Gruszka, Marzena i nati - dzieki za odzew! napisze Wam wiecej o sobie choc opowiesc wesola zapewne to nie jest . Od 20 lat cierpie na nerwice i nie potrafie z nia wygrac. Leki dzialaja wylacznie czasowo, psychoterapia-albo nie dla mnie albo nie trafilam na wlasciwego terapeute? Nie wiem naprawde nie wiem?
Cala moja nerwica obraca sie wokol chorob - tj cos mnie boli ja mysle ze to cos powaznego i nie potrafi mnie opuscic przez wiele miesiecy! Zazwyczaj nerwica atakuje u mnie organy kiedy uslysze ze ktos jest na cos chory. Niby nie slucham niby mnie to nie dotyczy a potem nagle miesiac nawet po zaczyna sie, slyszalam ze znajoma ma raka trzustki to i mnie zaczelo w boku bolec i gorzko-kwasno w ustach a potem doszedl ucisk w przelyku, kuzyn mial zawal- u mnie po 10 dniach nagle zaczela dretwiec lewa reka i mialam takie bole za mostkiem ze musialam robic ekg, brat mial podejrzenie SM - mnie zaczely sie trzasc miesnie w nogach i to tak ze az mialam cale nogi gorace; przeczytalam ksiazke ps I love you i tam bohater umiera na raka mozgu- mialam bole glowy przez 8 miesiecy non stop! Przykladow bylo wiecej ale musze powiedziec ze zawsze potem ja odchorowuje co najmniej pol roku opowiesci o chorobach? CZy to mozliwe aby podwiadomosc byla az tak przebiegla?A jednak choc zawsze kiedy pojawia sie *cos nowego* mysle a moze tym razem to faktycznie powazna rzecz? Kiedys non stop chodzila, po lekarzach teraz sie boje.Zrobilam badania krwi i boje sie odebrac wyniki? No bledne kolo strachu i beznadziei!
Mieszkam poza Polska od wielu lat miszkalam we Francji, Wloszech, teraz w irlandii. W zwiazku z tym nie pracuje w moim zawodzie i siedze w domu, syn juz nastolatek jest w szkole i nie ma go, maz w pracy non stop. A ja sama no nie sama sa jeszcze moje choroby! Jestem naprawde odwazna moge w nocy isc sama w najgorze miejsca, nie boje sie niczego naprawde niczego ale jak zaczyna sie kwestia zdrowia rozpadam sie i nie ma mnie........................
To tyle o mnie w skrocie.Dobrej nocy!