Witam!
Mam pytanie-może głupie, ale mam.
Moje dziecko ma 2.5 miesiąca i wrodzoną wadę serca tj.zespół Falotta i brak zastawki tętnicy płucnej.Czasem męczy się przy jedzeniu i płaczu,przy wysiłku występuje sinienie rączek i trójkąta nos-usta.Staram się ją nosić na rękach jeśli jest to konieczne-najczęściej gdy płacze,żeby uspokoić.Nie chcę przyzwyczaić dziecka do ciągłego noszenia. Na rękach czasem leży spokojnie, a czasem pręży się na wszystkie strony i złości. Wydaje mi się,że czasami nawet się zmęczy.
Wiadomo,że od kochających babć się nie opędzę,a one pchają się do brania dziecka na ręce i do zabawy wtedy kiedy im pasuje.Jak stawiam opór to oczywiście jest obraza majestatu.
Czy mogę ją dawać innym na ręce bez obawy,że to może zaszkodzić dziecku? Czy dziecko nie stresuje się będąc brane przez inne osoby?Czy to nie wpływa negatywnie na pracę serduszka i natlenienie organizmu?Zwłaszcza,że wydaje mi się,iż czasami dziecko nierówno oddycha,zrywa główką-jak to niemowlę,czerwieni się na buzi.Nie jest to zawsze, ale zdarza się.