Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ból

Znaleziono 2 wyniki

  1. Cześć. Chciałbym opisać mój problem z kręgosłupem. Może ktoś kiedyś się z tym spotkał. Ja już od 2012 roku próboje rozwiązać tą zagadke, ale już mi ręce opadają. Mam 18 lat. Całe moje życie przesiedziałem przy komputerze w zgarbionej pozycji. Niestety nieświadom czekających mnie konsekwencji... W 2012 roku zaczął boleć mnie kręgosłup w mostku. Zacząłem robić dużo badań. Wyszła mi lekka kifoza i lordoza. Aczkolwiek nie miało to zbyt dużego połączenia z bólem w mostku. Lekarze nie mieli pojęcia dlaczego tam się pojawia ból i odsyłali mnie do domu. W 2015 roku zrobiłem rezonans magnetyczny i wykazało mi dehadrytację krążków piersiowych. Poszedłem z tym do lekarza, a on powiedział, że ból przeminie a takto wszystko ok. Wtedy już całkowicie odpuściłem, czułem się strasznie niezrozumiany. To bardzo specyficzny rodzaj bólu, pojawia w mostku i okolicach, czuję jakby zaraz miał mi pęknąc mostek lub żebra wokół niego. Czasami promieniuje w dziwny sposób. . Najdziwniejsze - gdy nie wykonuje dużo ruchów które go wywołują, to on całkowicie znika ( i dlatego mi większośc czasu nie przeszkadzał, ale zacząłem bardzo intensywnie ćwiczyć sztuki walki) Gdy zostanie on już wywołany poprzez np. ściskanie dłoni przed sobą ( w formie jak do modlitwy) albo poprzez dipy ( pompki na poręczach ) czy garbienie się długi czas, to zostaje na naprawde długi okres. A następnie po paru dniach znika. Mam wrażenie, że to prawdziwa zagadka, czasem myśle, że nie do rozwiązania, albo nie do wyleczenia. Czasami mam wrażenie, że to stan zapalny mostka i żeber wokół niego. Ale trwający już 7 lat? Ostatnimi dniami znowu go wywołałem nieświadomie niestety i teraz cały czas pojawia się ogromny ból. Do kogo właściwie powinienem się najlepiej zapisać? Fizjoterapeuty? czy może kogoś kto rozwiązuje własnie taki zagadki? oj jak wiele bym dał, aby wkońcu to wyleczyć..., lub przynajmniej być świadom DLACZEGO?
  2. Hej mam pytanie. Mam 3 letnią córeczkę która kocha się bawić w lekarza ze swoją kuzynką, przedwczoraj się spotkały i zaczęły się w niego bawić w jej pokoju. Stwierdziły, że pobawią się w kardiologa. najpierw jej kuzynka była pacjentem a potem moja córka. Wzięły sobie sztuczne stetoskopy ale potem zaczęły sobie słuchać bicia serca ,,uszami". Mówiły sobie równo z uderzeniami serca ,,bum bum". I jak moja córka była pacjentem to jej kuzynka zaczęła nie regularnie mówić dźwięki uderzeń serca a potem dodała ,, ale Ci dziwnie serduszko uderza tak nie regularnie". moja córeczka się dotknęła po piersi i też to wyczuła. Pobiegły do mnie i wszystko opowiedziały. Osłuchałam ją własnym uchem i też to usłyszałam. Zadzwoniłam i umówiłam się na wizytę u kardiologa dziecięcego, niestety mam go dopiero 18 grudnia. Wczoraj wieczorem podeszła do mnie i powiedziała że nie może zasnąć bo słyszy i bardzo mocno czuje swoje serce. Zaparzyłam jej zioła i po godzinie ustąpiło lecz z co jakimś uderzeniem zaczęło ja boleć serce. usnęła i dziś rano już jest lepiej. Proszę o odpowiedź od specjalisty szybko. Czy to arytmia czy choroba? Czy to groźne czy to tylko dziecięce szmery?
×