Witajcie.
Miałem podobne doznania z sercem.
Kilka rad jakich nie dostaniecie od niedouczonych (może inaczej; zadufanych w sobie) lekarzy:
Wysoka akcja serca: zażywajcie potas. Polecam soki pomidorowe; 1 szklanka dziennie profilaktycznie odpowiada sporym dawkom tabletek. Wiem to z autopsji.
Concor: zaczynać od małych dawek. Mnie przepisali 5 mg a wystarczyło regularnie brać 1,25 mg i serduszko zwolniło. Obecnie nie biorę żadnych leków na serce. Efekt picia soku pomidorowego.
Nadciśnienie miałem na poziomi 150/100. obecnie nie biorę leków. Zażywam różne suplementy, które pozwalają trzymać ciśnienie na poziomie 115-130/75-85.
W przypadku depresji faktycznie może być niskie ciśnienie i wysokie tętno. Doraźnie trzeba z pewnością poprawić parametry, ale docelowo należy zwyczajnie zadbać o siebie. Uleczyć ducha. Inaczej lekarze zrobią z nas śmietniki na leki. Nie tędy droga.
Pytanie: jaki lekarz zaczyna leczenie nadciśnienia od diety? A powinien. No chyba, że ma się 260/130.
Pozdawiam.