Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Agnieszka72

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia Agnieszka72

0

Reputacja

  1. Lęk to stan umysłu. Jest nam po coś potrzebny. Tylko bardzo ogranicza. Ja doszłam do wniosku, że po 16 latach dość. Wsiadłam do samochodu i pojechałam do znajomej 3 km. Umierałam. Potem wróciłam. Nastepnego dnia znowu a potem 15 km a potem 30 a potem w korkach do Warszawy a potem sama do centrum handlowego. I nagle juz nie umierałam tylko bałam się a potem juz nie bałam się tylko czułam niepewnie a potem było mi juz wszystko jedno i do dzis daję radę.
  2. Kochana tabletki niczego nie załatwią. Pozwól sobie na ten lęk. Potraktuj go jak ból głowy. Boli ale idę. 16 lat bałam się wyjśc nawet za furtkę. Funkcjonowałam tylko z mężem. W końcu tak mi życie skomplikowało się, że postanowiłam zacząc żyć. Od lęku sie nie umiera. Po prostu zacznij zyć i już.
  3. Powiem tak i zabrzmi to brutalnie. Nerwicę masz dopóki doszukujesz się objawów. Po 16 latach wyszłam z niej i dalej czasem męczy ale ja wiem co to jest i leje na to. Zapomnij o lekarzach, po prostu zaakceptuj to ze sie boisz i tyle.
  4. Przepraszam, że tak długo nie odzywałam się. Wybaczcie. Jak pokonałam nerwicę, z którą żyłam kilkanaście lat? Potrzeba mi było motywacji. Postawiłam wszystko na jedną kartę i pewnego dnia wsiadłam do samochodu i pojechałam umierając ze strachu. Jeśli ktoś chce ze mna porozmawiać to proszę na mojego maila agaandziak@op.pl
  5. I jeszcz ejedno, zeby wyjść z tego musiałam spaść na dno i w końcu się odbiłam.
  6. Po 16 latach wyszłam z nerwicy lękowej. Sama. Dałam radę. Nie wychodziłam sama z domu, bałam sie miejsc bez szybkiej możliwosci ewakuacji. A teraz jestem sama, pracuje, mieszkam i daję sobie radę. Ludzie to możliwe.
  7. Kochani, udało mi się. Po 16 latach walki, nieradzenia sobie, zdania się na innych, umierania i nie wychodzenia sama z domu - wygrałam. Od lipca jeżdżę sama, mieszkam sama z dzieckiem, pracuję, robię zakupy, chodzę do kina i teatru, do centrów handlowych, stoję w korkach. Żyję.
×