Witam wszystkich!od kilku lat borykam się z bardzo ciężkim i uprzykrzającym mi życie problemem- makabrycznie boję sie krwi i wszystkiego,co z nią zwiazane,tzn widoku,rozmow na ten temat ( i inne,drastyczne) itp..kilka lat temu zemdlalam podczas morfologii i od tego czasu mam ten okropny uraz..mam 20 lat i naprawde ciezko z tym zyc..prosze,napiszcie,jak sobie z tym radzic,jak sie z tego uleczyc!!!pozdrawiam:)