Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ablacja w szczecinie

Znaleziono 4 wyniki

  1. Cześć wszystkim, pochodzę ze Szczecina i jestem kolejna osoba ktora zakwalifikowano do ablacji...po calych przygodach z atakami serca i wielokrotnym lądowaniu na izbie kardilogicznej na pomorznach , wkoncu mnie zakwalifikowali :D termin mam na poczatku Grudnia na pomorzanach, ale słyszałem ze można tez na Arkonskiej wykonać ten zabieg. I tutaj moje pytanie gdzie lepiej wykonać ablacje na Pomorzanch , czy na Arkonskiej ? Jeżeli w Szczecinie to u jaki lekarz jest najlepszy na PAMIe a jaki na Arkonskiej? Jak ugryźć ten temat ?Będę bardzo wdzięczny za podpowiedzi od osób które przeszły to całe piekło ponieważ słyszałem , ze dobór specjalistów z doświadczeniem jest bardzo ważny . Czy może jechać do Anina? pozdrawiam Łukasz
  2. Witam serdecznie Wszystkich, którzy jak ja przed Ablacją naczytali się wielu mitów na temat tego zabiegu. Chcę powiedzieć ze każda ablacja jest jedyna w swoim rodzaju i nie powtarzalna.U jednych trwa i przebiega krótko a u drugich dłużej a u jeszcze innych są powikłania. ( słowa Kardiologa, który ją wykonywał) Ale od początku.... Przez miesiac przeszukiwałem internet by dowiedzieć się jak to jest z tym zabiegiem i im więcej czytałem tym MNIEJ wiedziałem :) Nadszedł dzień stawienia się do szpitala ( 25-09-2011). Z wielkimi obawami i ogromną nerwicą wewnątrz ( papieros za papierosem) stawiłem się na dyżurkę. Po przybyciu na oddział na początku pobranie krwi ( 4 fiolki) , kto ma grupe krwi biorą mniej. Załozenie welfromu ( nie pozwalać na zakładanie na przegubach ręki.... bo nie wygodnie). Potem EKG no i cały czas na czczo. W dniu 26-09-11r. wezwali mnie na następne EKG no i na zabieg. W sali Elektrofizjologicznej położono mnie na stole, podłączono EKG oraz sprzet do mierzenia ciśnienia i rozebrano do naga, po czym przykryli po szyje zielonym prześcieradłem. Następnie znieczulenie miejscowe w pachwine i juz nie czułem jak wkłuwali sie w tętnice. Włożyli mi dwie elektrody stymulacyjne oraz jedną ablacyjna ( groźnie wygladają ale jedynie co czuć to jak coś w głębi brzucha wędruje do serca - uczucie przepychania - trudno opisać) skala bólu 1-10 to 1. Następnie stymulują serce w celu lokalizowania ogniska arytmii (ta część zabiegu jest nie przyjemna bo serce przyspieszają nawet do 300 uderzeń /min) po zlokalizowaniu przyczyny arytmi wkładają elektrode ablacyjną ( taka dosć gróba i długa) nie boli tylko takie dziwne uczucie przepychania. Ustawiają ją i rozpoczynają przepalanie. Ta procedura trochę boli ( mnie piekło w klatce jak przy zawale ale tylko 5 sek.) Każdy czuje coś innego w tym czasie inni mają bóle klatki, serca a inni pieczenie, warto powiedzieć o dolegliwościach lekarzowi w czasie zabiegu to podadzą znieczulenie ( ja nie chciałem). Potem przez 30-35 min leży sie z tym wszystkim w sobie i co chwilę wywołują częstoskurcze jak przy wysiłku, jeśli jest ok rozłączają i koniec zabiegu. Ja miałem to szczęście ze miałem jeden punkt arytmii i szybko się poddała wypalaniu. Po zatamowaniu wstępnym krwawienia zakładają wałek i mocno ściskają owijając plastrem wokól ciała ( biodra) i wyworzą do sali. Przyszedł czas na najgorszy moment zabiegu..... leżenie 4 godziny nie ruchomo - horror. Po 4 godz pielęgniarka zdejmuje zacisk i można na trochę się poobracać na łużku i dalej leżymy 2 godz. Po tym czasie mozna POWOLI wstać ale na krótko i nie przeciążać nogi!!!! grozi krwotokiem lub tętniakiem. Na drugi dzień można śmiało chodzić coraz więcej. Jeśli nie ma zmian zewnętrznych ( krwiak, tętniak) rany goją się to po UKG, EKG i badaniu kontrolnym wypisują do domu. Zalecają by przez tydzień oszczędzać nogi nakłutej. Ogólna skala bólu 1-10 to 2-3. Po ablacji miejsca nakłuc prawie nic nie boli. W moim przypadku wszystko poszło książkowo i ARYTMIA USTĄPIŁA NA ZAWSZE!!!!! JESTEM WYLECZONY CAŁKOWICIE!!!!!! Ale tak jak mówiłem na początku, każdy ma inny rodzaj arytmii i w innych miejscach , ja miałem w lewym przedsionku dość płytko i tylko jedno ognisko. Kto jak ma , dowie się dokładnie dopiero przy zabiegu a nie na UKG. Szpital ul. Arkońska 4 w Szczecinie DACIE RADE I NIE OBAWIAJCIE SIĘ - TRZYMAM KCIUKI ZA WAS. Pozdrawiam Krzysiek ze Szczecina
  3. Witam Wszystkich, Mam pytanie ponieważ w najbliższym czasie będę miała ablację - czytałam trochę na ten temat. Jednak mam pytanie gdzie lepiej ją wykonać: w szpitalu na Arkońskiej czy na Pomorzanach? Bardzo proszę Was o opinie i pomoc w podjęciu decyzji. Pozdrawiam
  4. Gość

    Dolegliwości czy to nerwica?

    Witam mam na imię Ania mam26lat od jakiegoś czasu mam dziwne obiawy kręci mi się w głowie mam wrażenie że mi mózg rozpiera ciśnienie ciągle jestem osłabiona robi mi się duszno chociaż jest naprawdę zimno i mam lodowate ręce i nogi nie umiem z tym sobie radzić jestem poddenerwowana wszystko mnie złości wcześniej żyłam jak każdy człowiek a teraz nie chce mi się żyć bo mnie to wszystko męczy żle mi z tym co zrobić żeby to ustąpiło byłam u lekarza który stwierdził że wyniki krwi są bardzo dobre tylko że jestem alergiczką i mam problem z zatokami dlatego mam zawroty głowy czy rzeczywiście lekarz ma rację?pozdrawiam
×