Skocz do zawartości
kardiolo.pl

magdusia

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez magdusia

  1. magdusia

    Dodatkowe skurcze

    Ewka733 Ja miałam wprowadzaną rurkę przez pachwinę udową, a ty miałaś przez przełyk?
  2. magdusia

    Dodatkowe skurcze

    Wojtek ablacja nie przyniosła mi ulgi, ani żadnej poprawy. Po ablacji kilka miesięcy czułam się w miarę dobrze, ale teraz jest tak samo jak przed, a może nawet gorzej. Staram się jakoś sobie radzić z tymi skurczami, ale nie jest lekko. Im więcej mam zajęć tym lepiej, mniej wsłuchuję się w serce, ale czasami nie mam siły żeby cokolwiek zrobić, wtedy sobie leżę i czekam, aż serce uspokoi się na tyle, żebym mogła zająć się jakimiś drobnymi pracami. Od kiedy serce mocniej daje mi o sobie znać stałam się mniej towarzyska, najlepiej czuję się w domu, na spacerach, a najgorzej w miejscach zatłoczonych. A ty Wojtek nie dostałeś propozycji ablacji?
  3. magdusia

    Dodatkowe skurcze

    Ewka733 Ablację będę miała robioną w Aninie, tym razem pod okiem najlepszych specjalistów podobno. Chyba dotrwam do tego lipca. W maju czeka mnie lot samolotem, mam nadzieję, że serce nie będzie mi szaleć. Ja również zauważyłam, ze im mniej myślę o sercu tym lepiej się czuję, najważniejsze to zachować spokój i nie wsłuchiwać się w swoje serce. Ale czasami jest to trudne do wykonania.
  4. magdusia

    Dodatkowe skurcze

    Do ewka733. Ja podobnie jak ty mam arytmie komorową (dodatkowe skurcze komorowe). Chociaż pojawiają się czasami częstoskurcze (to skutek uboczny ablacji, wcześniej przed ablacją tego nie miałam :( Ablację mam mieć 12 lipca. Mam nadzieję, że tym razem udaną. Ewka czy ty też odczuwasz te skurcze codziennie, czasami nawet cały dzień?
  5. magdusia

    Walka z arytmią

    Nicore dziękuję! Ja też mam nadzieję, że kolejna ablacja skończy się sukcesem. Pozdrawiam
  6. magdusia

    Częstoskurcz - ablacja

    Ja cały czas wierzę, że kolejna ablacja na którą czekam skończy się sukcesem. Czasami trzeba przejść przez kilka ablacji, żeby była jakaś poprawa. Mi profesor powiedział, że ma jakiś pomysł na wyleczenie mnie :) mam nadzieję, że dobry. Podobno mam termin na lipiec, ale to może jeszcze ulec zmianie. W maju planuję lot samolotem, trochę się obawiam tej podróży, ale zaryzykuje, mam nadzieję, że będzie dobrze. Pozdrwaiam wszystkich.
  7. magdusia

    Częstoskurcz - ablacja

    Witam! Jestem po ablacji już prawie rok. Miałam dodatkowe skurcze komorowe i nadal je mam. Doszły do tego jeszcze ataki częstoskurczów, których wcześniej nie miałam. Dopadł mnie taki atak ostatnio w piątek, byłam sama w domu, nie wiedziałam co robić. To było straszne, nie chcę, żeby to znowu się powtórzyło. Jak sobie radzicie kiedy dopadnie was ten częstoskurcz? Czekam na koleją ablację, mam nadzieję, że tym razem będzie udana. Pozdrawiam!
  8. yellow Nie jesteś sama. Mi odwołano zabieg dwa razy. Też byłam strasznie zawiedziona, ale nie martw się doczekasz się. Pozdrawiam!
  9. Do Michała. Ty też masz dodatkowe skurcze komorowe? Chętnie porozmawiam z Tobą na gg. Zapisałam sobie numer. Pozdrawiam!
  10. Do Ewy. Pierwszą ablacje miałam z powodu dodatkowych skurczy komowowych. Nie udało się wszystkiego wypalić, więc będą próbować jeszcze raz. Męczą mnie one prawie codzienne (czasami dają trochę odpocząć), czuję wtedy nierówne bicie serca, co bardzo osłabia.
  11. magdusia

    Walka z arytmią

    Witam! Ja też mam arytmie i ciężko mi się z nią żyje. Męczy mnie każdego dnia, czasami nawet cały dzień. Czuję się wtedy bardzo słaba, zmęczona i poddenerwowana. Nie mam na nic siły. Jest to strasznie uciążliwe i utrudnia normalne funkcjonowanie. Miałam już robioną ablacje i czekam na kolejną. Pozdrawiam!
  12. Korona Tak jestem zdecydowana jeszcze raz poddać się zabiegowi. Czekam na termin, pewnie jeszcze trochę sobie poczekam. Jestem już tak zmęczona tymi skurczami, że mogłabym iść na ten zabieg nawet w tej chwili. Ja również pozdrawiam i życzę zdrowia.
  13. Witam wszystkich. Ja też jestem po ablacji, niestety niezbyt udanej. Teraz czekam na kolejną. Strasznie dokuczają mi dodatkowe skurcze komorowe. Czasami trwają cały dzień z małymi przerwami. Mam ich już dość. Jak wy sobie z nimi radzicie?
×