Skocz do zawartości
kardiolo.pl

malutka21

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia malutka21

0

Reputacja

  1. Aga28...sprobuj robic sobie masaze szczeki tuz przy uszach..masaz szyji..zeby rozluznic nerwy..zeby te jedzenie ci wogole przeszlo przez gardlo. ja tez tak mialam i to bardzo pomoglo..tez sie z tym meczylam. najgorzej bylo namowic sie by wziac do ust kawalek jedzenia. Schudlam jak nie wiem co przez to. zeby mi sie pokruszyly,bo przez sen tak zaciskalam z nerwow chyba szczeke.kupuj sobie takie jedzonko na ktore kiedys mialas ochote..moze zacznij od jogurtow odzywczych czy z jakimis drazetkami,platkami cukierkami(takie zawsze smaczniej wygladaja:*) jak ja i od picia kubusiow..to lepiej przechodzi niz jakis kotlet ze swinki :) musisz jesc,bo przez to nasilaja sie tylko twoje objawy.. pozdrawiam. PS.teraz nie moge powiedziec ze ja jem,tylko,że żre bez opamietania :) i wcale mi to nie przeszkadza:)
  2. witam,dawno sie nie odzywalam ale to z braku czasu:) ale nie ukrywam,ze sledzilam wasze wypowiedzi..Mi jakby troszke sie polepszylo może ten najgorszy okres pogody,ktora tak na mnie bardzo wplywa juz przeszedl i poczulam wiosne:) Mam natomist problem..wlasnie wrocilam od lekarza mialam robione badania na zelazo i wyszlo,ze mam anemie:( i dlatego moge czuc sie tak zle. wynik wyszedl 44. kompletnie nie mam pojecia jaka jest norma,moze pomozecie mi??? Czy przez to moge czuc sie tak zle,ze mam objawy podobne do nerwicy?? nie ukrywam ze moja mama od młodych lat choruje na nerwice i wlasnie ostatnimi czasy tez chodzi nafazowana ostro,bo ten glupi okres miedzy zima a wiosna nasila wszystkie objawy i tez ma juz wszystkiego dosc. pozdrawiam PS. Poetko30 jak dla mnie jestes cudowna,po twoich wypowiedziach od razu czuje sie lepiej. bardzo mi pomoglas,bo dzieki tobie zaczelam brac sie za siebie i zmieniac sposob myslenia. O wiele lepiej teraz jest:) jak czuje sie zle wchodze na to forum i czytam,czytam i jeszcze raz czytam twoje posty.. dziekuje ci bardzo :***
  3. kobietki najgorsze jest to,ze wiekszosc z nas jest jeszcze mloda albo w mlodosci zachowala...Naerwica to okropna i bardzo uciazliwa choroba...wiem,ze nie moge jej pokonac bo jest silniejsza ode mnie ale wiem,ze musze nauczyc sie z nia zyc... najgorsze jest to ,ze boje sie o swoja przyszlosc czy dam sobie rade i czy bede miala sily...przede mna jeszcze malzenstwo,wychowanie dzieci,rodzina,dom, nie zawsze bezstresowa i wygodna praca..czy znajde na to wszystko sily? te problemy,ten stres jaki mnie jeszcze czeka...boje sie na sama mysl..dlatego nawet nie chce poki co planowac nawet...pozdrawiam
×