypluc pluca az mi sie oczy czerwone robia ale to jakby czynnosc bezsensowna bo w niczym nie pomaga. Uczucie przy takie jak przy ostrym przeziebieniu. Pojawia sie i znika samo. - czesto podczas zasypiania zdaza sie taki mocny piekacy bol. Jest to moment samego zasniecia kiedy zaczynamy snic na jawie widzimy rozne odjechane rzeczy i nagle BUM. serce uderza, kluje i piecze, jest to jednorazowe uderzenie, organizm wtedy przechodzi ze stanu prawiei-spiacego do stanu pelnej gotowosci, jakby ktos ci wylal wiadro zimnej wody na glowe. Czujesz zdretwiale 4 konczyny jednoczesnie uczucie jakby byly z waty, goraco przenikajace twoje cialo. No i oczywiscie proces zasypiania pochlania nastepne pare godzin. - w nocy po przebudzeniu z roznych przyczyn sercowych uczucie zdretwialych rak, zadziej nog. - ogolnie jestem slaby, wejscie na 1 pietro staje sie wyzwaniem, na gorze serce wali jak mlot i puls widocznu jest na szyji golym okiem. - po kazdej probie poprawienia kondycji (pompki, przysiady, ogolne cwiczenia) bol serca sie nasila i jest nie do wytrzymania. Wyglada to na bledne kolo. Zaznacze tylko ze bylem bardzo aktywnym sportowcem, siatkowka, rower wyczynowo, i kulturystyka na koniec. Pozniej wszystko poszlo w odstawke ze wzgledow krotko mowiac *rodzina* Nie palilem i nie pale papierosow, sporadycznie pije piwo. Podczas wszelkich diagnoz zawsze ta sama spiewka *serce masz jak dzwon* Z moich przemyslen wynika ze *cos* zepsulem w sercu, badz w polaczeniu mozg-serce. Czy da sie to naprawic? Czy przejdzie i samo sie naprawi? Jak widac minelo 3.5 roku i nie jest lepiej ale na pewno jest inaczej. Czy ktos ma podobne objawy? Czy ktos moze podobnie jak ja sam sie zalatwil :) ? Zycze wszystkim sercowcom powrotu do zdrowia i zeby bol pozostal tylko w naszej pamieci.
  25. Witam!! Chciałbym podzielić się z wami swoimi dziwnymi doświadczeniami.. Otóż, cała historia zaczęła się 3 lata temu w pewien marcowy wieczór.. Siedziałem u kumpla aż nagle poczułem kłucie w mostku, początkowo ignorowałem to,ale kiedy znowu kuło ogarnęła mnie fala mrożącego krew w żyłach strachu. Wstałem i powiedziałem,że muszę iść do domu. Kiedy doszedłem kłucie minęło.. Położylem się do łóżka i wtedy się zaczęło. Lęk nasilił się, zaczołem się dusić, ojciec wystraszony zadzwonił po pogotowie. W czasie, gdy czekałem na pogotowie mój stan się pogarszał do objawów doszło m.in bladość i drgawki, oraz panika jakiej nigdy wcześniej nie odczuwałem. Nagle wpadają sanitariusze wnosząc sprzęt do EKG zrobili mi je w domu, jednocześnie zakładając. Wtedy jeszcze gorzej się poczułem. zabrali mnie do szpitala, gdzie zrobili badania... Zdrów jak ryba... Wykryli tylko zapalenie drug oddechowych i gardła. Po wypisaniu ze szpitala wcale nie bylo lepiej ataki zdarzały się często a objawy somatyczne nie ustępowały ani na chwile... W ciągu dwóch lat byłem cztery razy w szpitalu, karetka przyjezdżała regularnie co kilka dni,bo miałem ataki... Podczas pobytów w szpitalu robiono mi takie badania: EKG- jakieś 7 razy USG brzucha- dwa razy RTG- klatki piersiowej - jakieś 3 razy mierzenie ciśnienia- o Jezu bardzo dużo razy morfologia- 5 razy badania moczu Echo serca- jeden raz. Czyste i oczywiście lekarze słuchali mnie na słuchawkach.. Wszystkie badania wyszły bez zarzutu.. Teraz gdy minely 3 lata objawy wróciły szczególnie szybkie bicie serca.. cały czas mam przyśpieszone,ale jak mam wyjśc do szkoły,czy gdziekolwiek to wariuje na maxa. Muszę wspomnieć,że było lepiej, naprawdę było świetnie,ale odstawiłem leki jakieś 2 miesiące temu.... POMÓŻCIE MIIIII UMIERAM ZE STRACHU
×