Kochani, udało mi się. Po 16 latach walki, nieradzenia sobie, zdania się na innych, umierania i nie wychodzenia sama z domu - wygrałam. Od lipca jeżdżę sama, mieszkam sama z dzieckiem, pracuję, robię zakupy, chodzę do kina i teatru, do centrów handlowych, stoję w korkach. Żyję.